Dobry hotel?

Pisemny: 12 luty 2015
Czas podróży: 20 wrzesień — 2 październik 2014
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 8.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 6.0
Trafiliś my do tego hotelu przypadkiem (ci, któ rzy chcieli do Rethymno byli na piechotę , musieli do Adelyanos Kampos (wcią ż są niewielkie odległ oś ci). Przyjechaliś my wcześ nie rano, oczywiś cie musieliś my poczekać , aż pokó j bę dzie przygotowany , ale wydali klucze trochę wcześ niej niż godzina zameldowania. Zarezerwowaliś my widok na ogró d, wystawiony -w drodze. Nie był o ochoty przeklinać, byli zmę czeni. Jednak byli zadowoleni z numeru -Palmy przylegał y do ​ ​ balkonu, na któ rym ć wierkał y ptaki. Hotel naprzeciwko -Karmel był już zbudowany, nie był o hał asu. W tym czasie mieliś my czas na ś niadanie i spacer po wiosce. W wiosce jest nudno. Cał ą rozrywką jest morze, ró ż ne sklepy, kawiarnie, restauracje, któ re pł ynnie przechodzą do nastę pnej wioski Platanias, a nastę pnie do Rethymnon. Gdy nie był o nic do roboty, czasem wieczorem spacerowali po tej trasie. promenada prawie do począ tek Rethymno (6 km) iz powrotem. Czasem wpadali do jakiejś restauracji. Miejscowi nie wierzyli.
Grecy są leniwi, jeś li trzeba iś ć.150m - jadą samochodem lub motocyklem))
Hotel otrzymał.4 gwiazdki. Jak dla 4k - bardzo przecię tne, a dla 3k - dobre (to biorą c pod uwagę koszt, bo nie ma sensu poró wnywać z droż szymi 4k). Fasada taka sama jak na zdję ciu - ł adne palmy). Teren jest mał y - mał y ogró dek wewną trz i basen z leż akami po prawej stronie wejś cia do hotelu (od strony wejś cia). Mimo bliskoś ci chodnika - jest cicho, pł ot i gę ste krzewy zamykają ulicę od deptaka. Pokó j standardowy, klima. , TV, 1 raz po przyjeź dzie wkł adają mał y szampon, mydł o, ż el pod prysznic. Rę czniki i poś ciel zmieniane regularnie. Ró wnież w szafie był y niebieskie rę czniki plaż owe i lekkie koce (nie uż ywane, a takż e klimatyzacja). Na balkonie stó ł , krzesł a i popielniczka. Foyer jest mał e i pł ynnie przechodzi w bar (kilka stopni wyż ej). Wzię liś my niepeł ne wyż ywienie (ś niadanie i obiadokolacja), ponieważ podró ż owaliś my po Krecie i 2 dni na Santorini, a wró ciliś my tylko na obiad?

. Umó wienie na wczesne ś niadanie w recepcji, wieczorem coś wystawiono, inaczej kelner dyż urny przyszedł i postawił coś , co nie był o specjalnie przygotowane do ś witu - 3 rodzaje seró w i kieł basek, jajka na twardo, pomidory, duszone warzywa , masł o, ró ż ne kasze, ró ż ne bakalie, orzechy, dż em, mió d, tosty, buł ki, chleb, mleko. O 7 rano - 7:30, jeś li ś niadanie nie jest o 6, stawiają bardzo smaczne babeczki 2 odmiany i czekoladę jako sos - wierzch pochwał , rogaliki i zdrowe buł eczki, jogurt, dodawane oliwki, czarne oliwki, jajecznica jajka/jajecznica, gotowane kieł baski, smaż one kieł baski, coś jeszcze, owsianka dla dzieci z dzieć mi. Obiady był y urozmaicone – kilka rodzajó w mię s, ryb, ró ż ne gotowe sał atki i takie kawał ki sał atek, warzyw, gdzie mó gł zebrać skł adniki i zrobić sobie sał atkę . Kilka ró ż nych dressingó w, kilka dań warzywnych o ró ż nych rodzajach gotowania, ró ż ne dodatki, dania lokalne. Za każ dym razem menu był o inne, jeś li chodzi o dania gł ó wne.
Zupy - 1 lub 2 rodzaje, ale nie pró bował em. Plov był pyszny. Z owocó w: arbuzy, melony, ś liwki, jabł ka, pomarań cze, winogrona, banany, gruszki. Wyroby cukiernicze: baklava 2-3 rodzaje, musy, lody, kremy, desery, galaretki, paszteciki. Przy kolacji wino i wszystkie inne napoje są pł atne. Za 2 filiż anki herbaty - 6 euro. Do ś niadania - herbata, kawa, woda, sł odkie napoje, mleko - gratis. Kupiliś my wodę w pokoju w duż ych butelkach 5-6 l (chyba 2.5 euro) w najbliż szym sklepie (pierwszy po prawej, jeś li plecami do hotelu). Ceny są wszę dzie takie same, a ten jest tuż obok hotelu, noś go w pobliż u. W tym samym miejscu degustowano biał e i czerwone wino domowej roboty, butelkowane przez wł aś ciciela w plastikowych butelkach 0.5, 1 i 2 litrowych. Cena jest tania, ale o dziwo smak okazał się cał kiem niezł y - bardzo się zdziwił em, nie spodziewał em się . Ogó lnie rzecz biorą c, jak na hotel w tej cenie, jedzenie był o bardzo dobre.
Po prawej stronie hotelu restauracja Levantez - gotują bardzo smaczną , grillowaną oś miornicę z ró ż nymi warzywami i ziemniakami do dekoracji - 11 euro, karafka retsina (0.
5-07l) - 5 euro (w sklepie 1 litr w torebce jak sok jest pakowany, 2.80-3.50 w butelce jest droż sze - koszt opakowania). Przyjechali tu też raz wieczorem za Mojito 6 euro (pró bowali w dwó ch kolejnych lokalach, w Levantes - najlepsze zaró wno w smaku, jak i w serwowaniu). Przebiegł y, rozmowny i pomocny syryjski Faruk obsł uguje goś ci. Dalej po lewej stronie hotelu przy drodze do Platanias wzdł uż cał ej drogi znajdują się cukiernie - pyszne, pizzerie i cokolwiek innego)) Kupiliś my też wino butelkowane w sklepach na polecenie sprzedawcó w, poproszono o wytrawne czerwone i biał e - wszystko był o dobrze. Podobał mi się brut Rhodes, któ ry uwielbia brut (jeś li dobrze pamię tam, tylko 10 euro). Jest duż o sklepó w z futrami, ale jak dla mnie fasony i kolory to nudny standard, a madame jak ciocie uwielbiają )). Nie widział em nic ciekawego ani w norkach, ani w innych rodzajach futer pod wzglę dem fasonó w. Ceny są ś miesznie drastyczne, nawet z rabatem. W Kijowie jest to pó ł tora raza tań sze.

Na przykł ad z bardzo prostego: wydł uż ona marynarka, naprzemiennie skó ra i srebrny lis przy uż yciu techniki rozpó rkowej (pozornie mniej lub bardziej odbiegają cej od kobiecego standardu), leż ą zgrabnie ogł oszona cena 2400, z maksymalnym rabatem 1350 euro. Kurtka na jesień do -3, chociaż mó wią - zima))). Mamy takie dobre - max. 1000 dolaró w W zasadzie wszystko zależ y od tego, czego ktoś potrzebuje i kto czego szuka. Nie znalazł em nic ciekawego dla siebie, ani wś ró d niedrogich, ani drogich (po futrach trzeba biegać po fabrykach w Kastorii.
Plaż a - naprzeciw Levantes znajduje się przejś cie lub spacer okoł o 10 minut po lewej stronie hotelu, po przeciwnej stronie przy jakichś trzech zakrę tach. Leż aki i parasole są pł atne, moż na przywieź ć wł asne lub kupić na miejscu (w sklepach na każ dym kroku).
Program rozrywkowy w hotelu - był a jakaś animacja, widzieliś my ogł oszenia w holu, aqua aerobik, jakby uczyli podstaw greckiego, jeś li dobrze pamię tam. Udaliś my się tylko raz na kreteń ski wieczó r - mił o.
Sprzą tanie pokoju jest ś rednie.
Ł ó ż ko jest umyte, ale natrafił o na zaż ó ł cenie lub jakby stare ż ó ł te plamy, któ rych nie moż na cał kowicie zmyć . Mogł o się już zmienić na nowy czas, hotel otrzymał.4 gwiazdki - fi! ! ! To mi się bardzo nie podobał o. WI-FI uż yto tylko 3 razy w holu, nie wiem, czy dział ał o w pokoju. Nie jestem na wakacjach na Skype, social. sieci i tak dalej. , ale odpoczywam, jeż dż ę i jeż dż ę wszę dzie i odbieram wraż enia)
Nawiasem mó wią c, po przeliczeniu wszystkich moż liwoś ci podró ż owania po wyspie pod wzglę dem czasu, odwiedzanych miejsc i iloś ci, a oboje nie jeź dzimy autem i nie mieliś my odpowiedniej firmy, aby podzielić się wypoż yczeniem na wycieczki, od razu kupił em 4 wycieczki od Spiridon Tours - 3 po wyspie w ró ż nych kierunkach i 2 dni na Santorini. To tań sze niż wę drowanie po wyspie zwykł ymi autobusami, przewracanie nó g i ł apanie przesiadek lub czekanie na nie. Koszt wycieczek jest taki sam we wszystkich agencjach dla Adelyanosa Kampos.

Ponadto sam Spiridon serwuje kilka rosyjskoję zycznych miejsc na Krecie, do każ dego poczę stunku na lunch lub przeką skę z lokalnym jedzeniem (marynowane oliwki z jego plantacji - jedli na plantacji i dakos - bardzo smaczne), wino (Ambrosia - prawie nie -alkoholowy, przyjemny Czerwony, któ ry podają wieczorem - naturalny zacier)) W drodze - animacja, bawi turystó w, ś piewa, tań czy i tak dalej. Gdy widzisz to po raz pierwszy, wszyscy to uwielbiają . Ale ta sama pł yta gra bez zmian każ dego dnia, bez wzglę du na to, doką d z nimi pó jdziesz))). Musiał em się wył ą czyć , a nawet bezczelnie spać , gdy pł yta się wł ą czył a, albo siedział em ś mieją c się , jak on mó wi jedną rzecz po angielsku, a ona mó wi po rosyjsku autotekstem w innym wariancie i nawet go nie sł ucha po angielsku, i tak wszystkie 3 dni z rzę du w odniesieniu do jednego i drugiego tematu. Chociaż pró bują , musimy oddać hoł d. Polecam Spiridon tym, któ rzy nie mają praw lub dzielą wypoż yczalnię samochodó w po wyspie, z któ rymi.
Santorini - agencje kupują bilety na promy ze zniż ką , biorą c pod uwagę ich iloś ć , a do tego trzeba też coś dostać na serpentynę z portu - to tylko lokalny samochó d lub taksó wka, albo wycieczka. autobusem (nigdy nie widział em lotu na gó rę ), powalają c kosztami cał ego transportu, kosztó w wycieczek i noclegó w (a hotele tam nie są tanie), i tak okazał o się , ż e taniej był o przez agencję . Na przykł ad prom - 45 - 54 euro ekonomiczny (nie pamię tam dokł adnie przedział u cen), jeś li kupisz go sam, a agencja kupił a klasę biznes za 25 euro (zajrzał em na bilet). Widoki na kalderę i Oia (Oia) są bardzo pię kne. Jeś li nigdy wcześ niej nie widział eś biał ych lub niebieskich miast (na przykł ad w Tunezji, a zwł aszcza w Maroku) – zrobi wraż enie. Ja - nie do koń ca, nie wpadł em z zachwytu. Nie wiem, moż e po czę ś ci jestem z kategorii „nasycony” pewnym rodzajem wraż eń . Na zdję ciu - pię knie, w ż yciu - fajnie, ale nie aż tak bardzo spada i nic szczegó lnie niesamowitego.
Fira to niewielka, 3 dł ugie (jak na tę wielkoś ć ) ró wnoległ e, wą skie uliczki handlowe, z przejś ciami od jednej do drugiej, po któ rych depczą turyś ci wszystkich pasó w. Sprzedają wszystko tak samo jak wszę dzie, ale droż ej niż na Krecie (najtań sza jest Grecja kontynentalna). Jeź dziliś my też zwykł ym autobusem po Santorini, poza tym, co był o w programie wycieczki. Wyspa jest niewielka - wystarczył y 2 dni, aby zobaczyć wszystkie niezwykł e miasta i posiedzieć na plaż y w Perissie na wybrzeż u Morza Egejskiego. Na nocleg w Firze wzię liś my hotel z kategorii ich lokalnego, klasycznego Santorini. Tutaj przynajmniej gdzieś wieczorem moż na wyjś ć (na wschodnim wybrzeż u poza plaż ą i zwiedzaniem nie ma co robić ). Bę dą c w hotelu, ró ż nych sklepach, restauracjach (wewną trz) - wszę dzie czuć zapach wilgoci, jakiś sł abo wentylowany pokó j i pleś ń , chociaż na wyspie jest duż o sł oń ca i mał o opadó w.
Nawet zwykł e czerwone wino (nie retsina, któ ra sama w sobie ma specyficzny smak) ma nawet stę chł y posmak. Dzieje się tak nawet w starych klasztorach - taki zapach. Miejscowi przyzwyczaili się do tego, nie czują tego. Kró tko o Santorini - widoki są pię kne, ł adne, w jakiś sposó b ciekawe, ale tam dł ugo nie ma co robić , pleś nią moż na się pokryć zaró wno z nudó w, jak iw sensie dosł ownym. Nie mieszkał bym tam (albo gdyby mi za to duż o pł acono), chociaż mieszkań cy Santorini są z siebie bardzo dumni i nie akceptują obcych, nawet jeś li mieszkali tam przez poł owę swojego ż ycia.


Do Rethymno pojechaliś my sami autobusem, przystanek znajduje się przed hotelem.
Ze wszystkich kreteń skich miast najbardziej podobał a mi się Chania (był a stolica do 1970 roku, jeś li dobrze pamię tam) – przypomina mi Wenecję w okolicy nabrzeż a, wą skie stare uliczki splecione z zielenią , uliczne kawiarenki. Musieliś my tu znaleź ć hotel. Urocze miasto.
Napisanie recenzji o wszystkich miejscach na Krecie zajmuje duż o czasu.
Idź sam i wymyś l wł asne wraż enie w zależ noś ci od tego, czego oczekujesz, czego szukasz i co widział eś wcześ niej.
Hotel ma dobry stosunek jakoś ci do ceny.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał