Prawdziwa historia

Pisemny: 17 lipiec 2020
Czas podróży: 4 — 11 lipiec 2020
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 3.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 5.0
Dotarliś my na lotnisko, szybko przeszliś my odprawę celną , ponieważ był y dwa samoloty - z Ukrainy i Biał orusi. Natychmiast usiedliś my w autobusach, do hotelu Citadel jechał o tylko 10 osó b. 20 minut Zaraz po przyjeź dzie dali dokumenty, zał oż yli bransoletki i poszliś my na ś niadanie. Gdzieś okoł o 9 rano. Na jutro był y omlety, dwa rodzaje kieł basek, grillowane warzywa, kieł baski i ser, puree ziemniaczane, ryż . Sł odko, nie był o owocó w, tak mi się wydaje, pomarań czy, grejpfrutó w, a nie dojrzał ego melona. Wró ciliś my do lady i od razu oddaliś my karty, walka poszł a do pokoju, ale w pokoju był y dwa ł ó ż ka, nie jedno, ale dwa, czyli moja ż ona i ja musimy spać na ró ż nych ł ó ż kach. Powiedzieli, ż e nie pasuje, wró cili do recepcji. Kierownik powiedział , ż e teraz wszystko naprawią , poczekaj, mó wią , albo numer nie został zwolniony, albo go czyszczą . Chociaż przyjechaliś my 07.04. 2020 po kwarantannie, wszystkie pokoje był y puste i nie jest dla nas jasne, dlaczego musieliś my czekać . I na to w sumie czekaliś my do 3 godzin, aż znowu otrzymaliś my karty.
Numer 3124 w budynku 3. Nikt nie zabierał nas do pokoju, my sami chodziliś my i szukaliś my tego numeru, pytaliś my tych, któ rzy sprzą tali lub spotykali nas na ulicy. Kiedy weszliś my do pokoju, byliś my zaskoczeni. Powiedziano nam, ż e to usuwają . Nie był o rę cznikó w, poś ciel był a siarkowa, znoszona, poszewki na poduszki był y brudne, sejf był zablokowany, nie był o szlafrokó w, kapci. Lodó wka był a odł ą czona, musiał em wejś ć do tej szafki i podł ą czyć ją . Nie był o wody. Zadzwoniliś my do recepcji, powiedzieli nam, ż e za 5 minut ktoś przyjdzie, ale w cią gu 40 minut zadzwoniliś my i nikt się nie pojawił . Sami poszliś my już na recepcję , ż eby porozmawiać z kimś z wł adz. Od razu wł ą czyli mró z, mó wią , ż e nie rozumieją rosyjskiego, ale wyjaś nił em po angielsku, o co chodzi. Ten sam kierownik poszedł z nami i staną ł przed nami zmieniają c poś ciel, naprawiają c sejf, ł adują c wodę do lodó wki i tym podobne. Był a już.14 na zegarze, stracone pó ł dnia. Po takim starcie nastró j nie był zbyt dobry.
Przez jedzenie. Wyglą da na to, ż e koronowirus zebrał ż niwo. Na youtube pojawił o się wiele recenzji na temat tego hotelu, a 50% tego, co pokazano, nie był o tam. Jedzenie był o mał o, na obiad zrobili pizzę z tych kieł basek, któ rych nie skoń czyli na ś niadanie, zrobili grilla na zewną trz i smaż ony gulasz i frytki w ś rodku. Makaron bez smaku, warzywa, dwa rodzaje zup. Wieczorem sytuacja jest ciekawsza: zawsze był y ryby, a woł owina lub kurczak, ryż , ziemniaki, makaron i tak dalej, owocó w morza nie widzieliś my. Pierwsze dni, kiedy był o mał o ludzi, był y jeszcze miejsca, a potem, jak był o wię cej, bo robotnicy rozlewali jedzenie na każ dej stacji, był y ogromne kolejki, a ci, któ rzy przyszli pó ź niej stali na korytarzu, byli filtrowani i nie wpuszczono do hali wewną trz. Ok, zró bmy przypis na temat koronowirusa. Pokó j duż y, ale stary, balkon duż y z widokiem na basen i morze, to jedyny plus - widok z balkonu.

Przez morze. Jest tylko jedno wejś cie bez koralowca, miejsce jest tam normalne, ale trzeba trochę przejś ć , aby się tam dostać lub przejechać autem elektrycznym. Leż akó w był o doś ć , bo byliś my na począ tku, ale teraz nie wiemy jak. Jeś li chodzi o restauracje a la carte. Na recepcji napisali nas po marokań sku, ale nie chcieli pisać po wł osku, powiedzieli, ż e podobno zapł acili. My poszliś my do Maroka, gdzie bez karty wychodzą po kolei sał atki, potem kurczaka z pieca, a na deser kuskus z cielę ciną , a na deser baklawa. Có ż , to wszystko. Spotkaliś my się z kierownikiem baró w na nabrzeż u Mariny, nazywa się Zakharia, super osoba, dobra, sympatyczna, opowiedział a mu o sytuacji z a la carte, zadzwonił do kogoś i zapisaliś my się na wł oskie a la carte i powiedział ż e nie moż na mu zapł acić , jak mó wią , jest to opł acane dla miejscowych Egipcjan. Nie wiem, dlaczego powiedziano nam to w recepcji. Po wł osku wszystko jest pyszne, w menu stek, woł owina z ziemniakami, filet z okonia morskiego z ryż em, pyszna pizza, makaron i nie tylko.
Bary na plaż y przy basenie są otwarte od 10 rano i nie wiadomo, gdzie wcześ niej wypić , i zamykają się o 17:00. Co dalej nie jest znane. Nie był o ż adnych przeką sek, nic takiego, nie wiem, moż e to z powodu koronawirusa. A jak kupiliś my wycieczkę to wyjazd był.11. 07.2020 o 17.00, a potem okazał o się , ż e 11.07. 2020 o 7.00 rano. W nocy zostaliś my wychowani o 2.40, o 3.20 był odlot na lotnisko. O 6.00 przyleciał samolot z Ukrainy, wysiedli turyś ci i zał adowaliś my się do tego samego samolotu. W ogó le jest jasne, dlaczego zmienili czas, aby transfer nie jechał dwa razy i zabił dwie muchy jednym uderzeniem.
W ogó le, skoro nigdy nigdzie nie odpoczywaliś my za granicą , to normalne, ale wydawał o się , ż e obsł uga powinna być lepsza. No chyba, ż e ​ ​ odpiszemy wszystkie niedocią gnię cia na koronawirusa.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał