Привет всем!
Если вы решили выбрать этот отель, возможно, мой отзыв будет вам полезен. Отель, несмотря на свои 3 звезды, очень даже неплохой. Чистая ухоженная территория, очень красиво оформленная газонами, клумбами, пальмами. Для деток есть качели, маленькие карусельки, но всё-таки малышам там будет скучновато. Хорошо, что мы своих детей не взяли. Но если едете с детьми, будьте спокойны насчет питания. Утром обязательно дают вкусную кашу, омлет, молоко с хлопьями, ну, впрочем, как и в любом отеле. Хотя, будучи на Шри-Ланке и в Египте в 5* отелях, каш мы не встречали.
Вообще питание в Нану Резорт очень хорошее, хотя нет выпечки и малый выбор десертов. Бывают пудинги, желе, мороженое. И всё. Мне, как любительнице сладкого, приходилось покупать что-нибудь к чаю в магазинах. Сок дают из пакетов, свежие фрукты тоже бывают, обычно на завтрак и ужин.
Мы питались по системе НВ, полного пансиона в отеле не бывает. Обедали в ресторане в отеле, очень вкусно, хороший выбор морепродуктов, цены супер, порции громадные, честно говорю. очень вкусное пиво Кингфишер.
В пляжных шейках тоже бывали пару раз и зареклись туда ходить. Ну их нафиг, антисанитария, под ногами песок, засаленные столики и стулья, вытираемые рваным тряпьем. Официанты без униформы и колпаков, вытирающие руки об свои штаны или столовую тряпку. Даже думать не хочется, что творится в этих шейках на кухнях и какие там повара. А уж как там моется посуда мы сами видели. Облупленный тазик с водой, и в нем возюкают грязную посуду, а воду потом выплескивают прямо за шейком. Цены в шейках не дешевле, чем в ресторанах, честно. Тем более, устойчивых цен у них нет. Хозяин шейка может показать тебе меню с одной ценой, а чек выдать на более. Как они объясняют, цены у них скачут каждый день. Ха-ха.
Лежаки на пляжах можно занимать только если заказываешь что-то в шейках, у отеля нет собственных лежаков. Это неудобно, потому что питаться в этих забегаловках мне не хотелось. Приходилось лежать на собственных полтенцах или заказывать ненужные мне напитки, чтобы занять лежак.
Смм пляж чистый, песчаный, море тоже, попрошайки ходят, но не навязываются, в игнор их и всё.
Но дорога из отеля на пляж - это что-то! Нужно прейти через маленький мостик над ужасно загаженной вонючей речкой, потом мимо двух магазинчиков, потом через кусты. Так вот, вся дорога на пляж - это свалка. Помойка натуральная с кучами гниющего мусора, вороньем и цаплями, дерущимися за отходы. Воняет падалью, дымом, гнилью и тому подобной "вкуснятиной". Никто не убирает грязь, никто! Хозяевам магазинчиков наплевать на кучи мусора прямо под их стенами. Нет ни урн, ни контейнеров. Видимо, коммунальные службы в Индии отсутствуют. А в кустах! Мама дорогая! И среди всей этой прелести отдыхают местные жители с детьми, прямо рядом с "ароматными" кучами. Кушают, поют, танцуют, играют в мяч и отставляют после себя ещё больше мусора. Никто за собой не убирает. НИКОГДА! И плевать всем на туристов.
А в отеле чистота. В номерах убирают каждый день и очень качественно, в ресторане чисто, кухня имеет прозрачные стены, видно, как готовят. Посуда моется в машине, скатерти меняются каждый день. Молодцы персонал отеля!
В номерах очень уютно, сантехника и холодильник работают отлично. Фенов и фумигаторов нет, надо обязательно брать с собой, а то в номер лезут комары и муравьишки. Очень приветливый и исполнительный персонал. Придраться просто не к чему. Отель супер, можно ехать смело, не боясь разочарования. Лучше владеть английскмим языком, персонал русского не знает или знает очень-очень слабо. Сейф бесплатный на ресепшн, валюту лучше менять в отеле. Либо в магазинчиках на мосту. Ни в коем случае не меняйте в аэропорту, курс там грабительский.
Экскурсии мы брали самостоятельно у таксистов возле отеля. Цена такая же как и от турфирмы, но едешь на машине, быстро, никого не ждёшь, сам себе хозяин. Я вообще никогда не езжу на экскурсии с группами. Сидишь и ждёшь вечно кого-то и гид тараторит бесперестанно, и время ограниченно. А на такси милое дело! Но опять же надо знать английский!
Покупки мы делали в столице Панадже. Магазины там хорошие, особенно Бомбей Базар. Качественные вещи, не кустарные. Можно купить сувениры, отличный трикотаж, игрушки с местным оттенком, футболки с прикольными надписями типа "Не давайте чаевых индийским слонам! " и т. п. Для подарков самое то.
Недалеко от отеля есть деревня Колва. В ней мы покупали фрукты, сувениры. Но и там тоже такая грязь на улицах! В канавах мусор, мусор, мусор. Это очень напрягает. Но в Индии это проза жизни, так что надо принимать это как должное или вообще туда не ехать.
Да, и берите солнцезащитный крем с собой, там не покупайте. Он у них местного производства и совсем не защищает, то ли просроченный, то ли просто не качественный. Берите свой и мажьтесь с первого дня и пообильнее! И будет у вас классный отдых! )))
Cześ ć wszystkim!
Jeś li zdecydujesz się na wybó r tego hotelu, być moż e moja opinia się Tobie przyda. Hotel, pomimo swoich 3 gwiazdek, jest bardzo dobry. Czysty zadbany teren, bardzo pię knie ozdobiony trawnikami, klombami, palmami. Dla dzieci są huś tawki, mał e karuzele, ale i tak maluchy bę dą się tam nudzić . Dobrze, ż e nie zabraliś my naszych dzieci. Ale jeś li podró ż ujesz z dzieć mi, pamię taj o jedzeniu. Rano zawsze podają pyszną owsiankę , jajecznicę , mleko z pł atkami, có ż jednak jak w każ dym hotelu. Chociaż bę dą c na Sri Lance i Egipcie w hotelach 5*, zbó ż nie spotkaliś my.
Ogó lnie jedzenie w Nanu Resort jest bardzo dobre, chociaż nie ma ciastek i niewielki wybó r deseró w. Są puddingi, galaretki, lody. I to wszystko. Jako mił oś niczka sł odyczy musiał am kupować coś na herbatę w sklepach. Sok podawany jest z opakowań , dostę pne są ró wnież ś wież e owoce, zazwyczaj na ś niadanie i kolację .
Jedliś my zgodnie z systemem HB, w hotelu nie ma peł nego wyż ywienia. Jedliś my w restauracji w hotelu, bardzo smacznie, duż y wybó r owocó w morza, super ceny, szczerze mó wią c ogromne porcje. bardzo smaczne piwo Kingfisher.
Odwiedzili też kilka razy plaż e i przysię gali, ż e tam pojadą . No có ż , niehigieniczne warunki, piasek pod stopami, zatł uszczone stoł y i krzesł a, przetarte podartymi szmatami. Kelnerzy bez munduró w i czapek, wycierają cy rę ce w spodnie lub obrusy. Nie chcę nawet myś leć , co się dzieje w tych szyjach w kuchniach i jacy są kucharze. A my sami widzieliś my, jak myje się tam naczynia. Wrzuca się do niej ł uszczą cą się miskę wody i brudne naczynia, a nastę pnie wodę wylewa się tuż za szyją . Szczerze mó wią c, ceny w szejkach nie są tań sze niż w restauracjach. Ponadto nie mają stabilnych cen. Wł aś ciciel szyi moż e pokazać Ci menu z jedną ceną i wystawić czek na wię cej. Jak tł umaczą , ich ceny rosną każ dego dnia. Ha ha.
Leż aki na plaż ach moż na wypoż yczyć tylko w przypadku zamó wienia czegoś na szyje, hotel nie posiada wł asnych leż akó w. To niewygodne, bo nie chciał o mi się jeś ć w tych jadł odajniach. Musiał em leż eć na wł asnych rę cznikach lub zamawiać napoje, któ rych nie potrzebował em brać leż aka.
Smm, plaż a jest czysta, piaszczysta, morze też , ż ebracy chodzą , ale nie są narzucani, ignorowanie ich to wszystko.
Ale droga z hotelu na plaż ę to coś ! Trzeba przejś ć przez mostek nad strasznie zanieczyszczoną , ś mierdzą cą rzeką , potem obok dwó ch sklepó w, potem przez krzaki. Tak wię c cał a droga na plaż ę to wysypisko. Naturalne wysypisko ś mieci ze stertami gniją cych ś mieci, wronami i czaplami walczą cymi o odpadki. Ś mierdzi padliną , dymem, zgnilizną i podobnymi "pysznymi". Nikt nie sprzą ta brudu, nikt! Sklepikarze nie dbają o sterty ś mieci pod ś cianami. Nie ma pojemnikó w ani pojemnikó w. Najwyraź niej w Indiach nie ma usł ug uż ytecznoś ci publicznej. A w krzakach! Kochana mamo! A wś ró d cał ego tego uroku, tuż obok „pachną cych” hał d odpoczywają lokalni mieszkań cy z dzieć mi. Jedzą , ś piewają , tań czą , grają w pił kę i zostawiają jeszcze wię cej ś mieci. Nikt po sobie nie sprzą ta. NIGDY! I nie przejmuj się turystami.
A hotel jest czysty. Pokoje są codziennie sprzą tane i bardzo wysokiej jakoś ci, restauracja jest czysta, kuchnia ma przeź roczyste ś ciany, moż na zobaczyć jak gotują . Naczynia są myte w pralce, obrusy zmieniane są codziennie. Dobra robota personel hotelu!
Pokoje są bardzo wygodne, hydraulika i lodó wka dział ają idealnie. Nie ma suszarek do wł osó w i fumigatoró w, koniecznie musisz je zabrać ze sobą , w przeciwnym razie do pokoju wkradają się komary i mró wki. Bardzo przyjazny i sprawny personel. Po prostu nie ma na co narzekać . Hotel super, moż na spokojnie jechać bez obaw o rozczarowanie. Lepiej mó wić po angielsku, obsł uga nie zna rosyjskiego lub zna bardzo, bardzo sł abo. Sejf jest bezpł atny w recepcji, lepiej wymienić walutę w hotelu. Albo w sklepach na moś cie. W ż adnym wypadku nie zmieniaj się na lotnisku, kurs tam jest wygó rowany.
Zwiedzaliś my na wł asną rę kę od taksó wkarzy w pobliż u hotelu. Cena taka sama jak z biura podró ż y, ale jedziesz samochodem, szybko, nie czekasz na nikogo, jesteś swoim wł asnym szefem. Generalnie nigdy nie jeż dż ę na wycieczki z grupami. Siedzisz i czekasz w nieskoń czonoś ć na kogoś , a przewodnik bez przerwy gada, a czas jest ograniczony. A taksó wki są fajne! Ale znowu musisz znać angielski!
Zrobiliś my zakupy w stolicy Panaji. Sklepy tam są dobre, zwł aszcza Bombay Bazaar. Przedmioty wysokiej jakoś ci, a nie rzemieś lnicze. Moż esz kupić pamią tki, ś wietne dzianiny, zabawki z lokalnym akcentem, koszulki z zabawnymi hasł ami typu „Nie dawaj napiwkó w indyjskim sł oniom! ” itd. Na prezenty, to wszystko.
Niedaleko hotelu znajduje się wioska Colva. Kupiliś my tam owoce i pamią tki. Ale na ulicach też jest taki brud! W rowach są ś mieci, ś mieci, ś mieci. To bardzo stresują ce. Ale w Indiach to proza ż ycia, wię c trzeba to przyją ć za pewnik albo w ogó le tam nie jechać .
Tak i weź ze sobą krem przeciwsł oneczny, nie kupuj tam. Jest produkowany lokalnie i nie chroni w ogó le, przeterminowany lub po prostu nie wysokiej jakoś ci. Weź swó j i posmaruj od pierwszego dnia i obficie! I bę dziesz miał wspaniał e wakacje! )))