Rozczarowany hotelem?

Pisemny: 7 lipiec 2012
Czas podróży: 19 czerwiec — 3 lipiec 2012
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 3.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 4.0
Pał ac Mythos (19.06 – 03.07. 2012) HOTEL: trzypię trowy budynek w biał o-niebieskiej kolorystyce, bardzo pię kny. Poł oż ony w odległ oś ci spaceru od wsi Kavros. Istnieje wiele supermarketó w, sklepó w z pamią tkami, kawiarni. Hotel posiada jeden basen. Na parterze pokoje z prywatnymi basenami. W recepcji mó wią po angielsku, był a tylko jedna rosyjskoję zyczna dziewczyna. Personel jest przyjazny, nie mó wi po rosyjsku. W hotelu nie ma darmowego internetu (5*!! ! ). Musisz kupić kartę za 5 euro na pó ł torej godziny. Poszliś my do kawiarni w Kavros z darmowym Wi-Fi. Hotel przeznaczony jest dla rodzin z dzieć mi. Wybraliś my go na relaksują ce spokojne wakacje i naprawdę ż ał owaliś my tego od pierwszych dni. Jest duż o dzieci. Biegają , krzyczą , wpadają w napady zł oś ci rodzicom. Niewielu jest turystó w bez dzieci. Nie był o moż liwoś ci spę dzenia czasu w hotelu w dorosł ym towarzystwie. Wś ró d turystó w był o wielu Wł ochó w, Niemcó w, Ukraiń có w i Rosjan. Zachodni Ukraiń cy nazywali wszystkich Rosjan Moskalami, czy z jakiegoś powodu mó wili po rosyjsku?!! ! . Wł osi zachowywali się bardzo spokojnie, jak w domu. Kiedy zostali pokonani w finale przez Hiszpanó w, byli zdenerwowani i nie krzyczeli. Gdyby wygrali, musieliby opuś cić hotel. POKÓ J: był z widokiem na morze. Był o to widoczne tylko z balkonu, az pokoju - widok na drogę i gó ry. W pokoju znajduje się telewizor LCD LG, klimatyzacja. Trzy kanał y rosyjskoję zyczne. Klimatyzator bardzo dobrze schł odził pomieszczenie. Prysznic był niewygodny, w wannie poś rodku znajduje się metalowa mydelniczka i kran. Wieczorem wody nie starczył o dla wszystkich, z kranu popł ynę ł a tylko cienka struż ka. Pokó j był codziennie sprzą tany. Sejf w pokoju kosztuje 20 euro. Plaż a. piaszczyste, czyste, duż e. Obok jest rzeka. Zapach z niego jest nieprzyjemny. Są też ryby i ż ó ł wie. Morze był o cał y czas sztormowe. Weszliś my do wody, aby zmoczyć stopy i dostać kilka ciosó w fal. Tylko dwa dni podczas naszego pobytu był o spokojnie i moż na był o normalnie pł ywać . Zapytany przez przewodnika, kiedy morze nie jest wzburzone, nie odpowiedział , ale zaproponował wynaję cie samochodu i wyjazd nad jezioro. Wypoż yczaj od nich samochó d na każ dym kroku. Przez cał y dzień był o wystarczają co duż o leż akó w dla wszystkich. Nie mają materacy na ł ó ż kach. Piasek jest bardzo gorą cy, turyś ci się poparzyli. ODŻ YWIANIE. Był o mię so, kurczaka, ryby i kró lika. Klopsiki, kotlety, kieł baski, kieł baski. Do dekoracji - spaghetti, makarony, ziemniaki, ryż , kalafior i brukselka. Pizza, buł eczki szpinakowe, ciastka. Na ś niadanie jajecznica, jajecznica, naleś niki. Zupa tylko na obiad. W Kavros kawiarnia Romantika przygotowuje rosó ł . Moż esz zabrać go ze sobą w kontenerze do hotelu. Z warzyw - krojenie standardowe, sał atka grecka. Z owocó w - arbuz, melon, pomarań cze, brzoskwinie, jabł ka, grejpfruty (bardzo kwaś ne). Ś wież e tylko za pienią dze (3 euro). Kawa i herbata w restauracji był a dostę pna na ś niadanie. Resztę czasu tylko w barze. Aby wypić kawę z ciastem, trzeba był o albo podejś ć do baru z ciastami, a oni tego zabraniają , albo przenieś ć kawę z baru do restauracji, po drodze stygnie. A te ograniczenia w hotelu 5*! ! ! Z napojó w - lokalne biał e i czerwone wino, piwo, soki z torebek, butelkowana woda pitna. Lokalny alkohol w hotelu nie lubił . WYCIECZKI: z Kavros codziennie odjeż dż ają pocią gi do ś wież ego jeziora Kournas i innych miejsc. Bilet na nią kosztuje 5 euro. Grecy mó wią , ż e w jeziorze są ż ó ł wie, oferują katamarany. Ale ż aden z turystó w ich nie widział . Widzieliś my duż ą pomarań czową rybę , któ ra wyglą dał a jak nasz leszcz. Moż na odpoczą ć na brzegu z lokalnymi gę siami i kaczkami, zjeś ć w kawiarni. Ich naczynia są bardzo duż e. Jeden wystarczył dla dwó ch. Gortys - Matala - degustacja wina: Odebrano nas z hotelu o 6.15 Podró ż milenijna nie odbiera turystó w z hotelu, w przeciwień stwie do Pegasy. Kierowcy są po prostu zbyt leniwi, ż eby do niego jechać . Za każ dym razem musieliś my chodzić na plaż ę Vantaris. Nastę pnie zbieraliś my turystó w przez 3 godziny. O godzinie 9 w Heraklionie pojawił się przewodnik - Grek Andreas. Rosyjskoję zycznym trudno do niego zadzwonić . Mó wił po rosyjsku, ale ż eby zrozumieć jego mowę , trzeba był o uważ nie sł uchać i być blisko niego. Mó wił powoli i cicho. Poproszono go, aby mó wił gł oś niej, nie zrobił tego. Z Heraklionu zabrano nas wzdł uż gó rskiej serpentyny do klasztoró w. Ciekawe, ale w upale 38 stopni trudno je obejrzeć . W Gortys bilet wstę pu kosztuje 4 euro. W poró wnaniu do Efezu w Turcji, Gortys to kupa cegieł . Nie ma tam nic specjalnego do zobaczenia. Nie był o przystankó w na ś niadanie, lunch czy po prostu pó jś cie do toalety. Pierwszy raz jedliś my o 5.30 w hotelu: kawa z kanapkami, nic wię cej? . Hotel dał nam pakiet lunchowy: kanapkę , jabł ko, pomarań czę , butelkę wody. W autobusie nie dał o się tego zjeś ć , przewodnik na to nie pozwolił , nie moż na ś miecić . Za drugim razem jedliś my o 12.30 na degustacji wina: zaoferowano nam grzanki i ciasteczka na przeką skę . Jedliś my normalnie dopiero o godzinie 16 w Matale w kawiarni, oczywiś cie za nasze pienią dze. Moż esz przebrać się do ką pieli w toalecie. Na plaż y jest tylko jedna garderoba. Drzwi w nim się nie zamykają , ż adnych haczykó w na ś cianach, bardzo brudne. Kierowca autobusu otworzył sobie okno. Nie wł ą czył klimatyzacji. Przetrwaliś my cał ą wycieczkę i czekaliś my, aż w koń cu wró cimy do hotelu! Wyspa Santorini: odebrano nas z hotelu Vantaris Beach o 6.30. Pł ynę liś my przez 3 godziny szybkim katamaranem Mega Jet na Santorini. Przesiadają się do autobusó w i zabierają je do miasta wzdł uż gó rskiej serpentyny. Tam biegli galopem, oglą dają c koś cioł y i ś wią tynie w upale. Ulice są bardzo wą skie i jest wielu turystó w. Wyspa jest bardzo pię kna, biał e domki na tle bł ę kitnego nieba i bł ę kitnego morza prezentują się ś wietnie. Na koniec zabierają nas na plaż ę z czarnym piaskiem, gdzie moż emy zjeś ć w kawiarni i popł ywać . Kupili też wino Santorini za 10 euro. Kreteń czycy (jak sami siebie nazywają ) nie są szczegó lnie zainteresowani turystami. Nigdzie nikogo nie zapraszają , niczego nie oferują . Jeś li chcesz - wejdź , nie - przejdź obok, ich to nie obchodzi. Nie lubią pracować . Bary w hotelu zwykle serwowane są dopiero po wydaniu kilku euro. W dniu wyjazdu zdję li nam bransoletki o godzinie 12.00 i dali nam obiad w hotelu z kartą . Siedzą c, czekają c na autobus, przestali nalewać koktajl naszym znajomym (z bransoletkami), gdy zobaczyli, ż e nas im poczę stowali. Kiedy przyjechaliś my do Chanii, kazali nam czekać godzinę , nie otworzyli okienka kontroli paszportowej. Lotnisko Chania jest podobne do Puł kowo, tak samo stare. Nie mają nawet pakowania bagaż u. Walizki na przezroczystoś ć z recepcji trzeba przecią gną ć samemu. Nie pojedziemy ponownie na Kretę ani do tego hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał