Отель представляет из себя Г-образное здание, т. е. как бы два сочлененных корпуса: один параллельно морю, второй - торцом. Приехали в отель поздно вечером, кинули вещи в номере, пошли оглядываться. Когда вернулись в номер, сначала не поняли, что происходит: все в номере слегка подскакивало: началась дискотека & quot; Тропикана& quot; , расположенная, внимание! ! ! - в подвале этого самого отеля, вернее, в одном из подвалов корпуса, стоящего торцом к морю. Сразу спустились на рецепшен, сообщили, что наш номер плох, мы друг друга не слышим. За стойкой был мужчина, который не говорил по-русски, зато понимал по-английски. Он нам и сообщил, что прямо сейчас сделать ничего не может, надо ждать до утра. Ночь прошла в алмазах. Утром был повторен заход на рецепшен и истерика с выходом относительно замены номера. С утра уже была русскоговорящая дама, она быстро поняла, что скандал будет, и, видимо, обширный. Позвонила хозяину. С ее слов хозяин пообещал, что как только номер освободиться - нас переселят. Отлично! - сказали мы. Тогда мы сейчас с чемоданами спускаемся вниз и ждем прямо здесь, перед стойкой, пока нам дадут номер. Номер нашелся. В другом корпусе, в том самом, что стоит параллельно морю - там не слышно дискотеки (при закрытой створке балкона и включенном кондиционере). Вода в номере не соленая, она просто другая - это правда. И еще один интересный эффект: через три дня чистки зубов этой самой водой, произошло тотальное отбеливание зубов - не всякая стоматология так сможет : ) Я курю и притом - много, так вот даже налет смолы с зубов отмылся. Я по образованию инженер-химик и со всей ответственностью заявляю, что вода нормальная техническая, сильно минерализованная. Пить эту воду нельзя, а вот пользоваться - вполне можно. Без претензий. Кормежка. Это отдельная тема. Очереди в столовку бывают, но это временные трудности. Видя очередь, просто клали на это дело с прибором - через полчаса уже никого. Другое дело - ассортимент. Много где бывал, но хуже не кормили нигде. Это факт. Твердая и уверенная двойка. С другой стороны, я в Испанию не жрать приехал, благо кафешек кругом - завались. Часто ели в кафешке через квартал (в сторону ж/д станции Санта Сусана): нормальная еда - мясо, салаты, гарниры. Средний ценник на двоих - 30 евро. Большинство остальных кафешек - голимый фаст-фуд. Не ели там, здоровье дороже. Железная дорога около отеля. На самом деле это не совсем ж/д. Это, вы будете смеяться - метро. Самое настоящее. Просто в Испании два тип метро - линии типа & quot; L& quot; - метро не выходит на поверхность и линии типа & quot; R& quot; - метро, которое выходит на поверхность. Около отеля метро именно типа & quot; R& quot; . И поэтому - практически бесшумно. Море. Пешком до моря - реально около пяти - семи минут прогулочным шагом. Море чистое, песок крупный - все очень и очень хорошо. Но нам не повезло - Средиземное море в конце июля-начале августа 2011 года было очень холодным. Благо, что сразу глубоко - можно резко прыгнуть чуть не с берега. И кстати, именно поэтому с детьми сюда лучше не соваться - для детей это смертельно глубоко. У меня рост 192 см. Три шага от берега - едва достаю дна. Четвертый шаг - дна нет. Нырять смысла нет, маску, ласты, трубку - сюда везти смысла нет. Дно - сплошной ровный песок, смотреть под водой нечего. Развлекуха. Тот ужас, что творится с развлечениями в отеле - это не передать никакими словами. Даже Тунис с его развлечениями уровня церковно-приходской школы даст сто очков вперед приглашенным & quot; артистам& quot; . Лучше бы уж совсем не было никого. Дошло до того, что однажды приехала какая-то команда и пела песни... & quot; Ласкового мая& quot;.... Хотел выброситься с балкона. Жена удержала. Рядом полно отелей с неожиданно приличным уровнем развлечений. Пускают всех подряд. Особенно порадовал у дальнего отеля & quot; Аква& quot; пианист (правда на синтезаторе, но все же), с исполнением классики и испанец, зажигающий каждый вечер возле другого отеля со своими песнями (даже купил его диск). В общем, за те деньги, что мы уехали в Испанию - 60 тыс на двоих - этот отель того стоит.
Hotel jest budynkiem w kształ cie litery L, czyli jak dwa przegubowe budynki: jeden ró wnoległ y do morza, drugi - koniec. Do hotelu dotarliś my pó ź nym wieczorem, wyrzuciliś my rzeczy do pokoju, poszliś my się rozejrzeć . Kiedy wró ciliś my do pokoju, począ tkowo nie rozumieli, co się dzieje: wszystko w pokoju lekko podskakiwał o: rozpoczę ł a się dyskoteka Tropicana, zlokalizowana, uwaga ! ! ! - w piwnicy tego samego hotelu, a raczej w jednej z piwnic budynku z widokiem na morze. Natychmiast zeszliś my do recepcji, powiedzieli, ż e nasz numer jest zł y, nie mogliś my się sł yszeć . Za ladą stał mę ż czyzna, któ ry nie mó wił po rosyjsku, ale rozumiał angielski. Powiedział nam, ż e teraz nic nie moż e zrobić , musieliś my poczekać do rana. Noc minę ł a w diamentach. Rano powtó rzono przyję cie i napad zł oś ci z wyjś ciem w sprawie wymiany pokoju. Rano był a już rosyjskoję zyczna dama, szybko zdał a sobie sprawę , ż e bę dzie skandal i najwyraź niej rozległ y. Zadzwonił em do wł aś ciciela. Wedł ug niej wł aś cicielka obiecał a, ż e jak tylko pokó j bę dzie wolny, przeniosą nas. W porzą dku! powiedzieliś my. Potem schodzimy na dó ł z naszymi walizkami i czekamy tu przed ladą , aż dadzą nam pokó j. . Numer został znaleziony. W innym budynku, w tym samym, któ ry stoi ró wnolegle do morza, nie sł ychać tam dyskoteki (przy zamknię tej rolecie balkonowej i wł ą czonej klimatyzacji). Woda w pokoju nie jest sł ona, jest po prostu inna – to prawda. I jeszcze jeden ciekawy efekt: po trzech dniach mycia zę bó w tą wł aś nie wodą nastą pił o totalne wybielenie zę bó w - nie każ da stomatologia to potrafi : ) Palę no i co wię cej duż o, a wię c nawet smoł ę nazę bną został zmyty z moich zę bó w. Z wykształ cenia jestem inż ynierem chemikiem iz cał ą odpowiedzialnoś cią deklaruję , ż e woda jest normalna techniczna, wysoko zmineralizowana. Nie moż esz pić tej wody, ale moż esz jej uż yć . Skromny. Karmienie. To jest osobna kwestia. Na stoł ó wce są kolejki, ale są to chwilowe utrudnienia. Widzą c kolejkę , po prostu wł oż yli urzą dzenie na obudowę – po pó ł godzinie nie był o nikogo. Kolejną rzeczą jest zasię g. Był em w wielu miejscach, ale jedzenie nigdzie nie jest gorsze. To jest fakt. Solidny i pewny siebie duet. Z drugiej strony nie przyjechał am do Hiszpanii jeś ć , bo w okolicy jest mnó stwo kawiarni. Czę sto jadaliś my w kawiarni po drugiej stronie ulicy (w kierunku dworca Santa Susana): normalne jedzenie - mię so, sał atki, przystawki. Ś rednia cena dla dwojga to 30 euro. Wię kszoś ć pozostał ych kawiarni to gł upie fast foody. Tam nie jadł em, zdrowie jest droż sze. Kolej w pobliż u hotelu. W rzeczywistoś ci to nie do koń ca kolej. Z tego bę dziesz się ś miać - metro. Najbardziej realne. Tyle, ż e w Hiszpanii istnieją dwa rodzaje metra - linie typu "L" - metro nie jedzie na powierzchnię i linie typu "R" - metro, któ re jedzie na powierzchnię . W pobliż u hotelu znajduje się metro dokł adnie typu „R”. A zatem – prawie bezgł oś nie. Morze. Spacer nad morze - tak naprawdę okoł o pię ć - siedem minut spacerowym tempem. Morze jest czyste, piasek duż y - wszystko jest bardzo, bardzo dobre. Ale nie mieliś my szczę ś cia - Morze Ś ró dziemne na przeł omie lipca i sierpnia 2011 był o bardzo zimne. Na szczę ś cie od razu jest gł ę boko - moż na ostro skoczyć prawie z brzegu. A tak przy okazji, dlatego lepiej tu nie wtrą cać się do dzieci – dla dzieci jest to ś miertelnie gł ę bokie. Mam 192 cm wzrostu, trzy kroki od brzegu - ledwo dochodzę do dna. Czwarty krok - nie ma dna. Nurkowanie, maskowanie, pł etwy, fajka nie ma sensu - nie ma sensu tu sprowadzać . Dno to solidny pł aski piasek, pod wodą nie ma nic do zobaczenia. Zabawa. Horror, któ ry dzieje się z rozrywką w hotelu, jest nie do opisania? . Nawet Tunezja ze swoją parafialną szkolną rozrywką da zaproszonym „artystom” sto punktó w do przodu. Był oby lepiej, gdyby w ogó le nikogo nie był o. Doszł o do tego, ż e pewnego dnia przyszedł jakiś zespó ł i zaś piewał piosenki. . . „Przetarg maj”....Chciał em wyskoczyć z balkonu. Ż ona go zatrzymał a. W pobliż u jest mnó stwo hoteli z zaskakują co przyzwoitym poziomem rozrywki. Wpuszczają wszystkich. Szczegó lnie zadowolony w odległ ym hotelu „Aqua” był pianista (choć na syntezatorze, ale jednak), grają cy klasykę oraz Hiszpan, któ ry co wieczó r zapalał się w pobliż u innego hotelu swoimi piosenkami (nawet kupił em jego pł ytę CD). Ogó lnie za pienią dze, któ re zostawiliś my dla Hiszpanii - 60 tysię cy dla dwojga - ten hotel jest tego wart.