Doskonale!!!! (Chociaż jest coś do porównania)

Pisemny: 31 październik 2010
Czas podróży: 9 — 16 październik 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 8.0
Odpoczywał od 9 do 16 paź dziernika w tym hotelu. Już pierwszego dnia zachwycił mnie ogromny, bardzo zielony teren, laguna z morską wodą , sztuczna rzeka z grotą , most wiszą cy, dwie stale dział ają ce zjeż dż alnie i dwie otwarte restauracje. Pokó j przytulny, pię kny, z mię kkim ł ó ż kiem i sofą . Pokó j posiada ką cik z czajnikiem i filiż ankami, moż na napić się herbaty lub kawy, czystą wodę o każ dej porze. Restauracja ró wnież był a mił ą niespodzianką . Skł ada się niejako z 4 dział ó w: w jednym kuchnia chiń ska, w drugim europejska, w trzecim pieką pizzę i gotują makarony, aw ostatnim dania kuchni orientalnej. Lody Nestlé na obiad w weekendy. Rano stó ł obfituje w owoce i warzywa, cał kiem da się zjeś ć porzą dnie, jak przywykliś my, lub lekko z jogurtem i owocami, z pysznymi ptysiami i biszkoptami. Dla mił oś nikó w pysznego jedzenia restauracja to po prostu raj, kuchnia wyś mienita, za co szczegó lne podzię kowania!! ! ! Personel jest uprzejmy, pomocny, uprzejmy. Na terenie hotelu jest wiele miejsc, któ re chciał em uwiecznić na zdję ciu. W pobliż u basenó w znajduje się kilka punktó w z czystymi rę cznikami i osobno na plaż y. Animacja jest raczej sł aba i tylko przy basenie? . Jest sekcja dla dzieci, cał e miasto, co wieczó r program rozrywkowy. Có ż , teraz o niedocią gnię ciach: wieczorem nie ma nic do roboty poza spacerowaniem po terenie i mał ej miejscowoś ci wypoczynkowej i nie ma o czym pisać . Najbardziej irytują ce jest to, ż e z Hurghady do tego pię knego hotelu jest zbyt dł ugo i traci się.4 godziny cennego czasu. Czas opanować samo lotnisko w Marsa Alam, bo to tylko 10-20 minut jazdy od Port Ghalib.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał