pełna ekstremalność!

Pisemny: 5 lipiec 2010
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2005
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my 5 lat temu, ale wraż enia z tego nawiedzonego miejsca są nadal bardzo ż ywe! Byliś my tam razem z kolegą , dostaliś my pokó j naroż ny na pierwszym pię trze, bez balkonu i wychodzą cy na ś cianę są siedniego domu, poł oż onego kilka metró w dalej. W oknie są kraty. Nie ma gdzie się odwró cić w pokoju, nie ma gdzie poł oż yć walizek, nie ma gdzie poł oż yć / powiesić rzeczy. Kupiliś my liny i spinacze do bielizny, powiesiliś my je na zewną trz na kratach okiennych, ż eby jakoś wysuszyć rę czniki i stroje ką pielowe. Prysznic nad toaletą , dziura w podł odze do odprowadzania wody jest zawsze zatkana, przez 2 tygodnie pró ś b nigdy nie był a dla nas czyszczona, woda prawie przelał a się do pokoju. Szczotka unoszą ca się w toalecie wyglą dał a ś wietnie. Nasza proś ba o zmianę pokoju został a odrzucona w doś ć niegrzeczny sposó b. Sprzą tanie prawie się nie skoń czył o, trzeba był o biec po pokojó wkę po czyste rę czniki lub poprosić o opró ż nienie kosza na ś mieci.
Karmienie też wcale nie był o przyjemne. Ś niadanie jest kontynentalne, nie ma nic specjalnego do jedzenia opró cz sł oika jogurtu i kawy z rogalikiem. Na obiad zwykle oferowali do wyboru kilka gorą cych dań , wyboru trzeba był o dokonać z jednodniowym wyprzedzeniem, tj. dziś wieczorem na kolacji musisz powiedzieć , ż e chcesz mieć jutro. Co wię cej, zwykle jedno danie był o zupeł nie w porzą dku, a drugie był o cał kowicie niejadalne. Aby nie pozostać gł odnym, poł ą czyliś my sił y z kilkoma innymi biednymi kolesiami i zamó wiliś my obie pozycje od 50 do 50, a nastę pnie to, co był o jadalne, podzieliliś my ró wno mię dzy wszystkich. Do tego dochodził o kilka wą tpliwych przeką sek, kilka rodzajó w. Supermarket znajdują cy się w pobliż u był bardzo pomocny, podobnie jak ró ż ne kawiarnie.
Ale najważ niejszą cechą hotelu jest wł aś ciciel! Niezwykle nieprzyjemny i nieprzyjazny temat! Nie lubi Rosjan, szczegó lnie nie lubił nas. Kiedy przyjechaliś my, znaleź liś my w pokoju notatkę o tym, czego nie robić , myś leliś my, ż e to ż art, ale nie. . . Po 23:00 zabroniono wł ą czać telewizora, ś miać się , mó wić donoś nym gł osem, chodzić po pokoju na wysokich obcasach, przesuwać krzesł o. W ostatnim tygodniu wł aś ciciel doszedł już do tego, ż e zamieszkał w pokoju naprzeciwko nas i ś ledził każ dy nasz krok, nawet jeś li przyszliś my pó ź no w nocy ze spaceru w mię kkich, cichych tenisó wkach/mokasynach i zaczę liś my otwierać drzwi klucz, rozmawia cicho, wyskoczył i coś tam na nas trą bił y, jak hał asowanie i tupanie za gł oś no...Swoją drogą , wszystko inne, drzwi hotelu są zamknię te na noc i był y problemy z dostaniem się do ś rodka, to nie tak ł atwo obudzić nocnych opiekunó w w recepcji.

Z plusó w moż na wyró ż nić tylko mniej lub bardziej dobrą lokalizację , jest doką d spacerować , niedaleko centrum, w pobliż u duż y supermarket, ró ż ne sklepy, sklepy, kawiarnie. Ale do plaż y jest jeszcze daleko, a morze nie jest zbyt dobre, jest za duż o malutkich krabó w, któ re chrupią pod nogami, i jakieś mikroalgi, któ re przyklejają się do ciał a.
Wycieczka kosztował a przyzwoicie, rok wcześ niej, a rok pó ź niej odpoczywaliś my w dobrych 4 gwiazdkach w Hiszpanii za prawie te same pienią dze.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał