Zbyt dobre by było prawdziwe!

Pisemny: 29 lipiec 2016
Czas podróży: 20 — 24 lipiec 2016
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 9.0
Najbardziej sł uszną rzeczą , jaką moż e zrobić osoba zmę czona pracą i kryzysową sytuacją latem, jest lot do cudownej, goś cinnej, sł onecznej Grecji! A jeś li na swoje wakacje wybierze hotel Aithrio – w mał ej wiosce Niforeka – zapewni mu zastrzyk energii i mnó stwo pozytywnych emocji! Na począ tek muszę powiedzieć , ż e jeszcze przed bezpoś rednim wjazdem do tego pię knego kraju cieszył a się z corocznego Schengen, któ re jest czystym szczę ś ciem dla tych, któ rzy lubią niespodziewanie wyrwać się na weekend do Europy. Có ż , po przybyciu do hotelu rozpoczę ł a się seria niesamowitych wydarzeń . Malownicza droga z lotniska trwał a 30 minut, odprawa trwał a 5 minut. Niewiarygodne szczę ś cie moż e wytł umaczyć fakt, ż e dostaliś my najbardziej luksusowy pokó j z przepię knym panoramicznym widokiem na morze. . . Muszę powiedzieć , ż e hotel jest zbudowany w taki sposó b, ż e prawie z każ dego pokoju przynajmniej trochę , ale widać morze! Pokó j (trzyosobowy) ma wszystko - wyposaż oną kuchnię (czajnik, mikrofala, naczynia), ż elazko i deskę do prasowania, klimatyzację , nawet komary, rę czniki, mydł o. Internet w hotelu jest wszę dzie bezpł atny, choć czasami dział a bardzo wolno. Posił ki spoż ywano dwa razy dziennie, co jest bardzo, bardzo dobre, ponieważ w pobliż u nie ma restauracji ani peł noprawnych sklepó w. Hotel w recepcji sprzedaje artykuł y pierwszej potrzeby - czepki, krem ​ ​ do opalania, mydł o. Moż esz takż e kupić oliwę z oliwek i lokalne wino. Z jedzenia - melony, arbuzy, lody, frytki i napoje. W są siednim hotelu znajduje się minimarket, ale nie ma też absolutnie nic do kupienia z jedzenia - z wyją tkiem jogurtó w. Najbliż sze miejsce, w któ rym moż na odwiedzić peł noprawne sklepy i restauracje to wioska Kato Ahaya - 3 km od hotelu. Taksó wka w jedną stronę - 7 euro. Po zaaklimatyzowaniu się pierwszą rzeczą , jaką zrobiliś my, był o wyjś cie nad morze. Ponieważ hotel znajduje się na wzgó rzu, do morza trzeba był o schodzić po zygzakowatych schodach. Plaż a jest mał a, kamienista, czysta. Specjalne buty nie zaszkodzą , zwł aszcza dzieciom. Na plaż y parasole gratis, leż aki – 2 euro. Morze jest krystalicznie czyste, mienią ce się wszystkimi moż liwymi odcieniami bł ę kitu i zieleni. . . przeciwległ y brzeg cieszył oko wysokimi malowniczymi gó rami. . . ogó lnie obraz jest sielankowy, nie moż na przestać patrzeć ! Pierwszego dnia morze był o wzburzone, fale falował y z wielką sił ą , sprawiają c nieco niesamowite, ale jednak zachwycają ce wraż enie. . . Pierwsza kolacja w hotelowej tawernie, z któ rej ró wnież rozpoś ciera się przepię kny widok na morze, był a bardzo zadowolona. Niezbyt duż a ró ż norodnoś ć dań , ale jakoś ć na najwyż szym poziomie! Napoje do kolacji są pł atne. Nastę pnego dnia mieliś my zwiedzać gł ó wne miasto Peloponezu - Patras. Przede wszystkim do Kato Achaia dotarliś my pieszo – 3 km podró ż trwał a 25 minut. W ż adnym wypadku nie należ y iś ć tą drogą po obiedzie, praktycznie nie ma cienia. Szliś my rano i już o 10.00 siedzieliś my w autobusie do Patras (bilet 2.2 euro). Droga zaję ł a okoł o godziny. Po przyjeź dzie pojechaliś my, jak to mó wią , gdziekolwiek spojrzą nasze oczy - po prostu spaceruj i poznawaj miasto. Miasto jest pię kne - zatł oczone i kolorowe, jak każ dy port. Niekoń czą ce się ulice peł ne pstrokatych sklepó w, zatł oczonych restauracji i kawiarni, polifonicznych ję zykó w. . . prawdziwe ludzkie mrowisko! Odwiedziliś my ś wią tynię ś w. Andrzeja Pierwszego – miejsce z nieopisaną uspokajają cą atmosferą , któ re koniecznie trzeba zobaczyć . Miasto da mił oś nikom zakupó w moż liwoś ć cieszenia się zaró wno ś wiatowymi markami wszystkich kategorii cenowych, jak i lokalnymi greckimi markami, wś ró d któ rych moż na znaleź ć rzeczy wyją tkowe. Wycieczka do Patras stał a się bardzo jasnym wydarzeniem, każ dy, kto odpocznie na Peloponezie, musi go odwiedzić ! Pozostał e dni cieszył em się morzem i sł oń cem, wieczorami zwiedzają c okolicę...duż o opuszczonych domó w, natrafił em nawet na kilka opuszczonych hoteli. I, co był o trochę rozczarowują ce, im dalej od miejsc turystycznych, tym brudniej. W weekendy miejscowi przyjeż dż ają , odpoczywają i zostawiają gó ry ś mieci. Ogó lny wynik jest taki - chcę tu wró cić , co prawdopodobnie kiedyś zrobimy!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał