Bordeaux Hotel 2*– Opinie

6
Ocena 5.010
na podstawie
6 opinii
№13 w ocenie hotelu Paryż
7.0 Numer
7.0 Usługa
7.0 Czystość
7.0 Odżywianie
Hotel De Bordeaux Bordeaux położony jest przy cichej ulicy w pobliżu Gare du Nord i Gare de l'Est, bardzo blisko Grands Boulevards, w odległości krótkiego spaceru od Bazyliki Sacré Coeur i słynnego domu towarowego Galeries Lafayette. Lunch i kolację można zjeść w wielu pobliskich kawiarniach i restauracjach.Więcej →
аватар gorntl_gmail.com
 •  podróżował 5 lat wstecz
Ocena 5.0
Hotel znajduje się w gł upiej okolicy, a sam hotel jest bardzo mał y. Pokoje są ró wnież doś ć mał e. Ale tam personel był bardzo dobry, ż e tylko ze wzglę du na nich tam i chcę wró cić . Wiedzieliś my bardzo dobrze, ż e dobre miejsce w Paryż u bę dzie kosztować dobre pienią dze. … Już ▾ Hotel znajduje się w gł upiej okolicy, a sam hotel jest bardzo mał y. Pokoje są ró wnież doś ć mał e. Ale tam personel był bardzo dobry, ż e tylko ze wzglę du na nich tam i chcę wró cić . Wiedzieliś my bardzo dobrze, ż e dobre miejsce w Paryż u bę dzie kosztować dobre pienią dze. A ten hotel jest bardzo lojalny w tej cenie, wszystko tutaj jest bardzo skromne. W Paryż u smak jest taki, ż e bez wzglę du na to, gdzie mieszkasz, a co najważ niejsze atmosfera. Ulice w tym czasie są puste, jest mał o ludzi, a pogoda generalnie był a doskonał a.
аватар
 •  podróżował 11 lat wstecz
Ocena 5.0
Znaleź liś my ś wię to: Dzień Niepodległ oś ci, kiedy muzea pracują za darmo. Hotel jest 2*. Angloję zyczny personel, przyjazny, oferował szeroki wybó r map, przewodnikó w po Paryż u. Ś niadanie nie był o urozmaicone: sok, rogalik, bagietka, dż em, masł o, kawa/herbata. … Już ▾ Znaleź liś my ś wię to: Dzień Niepodległ oś ci, kiedy muzea pracują za darmo. Hotel jest 2*. Angloję zyczny personel, przyjazny, oferował szeroki wybó r map, przewodnikó w po Paryż u. Ś niadanie nie był o urozmaicone: sok, rogalik, bagietka, dż em, masł o, kawa/herbata. W pokoju są stare meble, mini lodó wka, nieszczelna instalacja wodno-kanalizacyjna. Na nasze ż yczenie zapewniliś my suszarkę do wł osó w, okulary i wieszaki na ubrania. Okna wychodził y na ulicę , wię c w cią gu dnia do pó ź nych godzin wieczornych jest gł oś no. Plusem jest bliskoś ć hotelu do historycznego centrum Paryż a, stacji metra. Nie był o myszy ani pluskiew, co był o ś wietne.
Źródło opinii — vOtpusk.ru
аватар alexandra_
 •  podróżował 11 lat wstecz
Ocena 7.0
Do Paryż a jeź dzimy od dawna. Dł ugo trwał wybó r hotelu, biuro podró ż y zaproponował o, zgodziliś my się , ale zbliż ał y się wakacje, a hotele nie dawał y potwierdzenia. Z biegiem czasu. Wizę moż na był o otworzyć tylko za potwierdzeniem z hotelu. … Już ▾ Do Paryż a jeź dzimy od dawna. Dł ugo trwał wybó r hotelu, biuro podró ż y zaproponował o, zgodziliś my się , ale zbliż ał y się wakacje, a hotele nie dawał y potwierdzenia. Z biegiem czasu. Wizę moż na był o otworzyć tylko za potwierdzeniem z hotelu. Biuro podró ż y podniosł o ceny w kolejnym rzę dzie hoteli. . W rezultacie zgodził em się na ostatnią opcję oferowaną przez hotel Bordeaux, nawet nie patrzą c najpierw na recenzje na jej temat. Nie patrzył am, nie z lenistwa, ale po prostu zachorował am na grypę i jakoś nie był am na to gotowa. Kiedy "rę ce się gnę ł y" i przeczytam o nim recenzje, powiem szczerze "napię te", ale nie był o nic do zrobienia. . . Przyszł o potwierdzenie, dokumenty „poszł y” po wizę . Polecieliś my do Paryż a z przesiadką we Frankfurcie. Wybrali Lufthansę , tylko dlatego, ż e nie był a nasza (boję się starych samolotó w). Po przybyciu do Frankkrt są siad na miejscu w samolocie ostrzegł nas, abyś my od razu patrzyli na wejś cie na lotnisko na ogromnym ekranie, na któ rym wskazywany był by nasz lot do Paryż a. Rzeczywiś cie, z trudem mogliś my znaleź ć nasz numer lotu i terminala na ogromnym ekranie. Potem stanę li w kolejce do odprawy celnej. Ze wzglę du na mał e ż elazne ozdoby na moich butach został am rozuli i przeszukana. Bzdury. Nieprzyjemne, a nawet obrzydliwe. Nastę pnie staliś my w kolejce razem z Chiń czykami, Afrykanami i obywatelami WNP w osobnej kolejce do kontroli paszportowej. Do wejś cia na pokł ad samolotu został o okoł o 15 minut, z prę dkoś cią rannego sł onia pognaliś my z poż ą danego terminalu. I należ y zauważ yć , ż e lotnisko we Frankfurcie jest najwię ksze na ś wiecie. Jest nie tylko duż y, jest OGROMNY. Na szczę ś cie nasze rzeczy poleciał y do ​ ​ Paryż a, nie wydają c ich nam we Frankfurcie. Okoł o 5 minut przed koń cem lą dowania wskoczyliś my do w poł owie pustego samolotu i polecieliś my do stolicy ś wiata. Po drodze nakarmiono nas też kanapką burż uazyjną , któ ra był a nawiasem mó wią c. Paryż przywitał nas deszczem. Polecieliś my do Charles de Gaulle na terminalu 1. Musieliś my szukać autobusu lotniskowego, aby dostać się do drugiego terminalu i wsią ś ć do pocią gu RER, któ ry zatrzymał się gdzieś blisko hotelu. Szczerze mó wią c nie chciał em, ale pienię dzy na taksó wkę (jakoś okoł o 50-60 euro, jak pisali w sieci) szkoda. W drodze do odbioru bagaż u „namierzył am” dwie kobiety, któ re przyleciał y z nami z Ojczyzny. Zwracają c się do nich, dowiedział em się , ż e wezwali taksó wkę do domu za 55 euro. Oczywiś cie „dostaliś my im ogon”. Zostaliś my powitani przez rosyjskoję zycznego goś cia z tabliczką , towarzysze podró ż y poinformowali go o rozszerzeniu kontyngentu chcą cego dostać się do Paryż a. Zareagował jakoś infantylnie. Naszym bł ę dem był o to, ż e nie negocjowaliś my ceny. Trzeba był o to zrobić od razu. W rezultacie najpierw zawió zł innych podró ż nikó w i powiedział , ż e pobierają od nas 55 euro, a od nas 35. Dziewczyny był y oburzone, ale najwyraź niej jakoś nieprzekonują ce. Wzią ł od nich 50 euro, a od nas 40. Chł opiec zarabiał . Hotel Bordeaux wylą dował przy Rue Fabour San Denis 100, czyli praktycznie w centrum Paryż a, pomię dzy Montmartre a operą . Hotel mieś ci się w starym budynku i ma klasyczne ż eliwne prę ty pod krawę dzią okna. Hotel posiada tylko 25 pokoi (jak podano na jego stronie internetowej). Hotel jest mał y. Zostaliś my ciepł o przywitani, choć sami wcią gnę liś my walizki do pokoju. Dostaliś my pokó j trzyosobowy na trzecim pię trze. Na dole w recepcji zauważ ył em ceny. Nasz pokó j kosztował.80 euro dziennie, oczywiś cie biuro podró ż y "oszukał o" nas znacznie wię cej. Pokó j jest normalny. Pokó j ma okoł o 14-16 metró w kwadratowych. m. Stare meble, pojedyncze ramy w oknach, minibar, mał a plazma na ś cianie z 40 kanał ami w ję zyku francuskim. Toaleta z wanną , umywalką . Saszetki z mydł em i szamponem. Sprzą tane codziennie. Co prawda nie rozumiał am, dlaczego sprzą taczka zawsze wyrzucał a rozpakowane mydł o i dawał a nam nowe. Pokó j był codziennie sprzą tany, rę czniki zmieniane. Poś ciel jest normalna, rę czniki są czyste bez plam (co jest mił e). Okna naszego pokoju wychodził y na ulicę . Przyjechaliś my w sobotę iw nocy z soboty na niedzielę nie mogł em spać z powodu hał asu na ulicy. Czy to był mecz pił ki noż nej, czy ludzie nie chcieli spać , ale hał as był tak duż y, ż e wydawał o się , ż e ludzie krzyczą nad uszami. Był em nawet zdenerwowany, bo myś lał em, ż e nie bę dę mó gł tu stać bez snu przez tydzień . Okazał o się jednak, ż e był to odosobniony przypadek. Rano obudził em się ze ś piewu samotnego ptaka i odgł osu samochodu sprzą tają cego ulicę . Ś niadanie w hotelu od 7:30 do 10:00. Na ś niadanie szklanka soku pomarań czowego, croissant (gdzie byś bez niego poszedł ), kawał ek bagietki, masł o, marmolada i do wyboru kawa, czekolada lub herbata. Przynieś li duż o kawy - dzbanek z kawą i dzbanek z mlekiem, wszyscy nie mogliś my nawet pić . Okazał o się , ż e okoł o 2.5-3 duż ych filiż anek. Cał y czas pił em kawę z mlekiem, a moja có rka pił a zaró wno herbatę , jak i gorą cą czekoladę (okazał się to znany nam „Nesquik”). Wszystko smaczne i satysfakcjonują ce (choć dziwna dla mnie mił oś niczka obfitego ś niadania z mię sem). Ze wzglę du na obfitoś ć picia przy stole, sok zabrał em ze sobą , wlewają c go do termosu. W pokoju korzystaliś my z bojlera, któ ry zabraliś my ze sobą , podgrzewają c wodę w sł oiku i robią c wieczorami mivinę i herbatę na obiad. Nasi są siedzi jakoś duż o się ś miali, opowiadają c o swoim pokoju, któ rego okna wychodzą na dziedziniec-studnia. Mó wiono, ż e był o ciemno, a widok z okna na ś cianę był bardzo „malowniczy”. Sami tego nie widzieliś my. Jak już pisał am, hotel poł oż ony jest w centrum. Jeś li wyjdziesz z hotelu i pó jdziesz od razu w lewo, na koń cu (jak się pó ź niej okazał o, jest to ś rodek) ulicy, zobaczysz stary ł uk - jakiś kró l zbudował go na chwał ę ukochanej, skrę ć tuż przed ł ukiem i idź do stacji metra Strasbourg-Saint-Denis lub idź do Opery. Do opery szliś my bardzo powoli na piechotę , patrzą c w okna i droga zaję ł a nam okoł o pó ł godziny, moż e trochę wię cej. Jeś li pó jdziesz w prawo (wychodzą c z hotelu), to stacja Wostojny bę dzie blisko, a trochę dalej - stacja Sevrny. Odjeż dż ają z nich pocią gi podmiejskie, a RER jedzie do Severny. Na dworcu wschodnim skup się na McDonald's, wzdł uż tej ulicy 50 metró w, a tam bę dzie stacja. Pó ł noc - bez skrę cania szeroką ulicą (nazwa jak Mariengo) gdzieś w odległ oś ci 400-500 metró w od wschodu (ale moje oko jest zł e, mogę się mylić )))). Chodziliś my gł ó wnie pieszo, ale opanowaliś my też metro. Od razu kupiliś my carne za 13 euro za grosz, a gdy zmę czyliś my się chodzeniem, zeszliś my do metra i pojechaliś my. W hotelu na dole w recepcji moż na wzią ć mapę miasta. Tam i plan metra i RER. Bardzo wygodnie. Wszę dzie jeź dziliś my z tą mapą , wię c nigdy się nie zgubiliś my. Bę dą c zakupoholiczką , czytam duż o informacji o wyprzedaż ach. Ludzie doradzali wiosce sprzedaż y (w pobliż u Disneylandu) i butikó w na ulicy Alasia (stacja metra Alasia). Co mogę powiedzieć . Był em w wiosce sprzedaż y w zeszł ym roku. Owszem, marki „wyciekają ” tam niesprzedane towary, ale i tak – jest drogo i nie ma wiele do zobaczenia. Za wioską sprzedaż y znajduje się duż e centrum handlowe, w któ rym moż na „oderwać się ”. Poszliś my na ulicę Alasia. Tak naprawdę jest kilkanaś cie mał ych magazynó w, ale ż eby "ach", wię c nie. Kupiliś my coś , ale to nie zakupy, ale tak. . . "Rozejrzeliś my się " po najwię kszym w Europie centrum handlowym w Dé fense (stacja RER lub stacja metra Dé fense). Nie wiedzieliś my o nim. Pojechaliś my do Dé fense, aby zobaczyć miasto z tarasu widokowego trzeciego nowoczesnego ł uku, ale niestety nie mieli tam wstę pu przez 3 tygodnie. Nastę pnie zwró ciliś my uwagę na nazwę sklepu firmowego, weszliś my „na minutę ”, wyszliś my wieczorem z workami i walizką , któ rą musieliś my kupić.... Centrum handlowe - odlecieć . Pole nie jest zaorane. Minę liś my tylko 4-5 sklepó w, a tam są.................Dobrze, ż e skoń czył y się pienią dze))). Przy okazji podró ż ują c metrem cena biletu się nie zmienia, ale RER jest podzielony na strefy. A ż eby dostać się do Defence na RER trzeba zapł acić gdzieś okoł o 9 euro, ale my jechaliś my do tej samej Defence za 1.3 euro metrem.
аватар
 •  podróżował 11 lat wstecz
Ocena 7.0
Do Paryż a jeź dzimy od dawna. Dł ugo trwał wybó r hotelu, biuro podró ż y zaproponował o, zgodziliś my się , ale zbliż ał y się wakacje, a hotele nie dawał y potwierdzenia. Z biegiem czasu. Wizę moż na był o otworzyć tylko za potwierdzeniem z hotelu. … Już ▾ Do Paryż a jeź dzimy od dawna. Dł ugo trwał wybó r hotelu, biuro podró ż y zaproponował o, zgodziliś my się , ale zbliż ał y się wakacje, a hotele nie dawał y potwierdzenia. Z biegiem czasu. Wizę moż na był o otworzyć tylko za potwierdzeniem z hotelu. Biuro podró ż y podniosł o ceny w kolejnym rzę dzie hoteli. . W rezultacie zgodził em się na ostatnią opcję oferowaną przez hotel Bordeaux, nawet nie patrzą c najpierw na recenzje na jej temat. Nie patrzył am, nie z lenistwa, ale po prostu zachorował am na grypę i jakoś nie był am na to gotowa. Kiedy "rę ce się gnę ł y" i przeczytam o nim recenzje, powiem szczerze "napię te", ale nie był o nic do zrobienia. . . Przyszł o potwierdzenie, dokumenty „poszł y” po wizę . Polecieliś my do Paryż a z przesiadką we Frankfurcie. Wybrali Lufthansę , tylko dlatego, ż e nie był a nasza (boję się starych samolotó w). Po przybyciu do Frankkrt są siad na miejscu w samolocie ostrzegł nas, abyś my od razu patrzyli na wejś cie na lotnisko na ogromnym ekranie, na któ rym wskazywany był by nasz lot do Paryż a. Rzeczywiś cie, z trudem mogliś my znaleź ć nasz numer lotu i terminala na ogromnym ekranie. Potem stanę li w kolejce do odprawy celnej. Ze wzglę du na mał e ż elazne ozdoby na moich butach został am rozuli i przeszukana. Bzdury. Nieprzyjemne, a nawet obrzydliwe. Nastę pnie staliś my w kolejce razem z Chiń czykami, Afrykanami i obywatelami WNP w osobnej kolejce do kontroli paszportowej. Do wejś cia na pokł ad samolotu został o okoł o 15 minut, z prę dkoś cią rannego sł onia pognaliś my z poż ą danego terminalu. I należ y zauważ yć , ż e lotnisko we Frankfurcie jest najwię ksze na ś wiecie. Jest nie tylko duż y, jest OGROMNY. Na szczę ś cie nasze rzeczy poleciał y do ​ ​ Paryż a, nie wydają c ich nam we Frankfurcie. Okoł o 5 minut przed koń cem lą dowania wskoczyliś my do w poł owie pustego samolotu i polecieliś my do stolicy ś wiata. Po drodze nakarmiono nas też kanapką burż uazyjną , któ ra był a nawiasem mó wią c. Paryż przywitał nas deszczem. Polecieliś my do Charles de Gaulle na terminalu 1. Musieliś my szukać autobusu lotniskowego, aby dostać się do drugiego terminalu i wsią ś ć do pocią gu RER, któ ry zatrzymał się gdzieś blisko hotelu. Szczerze mó wią c nie chciał em, ale pienię dzy na taksó wkę (jakoś okoł o 50-60 euro, jak pisali w sieci) szkoda. W drodze do odbioru bagaż u „namierzył am” dwie kobiety, któ re przyleciał y z nami z Ojczyzny. Zwracają c się do nich, dowiedział em się , ż e wezwali taksó wkę do domu za 55 euro. Oczywiś cie „dostaliś my im ogon”. Zostaliś my powitani przez rosyjskoję zycznego goś cia z tabliczką , towarzysze podró ż y poinformowali go o rozszerzeniu kontyngentu chcą cego dostać się do Paryż a. Zareagował jakoś infantylnie. Naszym bł ę dem był o to, ż e nie negocjowaliś my ceny. Trzeba był o to zrobić od razu. W rezultacie najpierw zawió zł innych podró ż nikó w i powiedział , ż e pobierają od nas 55 euro, a od nas 35. Dziewczyny był y oburzone, ale najwyraź niej jakoś nieprzekonują ce. Wzią ł od nich 50 euro, a od nas 40. Chł opiec zarabiał . Hotel Bordeaux wylą dował przy Rue Fabour San Denis 100, czyli praktycznie w centrum Paryż a, pomię dzy Montmartre a operą . Hotel mieś ci się w starym budynku i ma klasyczne ż eliwne prę ty pod krawę dzią okna. Hotel posiada tylko 25 pokoi (jak podano na jego stronie internetowej). Hotel jest mał y. Zostaliś my ciepł o przywitani, choć sami wcią gnę liś my walizki do pokoju. Dostaliś my pokó j trzyosobowy na trzecim pię trze. Na dole w recepcji zauważ ył em ceny. Nasz pokó j kosztował.80 euro dziennie, oczywiś cie biuro podró ż y "oszukał o" nas znacznie wię cej. Pokó j jest normalny. Pokó j ma okoł o 14-16 metró w kwadratowych. m. Stare meble, pojedyncze ramy w oknach, minibar, mał a plazma na ś cianie z 40 kanał ami w ję zyku francuskim. Toaleta z wanną , umywalką . Saszetki z mydł em i szamponem. Sprzą tane codziennie. Co prawda nie rozumiał am, dlaczego sprzą taczka zawsze wyrzucał a rozpakowane mydł o i dawał a nam nowe. Pokó j był codziennie sprzą tany, rę czniki zmieniane. Poś ciel jest normalna, rę czniki są czyste bez plam (co jest mił e). Okna naszego pokoju wychodził y na ulicę . Przyjechaliś my w sobotę iw nocy z soboty na niedzielę nie mogł em spać z powodu hał asu na ulicy. Czy to był mecz pił ki noż nej, czy ludzie nie chcieli spać , ale hał as był tak duż y, ż e wydawał o się , ż e ludzie krzyczą nad uszami. Był em nawet zdenerwowany, bo myś lał em, ż e nie bę dę mó gł tu stać bez snu przez tydzień . Okazał o się jednak, ż e był to odosobniony przypadek. Rano obudził em się ze ś piewu samotnego ptaka i odgł osu samochodu sprzą tają cego ulicę . Ś niadanie w hotelu od 7:30 do 10:00. Na ś niadanie szklanka soku pomarań czowego, croissant (gdzie byś bez niego poszedł ), kawał ek bagietki, masł o, marmolada i do wyboru kawa, czekolada lub herbata. Przynieś li duż o kawy - dzbanek z kawą i dzbanek z mlekiem, wszyscy nie mogliś my nawet pić . Okazał o się , ż e okoł o 2.5-3 duż ych filiż anek. Cał y czas pił em kawę z mlekiem, a moja có rka pił a zaró wno herbatę , jak i gorą cą czekoladę (okazał się to znany nam „Nesquik”). Wszystko smaczne i satysfakcjonują ce (choć dziwna dla mnie mił oś niczka obfitego ś niadania z mię sem). Ze wzglę du na obfitoś ć picia przy stole, sok zabrał em ze sobą , wlewają c go do termosu. W pokoju korzystaliś my z bojlera, któ ry zabraliś my ze sobą , podgrzewają c wodę w sł oiku i robią c wieczorami mivinę i herbatę na obiad. Nasi są siedzi jakoś duż o się ś miali, opowiadają c o swoim pokoju, któ rego okna wychodzą na dziedziniec-studnia. Mó wiono, ż e był o ciemno, a widok z okna na ś cianę był bardzo „malowniczy”. Sami tego nie widzieliś my. Jak już pisał am, hotel poł oż ony jest w centrum. Jeś li wyjdziesz z hotelu i pó jdziesz od razu w lewo, na koń cu (jak się pó ź niej okazał o, jest to ś rodek) ulicy, zobaczysz stary ł uk - jakiś kró l zbudował go na chwał ę ukochanej, skrę ć tuż przed ł ukiem i idź do stacji metra Strasbourg-Saint-Denis lub idź do Opery. Do opery szliś my bardzo powoli na piechotę , patrzą c w okna i droga zaję ł a nam okoł o pó ł godziny, moż e trochę wię cej. Jeś li pó jdziesz w prawo (wychodzą c z hotelu), to stacja Wostojny bę dzie blisko, a trochę dalej - stacja Sevrny. Odjeż dż ają z nich pocią gi podmiejskie, a RER jedzie do Severny. Na dworcu wschodnim skup się na McDonald's, wzdł uż tej ulicy 50 metró w, a tam bę dzie stacja. Pó ł noc - bez skrę cania szeroką ulicą (nazwa jak Mariengo) gdzieś w odległ oś ci 400-500 metró w od wschodu (ale moje oko jest zł e, mogę się mylić )))). Chodziliś my gł ó wnie pieszo, ale opanowaliś my też metro. Od razu kupiliś my carne za 13 euro za grosz, a gdy zmę czyliś my się chodzeniem, zeszliś my do metra i pojechaliś my. W hotelu na dole w recepcji moż na wzią ć mapę miasta. Tam i plan metra i RER. Bardzo wygodnie. Wszę dzie jeź dziliś my z tą mapą , wię c nigdy się nie zgubiliś my. Bę dą c zakupoholiczką , czytam duż o informacji o wyprzedaż ach. Ludzie doradzali wiosce sprzedaż y (w pobliż u Disneylandu) i butikó w na ulicy Alasia (stacja metra Alasia). Co mogę powiedzieć . Był em w wiosce sprzedaż y w zeszł ym roku. Owszem, marki „wyciekają ” tam niesprzedane towary, ale i tak – jest drogo i nie ma wiele do zobaczenia. Za wioską sprzedaż y znajduje się duż e centrum handlowe, w któ rym moż na „oderwać się ”. Poszliś my na ulicę Alasia. Tak naprawdę jest kilkanaś cie mał ych magazynó w, ale ż eby "ach", wię c nie. Kupiliś my coś , ale to nie zakupy, ale tak. . . "Rozejrzeliś my się " po najwię kszym w Europie centrum handlowym w Dé fense (stacja RER lub stacja metra Dé fense). Nie wiedzieliś my o nim. Pojechaliś my do Dé fense, aby zobaczyć miasto z tarasu widokowego trzeciego nowoczesnego ł uku, ale niestety nie mieli tam wstę pu przez 3 tygodnie. Nastę pnie zwró ciliś my uwagę na nazwę sklepu firmowego, weszliś my „na minutę ”, wyszliś my wieczorem z workami i walizką , któ rą musieliś my kupić.... Centrum handlowe - odlecieć . Pole nie jest zaorane. Minę liś my tylko 4-5 sklepó w, a tam są.................Dobrze, ż e skoń czył y się pienią dze))). Przy okazji podró ż ują c metrem cena biletu się nie zmienia, ale RER jest podzielony na strefy. A ż eby dostać się do Defence na RER trzeba zapł acić gdzieś okoł o 9 euro, ale my jechaliś my do tej samej Defence za 1.3 euro metrem.
Źródło opinii — vOtpusk.ru
аватар
 •  podróżował 11 lat wstecz
Ocena 3.0
Od profesjonalistó w - blisko metra, na Wyspę Miasta pieszo 30 minut, tanio. Mał e pokoje, kiepskie ś niadanie i stare meble - to nie problem, jak moż na się spodziewać po hotelu tej klasy. Naprawdę okropne - mieliś my pluskwy w naszym pokoju i cał kowicie zrujnował o to wakacje! Myszy moim zdaniem szeleś cił y ró wnież w nocy, choć nie widział em ich na wł asne oczy, a robale bezczelnie biegał y po kocu ! ! ! I gryzienie! ! !. … Już ▾ Od profesjonalistó w - blisko metra, na Wyspę Miasta pieszo 30 minut, tanio. Mał e pokoje, kiepskie ś niadanie i stare meble - to nie problem, jak moż na się spodziewać po hotelu tej klasy. Naprawdę okropne - mieliś my pluskwy w naszym pokoju i cał kowicie zrujnował o to wakacje! Myszy moim zdaniem szeleś cił y ró wnież w nocy, choć nie widział em ich na wł asne oczy, a robale bezczelnie biegał y po kocu ! ! ! I gryzienie! ! !
Źródło opinii — vOtpusk.ru
аватар
 •  podróżował 13 lat wstecz
Ocena 3.0
Nasza czwó rka pojechał a na tydzień do Paryż a (lipiec 2011), zatrzymaliś my się w hotelu Bordeaux, 2 gwiazdki. Ten hotel został nam polecony przez firmę Caryatida jako mniej lub bardziej ekonomiczny. . . No có ż , co mogę powiedzieć ? Ś niadania skromne: kawa, herbata, mleko, sok, buł ka, rogalik, dż em, masł o. … Już ▾ Nasza czwó rka pojechał a na tydzień do Paryż a (lipiec 2011), zatrzymaliś my się w hotelu Bordeaux, 2 gwiazdki. Ten hotel został nam polecony przez firmę Caryatida jako mniej lub bardziej ekonomiczny. . . No có ż , co mogę powiedzieć ? Ś niadania skromne: kawa, herbata, mleko, sok, buł ka, rogalik, dż em, masł o. Pokoje są w wię kszoś ci mał e, sprzą tano codziennie i zmieniano rę czniki. Moi rodzice mieli duż ą ł azienkę...Pokoje na 2 gwiazdki. . . Wszystko wydawał o się w porzą dku, ale. . . cią gł y hał as, krzyki, starcia pod oknami....dzielnica wcią ż ta sama....I to moż e bym przeż ył a ale....w hotelu są myszy....i jest ich duż o....i po prostu chodzą...U rodzicó w na 2 pię trze myszka wdrapał się do walizki, w naszym pokoju (na 4 pię trze) syn woził myszy z ką ta w ką t. . . W nocy szeleś ci i piszczy ! ! ! W zasadzie koszmar! ! ! Nie polecam!!!! ! !
Źródło opinii — vOtpusk.ru


Nie ma jeszcze pytań
Zadać pytanie o hotelu
ekspertom i uzyskaj odpowiedzi
w ciągu najbliższych kilku godzin.
EKSPERCI HOTELI
Wdzięki kobiece
Wieża Eiffla
Ocena 9.9
Francja, Paryż
Architektura, Fabula
Katedra Notre Dame
Ocena 9.3
Francja, Paryż
Architektura, Fabula, religia
Żaluzja
Ocena 8.8
Francja, Paryż
Architektura, Fabula, Muzea

Отель De Bordeaux Bordeaux расположен на тихой улице, недалеко от Северного и Восточного вокзалов, в непосредственной близости от Больших бульваров и в нескольких минутах ходьбы от базилики Сакре-Кер и от знаменитого универсального магазина «Галереи Лафайет». Пообедать и поужинать можно в многочисленных окрестных кафе и ресторанах.

Lokalizacja 300 м до станции метро Château d'Eau, 16,2 км от аэропорта «Орли», 21,4 км от аэропорта «Шарль де Голль».
W hotelu

Камера хранения багажа, персонал говорит на русском.

  • restauracja
  • darmowe wi-fi
  • winda
  • noclegi ze zwierzętami  FREE 
  • pokoje dla niepalących
  • płatność kartami płatniczymi
Dla dzieci Детские телеканалы.
Rozrywka i sport Библиотека.
Opis pokoi

Отель предлагает для размещения 25 одно-, двух- и трехместных номеров.

W pokojach

Телевизор с плоским экраном, ванна или душ, туалет, умывальник, сейф, фен, телефон, мини-бар, электрический чайник, утюг, бесплатный Wi-fi.

Adres 100 Rue du Faubourg Saint-Denis, 75010 Paris, Франция
Telefony: 33 145 23 3236
FAQ