Wakacje nad Morzem Martwym zepsuła izraelska służba

Pisemny: 9 październik 2008
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2008
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Szkoda, ż e ​ ​ wszystkich unikalnych cech Morza Martwego nie da się przenieś ć w inne miejsce, gdzie ludzie wiedzą , jak uprzyjemnić wypoczynek. Leniwi, grubi, niezdarni kelnerzy najpierw zdziwili się , a potem zirytowali. Kiedy wybieraliś my się na wycieczkę do Jordanii, pomijaliś my ś niadania i kolacje. Zrobiliś my to, co robiliś my już wiele razy w innych krajach: zł oż yliś my wniosek w recepcji o pakiet obiadowy i kolację w pokoju, obsł uga przejrzał a wszystkie papiery. Ale ś niadania ani kolacji nie dostaliś my, chociaż rano okazał o się , ż e są przekł uci. Ale nikt nawet nie pró bował naprawić sytuacji przy kolacji. A nastę pnego dnia nasze pró by rozwią zania tego ró wnież się nie powiodł y: kierownik upoważ niony do zaję cia się problemem po prostu nas zignorował , wyzywają co obsł ugują c innych goś ci, najwyraź niej dlatego, ż e nie jesteś my Izraelczykami. Mogą zrobić wszystko: krzyczeć , gó wno wszę dzie, wchodzić do basenu z jedzeniem i piciem. Nigdzie nie widział em takiej hań by. Jeś li masz wybó r, zró b to na rzecz bardziej godnego miejsca do wypoczynku.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał