Отдыхали с 03 по 10 января 2012 года . Выбрали Эйлат только потому, что лететь не долго и в Египте обстановка напряженная, а покупаться и позагарать хотелось. В общем-то и покупались и позагарали. Пляж рядом с отелем плохой (маловат для такого отеля, лежаки старые, грязные и в дефиците. Пляж грязный и с немыслимыми бардюрами при входе в море) . Красное море не производит впечатление как в Египте потому, что оно там заканчивается и нет той прелести восприятия, но море довольно чистое. Почему-то периодически пахнет г-ном. Отель старый, мебель грязная и обшарпаная, но есть всё нужное, даже чайник. Сейф не работает и никто его сделать не смог. Питание нормальное, даже разнообразное, но если придете ужинать во вторую смену, обратите внимание на тарелки. Ощущение, что их не мыли, а просто вытерли салфеткой после первой смены. Все тарелки жирные и грязные. Персонал в ресторане русскоговорящий, проблем нет. На рецепшн русскоговорящая девушка Ольга, если возникают проблемы, то её достают в любое время суток. Основные клиенты отеля-евреи и на пляже они рядом. Бассейн почти весь затенен пальмами, а в январе тепла маловато, температура становится нормальной к 10 часам, начинает холодать уже в 15 часов. Вечером надо одеваться в куртку. Цены высокие на свё. Экскурсии дорогие(может это связано с новогодними каникулами). Вдвоём съездили в Петру за 590$ (в том числе прохождение Израильской границы по 55$ с рыла). А уж шмон на границах-это вообще сказка! Особенно при вылете! Туроператор Travellux & quot; отличился& quot; . Авиаперевозчик задерживал рейс на 7 часов, а туроператор сделал вид, что не знал об этом. Скинули всех в аэропорту и досвидос. 200 с лишним человек маялись в закрытом пространстве , правда покормили. В общем, делать Эйлат постоянным местом отдыха не советую.
Odpoczywał od 3 do 10 stycznia 2012 r. Wybraliś my Ejlat tylko dlatego, ż e lot nie był dł ugi i sytuacja w Egipcie był a napię ta, ale ja chciał em pł ywać i opalać się . W ogó le kupowali i opalali. Plaż a obok hotelu jest zł a (za mał a na taki hotel, leż aki są stare, brudne i brakuje. Plaż a jest brudna i ma niewyobraż alne bariery przy wejś ciu do morza). Morze Czerwone nie robi wraż enia jak w Egipcie bo tam się koń czy i nie ma takiego uroku percepcji, ale morze jest doś ć czyste. Z jakiegoś powodu okresowo pachnie jak Mr. Hotel jest stary, meble są brudne i odrapane, ale jest wszystko, czego potrzebujesz, nawet czajnik. Sejf nie dział ał i nikt nie mó gł go naprawić . Jedzenie jest normalne, nawet urozmaicone, ale jeś li przyjdziesz na obiad na drugiej zmianie, zwró ć uwagę na talerze. Uczucie, ż e po pierwszej zmianie nie został y umyte, a po prostu przetarte serwetką . Wszystkie talerze są tł uste i brudne. Personel w restauracji mó wi po rosyjsku, nie ma problemu. W recepcji rosyjskoję zyczna dziewczyna Olga, jeś li są problemy, to zostaje zabrana o każ dej porze dnia. Gł ó wnymi klientami hotelu są Ż ydzi i znajdują się w pobliż u na plaż y? . Basen jest prawie cał kowicie zacieniony przez palmy, a w styczniu jest za mał o ciepł a, o godzinie 10 temperatura staje się normalna, o godzinie 15 zaczyna się robić chł odniej. Wieczorem musisz zał oż yć kurtkę . Ceny za wszystko są wysokie. Wycieczki są drogie (moż e jest to spowodowane ś wię tami noworocznymi). Razem pojechaliś my do Petry za 590$ (wliczają c przejś cie granicy izraelskiej za 55$ z pyska). A shmon na granicach to ogó lnie bajka! Zwł aszcza podczas startu! Touroperator Travellux „wyró ż niony”. Linia lotnicza opó ź nił a lot o 7 godzin, a organizator wycieczki udawał , ż e o tym nie wie. Wyrzucili wszystkich na lotnisko i dosvidos. W zamknię tej przestrzeni pracował o ponad 200 osó b, choć się karmili. Generalnie nie radzę robić z Ejlatu stał ego miejsca na wakacje.