Niezapomniana podróż

Pisemny: 20 październik 2008
Czas podróży: 20 — 27 wrzesień 2008
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 8.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 10.0
W tym roku moja ukochana obdarował a mnie niezapomnianym prezentem - wyjazdem do sł onecznego kraju Grecji, czyli na Kretę . Ta podró ż pozostawił a niezapomniane wraż enie! Ale najpierw najważ niejsze.
Wyruszyliś my w podró ż samolotem produkcji krajowej TU-154M. Mieliś my doskonał y lot, na pokł adzie zaoferowano obfite ś niadanie. I wreszcie jesteś my na greckiej ziemi. Odleciał y jesienią , a przybył y latem, to ś wietnie!
Gdy jechaliś my do hotelu, przewodnik opowiedział nam o Krecie, jej zabytkach, historii, klimacie, obyczajach i zwyczajach. Oglą dają c malowniczą okolicę , bł ę kitne morze, gó ry, palmy z okna autobusu, spokojnie dotarliś my do hotelu Rethimno Bay.

Co moż esz powiedzieć o hotelu Rethimno Bay? Ś wietna 3-gwiazdkowa opcja! Ogromny ś wież y basen, 3-pię trowy budynek, przestronna ł azienka z wanną , a nie prysznicem, w recepcji moż na wzią ć pilota od klimatyzatora za kaucją.5 euro, w pokoju telewizor z jednym kanał em rosyjskim Planeta RTR. Nasz pokó j miał balkon z bocznym widokiem na morze, z czego moja ukochana i ja byliś my bardzo zadowoleni, bo rano sł oń ce nie oś lepiał o oczu, a przy zł ej pogodzie nie wiał wiatr. Na terenie hotelu znajduje się bar, plac zabaw, za opł atą (4 euro/godz. ) moż na zagrać w tenisa stoł owego. Leż aki przy basenie gratis, na plaż y 8 euro za 2 leż aki i jeden parasol. Sejf w recepcji kosztuje 15 euro/tydzień . Pokó j jest czysty, sprzą tany codziennie z wyją tkiem niedzieli. W każ dą ś rodę w hotelu odbywa się „wieczó r kreteń ski”, co po rosyjsku oznacza dyskotekę . W ulicznym barze ustawione są gł oś niki, a lokalny DJ wł ą cza muzykę podczas tań ca. To prawda, ż e ​ ​ w drugą ś rodę naszego przyjazdu, ze wzglę du na warunki pogodowe, „pokaz” został odwoł any. Teraz o jedzeniu. Mieliś my obiadokolację , czyli ś niadanie i obiadokolacja był y pł atne. Ś niadanie był o codziennie takie samo: jajecznica, kieł basa, ser, rogaliki z dż emem, musli, mió d, brzoskwinie w puszkach. Od napojó w herbatę , kawę i soki. Kolacja był a bardziej urozmaicona, ale wszystkie sał atki są bardzo specyficzne, mi się nie podobał o. Mię sa i przystawki był y bardzo smaczne. Wszystkie drinki wieczorem są pł atne, nawet bezalkoholowe. Na deser jeden rodzaj owocó w, gł ó wnie jabł ka i winogrona, 2 razy arbuz i raz ś liwka. Swoją drogą ś wież o wyciskany sok w hotelu kosztuje 3.5 euro.
Teraz o plaż y. 20 m od hotelu, to kolejna zaleta hotelu - nie trzeba przechodzić przez ulicę , aby dostać się nad morze (w przeciwień stwie do innych hoteli, nawet 5-gwiazdkowych). Plaż a jest czysta, piaszczysta, ale przy wejś ciu do morza są duż e kamyki, uważ aj, od razu gł ę boka, ale po odpł ynię ciu trochę staje się mniejsza, a nogi dotykają piasku. Przewodnik ostrzegał przed jeż owcami - nigdy się nie spotkał y. Morze jest w miarę spokojne, przez ostatnie 3 dni w ogó le nie wolno był o pł ywać (pogoda się pogorszył a, na niebie pojawił y się chmury, mż ył o, a nawet był a ulewa, pod któ rą wpadliś my. Rozumiem, ż e na Krecie są wiatry pospolita rzecz, wiatraki są wszę dzie, energia wiatrowa. Przy ś cież ce na plaż ę jest prysznic, gdzie moż na spł ukać się po ką pieli w sł onej wodzie. W hotelu jest duż o zaró wno Rosjan, jak i obcokrajowcó w.
Ponieważ nie jestem wielką fanką wakacji na plaż y, ale wolę aktywne wakacje, bardzo waż ne są dla mnie ciekawe wycieczki. Na Krecie każ dego dnia moż esz nauczyć się czegoś nowego.
Drugiego dnia naszego pobytu w mieś cie Rethymnon (Rethymnon) zwiedziliś my z moją ukochaną staró wkę . Nieopisane uczucia! Wą skie uliczki, pię kne drzewa z kwiatami, duż o drzew owocowych, w tym granat, któ ry widzieliś my. Na każ dym kroku liczne kawiarnie, tawerny, restauracje, sklepy z pamią tkami. Obejrzeliś my dzieł o architektoniczne Rimondi – fontannę , a takż e spojrzeliś my na katedrę , wielką bramę , meczet, przeszliś my przez park miejski, zobaczyliś my loggię , a takż e budynek samorzą du. Duż o chodziliś my tego dnia. Odwiedziliś my port, w weneckiej fortecy Fortezza, ską d rozpoś cierają się wspaniał e widoki na miasto i morze. Sama twierdza jest pozostał oś cią dawnych fortyfikacji. A na nasypie znaleź liś my punkt orientacyjny, któ ry naprawdę pamię tam  . To globus, któ ry podkreś la wyspę Kretę na Morzu Ś ró dziemnym, a poniż ej pokazuje dwie dł onie, któ re się ś ciskają . Inskrypcja odpowiadają ca pewnemu wydarzeniu historycznemu został a wykonana w ję zyku greckim. Rethymno to bardzo przytulne miasto. Co 15 minut kursuje pocią g, moż na wybrać się na zwiedzanie miasta w ję zyku angielskim.

Nastę pnego dnia zarezerwowaliś my wycieczkę z Millennium Travel. Pojechaliś my na pł askowyż Lassithi i do jaskini Zeusa. Imponują ca wycieczka! Odwiedziliś my fabrykę do produkcji wina i kosmetykó w z oliwek. Pokazali film, jak wszystko się robi, od zbioru winogron po butelkowanie. Proponowano spró bować czerwonego i biał ego wina, choć w ograniczonych iloś ciach i wybó r jest niewielki. Wino jest bardzo sł odkie. Po tym, jak kupiliś my domową oliwę , mió d i kosmetyki, poszliś my zobaczyć na ż ywo, jak powstaje wino. Szczegó lnie ciekawski dostał kiś ć winogron.
A potem nasza ś cież ka wiodł a w jaskini Zeusa, na pł askowyż u Lassithi. Wznoszą c się na wysokoś ć.20 m, przed naszymi oczami otworzył się malowniczy teren - Pł askowyż Lassithi, najwię kszy na wyspie. Winnice, drzewa oliwne, gó ry, bł ę kitne niebo – to wszystko jest niezapomniane. Potem był o zejś cie do jaskini Zeusa na gł ę bokoś ć.48 m. W jaskini jest chł odno, +17C, po upale jest bardzo przyjemnie, pię knie, dookoł a stalaktyty i stalagmity, widzieliś my jezioro w któ re wedł ug legendy ką pał Zeus. Niezapomniane przeż ycie!
Ta dł uga wycieczka obejmował a ró wnież wycieczkę do fabryki ceramiki, gdzie garncarz wykonał z nami pię kny gliniany wazon. Jednocześ nie, zupeł nie za darmo, dla tych, któ rzy nie boją się ubrudzić sobie rą k gliną , zapraszamy do udział u w procesie i stworzenia wł asnego „arcydzieł a”, któ re mogą zabrać ze sobą , jeś li zechcą . Turyś ci, któ rzy nie byli mistrzami garncarstwa, mogą na pamią tkę kupić coś z ceramiki. Na przykł ad wybraliś my kielich sprawiedliwoś ci, o któ rym powiedział nam przewodnik George, Grek z urodzenia. Wedł ug legendy miskę tę podarował Minosowi bó g Posejdon.
Ostatnim przystankiem naszej podró ż y był a mał a tawerna w gó rach, gdzie po skosztowaniu kreteń skiej kuchni ruszyliś my w kierunku hotelu.

Nastę pna wycieczka to kreteń ski wieczó r. Zostajesz zabrany do mał ej wioski Anopolis, gdzie po wyjś ciu z autobusu raczysz się narodowym kreteń skim napojem - ouzo - mocną wó dką anyż ową . Przewodnik obiecał , ż e zapoznamy się z ż yciem Kreteń czykó w. Szczerze mó wią c, z cał ym pragnieniem, nie wiem, jak moż na to zrobić w cią gu 20 minut czasu, któ ry na to przeznaczono. Chodziliś my po wiosce, robiliś my zdję cia w miejscowym koś ciele i poszliś my na przedstawienie.
Przy wejś ciu do restauracji sfotografowano nas z parą w strojach ludowych. Restauracja jest duż a, duż o ludzi, gł oś na, fajna. W osobnym pomieszczeniu znajdują się beczki z czerwonymi i biał ymi winami, do któ rych moż na podchodzić nieograniczoną iloś ć razy. Wszyscy usiedli i zaczą ł się show! Bardzo spektakularne! Najpierw nasze uszy zachwycił narodowy kreteń ski instrument muzyczny – buzuki, a potem radoś ć dla oczu! W strojach ludowych wykonywano kreteń skie i greckie tań ce ludowe, taniec komiczny z pomponami na butach i oczywiś cie uwielbiany przez Grekó w i znany wszystkim taniec Sertaki. Bardzo dobre! Wszyscy faceci pró bowali, jeden był tam prowodyrem! Niespodziewanie tancerze zeszli do sali, by tań czyć i zaprosili publicznoś ć , by z nimi poszł a. Najpierw tań czyli na sali, a potem przenieś li się na scenę . To był a niesamowita zabawa! Ogó lnie spektakli był o wiele. I taniec brzucha, i ogień olimpijski, taniec z krzesł em w zę bach i taniec ze stosem na nodze! Zabawna wycieczka.
Dodatkowo zrobiliś my sobie rejs na wyspę Santorini. Kurczę ! Wow! Ale o wszystkim, jak zawsze, w porzą dku.
Nasza droga wiodł a do Morza Egejskiego. Na spacer wybraliś my szybki statek „Zł oty Ksią ż ę ”, któ ry zabrał nas na wyspę w 4.5 godziny. Szybkim „SuperJetem” moż na był o pł yną ć w 2.5 godziny, ale baliś my się choroby morskiej. Droga jest bardzo mę czą ca, szczegó lnie z powrotem. Po drodze wszyscy spali gdziekolwiek i tak, wszystkie krzesł a, sofy był y zaję te, a ludzie nie tylko spali na siedzą co, ale zaję li pozycję poziomą , nie zwracają c uwagi na zabraniają ce rysunki. Był em bardzo zaskoczony, zwł aszcza ż e na pokł adzie byli gł ó wnie obcokrajowcy. Wszystkie informacje o statku został y ogł oszone w kilku ję zykach. Koszt wycieczki obejmował ś niadanie i kolację - nic specjalnego? . O 7-00 wyruszył nasz liniowiec. Statek jest ogromny, 8-pokł adowy, z basenem (wypeł niony tylko na parkingu ze wzglę dó w bezpieczeń stwa), barem, restauracją , robią też zdję cia przy wejś ciu. Leż aki na gó rnym pokł adzie.

Pł ywaliś my i pł ywaliś my i wreszcie popł ynę liś my. Wyspa Santorini przywitał a nas pię knym widokiem na gó ry. . . Wysiadają c ze statku, od razu wsiedliś my do autobusu i pognaliś my wzdł uż szalonej serpentyny. Za wycieczkę na wyspę trzeba dopł acić.30 euro za ł uk.
Wizyta na Santorini jest niezapomniana! Najpierw pojechaliś my do miasta Pyrgos, spojrzeliś my na staroż ytną fortecę , koś ció ł był już zamknię ty. Zaskoczył mnie kolor fortecy - ś nież nobiał y, odś wię tny, jakby ubrał a się na nasze przybycie. Nastę pnie udaliś my się do miasta Oia, co po grecku oznacza „oddalony”. Kurczę ! Takie pię kno otwiera się przed Tobą ! Mał e biał e skafty, forteca zakochanych, kolejka, niesamowita, trzeba zobaczyć . Takie są widoki! Z lotu ptaka ł odzie poniż ej wyglą dają jak zabawki. Tak, nie powiedział a w ogó le o wulkanie aktywnym na wyspie, ponieważ na wyspie są skał y w 3 kolorach: czerwonym, czarnym, szarym. Wyobraź sobie, wulkan obudził się w 1950 roku! Niesamowite! Przewodnik został zaproszony do odwiedzenia plaż y z czarnym piaskiem. Za 10 euro wylą dowaliś my na wspaniał ej plaż y, z czystym, przejrzystym morzem, któ rego woda jest zimniejsza niż w „naszym” Morzu Kreteń skim. Po dostatecznym pł ywaniu (a wilgotnoś ć na wyspie nie do zniesienia) ruszamy kolejką w drogę powrotną . Có ż , wcale nie przeraż ają ce, ale bardzo ekscytują ce. Tylko 3 minuty i jesteś my na dole molo, gdzie czeka na nas ł ó dka dostarczają ca do Zł otego Księ cia. Jedziemy do Rethymnonu. Kolacja o wyznaczonej godzinie, rozrywka na pokł adzie, muzyka na ż ywo, konkursy.
Kolejną wycieczką , któ rą odwiedziliś my, był Pał ac w Knossos i miasto Heraklion, stolica wyspy. Bardzo podobał a mi się ta wycieczka, sporą czę ś ć wraż eń zrobił a nasza przewodniczka Yana, któ ra opowiedział a nam bardzo ciekawie. Dotarliś my do skansenu, gdzie nadal prowadzone są wykopaliska archeologiczne i prace konserwatorskie. Dawno, dawno temu był pał ac Minosa, gdzieś pod ziemią labirynt, w któ rym uwię ziony był Minotaur...Nie od razu zrozumiesz, gdzie są mity i gdzie jest rzeczywistoś ć . Staroż ytne freski, staroż ytny pithoi, sala tronowa z tronem kró la, cokó ł Matki Ziemi, koś ció ł , pierwsza europejska droga, pierwszy system wodocią gowy i wiele wię cej zobaczysz odwiedzają c Pał ac w Knossos. Fascynują ce historie o cywilizacji minojskiej nie pozostawił y nas oboję tnymi. Kim byli ci Minojczycy i dlaczego wielka cywilizacja zniknę ł a, co robili, co nosili z ubrań , kogo czcili - odpowiedź na wszystkie te pytania znajdziesz odwiedzają c wycieczkę .
W Heraklionie zrobiliś my zdję cia przy Fontannie Morosini; na loggii, gdzie obecnie znajduje się ratusz, tam zostaliś my „zł apani przez artystę ” i wycinaliś my z ukochaną nasze sylwetki z kolorowego papieru, z pomocą okolicznych mieszkań có w odnaleź liś my Katedrę ś w. miną ł port. Có ż , potem zjedliś my coś do jedzenia i posł uchaliś my miejscowych Indian. Zrobiliś my też zdję cia pod pomnikiem Venzelousa.

Po wycieczkach informacyjnych chcieliś my ró wnież rozrywkowych, wię c odwiedziliś my park wodny Water City. Duż o zjeż dż alni na każ dy gust, zaró wno dla dzieci (zaró wno dla tych najmniejszych, jak i starszych), jak i wcale dla dzieci. Szczegó lnie spodobał a nam się atrakcja o nazwie „Turbocyklon”, w któ rej lecisz na podwó jnej buł ce w zamknię tej rurze i wylatujesz do wiró wki, w któ rej się krę cisz! Bardzo podobał y mi się slajdy czerwono-czarne, ró wnież zamknię te, latasz na buł kach. Multi-skocznie, Сrazy River, a takż e leniwa rzeka, przewracają ca się beczka, prysznic sharko, bungee, turbocyklon są fajne! Strasznie był o na wzgó rzu, któ re warunkowo nazwaliś my huś tawką . Bardzo strome zejś cie, potem ostro w gó rę , potem znowu w dó ł i powoli wrzuca cię do basenu. Na kolejce gó rskiej Kamikaze nie odważ yliś my się jeź dzić , bo sł yszeliś my, jak gł oś no pę dzili na nią ludzie. Jeź dziliś my na duż ych, wysokich zjeż dż alniach, bardzo fajnie. Ś wietnie się bawił em!
W cią gu ostatnich 3 dni pogoda się pogorszył a, na niebie są chmury, na morzu fale, przez co nie wolno im był o nawet pł ywać . Dlatego szliś my wię cej promenadą , plaż ą , „uciekliś my” przed falami, bawiliś my się , a ostatniego dnia zł apał a nas ulewa!
Takie przygody towarzyszył y nam w tej niezapomnianej podró ż y!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał