Nie najlepsze wakacje?

Pisemny: 27 kwiecień 2012
Czas podróży: 17 — 30 czerwiec 2011
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 4.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 4.0
Odpoczywał em w czerwcu 2011: moja ż ona i dziecko 5 lat, mó j brat z ż oną i dwó jką dzieci (5 i 7 lat).
Z reguł y poró wnujesz swoje wakacje z resztą poprzedniego roku (odpoczywaliś my w Louis Zante Beach 4 *, Zakynthos, Grecja) - i tak Atlantis wydawał nam się okropnym hotelem, nie godnym ani statusu 4 *, ani koszt. Co wię cej, wyjazdy mojej rodziny na Atlantydę kosztował y 110 tysię cy rubli (12 dni, all inclusive), aw 2010 roku pojechaliś my na Zakynthos za 66 tysię cy rubli.

Ale nie wszystko jest takie zł e, jeś li sam nie zepsujesz wakacji. Wię c:

Od prawie roku nie pamię tam niektó rych szczegó ł ó w. Lot, transfer i odprawa odbył y się jak zwykle. Sok pomidorowy w samolocie - jak zawsze niezwykle smaczny. Jak zawsze czekaliś my na klaunó w, któ rym udał o się zabrać bagaż.40 minut pó ź niej niż cał y autobus. Lot powrotny był opó ź niony o pó ł torej godziny. Szkoda, ale przeż yliś my. Przede wszystkim w takich sytuacjach doprowadza się do szał u, ż e nie znasz przyczyny opó ź nienia i czasu jego trwania.
A przecież ani przedstawiciel touroperatora, ani przedstawiciel linii lotniczych nie raczą przekazać tej informacji pasaż erom!

Nasz pokó j znajdował się na drugim pię trze w gł ó wnym budynku. Dlatego pierwsze wraż enie to winda. Szczerze mó wią c, nigdy nie widział em takiej nę dzy w hotelu 4* (i nie spodziewał em się tego zobaczyć ). Nie, oczywiś cie nie moż e konkurować z windami w naszych rosyjskich domach (czasami straszne jest wchodzenie do naszych wind), ale nadal 4 * ...Kró tko mó wią c, jechaliś my windą tylko 2 razy (a potem tylko ze wzglę du na walizki ), kiedy się wprowadzili i kiedy się wyprowadzili.

Drugie wraż enie to pokó j: smró d był okropny w pokoju! Poprosili o zmianę (trzy razy) - dopiero trzeciego dnia zaoferowali pokó j na 1 pię trze bungalowu - nam się to nie podobał o.
Ponadto do tego czasu znikną ł zapach w pokoju, ale nieprzyjemne wspomnienia pozostał y (pó ź niej zakł adaliś my, ż e pokó j był przed nami przez jakiś czas pusty, wię c zapach z kanalizacji rozprzestrzenił się po pokoju). Dziura w podł odze, na ś rodku ł azienki (po co - nie wiadomo. Moż e tylko na zapach? ). Ale ogó lnie jest to standardowa mał a czwó rka, poniż ej ś redniej (punkty 2-3). Instalacja wodno-kanalizacyjna jest stara, mał y telewizor z „brzuszkiem”. Sejf w pokoju, moim zdaniem, został opł acony (korzystaliś my). Klimatyzator dział ał dobrze. Drzwi we wszystkich pokojach zamknę ł y się z ogł uszają cym rykiem. Korytarz, restauracja, pokó j - ogó lnie cał y hotel od dł uż szego czasu wymaga remontu.


Ale nasi znajomi, któ rzy mieszkali w dwupię trowym budynku, mieli duż o wię cej szczę ś cia z pokojem: 2 pokoje, ogromny balkon, duż a ł azienka i brak obcych zapachó w. My sami oczywiś cie nie mieszkaliś my w tym pokoju, ale znajomi nie narzekali.
Ich budynek znajdował się na samym skraju hotelu, wię c bardzo czę sto wieczorami siedzieliś my na ich balkonie i cieszyliś my się ciszą.

Plaż a: piasek z drobnymi kamykami. Wejś cie do morza to kamyk. Ktoś kupił kapcie, ż eby nie zaszkodził o wejś ć , udał o się . Nieprzyjemne, ale znoś ne. A dzieciaki moim zdaniem też przyszł y bez kapci. Niezbyt dobre dla dzieci jest to, ż e po prawie 2 metrach zaczyna się gł ę bokoś ć , w ogó le nie ma pł ytkiej wody. Wię c zawsze pł ywali z naramiennikami. Plaż a jest doś ć czysta, nie był o nagromadzenia brudu. Ś winie są oczywiś cie zawsze i wszę dzie odnajdywane, ale nie zwycię ż ył y. Morze jest ró wnież czyste i ciepł e.

Wady wyspy to stał y wiatr. Hotel poł oż ony jest w najspokojniejszej czę ś ci wyspy (ale wiatr nadal wiał i bardzo czę sto). Pojechaliś my na drugą stronę wyspy - tam w ogó le nie moż na być - wiatr jest stał y i bardzo silny.
Jak ludzie tam pł ywają , wcale nie jest jasne. I są hotele (jeden nawet pię ciogwiazdkowy). Codziennie na plaż y organizowano siatkó wkę - bardzo zł a organizacja. A raczej w ogó le nie istniał . Dlatego dzieci czę sto uniemoż liwiał y dorosł ym normalną zabawę . W normalnych hotelach np. najpierw organizowany jest mecz dla dzieci, a potem dla dorosł ych, organizator dzieli zawodnikó w na druż yny, sę dzió w itd. itd. Tutaj – nic, przynieś li pił kę i tyle. Ale ogó lnie graliś my wystarczają co.


Leż aki i parasole są pł atne - mó j brat wynajmował je zawsze wcześ nie rano (dzię kuję! ), bo lubi wcześ nie wstawać i wypoż yczać leż aki - w zasadzie wyjeż dż a za to na wakacje  . Dlatego nie zauważ ył em szczegó lnie problemó w z bezpł atnymi leż akami. Dla tych, któ rzy nie chcą pł acić lub po prostu lubią leż eć na piasku, na plaż y jest sporo duż ych drzew - moż na idealnie posiedzieć w ich cieniu (wielu turystó w tak robił o).

Terytorium: duż e, zadbane.
Pod stopami niby plac zabaw ze straszną osł oną - podobno pienię dzy na trawę nie starczył o. A sama strona nie jest fontanną . Dzieci prawie się tam nie bawił y.

Jedzenie: po prostu okropne. Nie chcę uż ywać sł owa „obrzydliwe” w odniesieniu do opowieś ci o wakacjach, ale cię ż ko znaleź ć inne sł owo. Wszystko był o ź le. Nie bę dę opisywał potraw, bo nie ma towarzyszy co do smaku i koloru, tylko bę dę się rozwodził nad negatywnymi punktami, któ re pamię tam.

Bardzo mał e brudne okulary, któ rych zawsze brakował o i na któ re, dosł ownie, wszyscy polowali. Dopó ki nie znajdziesz czystej szklanki, musisz uporzą dkować.5-10 sztuk. Prawdopodobnie hotel chciał duż o zaoszczę dzić na napojach, ponieważ nie mogliś my znaleź ć innego wytł umaczenia wielkoś ci tych zlewek. Aby jedna osoba miał a doś ć wody na obiad, trzeba był o zebrać.3-4 szklanki (lub pobiegać po wodę.3-4 razy). W rezultacie nasz stó ł był zawsze do poł owy wypeł niony szklankami wody.
Ludzie nosili szklanki z napojami na stoł y z cał ymi tacami. Jakie bzdury? Dlaczego nie zał oż yć zwykł ych okularó w?


Brak herbaty i kawy na obiad i kolację . Jest deser, ale nie ma gorą cych napojó w. Ż eby wczasowicze nie jedli zbyt duż o deseru? Deser trzeba był o popijać wodą . Nie moż na był o kupić herbaty ani kawy z powodu braku kelneró w. I jakoś tak naprawdę nie chce mi się cią gle nosić ze sobą.5-10 euro na herbatę do restauracji. Czy to all inclusive, czy co? Moż e herbata w tym hotelu jest utoż samiana z elitarnymi napojami alkoholowymi? Ogó lnie kolejny nonsens.

Nawiasem mó wią c, o napojach: z alkoholu nie pró bowaliś my niczego poza piwem. Jak we wszystkich hotelach, w któ rych byliś my w systemie „all inc”, darmowe piwo to niezrozumiał a ciecz, tylko kolorem przypominają ca piwo. Soki to rozcień czony koncentrat niskiej jakoś ci. Ale pod tym wzglę dem, jak już pisał em, ten hotel nie ró ż ni się od innych hoteli 4*.
Był o wiele osó b, któ re chciał y, bo inne sał atki wyglą dał y generalnie na niejadalne. Ktoś szybko poradził sobie z zadaniem. Ale jeś li masz pecha, a przed Tobą stoi smakosz, moż esz stać w kolejce przez 10 minut, aż ta osoba bardzo dokł adnie pokroi wszystko i pię knie uł oż y na swoim talerzu. I oczywiś cie pominię cie kolejki. Jak bez tego? Ale nie zepsujesz wakacji pomidorem - to zabawne. I smutny….

Kolejki: na naleś niki rano, na mniej lub bardziej smaczne mię so, któ re bł yskawicznie się rozsypuje, na filiż anki! przy wolnym stoliku. Rano naleś niki podawano tylko 2 szt. - i nic wię cej. Jeś li nie zdejmiesz talerza i nie poprosisz o trzeciego naleś nika, kucharz patrzy na ciebie, jakbyś był wrogiem ludu - naprawdę zł ymi oczami. Có ż , zupeł nie jak w obozie koncentracyjnym. Jeś li staniesz sam w kolejce i chcesz wzią ć np. 6 naleś nikó w dla cał ej rodziny - nic z tego nie wyjdzie - przedstaw rodzinę do wglą du.

W efekcie prawie każ dego ranka staliś my z cał ym tł umem do naleś nikó w. Nie, rozumiem, ż e jest kolejka i ż e każ dy chce naleś nikó w. Ale po pierwsze wszyscy stoją za naleś nikami, bo nie ma co jeś ć . A po drugie, umieś ć w pobliż u drugiego szefa kuchni - co za problem. Dlaczego zhań bić hotel? Ta sama historia z lodami w barach: jeś li chcesz zabrać lody do wszystkich dzieci, zabierz ze sobą tł um. Co wię cej, gdy zadzwonisz do barmana, na przykł ad 4 lody, faktycznie pochyla się nad barem i liczy dzieci (nasze Karapety nie są jeszcze widoczne ze wzglę du na bar). Samym dzieciom (bez dorosł ych) nie podaje się lodó w. To takie oszczę dnoś ci!

Kolacje tematyczne: Jak zwykle wcześ niej umó wiliś my się na spotkanie, przebraliś my się i przygotowaliś my do spę dzenia wspaniał ego wieczoru na ś wież ym powietrzu. W rezultacie: przyszli, zawró cili i odeszli. Cał y temat polegał na tym, ż e stoł y stoją na ulicy, a ze wszystkich dań gł ó wnej restauracji prezentowane są tylko ryby (wieczó r był moim zdaniem „rybny”).
Biorą c pod uwagę , ż e czasami w gł ó wnej restauracji nie był o nic do jedzenia, moż na sobie wyobrazić , co był o na kolacji tematycznej. Bez zastawy stoł owej, bez romansu, ś wiec, dekoracji stoł u - absolutnie nic. Nie trzeba dodawać , ż e nawet nie zapisaliś my się na inne kolacje tematyczne.

Animacja Rozrywka: staraliś my się iś ć do dzieci i dorosł ych. Nie mogli wytrzymać dł uż ej niż.5 minut na każ dym - tylko parodia. Jednocześ nie nigdy nie byliś my w Turcji, gdzie mó wią , ż e są doskonał e programy animacyjne - to znaczy, nie jesteś my pod tym wzglę dem wyrafinowanymi towarzyszami, ale tak naprawdę nie był o nic do zobaczenia. Nawet nie spojrzeliś my. Wieczorami spacerowaliś my, dzieci jeź dził y na rowerach (naprzeciwko hotelu znajduje się wypoż yczalnia roweró w - wypoż yczaliś my rowery dla dzieci na wszystkie dni, przypinaliś my je do schodó w poniż ej - nie znikał y).

Obsł uga: w restauracji iw barach - bardzo sł aba.

Kelnerzy nie tylko nie mają czasu na nic, ale są też niegrzeczni, gdy ich pytasz. Chociaż moż e przesadzam, bo nikt nie mó wi po rosyjsku ani angielsku (poza dziewczynami w recepcji) - mó wią coś w swoim ję zyku - nie wiem dokł adnie co. Tyle, ż e kiedy ci coś odpowiadają , ich oczy są wś ciekł e, a intonacja agresywna – moż e to tylko cecha mentalnoś ci wyspiarzy – nie wiem. Był o wielu Rosjan, ale nie zauważ yliś my ż adnej szczegó lnej (zł ej lub dobrej) postawy.

Wycieczki: nigdzie nie jeź dziliś my, bo nic nas nie interesował o – w ogó le. Nie wypoż yczyliś my też samochodu. Wydawał o nam się , ż e na wyspie nie ma absolutnie nic do zobaczenia. Koszt biletu obejmował jednorazową bezpł atną wizytę w parku wodnym. Nie mogliś my nie skorzystać z tak hojnego daru losu, zwł aszcza ż e byliś my już zmę czeni leż eniem na plaż y.
Zał adowaliś my się dosł ownie zapakowani do autobusu (pamię taliś my naszą mł odoś ć ), w dusznoś ci jechaliś my stoją c przez 40 minut do aquaparku (jakie ś rodki bezpieczeń stwa? ) i wreszcie jesteś my w aquaparku! Zwykł y grecki park wodny: dla dorosł ych nic ciekawego, dla dzieci morze rozkoszy. 3.4 godziny iz powrotem w autobusie do sauny.

To cał a reszta. Gdybyś my nie byli wcześ niej w Grecji, to po wizycie na tej wyspie, a zwł aszcza w hotelu, moż na by powiedzieć : Grecja to zł y kraj, Grecy nic nie wiedzą i nie chcą wiedzieć o normalnej obsł udze i organizacji dobrych wakacji, itd. itd. . . str.

Ale po pierwsze, nigdy nie moż na oceniać kraju, hotelu, a co wię cej, cał ego narodu na podstawie pojedynczych epizodó w lub sytuacji ż yciowych.
Po drugie, byliś my w Grecji już trzeci raz i oba poprzednie wakacje był y najlepsze w cał ej naszej podró ż niczej karierze.
I po trzecie odwiedziliś my też naszą Anapę i Soczi i to za te same pienią dze co w Grecji.
Ale tylko te, któ rymi jesteś doś ć zmę czony ... .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał