Nie najlepszy wybór

Pisemny: 19 wrzesień 2008
Czas podróży: 20 — 27 lipiec 2008
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Gdy miał em tam pojechać , znalazł em recenzję , w któ rej był o napisane, ż e jest to odpowiedni hotel dla tych, któ rzy ś pią tylko w pokoju. Teraz mogę dodać , ż e lepiej zasną ć przed wejś ciem do pokoju, aw pokoju już nie otwierać oczu, ale jeszcze lepiej zatkać nos. Pokoje są nie tylko odrapane, ale mają też spore problemy ze sprzą taniem. Pł ytka w ł azience (nawiasem mó wią c, mikroskopijna), najwyraź niej nikt w ogó le nie myje, są na niej ś lady ż ywotnej aktywnoś ci poprzednich mieszkań có w, bardzo podobne do wysuszonych smarkó w. Na styku prę ta od zasł ony pod prysznicem i ś ciany - kę pka czyichś wł osó w. Jeś li wejdziesz do pokoju zaraz po wyjś ciu sprzą taczki, moż esz wyraź nie poczuć zgnił ą ś ciereczkę do podł ogi. Pokó j (mieszkaliś my w pokoju z kuchnią na parterze) zamieszkiwał y mró wki ogrodowe i karaluchy (sprawiedliwie widzieliś my tylko jednego martwego karalucha (podobno mró wki go ugryzł y), ale duż ego). Poś ciel jest mierzona co trzy dni i podobno poś ciel jest zabierana z są siedniego pokoju na zmianę - pierwszego dnia przybył em do hotelu, umył em wł osy i owiną ł em się hotelowym rę cznikiem - musiał em umyć gł owę od razu, bo rę cznik ś mierdział tytoniem. Klimatyzacja w pokoju jest sprytnie zaprojektowana i dział a tylko wtedy, gdy ktoś jest w pokoju (klucz jest wł oż ony do specjalnej celi) a drzwi na podwó rko/balkon są zamknię te - tj. od spaceru zawsze znajdziesz się w dusznym, gorą cym pomieszczeniu. W ł azience podł oga "ciepł a" - pod podł ogą biegną gorą ce rury, kafelki są tak gorą ce, ż e czasami nie da się na nie wejś ć bosymi stopami. Na noc trzeba dokł adnie zamykać wszystkie drzwi, aby ciepł o z ł azienki nie trafiał o do pokoju (nie mogliś my wł ą czyć klimatyzatora w nocy, bo znajduje się bezpoś rednio nad dostawką , na któ rej spał o dziecko , a przesuwanie spadają cych mebli był o straszne). Ś niadania nie ró ż nią się urozmaiceniem (jogurt, jajka na zimno, jajecznica, kieł basa smaż ona i surowa, pieczywo, sery, dż emy i mió d), ale zaskakują sł abo umytymi naczyniami - kubki z szarą powł oką z wczorajszej herbaty, sł abo umyte sztuć ce i talerze z lepkimi resztkami jedzenia nie są rzadkoś cią .
Generalnie radzę szukać gdzie indziej. W Grecji są dobre i stosunkowo niedrogie hotele - gdy pojechaliś my do Kalambaki, dosł ownie zatrzymaliś my się w pierwszym hotelu, jaki natknę liś my (Famissi Eden Hotel), bo przyjechaliś my pó ź no, byliś my zmę czeni, nie mieliś my sił y patrzeć dla czegoś . A wię c ten hotel był tylko pał acem w poró wnaniu do Dionysos, choć kosztował prawie 2 razy taniej (55 euro za trzy osoby ze ś niadaniem w Edenie vs. 90 euro za trzy osoby + 5 euro od osoby za ś niadanie w hotelu Dionysos). Pomyś leliś my szczerze, ż e w Edenie bę dą nas pobierać.55 euro za osobę , ró ż nica z Dionysos był a ogromna.
Dla tych, któ rzy nadal decydują się tam zamieszkać i podró ż ują z mał ymi dzieć mi - pokoje od 110 do 120 (któ re są kawalerkami) wychodzą na trawnik otoczony zielonym pł otem. Nasze dziecko lubił o się tam bawić . Otó ż ​ ​ w pokoju prysznic, suszarka do wł osó w, klimatyzacja, kuchenka, lodó wka, dwa garnki, patelnia i komplet naczyń dla 3 osó b. Nie ma czajnika. Sejf na 2 tygodnie kosztuje nas 20 euro. Aby otrzymać pilota od telewizora i klimatyzatora, należ y pozostawić kaucję w recepcji (10 euro).
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał