Jesienna Wenecja

01 Czerwiec 2018 Czas podróży: z 08 Październik 2017 na 08 Październik 2017
Reputacja: +1161
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Dzień dobry wszystkim czytelnikom i kontemplatorom! Nie miał am zamiaru pisać o Wenecji, chociaż jestem nią zachwycona! Ale nie miał em zamiaru pisać , bo duż o o niej napisano, pokazano i powiedziano, co jeszcze moż e cię zaskoczyć ? Ale każ dy ma swoją wł asną Wenecję . Niektó rzy ją lubią , inni nie. tak, tak, jest ich wiele, ale nikt nie pozostaje wobec niej oboję tny, ale wcią ż zakochał em się w niej za jej niezwykł oś ć , niepodobnoś ć do ż adnego miasta na ś wiecie! Na wodzie jest wiele miast, ale to wcią ż jest wyją tkowe. Do napisania opowiadania zainspirował mnie też spó r na forum, ż e tam wszystko jest strasznie drogie.

Wię c… chodź my.


Niedzielny poranek po maratonie w Mediolanie, wczesne wstawanie, szybka przeką ska. . jak zawsze budzę się pó ł godziny przed synem, zbieram coś jeszcze, gdy jest już przy drzwiach i namawia mnie: „Mamo, my nie zł apie pocią gu! " A ja jak kula podskakują c, ż eby go dogonić , biegnę za nim wzdł uż jeszcze sennego Mediolanu jak my i tylko bezdomni grzebią cy w ś mietnikach trafiają na nas w drodze na dworzec. Lecimy na dworzec 10 minut przed odlotem Gdzie jechać ? Na drugim pię trze, na pierwszym - po prawej lub po lewej stronie - tablica wynikó w nie jest widoczna. Ale widzimy ż andarmó w czy policjantó w, ale to nie ma znaczenia. Zapytał em, jak dostać się do pocią gó w, okazał o się , ż e to objazd, jaką ś schodami ruchomymi lub schodami w dó ł . Jeszcze raz cieszą c się , ż e to nie ja szukał am tej drogi, ale mó j syn decyduje o wszystkim, pobiegł am za nim. Jakimś cudem jest już na peronie i wpadamy do samochodu 2 minuty przed odlotem! Uff, jesteś my na miejscu.

Historia. Bilety do Wenecji zamó wił am w domu, miesią c przed wyjazdem przez stronę Trenitalia. . Cierpiał am z tego powodu. Był to najbardziej czasochł onny zakup biletó w przez Internet. Nie moż esz tego rozgryź ć na ich stronie internetowej bez 100 gramó w. Ogó lnie rzecz biorą c, aby dostać się do Wenecji, trzeba był o znaleź ć dogodny czas tam iz powrotem, i och...przeraż enie, pocią gi był y ró ż ne, to znaczy ró ż ne kategorie, był a „Strzał ka”, z powrotem jakaś pocią g elektryczny i na jednej ze stacji Wenecja Mestre musiał a przesią ś ć się na inny pocią g, na przykł ad pocią g lokalny, któ ry jedzie 20 minut do gł ó wnego dworca kolejowego Santa Lucia w Wenecji. Ale to nie wszystko. Bilety sprzedawano ró wnież w ten sam sposó b, losowo, to znaczy był o tylko 8 biletó w tam iz powrotem. Wyglą da na to, ż e wszystko był o zał atwione, opł acone, bilety nie dotarł y na pocztę od razu, ale gdzieś za dzień lub dwa, co już samo w sobie jest dziwne. Wydrukował em, sprawdził em wszystko trzy razy i uspokoił em się . Okazał o się to na pró ż no. A teraz - perkusja - wpadliś my do pocią gu, usiedliś my na miejscach, nasz samochó d był w poł owie pusty, w sumie był o 8 osó b. Postanowił em przyjrzeć się biletom, zwł aszcza ż e kontroler szedł już wzdł uż naszego samochodu, a potem się zaczę ł o, zabrakł o dwó ch biletó w! Jeden dla mojego syna z Wenecji Mestre do Santa Lucia i jeden z powrotem dla mnie. Mó j syn zdecydował , ż e ich nie kupił em, ale twardo obstawał em przy tym, ż e zapł acił em za wszystko i wszystko wyszł o i wszystko wydrukował em)) No i z tym Mestre zdecydował , ż e kupimy bilet na stacji, przy przeniesieniu kosztował chyba 1.26 euro. Ale nie wiedzieliś my, co zrobić z biletem powrotnym. Jadą c do Wenecji kontroler trzykrotnie sprawdzał bilety i dwukrotnie je skanował , prawdopodobnie skleroza). Ale mnie to nawet nie obchodził o, bo za oknem był y takie krajobrazy. . gó ry, ś wit. . . wł oskie wioski. . budzą ca się prowincja Wł och i niech bilet czeka). Dojeż dż amy do Mestre, czas transferu to 6 minut! Dowiedział am się pó ź niej, ż e to się czę sto zdarza we Wł oszech, nie wiem jak udaje im się przejś ć po schodach z walizkami i torbami na inne ś cież ki w gó rę iw dó ł po schodach? Tajemnica. W ogó le udał o nam się kupić bilet w automacie i wbiec do wagonu i to wszystko w 5 minut! Wjeż dż amy do miasta. . jeź dzisz i rozumiesz, ż e woda jest dookoł a, jest wszę dzie. . . nawet jeś li nie jesteś romantykiem, nie chcesz się zachwycać . Cał a podró ż trwał a tam okoł o dwó ch godzin. Wysiedliś my na dworcu i postanowiliś my iś ć dowiedzieć się , co dalej mamy zrobić z biletem, a raczej z jego brakiem. Był o biuro Trenitalii, weszliś my, ustawiliś my się zgodnie z numerem, tak jak w przypadku paszportu biometrycznego, tylko wielokrotnie szybciej) A kobieta w kasie po prostu nam to powiedział a. . oooh, to był a tylko usterka stronę i wydrukował dla nas bilet! Okazuje się , ż e ten, któ ry kupiliś my w Mestre ró wnież nie został dodrukowany. Nie wyobraż am sobie tego nawet tutaj. Ale gdzie spojrzał em w domu? Wedł ug liczby biletó w wszystko był o w normie 8) Ale kilka takich samych. Nie wiem… moja frajda, nie skoń czył em tego oglą dać . Poszliś my na plac, oto Wenecja! Pię kno pluskają ce się w falach Adriatyku, wcią ż ciche i czyste. Umyty i wypoczę ty po sobotniej nocy. I znó w jesteś my gotowi na przyję cie goś ci. Sł oń ce wł aś nie zaczę ł o ją pieś cić swoimi promieniami, oś wietlają c jej domy i pał ace i odbijają c się w kanał ach.


Kanał Wielki

Plac przed stacją Santa Lucia. Koś ció ł San Simeone Piccolo. Kto nazwał go mał ym? Piccolo-mał y oznacza. . . hmm. . .

Most Konstytucji jest nowoczesny. Jeś li chodzi o mnie, wydaje się , ż e ł ą czy antyczną Wenecję z nowoczesną czę ś cią Wł och. Ludzie chodzą po niej z walizkami, tak chodzą do hoteli, na piechotę z walizkami. Ż adnych taksó wek.

Ale te drzewa po prawej stronie, nie uwierzysz, to park Wenecji! Oczywiś cie ich zieleń jest taka sobie, ale tego nie zauważ asz, na mapie był park, postanowiliś my pojechać , to takie 30-40 metró w w sumie park, ja bym to na pewno nazwał jakimś lą dowanie. I z jakiegoś powodu jest ró wnież otoczony murami wzdł uż obwodu...co samo w sobie jest dziwne jak na park. Ale teraz wiem, ż e w Wenecji jest jakiś park. )

I znowu zaufał em mojemu synowi. Ale mimo to czasami pró bował am kontrolować proces naszego spaceru, do któ rego mi powiedział , Mamo, moż esz się zrelaksować i po prostu iś ć ? )) Nie. . Nie mogę tego zrobić przez ponad 20 lat, nie zrobił em odprę ż się i kontroluj proces. . . znó w się do tego przyzwyczajam) Postanowiliś my, ż e zacznijmy od począ tku, czyli od dworca i chodź my ulicami. Ale wieczorem zdaliś my sobie sprawę , ż e najpierw musimy iś ć wzdł uż stacji, praktycznie nie był o tam jeszcze ludzi. . Jeś li nagle przyjedziesz wcześ nie, tak jak my, lepiej przejś ć się po centrum, a potem zanurkować w miasto. Wię kszoś ć , tak, prawie wszyscy turyś ci nie docierają na ulice, na któ rych prawdziwe ż ycie Wenecjan wrze lub powoli pł ynie, ale spacerują wydeptanymi szlakami turystycznymi. I to na naszą korzyś ć , podobnie jak my, niezależ ni podró ż nicy. Wę drowaliś my prawie sami ulicami staroż ytnej Wenecji, sami do drugiej po poł udniu, ponieważ wszyscy ludzie byli w centrum.


Dobrze iś ć i zobaczyć , jak Wenecjanie się budzą , ktoś rozwiesza na ulicy puchowe ł ó ż ko z poduszkami, ktoś pije poranną kawę siedzą c przy otwartym oknie, a ktoś krzyczy idą c do przedszkola. Mają swoje wł asne ż ycie. . . i wydaje się , ż e jest ono w zasię gu wzroku cał ego ś wiata. Mam to uczucie. Kiedy odwiedzam inne miasta, nieważ ne gdzie, zawsze wyobraż am sobie. . . czy mó gł bym tu mieszkać ? A czy chciał eś ? Jest też pamię ć miejsc, w któ rych był eś . A moż e nigdy w tym ż yciu nie był eś w nich, ale teraz przyjeż dż asz tam, spacerujesz po ulicach i jakbyś tu wszystko wiedział . . Miał em to w innych miejscach, ale nie z Wenecją ) na pewno nie był em tu w przeszł e ż ycia).

Lokalna hostessa.

W garaż u.

Koś ció ł Gesuite, znany ró wnież jako koś ció ł Matki Boż ej Assunta.

Wię c idą c pieszo ruszyliś my w kierunku Placu Ś wię tego Marka. Co tu duż o mó wić , miasto jest niezwykle pię kne, w tych gdzieś odrapanych domach z odpadają cym tynkiem, ale z takimi kolorowymi, jakby zabawkowymi oknami i okiennicami, z ł ó dkami, ł ó dkami, gondolami zamiast samochodó w. I nie mają roweró w, chociaż nadal jestem jedynym, któ ry go znalazł em, oto stoi spokojnie w wejś ciu i czeka na swojego mł odego rowerzystę !


Był a godzina jedenasta, a ja już miał em ochotę na kawę lub herbatę i coś sł odkiego. No po drodze. . kawiarnia. . ś niadanie 5 euro. . herbata, rogalik, dż em, masł o, tosty i sł odycze z ciasteczkami. Zamiast herbaty moż esz wybrać sok. Postanowiliś my usią ś ć , nogi nadal bolą , czekamy, czekamy… nic nie niosą , chociaż zamó wienie został o przyję te. Weszł am do ś rodka, przypomniał am sobie, no có ż , mą ż gospodyni zapomniał , kawiarnia jest malutka jak na trzy stoliki na ulicy, w ś rodku na ogó ł piją na stoją co i jedzą ró wnie tanio. Wię c zapomniał em, przypomniał em, powiedział em, teraz to wycią gniemy. . Czekamy, proszę pana, kontemplujemy kanał z najczystszą przezroczystą wodą i rybami! Czym był dla mnie lekki szok… ryba? Myś lał em, ż e tu nie ma ryb. ) Gospodyni przyniosł a nam czajnik i wszystko inne . . juz w oczekiwaniu . . no jak . . Wenecja . . rano rogalik mewowy . . bł ogoś ć...bam - w czajniku nie ma wody)) ja zadzwoń do niej, znowu przepraszam. . rzucił em się po wodę . . coś był o zdecydowanie nie tak z tą kawiarnią , przyniosł em, poł oż ył em, a potem zbliż ają c się do stoł u, zaczepił em i sok wylał się synowi prosto na T-shirt i plecak… ale to nie wszystko. . wypiliś my na pó ł z ż alem, przegryzliś my. Siedzimy, czekamy na rachunek, gawę dziliś my i gapiliś my się tak, ż e minę ł o 20 minut, nie pamię tam dlaczego, ale wstaliś my i poszliś my. . mó j syn martwił się , ż e nie zdą ż ymy zobaczyć miasta. Zanurzyliś my się w labirynty weneckich uliczek, spacerowaliś my, cieszą c się miastem, a potem był em w szoku jak prą d! Nie zapł aciliś my tych 5 euro! Gdzie teraz znaleź ć tę kawiarnię ? Na jakiej to był o ulicy? I już dawno weszliś my gł ę boko w ulice miasta. . mdya. . wstyd i niewygodny. . ale tak naprawdę jak to znaleź ć ? Nie pamię tam nazwy ani ulicy, na któ rej się znajdował . Sumienie wcią ż boli.

Wię c dotarliś my do Placu Ś wię tego Marka.

Bazylika ś w. Marka to gł ó wna katedra Wenecji.

Budynek prokuratury. Zasiadali tu prokuratorzy, przedstawiciele wł adz, któ rzy nadzorowali renowację , budowę i zarzą dzanie nieruchomoś ciami.

I to nie sezon, paź dziernik)

Wież a zegarowa dawnych Prokuracji, tarcza zegara jest ozdobiona znakami zodiaku.

Wcią ż zdecydowaliś my się dostać do wież y, mimo ż e był a kolejka. Był o jasne, ż e z niej zobaczymy cał e miasto, a jednocześ nie bę dziemy decydować , któ rej czę ś ci miasta jeszcze nie mijaliś my . Warto był o się wspinać w kolejce. Stał nawet z mał ymi dzieć mi do roku. Koszt to 8 euro. A ty, jako biali ludzie, jesteś zabierany do windy. Ale to jeszcze nie sam szczyt, tam na tarasie widokowym poś rodku są zamknię te drzwi, a za nimi schody prowadzą ce na sam szczyt. Ale widok, któ ry się otwiera, wystarczył ! Jedyny negatyw to rozcią gnię ta siatka, no có ż , macie w ogrodzie gdzieś w wiosce siatkę , ale wenecką ) i wszyscy jesteś cie w rombach i zdję ciach też )) ale udał o mi się wbić aparat w te romby na wł asne ryzyko i ryzyko)) Potrzebował em widoku na miasto!

To jest brama przed wejś ciem do wież y.

A potem tylko zdję cie pię kna Wenecji… ciesz się .

Ale nic się nie dzieje bez przygó d… Wenecję zapamię tam do koń ca ż ycia. A to miejsce to toaleta publiczna, gdzie z jakiegoś powodu przechodzi mę ż czyzna, a ty stoisz tam w bieliź nie i myjesz majtki) A potem był o poszukiwanie sklepu. . gdzie trzeba był o kupić majtki. Szczę ś liwy za 19 euro, tutaj kosztują wię cej). Niech pozostanie zagadką , co mi się przytrafił o, kto wie, moż e obró cili na mnie makaron, albo podchmielony obcokrajowiec nalał mi wina, albo ochlapał gondolę , albo wpadł em do kanał u, gdy porwał em ł ó dkę i ż e wszystko moż e być w Wenecji) plus trochę dż insó w z Wenecji).

Most Rialto. być moż e najbardziej znany, ale nie najstarszy.


Zwiedziliś my prawie cał e miasto, ale jeden dzień to za mał o na peł en relaks w Wenecji, a dwa są w sam raz. I musisz udać się na Murano i Burano. Kiedy spacerował em po jego ulicach. . przypomniał em sobie powieś ci, któ re czytał em jako dziecko. Miał em 12 lat i ponownie przeczytał em wszystkie powieś ci historyczne o Francji i Wł oszech. Nie pamię tam, ż eby w ż adnym z nich Mestre i Wenecja był y tak barwnie opisane. . w czasie zarazy. . dobrze, ż e teraz w mieś cie jest bardzo czysto, nie ma brudu i smrodu, przepraszam, jak wielu pisze. Wodę stoją cą napotkaliś my tylko w dwó ch miejscach i przeszliś my przez prawie wszystko, ze wszystkimi zakamarkami, a nawet wtedy był y ś lepe zauł ki. Fakt, ż e nie spodziewał em się wody o pię knym niebieskim kolorze.

Santa Maria della Salute, obok Pał acu Doż ó w

Po zakupie pamią tek postanowiliś my zjeś ć obiad przed podró ż ą do Mediolanu. Bł ą kaliś my się dł ugo, bo byliś my już niedaleko od dworca, potem był o duż o ludzi, potem restauracje był y puste, niektó rzy kelnerzy stali i nie był o ludzi, co oznacza, ż e ​ ​ ceny był y wygó rowane. Po poł udniu mó j syn poszedł do Maca i kupił tam coś do jedzenia. Bardziej lubię jedzenie kraju, w któ rym się znajduję . W tym mó j syn i ja nie pokrywamy się . Ale jakie mam prawo narzucić mu swó j gust? ) Dlatego gdy on tam jadł i planował naszą dalszą trasę , szukał em torebek i wszelkiego rodzaju bibelotó w, takich jak biż uteria ze szkł a Murano. W drodze do jedzenia zobaczyliś my mał ą kolejkę po lody, jedna miarka 1 euro. Dlaczego nie jeś ć ? Stoję w kolejce i patrzę , lody są takie, ż e wyraź nie jest kula 4. . Myś lę , ż e widocznie zamawiają wię cej. A potem sł yszę przede mną dwie Wł oszki - uno. . i wbija im 4 pił ki! I 1 euro . . Myś lę , ż e prawdopodobnie znowu nie zrozumiał em. Moja kolej, bardzo ostroż nie wymieniam to, czego chcę i mó wię kule uno, a on powiedział mi...tutaj!


Zgadnij, jak to smakuje? Tuł ał się , wę drował , szedł na plac, a tam miejscowi rozmawiali, dzieci bawił y się , starcy czytali gazety, siedzieli na ł awkach. Był też kran, z któ rego cią gle pł ynę ł a woda. . czyli nikt go nie zamkną ł , ale odką d zabrakł o nam wody. Postanowił em zapytać miejscowych, czy piją tę wodę . Ponieważ nigdzie w mieś cie nie zauważ yliś my rur kanalizacyjnych. A syn zasugerował , ż e mają w mieś cie zł oż ony system oczyszczania wody i on to rozumie. Pytam dziadka, czy jesteś z okolicy, odpowiedź brzmi tak. Czy pijesz stą d wodę ? Tak, pijemy. A potem, jakby sł yszą c moje pytanie, dzieciaki podbiegł y i napił y się wody z tego kranu. I odważ nie napeł niliś my butelkę wody. Ma lekki posmak ż elaza. I to tylko zwykł a woda. Ś miał o mogę powiedzieć , ż e w Wenecji moż na pić wodę tak jak w Niemczech i Austrii, Francji z kranu.

Chodź my, sł yszymy dź wię ki muzyki. . Postanowiliś my zobaczyć , co się tam dzieje, jakby wrony na serze cią gnę ł y do ​ ​ muzyki)). Okazał o się , ż e miejscowa ludnoś ć wyszł a i tań czył a tango nad wodą w parach. . . pię kne! Czy ci się to podoba, czy nie, sami Wenecjanie są romantykami. W jakim mieś cie moż emy sobie wyobrazić , ż e tango bę dzie tak tań czone na ulicy? Bez zbierania pienię dzy czy czegoś innego, ale tylko dla wł asnej przyjemnoś ci?

Generalnie poszliś my na plac...w kawiarni, gdzie wię kszoś ć ludzi siedział a i biegał a jak szaleni kelnerzy, a my usiedliś my, w koń cu zdecydowaliś my się zjeś ć . Moja ulubiona zupa rybna, pró buję w każ dym kraju, któ ry odwiedzam. jeś li go tam ugotują ) Wię c w Wenecji okazał o się , ż e jest smaczniejsze niż gdziekolwiek indziej, gdzie go zjadł em. Koszt 12 euro. Ale! To jak dwie miski barszczu. A mó j syn zamó wił tego typu kanapki na ciepł o, nie wiem jak nazwać kanapki. . był o ich 6 plus prosecco. Szpic i sok. Są siedzi obok nas, para siedzą ca, usł yszał a, ż e ​ ​ mó wimy po angielsku i rozpoznał a nas jako Anglikó w… och… balsam na duszę )) Mó j angielski daleki jest od ideał u, to na pewno okazali się Amerykanami . Hmm. . podsunę ł a mi pomysł , jeszcze nauczył am się poprawnego angielskiego)) Zamó wili tam pizzę i też zupę , zapytali jaki rodzaj zupy i zamó wili, pizza był a pyszna, myś lę , ż e Amerykanie na pewno potrafią okreś lić , czy jest smaczna albo nie. I jest praktycznie w zatł oczonym miejscu w pobliż u placu dworcowego.

Zupa rybna.

Na proś bę chę tnych mę ż czyzna zaś piewał muzykę klasyczną na okularach. Szkoda, ż e ​ ​ nie mogę opublikować filmu.

Utalentowany artysta uliczny, ale dlaczego nie namalować wł asnych obrazó w?

Wę drowaliś my na dziedziniec jakiegoś muzeum - był a tam taka niezrozumiał a rzeź ba.

Koś ció ł Santa Maria Gloriosa dei Frari lub, jak nazywają go Wenecjanie, po prostu Frari

krawę dź miasta

Nowe domy, dalej morze i wyspa przemysł owa.

Zachó d sł oń ca w Wenecji


Zachó d sł oń ca nad Santa Lucia.


Spotkaliś my zachó d sł oń ca, spę dziliś my sł oń ce, no có ż , czas jechać do Mediolanu, bo nasza podró ż jeszcze się nie skoń czył a. Był to ostatni pocią g tego dnia do Mediolanu odjeż dż ał o 22 minutach. . . wię c byli w nim ludzie, jak w naszych pocią gach podmiejskich - siedzieli w uporzą dkowanych rzę dach, ale nie stali, co już był o mił e, ludzie wszystkich narodowoś ci. Ale wcią ż znaleź liś my puste miejsca. . Upadliś my. . zakryliś my oczy. . a potem sł yszę . . przede mną i po prawej ludzie mó wią po rosyjsku ! ! W takim powszechnym rosyjskim-MOSKWA)) Rozpoznaję ten akcent z tysią ca. . Mó wię synowi - milczymy. )) Już zasypiał . . Myś lę , ż e jeś li otworzę usta. . wszystko zacznie się rozmowa, ale bardziej niż kiedykolwiek chciał em milczeć . Cisza nie trwał a dł ugo okoł o 5 minut. . aż jedna z ciotek zaczę ł a besztać wł oskie pocią gi, rozmawiał y bardzo gł oś no, a ona przeklinał a tak soczyś cie, ż e się roześ miał am. Ona od razu ty też jesteś Rosjaninem? ? Mó wię nie, jesteś my Ukraiń cami, ale to nie znaczy, ż e nie rozumiemy, o czym mó wisz)). Có ż , nie udał o mi się milczeć … zaczę ł y się pytania. Kto co gdzie. Pytanie: „Co się tam dzieje”? Został em przybity do siedzenia, mó wię to samo co ty, tylko ż e mamy tylko trzy lata, a ty masz 20)) Zgadzam się . To był o 9 paź dziernika. Zapytał em ich, kto bę dzie tam prezydentem, Sobczak? Ż artował em… a ich mę ż czyzna, któ ry milczał , gdy rozmawialiś my z czterema kobietami, nie mó gł tego znieś ć , dlaczego szlifujesz, czy on jest sam i na mnie, ale jaki to Sobczak? Teraz się ś mieję )) Jeś li nagle przeczytają , witam Barvikha z Kijowa) Okazał o się , ż e jedna z nich mieszka we Wł oszech od 17 lat, a dwie pary przyjechał y ją odwiedzić , wię c je przeszł a. Tak jechaliś my, po przesiadce w Mestre wylą dowaliś my w ró ż nych samochodach. Musieli jeszcze wyjechać poza Mediolan, na przedmieś cia. . Nie wiem, czy mieli czas, czy nie, mam nadzieję , ż e nie musieli nocować na mediolań skim dworcu. Tak zakoń czył się nasz wieczó r. Weszliś my do hotelu i spokojni i szczę ś liwi, choć zmę czeni, poł oż yliś my się na ł ó ż ku. Jutro o 4 rano wstań i

samolot do Monachium, a stamtą d do Salzburga. Ale jutro bę dzie. A dziś jeszcze bę dziemy rozkoszować się w starym hotelu, gdzie w paź dzierniku o +18 baterie już nagrzewają się mocą i zasilaniem i jest tak ciepł o i przytulnie.

Wenecja zostawił a kawał ek siebie w moim sercu. To ciepł o, ten gwar tł umu, pogodni i uś miechnię ci ludzie, pyszna zupa i moje ulubione morze, szkoda, ż e ​ ​ nie moż na tam pł ywać i tylko tego ż ał uję . Teraz chcę tam pojechać latem i zdecydowanie pojechać na Murano. Ale nie chciał bym tam mieszkać . Moż e kiedyś nikt w tym mieś cie nie zamieszka i bę dzie to miasto muzealne, choć jednocześ nie moż e stracić swó j urok, bo ludzie są integralną czę ś cią każ dego miasta, to oni tworzą ten niepowtarzalny klimat, któ ry wszyscy kochamy tyle w Wenecji!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią