i tak nikt mi nie zepsuje wakacji

Pisemny: 31 październik 2012
Czas podróży: 19 — 30 wrzesień 2012
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 3.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 7.0
Wybrał em ten hotel ze wzglę du na cenę i dobre recenzje, nie moż na wiele oczekiwać od kawał ka kopiejki, po prostu spę dź noc, ale okazał o się , ż e nie jest to takie proste, ale w porzą dku.
Przybył em do Salonik o godzinie 17, w hotelu na począ tku sió dmego, klucz został wydany natychmiast, pokó j 105, najbliż ej wyjś cia, pierwsze pię tro mieszkalne. Jak tylko wszedł em do pokoju, czuł em się jak w dziurze, okno wychodzi na dziedziniec nad któ rym jest baldachim aż do balustrady balkonu, plus jest ciemno, choć strona zachodnia jest w tym czasie sł oneczna, ale niedaleko dom naprzeciwko i drzewa. Wró cił em do recepcji i poprosił em o zmianę numeru, powiedzieli, ż e wszystko jest zaję te i moż na był o dopiero po 4 nocach, ok, nie wiedział em, ż e to jeszcze kwiaty.
Zjadł am obiad, już na obiedzie ż ał ował am, ż e za cał y okres zapł acił am za obiady z gó ry, kuchnie w hotelu są mał e, gotują coś do drobiazgó w, a obiady są gotowe i rozgrzane, a bufet to tylko sał atki, a gorą ca porcja jest serwowana, nie ma wyboru. Pobiegł em do lidl po sok i wodę , postanowił em jednak wcześ nie poł oż yć się do ł ó ż ka. Gdy tylko wł ą czył em ś wiatł o, od razu pojawili się goś cie - komary, roś linnoś ć na podwó rku jest podobno dobrze podlana i jest tam doś ć wilgotno, a komary nie są tak zauważ alne na ulicy. Musiał em zamkną ć okno. Potem zrobił o się duszno, pró bował em wł ą czyć klimatyzator, okazał o się , ż e jest skierowany bezpoś rednio do ł ó ż ka i nie moż na się pod nim leż eć , ponownie otworzył em okno, miał em przy sobie fumigator. Wyglą da na to, ż e zaczę ł a zasypiać , ale w tym czasie ktoś zdecydował się skorzystać z windy, któ ra był a za ś cianą i któ ra w tym sezonie zdecydowanie nie był a smarowana, a ze schodó w wszystko był o doskonale sł yszalne, w ogó le wró cił ostatni lokator do hotelu okoł o wpó ł do trzeciej nad ranem, ao sió dmej przyszedł wł aś ciciel hotelu i zaczą ł gł oś no rozmawiać z nocnym portierem.

Wł aś cicielka nie mó wi po rosyjsku, aw ś rodku dnia pojawia się Polka mó wią ca po rosyjsku, czekał am na przedstawiciela Musedinis, tł umaczą c jej sytuację , od razu powiedzieli, ż e nie ma wolnych pokoi, ale jest internet ( Wi-Fi jest darmowe, ale sygnał jest bardzo sł aby, a pokoje też niestabilne) oraz rezerwacja, zgodnie z któ rą hotel ma 3 wolne pokoje, m. in. dwa w tej samej kategorii cenowej co moje, musiał em być wytrwał y, aż do telefonu do kierownika w Miń sku, w wyniku czego obiecali przenieś ć się jutro. Nastę pnej nocy ostatni lokator wró cił do hotelu tuż przed drugą .
Trzeciego dnia przenieś li się do pokoju na drugim pię trze z oknami na ulicę , tego dnia wyjechał em na cał y dzień do Salonik, wł oż ył em rzeczy do walizki i sam je przeniosł em. dzień wcześ niej, kiedy zgodzili się na przeprowadzkę , powiedzieli mi, ż e pokoje na drugim i trzecim pię trze bę dą wolne, ja powiedział em, ż e lepiej być wyż ej i w efekcie dali mi niż szy. Pokó j okazał się czteroosobowy, podwó jne ł ó ż ko znajdował o się w zakamarku bez okien i był o oddzielone od gł ó wnego pokoju zasł oną , w gł ó wnym pokoju znajdował y się dwa pojedyncze ł ó ż ka.
Ci, któ rzy piszą , ż e na podwó rku jest ciszej, najprawdopodobniej tam nie mieszkali, a naprzeciw nich nie mieszkali Chiń czycy czy Wietnamczycy (nie odró ż niam ich), któ rzy do pó ź na rozmawiali gł oś no, ł atwiej nie zwró ć uwagę na monotonny hał as ulicy.
Spę dził em w hotelu ł ą cznie 11 nocy, z 9 nocy w drugim pokoju poś ciel był a zmieniana dwa razy, był y sprzą tane prawie codziennie, na pokojó wki nie ma ż adnych skarg, wszystko wydaje się być grzeczne w recepcji, z uś miecha się , ale gdy tylko zaż ą dasz czegoś , „kamień na twoim ł onie” zostanie zauważ ony. Nie podobał o mi się też , ż e nie oddają kluczy, ale po prostu zostaw je na ladzie, weź co chcesz. Wię kszoś ć ludzi jest oczywiś cie uczciwa, ale… nie zostawił am klucza, nosił am go ze sobą , nikt nic nie powiedział .

Wyjazd był o 15-30, za opó ź nienie 4 godzin, pokoje chciał y okoł o poł owy dziennego kosztu, zgodnie z rezerwacją w hotelu był o 8 wolnych pokoi.. .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał