Brud, smród, muchy, nieumyte naczynia i śmieci w morzu

Pisemny: 26 wrzesień 2011
Czas podróży: 1 — 7 wrzesień 2011
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Nigdy nie widział em tak wszechogarniają cego brudu w ż adnym kraju, ale odwiedził em wiele miejsc. Naczynia nie są myte, tylko pł ukane, ai to nie zawsze. Brudne chodniki - psy wypró ż niają się zaraz po wyjś ciu z domu, bo nigdzie nie ma - nigdzie nie ma terenó w zielonych, a nawet trawnikó w. Nikt nie sprzą ta po zwierzę tach, wszystko jest zdeptane i zachowane na zawsze. Dlatego wszę dzie okropny smró d i muchy. Hotele i obszary turystyczne nie są czystsze. Pomieszczenie sprzą tane jest czysto symbolicznie - machnię ciem mopa. W morzu jest tyle ś mieci, ż e turyś ci wchodzą c do wody najpierw rozrzucają rę kami wszystko, co unosi się na powierzchni, a potem zbierają duż e ś mieci i ukł adają je w stosy na brzegu, naiwnie wierzą c, ż e zostaną usunię te w wieczó r. Jeś li ktoś go usunie, to najprawdopodobniej z powrotem nad morze. Na ulicach jest wiele restauracji, któ re zawsze są peł ne ludzi, ale lepiej nie podchodzić do tych lokali - albo kanalizacja, albo woda po umyciu naczyń pł ynie bezpoś rednio z kuchni, ale najprawdopodobniej jedno i drugie. Cał a ta ś mierdzą ca gnojowica przepł ywa mię dzy stoł ami, ale nikomu to nie przeszkadza. Na ogó ł wracali jak z chlewu, ledwo się myli. Jeś li jesteś umiarkowanie wraż liwy - nie musisz tam jechać !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał