Dobry hotel?

Pisemny: 25 lipiec 2014
Czas podróży: 29 czerwiec — 9 lipiec 2014
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Jak się okazał o, na tej stronie nie ma opinii o tym hotelu, ale chciał em zaczą ć od stwierdzenia, ż e ​ ​ wszystkie opinie był y przydatne : ) Przy wyborze znaleź liś my wiele opinii w Internecie, wedł ug któ rych wybraliś my. Potem kilka sł ó w o zaletach i wadach. Dobrze poł oż ony, blisko wsi. Teren jest dobry, zadbany. Bardzo ciekawy basen, szczegó lnie dla dzieci. Sosny i banany (czyli banany, nie palmy, ale palm był o doś ć ) : ) Dobre jedzenie, na któ re wszyscy zwracali uwagę . Po raz pierwszy wzię liś my zaró wno ś niadania, jak i obiady, z czego pó ź niej byliś my bardzo zadowoleni. Jedzenie jest urozmaicone i smaczne. Na obiad zawsze są co najmniej trzy rodzaje mię sa, zawsze na ró ż ne sposoby. Deser. Ale z jakiegoś powodu woda, nie, nie powinna być na obiad. Samochó d ś niadaniowy z yuppies i kawą /herbatą . Herbata jest ogó lnie przyzwoita, w torebkach, kawa też był a do picia. Na obiad zabraliś my piwo, kieł basę , chleb, ser, owoce itp. w najbliż szym supermarkecie.
Nasz pokó j był duż y, dwie sypialnie (duż a osoba dorosł a) i dla dzieci z dwoma cał kiem normalnymi pojedynczymi ł ó ż kami. I jak przedpokó j z kuchnią . Aneks kuchenny miał wszystko do ekspresu do kawy, ale nie uż ywaliś my niczego poza talerzami / widelcami. Szykowny duż y podwó jny balkon, na któ rym znajdował a się sofa i stó ł z podnó ż kami. Wygodnie był o zjeś ć lunch w cią gu dnia. Balkony w pokojach jednoosobowych są ró wnież doś ć szerokie. Sprzą taczka przychodził a codziennie, mó wiliś my jej, ż eby przychodził a co drugi dzień . Ale był y też komentarze do numeru. Pokó j jest pokojem rodzinnym i nie ma ż adnych zamkó w we wszystkich drzwiach, w tym w toalecie / ł azience. I ż art, o któ rym wszyscy mó wili, bardzo trudno jest wyregulować wodę pod prysznicem - albo ló d, albo wrzą tek. Ale co był oby katastrofą - wtedy nie.
W rzeczywistoś ci był tylko jeden telewizor, nawet telewizor, ale jakiś monitor, ale rzadko go oglą dali. Wi-Fi zł apał o nas sł abo i tylko dlatego, ż e nasz balkon wychodził na dziedziniec. Niektó re pł atne Wi-Fi mają mocniejszy sygnał , do tego sprzedano karty. Lub idź do recepcji.

O plaż y. Có ż , to trudne pytanie. Moż na poł oż yć się na leż akach, są one darmowe dla tych, któ rzy biorą coś z baru, ale my kochamy piasek i szczegó lnie najmł odsi muszą biegać /budować zamki. Dlatego poszliś my dalej za leż akami (po prawej), jest tam cał kiem przyzwoicie i jest mał o ludzi. Ale sama plaż a nie jest zbyt dobra, nie tylko piasek jest trochę zakurzony, ale też nie jest tam sprzą tany. Ale woda jest cudowna. Ale po 5 metrach był już do szyi dorosł ego, nie spodziewano się tego (po buł garskich plaż ach), ale nie był o z tym szczegó lnych problemó w, zwł aszcza, ż e ​ ​ nie był o wielu ludzi.
Kilka sł ó w o Grecji w ogó le - ta sama Buł garia jest tylko droż sza. Moż e nawet lepiej w Buł garii. Samochody nie przepuszczają pieszych, za pł otem (w ogó lnym znaczeniu) pustkowie, chodniki, czyli znikają , nawet w naszym miasteczku (najwię kszej wsi w dzielnicy) nie ma nic do zobaczenia, mimo ż e był y sklepy, wię c codziennie wychodziliś my na spacer. Oczywiś cie moż na wybrać się na wycieczki, ale najbliż sza to 4 godziny autobusem w jedną stronę . Z pienię dzmi, osobny temat, już patrzyli krzywo na sto, a na dwa dni wymienili pię ć set z przygodami, nie chcieli przyją ć tego w ż adnym sklepie, zmienili to bó jką w najbliż szym supermarkecie.
Kupił em pł aszcz. W wiosce jest 5-6 cał kiem przyzwoitych sklepó w z futrami. I moż esz wybrać się na wycieczkę futrzaną . Wię cej o pienią dzach. W jednym sklepie futrzanym powiedzieli, ż e w ogó le nie akceptują kart, tylko gotó wkę , gdzie ją kupiliś my, ledwo nas namó wili. Sprzedawczyni poprosił a mnie o zapł acenie przynajmniej poł owy gotó wką . Powiedzieli, ż e nie wzię liś my tyle pienię dzy, ale nie chcemy wypł acać z bankomatu, bo. duż y procent. Tak, a sklep jubilerski powiedział , ż e nie akceptuje kart. Byliś my, delikatnie mó wią c, zszokowani.
I kilka sł ó w o gospodarzu Mouzenidis. Tego jeszcze nie spotkał em, banda mł odych chł opakó w dziewczyny / chł opaki w ż ó ł tych koszulkach. Dobra, spotkali nas i wsadzili nas do autobusu, ale kiedy wyszliś my, stali z nami przy rejestracji, dopó ki wszyscy nie zostali wysł ani. Dobrze zrobiony. A autobusy są nowe.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał