O hotelu, Balijczykach i wyspie.

Pisemny: 6 styczeń 2011
Czas podróży: 1 — 7 grudzień 2010
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my na Bali od 27.11. 2010 do 12.12. 2010 w dzielnicy Sanur, hotel Inna Grand Bali Beach. Wcześ niej w ró ż nych latach odpoczywali w Buł garii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Egipcie, Turcji, Tajlandii. Wszę dzie był o dobrze, ale tego wszystkiego nie moż na poró wnać z Bali. Najjaś niejsze i najsilniejsze wraż enia robią i pozostawiają sami Balijczycy. Są to mali (kompaktowi), uś miechnię ci, bardzo przyjaź ni i spokojni ludzie. Są silnie religijni i zupeł nie nie potrafią zachowywać się agresywnie i odpowiadać agresją na agresję . W szczegó lnoś ci moż na zauważ yć najwyż szą kulturę zachowania na drogach. Nasi rodacy muszą się od nich uczyć , uczyć się i uczyć . Jeden znaczą cy epizod: w doś ć gę stym strumieniu samochodó w i motocykli rodzina Balijczykó w (bardzo czę sto) jeź dzi tatą , na siedzeniu uł oż onym za kierownicą , mał e (2-2.5 letnie) dziecko, z tył u jest mama, a mię dzy mamą a ojcem to starsze dziecko. Zabawka wypada maluchowi z rą k i jak na zawoł anie cał y ruch jest sparaliż owany, wszyscy wstają i cierpliwie czekają (nie trą bić , nie krzyczeć ). Dziewczyna wychodzi z pobliskiego sklepu, podnosi zwaloną zabawkę , podchodzi do motocykla i z uś miechem oddaje ją wł aś cicielowi, odjeż dż a (nie ucieka) z jezdni, po czym ruch wznawia się spokojnie. Wię c moż e to widzieliś my. Naprawdę podobał nam się kurort Sanur. Przed wyjazdem czytaliś my ró ż ne recenzje w Internecie, ż e plaż e są brudne, jest wielu mieszkań có w, przypł ywy są nieprzewidywalne, morze brudne itp. Chyba każ dy widzi to, co chce zobaczyć . Po pierwsze, plaż a jest sprzą tana codziennie rano (pod grabiami), jeś li coś jest na pasie nadmorskim, to ocean przynió sł , a po drugie, na plaż y jest bardzo mał o ludzi (wakowiczó w), a jeś li miejscowi idź na plaż ę , wtedy najczę ś ciej od 5 do 6 rano, kiedy wczasowicze jeszcze ś pią , a po trzecie, przypł ywy pojawiają się wyraź nie zgodnie z harmonogramem, po prostu trzeba chcieć się nauczyć , jak z niego korzystać . O hotelu: szykowny, ogromny teren, czysty, kwitną cy. Na terenie ryb monitoruj jaszczurki, ptaki, zwierzę ta bardzo podobne do wiewió rek, wszystko kwitnie i pachnie sł odko. Ponieważ nie lubimy kilkupię trowych budynkó w, począ tkowo zaję liś my pokó j w pię trowym bungalowie. Pokó j jest przestronny, czysty, codziennie sprzą tają i zmieniają wszystko, z wysoką jakoś cią . W pokoju jesteś my tylko od pó ź nego wieczora do wczesnych godzin porannych, dlatego bardzo duż o uwagi przywią zujemy do ł ó ż ka, ł ó ż ko ma 2.2 na 2.2 - ż eby się zmę czyć . Ś niadanie: jest wszystko, od diety po mię soż ercó w. Wielokrotnie obserwowaliś my, jak mał ż eń stwo z Rosji pró bował o wcisną ć w swoje ciał a cał ą codzienną dietę i, co najbardziej zaskakują ce, jej się to udał o. Zalecenie - nie bą dź cie leniwi, idź cie do kawiarni ś niadaniowych w gł ę bi domkó w, nie ma hał aś liwych „braci” Chiń czykó w, a o wiele przyjemniej jest zjeś ć ś niadanie na ś wież ym powietrzu, zwł aszcza pod ś wię tym figowcem. Zabrali sejf w recepcji, ale czasami zostawiali pienią dze i foto-video w pokoju, wszystko pozostał o na swoim miejscu. Od wejś cia do budynku gł ó wnego co 1.5 godziny kursuje bezpł atny minibus do supermarketu Hardy's, gdzie moż na kupić artykuł y spoż ywcze, pamią tki, alkohol, owoce (tań sze niż na lokalnym targu - sprawdzone), niezwykł y ser, grillowany kurczak, prezent kawa i herbata (najlepiej), w szczegó lnoś ci polecamy zieloną herbatę "YAVAN" (wcale nie gorzka). Taksó wka z Hardy's do hotelu kosztuje 2 dolary (nie zgadzaj się wię cej), jeś li nie chcesz czekać na hotelowy minibus. Moż esz opowiadać bez koń ca o samej wyspie, jej plaż ach (najbardziej podobał o mi się Dreamlend), parkach, ś wią tyniach, jeziorach, wodospadach i innych zabytkach lub napisać cał ą ksią ż kę , ale do tego trzeba być dobrym pisarzem, inaczej moż na zrujnować wszystko. I lepiej wszystko zobaczyć samemu. Pod tym wzglę dem mieliś my szczę ś cie, pierwszego dnia naszego pobytu poznaliś my miejscowego mieszkań ca o imieniu Madii, któ ry prywatnie ś wiadczy usł ugi przewodnika-kierowcy. Cał kiem dobrze mó wi po rosyjsku, jeszcze lepiej po angielsku. Am Toyota Avanza do siedmiu osó b z kierowcą , ceny wycieczek są kilkakrotnie niż sze niż Pegasus, a przy tym nie jeź dzi się po hotelach przez pó ł dnia, ż eby zebrać i wyhodować wszystkich turystó w. Balijski telefon Madiego: (z lokalnej karty SIM „simPATI”) 08.835 5597, jego e-mail: balidewatatour@yahoo. com Jeś li masz pytania na ten temat, napisz do Austenit-Chel@rambler. ru Aleksandra, Elena.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał