Odpoczynek

Pisemny: 25 luty 2011
Czas podróży: 1 — 7 styczeń 2011
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
W hotelu Colonia José Menina mieszkał od 22.01. 11. do 5.02. 11 Jak na swoją liczbę gwiazdek, hotel jest przyzwoity, jest tam wszystko, czego potrzebujesz: prysznic, umywalka, telewizor, lodó wka, szafa, lustro, wentylator. Jest też klimatyzacja, ale bardzo stara, brzę czy bardziej niż robi coś dobrego. Nie zauważ ono ż ywych stworzeń (karaluchy, pluskwy), z wyją tkiem komaró w. Pamię taj, aby zabrać ze sobą fumigatory, jeś li chcesz spać spokojnie w nocy. Pokoje sprzą tane są tylko w przypadku pozostawienia klucza w recepcji. Niczego nie brakował o, niczego nie skradziono. Wszystko w porzą dku . Wszystko jest skromne, bez ozdobnikó w i ozdobnikó w, w spartań skim stylu. Zaskakują opinie osó b, któ re chcą uzyskać luksus i obsł ugę hoteli 5* za minimum pienią dze w 2*. Teren hotelu jest duż y, roś liny są jak w naszym Ogrodzie Botanicznym, ł adnym basenem. Morze! Wody Oceanu Indyjskiego to bajka. Szczegó lnie o poranku: spokojne leniwe fale, stada mał ych rybek, kraby chowają ce się w piasku, stada ptakó w biegają ce wzdł uż brzegu w poszukiwaniu mał ych skorupiakó w. To jest coś , dla czego warto przelecieć tysią ce kilometró w. Czysta woda, kilometry czystych, bezludnych plaż i bezchmurne niebo. Wybraliś my się na wycieczkę do Hampi i Mał ego Tybetu. Nie bę dę o nich duż o pisał , jest cał a strona recenzji. Powiem jedno - trzeba to choć raz w ż yciu zobaczyć na wł asne oczy, poczuć energię tamtych miejsc, dotkną ć rę koma antykó w (ś wią tyń ). A wschody i zachody sł oń ca w gó rach - sł owa nie są w stanie oddać pię kna, któ re fascynuje dziesią tki osó b, któ re przyjechał y poż egnać lub spotkać się z Luminary. I nie tylko ludzie. Mał py obok ludzi ró wnież nie odrywają oczu od sł oń ca. Niesamowity widok. W Mał ym Tybecie odbyliś my pobież ną wycieczkę , tak jak w wigilię przybycia Dalajlamy. Wszystko został o umyte, przetarte, pomalowane. Tak jak u nas przed przybyciem dygnitarzy. Od razu opowiem o drodze do Hampi - serpentyna. Dlatego osoby cierpią ce na chorobę morską powinny pomyś leć przed wyruszeniem na wycieczkę . W rezultacie nie wzią ł em tego pod uwagę - blevantin. Poszedł em do hotelu tylko na ś niadanie (tosty, herbata, kawa, soki, dż emy). Jedliś my i jedliś my tylko w "Mishet". Jadł em kilka razy obiad w Cavelossim w szał asach na plaż y. Dlaczego w Mishet? Jak stał oś ć i przyzwyczaj się do menu. Wiesz, co jest pyszne, a co nie za bardzo (nie lubię sosó w sł odko-kwaś nych). Niedrogo, za 500 - 600 rupii moż na zjeś ć bardzo ciasno razem z piwem i sokami. (600 rupii - 400 rubli). Jedzenie jest przygotowywane szybko, szybko podawane, nigdy nie zatrute, nigdy nie oszukane, wszystko jak w aptece. Napiwki - (10-20 rupii) wedł ug wł asnego uznania. Zakupy. Pojechaliś my do Anjuny (targ tam w ś rody) taksó wką z hotelu. Pojechaliś my dwiema parami - 1200 rupii z postojem w trzech sklepach po drodze (stan taksó wkarza). Czekał na nas 4 godziny, podczas gdy my wł ó czyliś my się po rynku. Rynek to nasz rosyjski pchli targ z indyjskim akcentem: lokalne towary konsumpcyjne niskiej i ś redniej jakoś ci. Kupił am sukienkę , ż eby się zrzucił a z zimnej wody, woda miał a wszystkie kolory tę czy. Biż uteria srebrna jest szorstka. Produkty, któ re moim zdaniem mają wartoś ć , nie są tanie. Gorszy w cenie bardzo niechę tnie. Podobał y mi się zakupy w d. Cavelossim, to jest kilka kilometró w od hotelu po lewej stronie wzdł uż plaż y. Kogo interesują kurtki skó rzane (dobre kurtki), przejdź do sklepu nr 12. W Anjunie nie znaleź liś my na rynku skó ry. A w tym sklepie albo kup gotowe kurtki (duż y wybó r), albo zmierzysz i uszyjesz za 2-3 dni. Zrobili mi to. Spodobał mi się sklep jubilerski, obok sklepu ze skó rą , po prawej – o nazwie „JEWEL COLLECTION”, tam kupił em srebrny czajniczek, litr (pamię ć Indii). Srebro okazał o się srebrem naprawdę wysokiej jakoś ci. W tym sklepie jest zaufanie. Wybó r biż uterii jest duż y, same produkty są bardziej drobne i eleganckie, kamienie - do wyboru, na każ dy gust. Szkoda, ż e ​ ​ w tym czasie nie był o czarnego opalu. Srebra nie kupił em w Anjunie, praca jest niegrzeczna i nie ma zaufania. Rynek jest rynkiem. Dalej na prawo jest sklep z szalikami. Kulki kaszmirowe z jedwabiem, o niepowtarzalnym wzorze i ró ż nych kolorach. Kupił am 4 szaliki i ż ał uję , ż e to za mał o. Dobry prezent i dosł ownie rozgrzewa duszę w wieku -20 lat, tak jak teraz w Petersburgu - bajka. Dobry indyjski rum „Old Monk” - siedmioletni sprzedawany jest zaró wno w szklanych, jak i plastikowych opakowaniach. Ta sama cena . Nigdzie nie znajdzie się tań szych niż.120 rupii. Plastik - na eksport za granicę , nie walcz. Herbatę zaż ywano na targu w Margao. Podobał a mi się czarna herbata „Mango”. Generalnie w Rosji moż na teraz kupić herbatę lepszej jakoś ci niż w Indiach w takiej cenie -800 -1200 rupii za 1 kg. Jeś li jedziesz do Margao - zatrzymaj się na pierwszym skrzyż owaniu - od hotelu po lewej stronie. W samym Margao, w pobliż u parku miejskiego. Jedź.40 minut. Kró tko mó wią c, to wszystko. Moż e ktoś się przyda. Ogó lnie wszystko mi się podobał o, zaró wno Indie jak i Hindusi – jako ludzie. Nie dostał em zespoł u Goana. Jest wiele innych pię knych miejsc na ś wiecie, któ re chcesz odwiedzić . A i tak kupił am sobie pierś cionek z czarnym opalem! Ostatniego wieczoru przed lotem za pozostał e rupie w sklepie jubilerskim na skrzyż owaniu w kierunku Mishet. Okazał o się , ż e jest to dobry sklep i bardzo blisko hotelu! Targowanie się jest zawsze i wszę dzie wł aś ciwe! Nawet z biurami podró ż y. Im wię ksza grupa na wycieczkę z hotelu, tym wię ksza zniż ka. Powodzenia wszystkim i dobrego wypoczynku!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał