Pieniądze skradzione z sejfu

Pisemny: 28 luty 2019
Czas podróży: 9 styczeń — 1 luty 2019
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 3.0
Czystość: 3.0
Infrastruktura: 3.0
Najbardziej nieprzyjemnym momentem był a kradzież . 300 dolaró w z sejfu w pokoju! Wzię li czę ś ć pienię dzy w oczekiwaniu, ż e nie zrealizuję tego od razu!
Upierał em się , ż e zadzwonię na policję , choć nic z tego nie pomogł o - po prostu spę dził em dzień jeż dż ą c po posterunkach policji.
Wł aś ciciel hotelu najpierw pró bował mnie przekonać , ż e kwota jest niewielka, nie ma się o co martwić .
Policjant, któ ry przybył (z któ rym podobno są , jeś li nie są spokrewnieni, to w stosunkach są siedzkich) ró wnież pró bował mnie odwieś ć w myś lach „mał ej straty”.

Ogó lnie to dł uga historia, czas i nerwy, oczywiś cie nie zwró cili pienię dzy, a ja musiał em mieszkać prawie miesią c w miejscu, w któ rym cię okradli.
Inną istotną wadą jest cią gł y hał as!
Hotel jest blisko drogi, hał as pochodzi albo z transportu, albo od pijanych ludzi, albo od są siadó w (przybył „tagil”, idą c nocą z peł ną prę dkoś cią ) - był to wyczerpują cy horror stale przerywanego snu i braku snu .
I każ dego ranka budzisz się z duszą cego dymu – dokł adnie o 5:30 są siad spalił ś mietnik tuż pod oknami, a ty jesteś zmuszony poł ykać to trują ce powietrze do 7 rano!
Co to za joga na balkonie - musimy pilnie biec!
Na począ tku nie miał em ciepł ej wody. Zapytał em o co chodzi, przekonany, ż e jutro wszystko bę dzie ok!
Kilka dni minę ł o oczywiś cie bezskutecznie.
Dopó ki nie przestraszył em się , ż e napiszę recenzję przy rezerwacji.
Potem zrobili wodę , jednak w cią gu ostatnich dwó ch dni znowu zniknę ł a.
Wszystko inne jest jak wszę dzie w Indiach. Sprzą tanie tylko na Twoje ż yczenie.
Wi-Fi tylko w recepcji, ale nie ma gdzie usią ś ć .
Ogó lnie w ogó le nie polecam, tylko jeś li jesteś Spartaninem i nie obchodzi Cię to.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał