Doskonały hotel!

Pisemny: 22 kwiecień 2012
Czas podróży: 1 — 7 kwiecień 2012
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywał od 12 do 26 marca 2012 r. Znaleź liś my tam wszystko, czego chcieliś my - bardzo spokojny, ustronny, komfortowy pobyt w pię knym, zadbanym, pię knie zorganizowanym miejscu. Na lotnisku powitali nas przedstawiciele lokalnego biura podró ż y - wspaniali faceci - Udo i Erwin, któ rzy trochę mó wią po rosyjsku, ale bardzo chę tnie uczą się rosyjskiego (zawsze mają przy sobie dł ugopis i zeszyt, w któ rym zapisują wszystko nowe dla siebie). Nawiasem mó wią c, w drodze z lotniska pomogli nam kupić kartę SIM i wymieniliś my się numerami telefonó w, z czego pó ź niej bardzo się ucieszyliś my, ponieważ każ de pytanie (a jest ich wiele) był o natychmiast rozwią zywane z ich pomocą . Erwin opowiadał nam o moż liwych wycieczkach, ale wcale nie nalegał , abyś my korzystali z nich za jego poś rednictwem, doradził też kawiarnię poza hotelem, gdzie moż na smacznie i niedrogo zjeś ć . My nie dowierzają c kilkukrotnie sprawdzaliś my informacje, odwiedzają c kawiarnię Amalia, któ ra jest bardzo blisko hotelu i innych miejsc, zaró wno na plaż y, jak i we wsi i za każ dym razem ż ał owaliś my, ż e nie jedliś my w Amalii. Tutaj jedzenie przygotowywał o i serwował o nam bardzo sympatyczne mał ż eń stwo, bez problemu zmieniali przepis na każ de danie i napó j, bez ż adnych dopł at i za każ dym razem dodawali. na zamó wienie jakiś bonus od siebie. Tutaj odkrył am absolutnie wspaniał e ś wież e awokado, tylko zielone, ż ó ł te jest gorsze (gotują z czekoladą , ale prosił am bez czekolady i z limonką - jest naprawdę pyszne) Tutaj ś wież e ś wież e (30 rubli), moż na zapytać bez lodu , w innych miejscach byliś my bardzo nienasyceni. Wspomnę jeszcze o grillowanych krewetkach kró lewskich - podaje się je z ryż em - bardzo smaczne i niedrogie, mimo ż e jest to najdroż sze danie w menu. Zupa z owocó w morza był a naszym ulubionym daniem dnia, polecam wszystkim. Oczywiś cie robiliś my masaż na wsi, bo w hotelu jest 5 razy droż ej. Chodziliś my co wieczó r po wiosce i nie mają c nic do roboty, wchodziliś my po drodze do wszystkich sklepó w i za każ dym razem wpadaliś my do niektó rych wcześ niej odkrytych, ponieważ , o ile rozumieliś my, nie trzymają się ż adnego harmonogramu i nie otwarte codziennie, ale kiedy chcą , a w niektó rych asortyment jest bardzo skromny, dosł ownie kilka sztuk najró ż niejszych towaró w (apteka otwierał a się.3-4 razy w 14 dni i zauważ yliś my to prawie pod koniec pobytu ) Tylko jeden sklep zasł uguje na uwagę (znajduje się po tej samej stronie ulicy co hotel, idź.7 minut i ma dwa duż e witryny wystawowe i to samo duż e wejś cie, dział a regularnie i ma ogromny asortyment (3 sale) ) co moż na kupić dla siebie i na prezent drewno, metal, muszle, kokos, obrazy itp. Za każ dym razem wł ó czyliś my się tam na nieskoń czoną iloś ć czasu, bo rzeczy jest tyle i chcieliś my zobaczyć wszystko. Sprzedawcy w ogó le cię nie zauważ ają , dopó ki się z nimi nie skontaktujesz - to bardzo mił e, bo na ulicach moż esz być nę kany przez kupcó w z wszelkiego rodzaju ś mieciami, ale nawet tam, jeś li stanowczo odmó wisz, wychodzą bez urazy i negatywne. Ale wracają c do hotelu, mieszkaliś my w budynku, któ ry zaczynał się nad oceanem i miał okna wychodzą ce na ocean i basen. Rozlokowaliś my się w nocy, a kiedy obudziliś my się i wyszliś my na balkon, po prostu sapnę liś my z zachwytu i ż adne sł owo opró cz TALE nie przyszł o nam do gł owy. Cał y czas tam przebywaliś my, nie wł ą czaliś my klimatyzacji wię cej niż jeden raz, zasypialiś my przy szumie fal i budziliś my się przy ś piewie ptakó w. Pokó j był codziennie sprzą tany, obsł uga w dobry sposó b nie rzuca się w oczy. Bufet ś niadaniowy - ś niadanie rozpoczę liś my od naturalnych sokó w, któ re moż na samemu ugotować (jest sokowiró wka, pokrojone i obrane ró ż ne owoce i warzywa, ló d). Fontanna czekoladowa, musy, dż emy, wszelkiego rodzaju pł atki zboż owe i morze pysznych wypiekó w, sajgonki. To dla sł odyczy. Jest kuchnia europejska (kieł basy, bekon, omlety z ró ż nymi nadzieniami, warzywa duszone i ś wież e, ziemniaki, woł owina, kurczak i jeszcze coś - my tego nie jedliś my. Przyjechaliś my po egzotykę , dlatego jedliś my tylko dania kuchni indonezyjskiej - jest ona prezentowana osobno - to ryż , kluski z warzywami, ich grzybami, kukurydza, morze przypraw i najsmaczniejsze i najsmaczniejsze atrakcyjna dla nas jest moż liwoś ć samodzielnego zbierania zup (dwa wrzą ce kotł y z ró ż nymi bulionami i ró ż nymi skł adnikami pokrojonymi na osobne talerze - mię so, warzywa, fasola, orzeszki ziemne, kieł ki soi itp. ) Ryb był o niestety mał o. Jest duż o owocó w - arbuz, ananasy, mandarynki, jabł ka, papaja, melon, mangostan, rambutany, jackfruit i jeszcze coś , czego nazwy nie znam. Basen ma nietypowy kształ t i ukł ad, porozrzucane są wokó ł niego wysepki, palmy, krzewy - moż na pł ywać w cieniu i samotnoś ci, a nad gł ową latają motyle. Na ś rodku basenu znajduje się wyspa, na któ rej brzegach znajdują się pochodnie zapalane w nocy. A czasami wieczorem odbywają się koncerty muzyki narodowej i tań ca, a po poł udniu opalają się tam. Z opalenizną uważ aj - delikatny verok daje uczucie chł odu, ale to jest zwodnicze. Ś wietny duż y obszar. To tyle, mam już doś ć pisania, powiem jedno, nie chciał em wychodzić z hotelu, jest tam tak dobrze. Tak, aw cią gu 2 tygodni poznaliś my tylko jedną matkę i có rkę z Rosjan. Przeważ nie przyjeż dż ają tu na weekend Amerykanie, Australijczycy i Indonezyjczycy z Dż akarty i o tej porze w hotelu robi się trochę gł oś no (no jak się do czegoś przyczepi) Wię cej o oceanie, woda jest fajna, jak wchodzisz, to od razu jest dobrze a gdy fale są niewyraź ne, bo piasek jest szary. Ale odką d dosł ownie zakochaliś my się w tym basenie, ocean nie był już gł ó wnym (nigdy nie myś lał em, ż e to jest dla mnie moż liwe, zwykł em ignorować baseny)
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał