NOWA WYCIECZKA DO TALLINU, EKSCYTUJĄCA TYM CZASEM

29 Listopad 2014 Czas podróży: z 30 Październik 2014 na 03 Listopad 2014
Reputacja: +592.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

WPROWADZENIE

Jeszcze raz pozdrawiam mił oś nikó w turystyki i tym razem chcę podzielić się z Wami wraż eniami z podró ż y do Tallina z ż oną od 30.10. 14 do 3.11. 14. Na wszelki wypadek przypomnę , ż e to miasto jest stolicą Estonii i jak pokazuje praktyka, nie wszyscy o tym wiedzą (sam się dziwię , ale tak jest). Jak widać z tytuł u, nie był a to nasza pierwsza wycieczka do tego pię knego miasta. Jednak podczas poprzedniej podró ż y nie byliś my zbyt dobrzy w podziwianiu jego pię kna, zabytkó w, a nawet miejsc rozrywki. A chodzi o to, ż e padliś my wtedy na propozycję jednego pozbawionego skrupuł ó w turagi (jak zawsze nie mylić z wię ź niem), a ta propozycja okazał a się , delikatnie mó wią c, niezbyt dobra. Choć jednak sami mogli się domyś lić , ż e od 31 grudnia do 3 stycznia tak naprawdę miasta nie widać : w koń cu 31 grudnia ludzie zwykle ś wię tują Nowy Rok (swoją drogą , wtedy ś wię towaliś my Nowy Rok). 2011).


, jeś li to ciekawe), a 1 stycznia ś pią , a czasem prawie do wieczora. A jeś li ktoś nie musi dł ugo spać , to 1 stycznia z reguł y nie ma nic specjalnego do zrobienia w ż adnym mieś cie, ponieważ prawie wszystkie lokale są zamknię te, a niektó re są ró wnież zamknię te 2 lutego. A trzeciego nadszedł czas, aby zrzucić , wię c nie ma mał o, ale bardzo mał o czasu, któ ry moż na rozsą dnie spę dzić . Tym razem spę dziliś my w mieś cie tylko dzień wię cej, ale wybraliś my o wiele lepszy czas, choć sporo ryzykowaliś my: w Europie listopad z reguł y nie pozwala sobie na dobrą pogodę , wię c cał a wycieczka moż e zejś ć w dó ł odpł yw. Ale w naszym przypadku tak się nie stał o, dzię kuję , symbole MTS!

JAK CZYTAĆ RAPORT

Tradycyjnie - mał a odprawa. Od razu uprzedzam, ż e reportaż bę dzie bogato doprawiony ż argonem (albo niezbyt obfity - tak się okaż e), m. in.

wymyś lone przez samego autora, ale wydaje się intuicyjnie zrozumiał e dla populacji z wyż szym lub niezbyt wykształ conym wykształ ceniem (jeś li nagle coś jest dla kogoś niejasne, zapytaj, ja „przetł umaczę ” : ) ). Tym, któ rzy są bardziej pod wraż eniem ję zyka ksią ż ek i gazet, polecam zamkną ć tę stronę i przeczytać coś innego dla duszy. Jestem też pewien, ż e każ dy wie, ż e czytanie mojego raportu jest jego prawem, a nie obowią zkiem, ale z jakiegoś powodu niektó rzy o tym zapominają , a potem zaczynają skomleć w komentarzach, mó wią , dlaczego to wszystko przeczytał em. Ogó lnie powtarzam raz jeszcze: każ dy moż e sam zdecydować , czy czytać to opus, czy nie. Tak wię c twierdzenia dotyczą ce stylu prezentacji nie są akceptowane, ale ró ż ne poprawki / uzupeł nienia / wyjaś nienia W SPRAWIE wrę cz przeciwnie, są mile widziane. Informuję ró wnież , ż e raport zostanie podzielony na akapity, z któ rych każ dy bę dzie zatytuł owany. Dzieje się tak, aby każ dy mó gł wybrać i przeczytać to, co go interesuje, a pominą ć to, co nie jest interesują ce.

Ogó lnie dla tych, któ rzy jeszcze tej strony nie zamknę li, proponuję poł oż yć kres cał emu „liryzmowi” i zaczą ć czytać sam raport.

REJESTRACJA DOKUMENTU


W moich poprzednich relacjach opisał em doś ć szczegó ł owo jak rezerwowaliś my hotele a/b, a takż e wystawialiś my wizy i ubezpieczenie medyczne, ale tym razem chyba tego nie zrobię : turysta jest teraz doś wiadczony, wie wszystko, wię c te akapity prawdopodobnie zostaną pominię te. Có ż , po co, do cholery, moż na się zastanawiać , pomaluj to wszystko? Powiem tylko, ż e tym razem mieliś my już waż ne szengwizy, dlatego nie zł oż yliś my wniosku do konsulatu Estonii. Jeś li ktoś nadal nie ma bardzo dobrego pomysł u na to, jak ubiegać się o wizy, ubezpieczenie medyczne (w tym online), rezerwacje hotelowe i/lub bilety lotnicze, to tę informację znajdziecie w moich ostatnich co najmniej 5 raportach.

MAŁ A sztuczka

Począ tkowo chcieliś my lecieć do Tallina od 1 listopada do 4 listopada, czyli na ś wię ta.

Jednak ceny biletó w lotniczych na te terminy był y doś ć dotkliwe i dlatego postanowiliś my postawić na sztuczkę : skoro moja ż ona był a już na wakacjach, postanowił em też wzią ć.2 dni wolne od pracy w zwią zku z urlopem (30 paź dziernika) i 31), a my postanowiliś my się trochę przesuną ć i rozwiną ć , czyli polecieć do Tallina od 30.10. 14 do 3.11. 14. Jest jeszcze dodatkowy dzień.4 listopada przed pracą , inaczej dostaniesz prosto „ze statku na bal”, jak chciał by to ują ć wielki Aleksander Siergiejewicz, jakoś w bę karta.

Dzień.1, czwartek, 30.10. czternaś cie

Do stolicy Estonii polecieliś my najlepszą na ś wiecie firmą Aeroflot. Wię c co? Swó j wł asny, sowiecki - jakoś bliż szy i bliż szy. Ż artuję , oczywiś cie, kikut jest czysty. Nawiasem mó wią c, latali razem z Estonian Air, ale to nie odgrywa ż adnej roli. Jeś li ktoś jest zainteresowany, bilety kosztują nas 2.569, 60 rubli. dla dwojga w obie strony, a zabraliś my je dosł ownie 3 dni przed wyjazdem (staraliś my się zabrać je z wyprzedzeniem: a co jeś li pogoda porysuje i popsuje wszystkie maliny? ).

Wylecieliś my o 9:15 z terminatora E Sharik, odprawa elektroniczna ze stemplem pocztowym przeszł a dzień wcześ niej, nie mieliś my ze sobą bagaż u (tylko bagaż podrę czny), wię c mogliś my zabrać czas na na lotnisku i ś pij dł uż ej. Odprawa celna, paszportowa i przeszukanie przebiegł y doś ć szybko, samolot wystartował na czas, w ogó le leciał bez problemó w.

PASKONTROLA W TALLIN

Kontrola paszportowa ró wnież minę ł a doś ć szybko i nawet bez pytań typu „ile? ", " Po co? ”, itp. Estoń scy straż nicy graniczni jakoś traktują rosyjskich turystó w spokojniej niż ł otewskich, a zwł aszcza litewskich.

TRANSPORT Z LOTNISKA DO HOTELU


Przed wyjazdem wyczytaliś my w internecie, ż e z lotniska w Tallinie do miasta moż na dojechać autobusem 90K. Jednak po przybyciu na lotnisko dowiedzieliś my się , ż e ten autobus był odwoł any od okoł o roku, a do miasta moż na dojechać autobusem nr 2, co zrobiliś my. Bilet kierowcy kosztuje 1.

60 na osobę (w jakiej walucie, jak są dzę , nie trzeba okreś lać ; nawiasem mó wią c, w tej walucie wszystkie ceny bę dą podawane w przyszł oś ci, o ile nie okreś lono inaczej), a w specjalnych kioskach - 1.10 (tam są tam bilety na wię cej wycieczek ze zniż kami, ale skoro nie korzystaliś my tam z transportu, to przepraszam, nie pytaliś my o cenę ). Swoją drogą , bez biletu lepiej nie podró ż ować komunikacją miejską , bo podobno za przejazd bez biletu są duż e mandaty (nie podam dokł adnej kwoty, ale zainteresowani zawsze mogą pogrzebać w internecie). Jechaliś my, jeś li się nie mylę , 5 przystankó w, a na czas - gdzieś okoł o 15 - 20 minut (nasz hotel znajdował się na starym mieś cie). Na przystanku znajduje się rozkł ad jazdy w ję zyku estoń skim. I chociaż prawie w ogó le nie znam estoń skiego (tylko cyfry i sł owa typu „cześ ć ”, „dzię kuję ”, „proszę sprawdzić ” itp. )

), zdał em sobie sprawę , ż e te autobusy nie jeż dż ą tak czę sto (3-4 razy na godzinę ), wię c dla tych, któ rzy nie chcą czekać , jest ś wietna alternatywa - taksó wka. Tam jednak taksó wkarze wydają się mieć inne ceny, ale podró ż powrotna na lotnisko kosztował a nas 8, powiem, patrzą c w przyszł oś ć.

MOJE MIASTO HOTEL

Tak nazywa się hotel, któ ry zarezerwowaliś my w znanym Bookingu (podobnie jak bilety lotnicze, 3 dni przed przyjazdem). Na przyję ciu siedział pracownik o wą skich oczach, albo z Czajnika, albo z Koreika, albo ską diną d z tych stron. Jak się okazał o, nie mó wi po rosyjsku boom-boom, ale cał kiem znoś nie mó wi po angielsku, co okazał o się wystarczają ce dla mnie i mojej ż ony, aby zameldować się w hotelu. Potem podszedł inny pracownik, tym razem mó wią cy po rosyjsku, i zapytał , czy potrzebuje pomocy, ale odpowiedział em, ż e zgodzimy się ró wnież po angielsku. Podczas odprawy pojawił się jednak mał y problem: pracownicy nie byli ś wiadomi ...ż e w ogó le zarezerwowaliś my tam pokó j!


Jednak od razu nas uspokoili, ż e są wolne pokoje i i tak się zał atwimy. I zaledwie minutę pó ź niej znaleziono rezerwację „rezerwacyjną ”. Nastę pnie poproszono nas o wypeł nienie formularzy i opł acenie hotelu, a przynajmniej umoż liwienie nam zarezerwowania wymaganej kwoty na karcie. Zdecydował em się od razu zapł acić za pensjonat, po czym od razu otrzymaliś my 2 karty-klucze. Dostaliś my pokó j na 3 pię trze z widokiem na kasyno, któ rego budynek przypomina teatr (prawdopodobnie tam był wcześ niej). Nie są dzę , ż e to najgorszy rodzaj. Kiedy weszliś my do pokoju i zaczę liś my się do niego przyzwyczajać , zauważ ył em, ż e skrzynia nie jest kodowa, ale kluczowa, ale nie wiedział am, jaka jest darmowa (z jakiegoś powodu nie zajrzał am podczas rezerwacji ). W skrzyni nie był o klucza, wię c zszedł em do recepcji i poprosił em o niego wspomnianego już ż ó ł toskó rego pracownika. Od razu mi ją przekazał a, a gdy zapytał em, czy muszę zapł acić za czynsz skrzyni, odpowiedział a wymownie. Có ż , to ś wietnie!

POKÓ J HOTELOWY

Pokó j doś ć przestronny (19 kwadrató w), przytulny i ciepł y, cał kiem przyzwoite meble, mię kkie i wygodne ł ó ż ko. W ś cianie wbudowano klimatyzator z pilotem, a takż e doś ć duż y telewizor pł askostoł owy Samsung z wejś ciem USB (wię c przy zł ej pogodzie moż na przynajmniej obejrzeć jakiś film lub jaką ś seryaka , wcześ niej nagrany na dysku flash). Nie dowiedzieliś my się , jakie są tam kanał y, bo po pierwsze prawie nigdy nie oglą damy telewizji, a po drugie pogoda bardzo nas ucieszył a (no, jeś li zrobimy poprawkę na listopad, oczywiś cie : )). Zabrania się palenia w pokoju, ponieważ odpowiedni znak ostrzega: „Dzię kujemy za niepalenie w tym pokoju! W przypadku, gdy nadal zdecydujesz się palić , zastrzegamy sobie prawo do pobrania 200 euro w celu odszkodowania. ” Dla tych, któ rzy nie znają ję zyka George'a W. Busha (był taki prezik w Stars and Stripes, jeś li ktoś zapomniał ), tł umaczy się to mniej wię cej tak: „Dzię kuję za niepalenie w tym pokoju.

NIEOBIEKTYWNY RAZVODILOVO

Na jednej z szafek nocnych stał a butelka wody mineralnej, któ rą oferowano za rubla. Co wię cej, etykieta z opisem tej wody i ceną jest doś ć duż a, a sama butelka ma zmyś lnie stoż kowaty kształ t, wię c pod tą etykietą wydaje się , ż e ma pó ł tora litra. W rzeczywistoś ci, zgodnie z napisem na etykiecie, jest tam dokł adnie 2 razy mniej pł ynu. Obok zlewu leż ał a mał a plastikowa kaczuszka, któ rą w razie potrzeby moż na był o zabrać ze sobą na tę samą tró jkę . Nawiasem mó wią c, taki trik jest typowy nie tylko dla tego estoń skiego baraku: kiedy podczas naszej ostatniej wyprawy odpoczywaliś my w baraku Clarion Euroopa, na ł ó ż ku leż ał a dziergana owieczka, jednak był a już proponowana na ć wierkanie. I, oczywiś cie, jak mogł oby być bez bardzo popularnej razvodilovy zwanej mini-barem? Ja nawet grzesznik pozwolił em się w ten sposó b lekko rozcień czyć , wypijają c 2 ł uski whisky (50 ml każ da) po 5.10.


Moż na był o ró wnież zamó wić telefonicznie trochę zhrachki i/lub Buchary do pokoju, ale taka usł uga kosztował a albo 6 albo 8.

PIERWSZA WIZYTA W MIEŚ CIE

Pogoda tego dnia był a po prostu idealna: ś wiecił o sł oń ce i tylko nieliczni „wieczni wę drowcy” (jak okreś lił ich Mishka Borzoi) pokryli estoń skie niebo. Poza tym był o ciepł o – pó ł temperatury stopni Celsjusza. Poszliś my na spacer ulicą R? ? tli, któ ra potem jechał a pod gó rę , a my wylą dowaliś my w miejscu, gdzie znajdują się aż.3 tarasy widokowe, z któ rych udał o nam się zrobić dobre zdję cia sł onecznego Tallina. Nawiasem mó wią c, obok tych tarasó w widokowych znajduje się sł ynny koś ció ł Niguliste (przetł umaczony jako „Ś w. Mikoł aj”), w któ rym melomani mogą posł uchać koncertó w organowych. Swoją drogą był taki sł awny koleś , któ ry lubił nucić na organach (w sensie grania, a nie stukania, jak wiele osó b pewnie myś lał o; ale ogó lnie, kto wie, moż e ł ą czył przyjemne z poż ytecznym : ) ). Bach miał na imię.

Jana Sebastianowicza. A on pochodził z dalekiego kraju o ruchu lewostronnym zwanego Danią.

PLAC RATUSZOWY

Po podziwianiu widokó w Tallina z platformy widokowej udaliś my się na oś wietlony sł oń cem Plac Ratuszowy. Có ż to był o za pię kno w poró wnaniu z ciemnoś cią , któ rą widzieliś my podczas naszej ostatniej podró ż y! Rzeczywiś cie, pogoda moż e bardzo zepsuć lub odwrotnie, ozdobić każ dy widok. Nawiasem mó wią c, udał o nam się nawet wspią ć na wież ę ratusza, niestety nie pierwszego dnia naszego pobytu w Tallinie, a ostatniego, kiedy pogoda psuł a cał y widok. Ale dobrze, o tym na poł udniu. Już pierwszego dnia spacerowaliś my trochę po placu i okolicznych ulicach, cieszyliś my się widokami, a potem uznaliś my, ż e fajnie był oby uczcić nasz przyjazd.

RESTAURACJA DOM PIWNY

Ponieważ był a już godzina okoł o 13:00 (a w Moskwie ogó lnie 14:00), nadszedł czas na wypicie piwa.


Gdybyś my chcieli zjeś ć wię cej lunchu, od razu szliś my do Pieprzowego Worka, któ ry bardzo nam się ostatnio podobał , ale ponieważ nie nabraliś my jeszcze apetytu, poszliś my na piwo do Piwiarni, co był o doś ć dziwne, ponieważ w ostatnim czasie nie byliś my zadowoleni z tej restauracji. Napisał em nawet w poprzednim raporcie, ż e sł yszał em, jak mó wiono, ż e herbata o niskiej jakoś ci pachnie jak mop. Ale tak mó wią o piwie...Có ż , dokł adnie tak odniosł em wraż enie o piwie w Piwiarni. Albo lokal wtedy się wyrą bał (swoją drogą mają tam wł asny browar) i po wysł uchaniu mojej relacji poprawił się (ż artuję: ) ), albo po duż ej iloś ci piwa wypaczył em swó j gust, ale potem Miał em to przeczucie. Tym razem ich piwo smakował o cał kiem nieź le! Szczegó lnie podobał mi się Medovar Honey (5.50) i myś lę , ż e M? zen(4). Ceny dotyczą pojemnikó w 0.5 litra.

Generalnie piwo w tej restauracji kosztuje gdzieś od 4 do 6 za pó ł litra, a najdroż sze piwo (BH Premium) moim zdaniem nie jest najsmaczniejsze. Có ż , skoro piwo budzi apetyt, na przeką skę wzię liś my też wę dzone ż eberka w pikantnym sosie (8). Ogó lnie rzecz biorą c, ceny zhrachki w tej restauracji są doś ć wysokie. Kelner w restauracji mó wił bardzo dobrze po rosyjsku. Pewnie dlatego, ż e był Rosjaninem (pó ź niej zobaczyliś my jego rosyjskie nazwisko na czeku).

O PIWIE W TALLINNIE

Podczas naszej podró ż y był am po prostu zdumiona ró ż norodnoś cią tak pysznych piw w Tallinie! W ż adnym, powtarzam, W JEDNYM mieś cie nie spotkał em jeszcze tylu odmian piwa Pyszne! Praga, tradycyjnie uważ ana za miasto najlepszego piwa, po prostu nerwowo pali na uboczu! Ponadto pyszne piwo jest w wię kszoś ci estoń skie. Oto kilka odmian z rę ki: "brą zowy" (czerwony) w Peppersack, K?

nig Ludwig (niefiltrowane ś wiatł o) i Must Nunn (ciemny, a nawet przetł umaczony z estoń skiego jako „Czarna Zakonnica”) w niemieckiej restauracji Beer Garden (nie mylić ze wspomnianym już Beer House), M? nchen (czerwony) w takcie P? rgu itd. A w ł otewskim Lido, któ re też tam się rozprzestrzenił o, moż na też pić ł otewskie Uż awy, choć tam kosztuje to wię cej niż w Rydze. W ogó le nie denerwowaliś my się nawet, ż e nie znaleź liś my tam franciszkanina w wersji roboczej, a nawet nie spojrzeliś my na ten butelkowany, któ ry wcią ż tam był . Nawiasem mó wią c, widzieliś my go (zaró wno jasnego, jak i ciemnego) w jednym ze sklepó w, gdzie sprzedaje się okoł o 200 piw. Naliczył em tam takie sklepy albo 2, albo 3 sztuki.

CIĄ G DALSZY SPACER

Po „Birhouse” ponownie udaliś my się na tarasy widokowe, bo był o ich sporo i zrobiliś my kolejną sesję zdję ciową.


Opró cz pię knych budowli architektonicznych i widokó w na miasto sfotografowaliś my też kilka wron – zaró wno morskich, jak i zwyczajnych, „ziemno-powietrznych” (wrony morskie nazywane są mewami, jeś li ktoś nie wiedział ), któ re wpadł y w kadr. Nawiasem mó wią c, morski, mocny, jak kurczaki. W drodze na punkt widokowy postanowiliś my wypić lampkę grzanego wina, któ re sprzedawano tam ze straganó w w trojaczkach. Po ł yku grzanego wina zdał em sobie sprawę , ż e mam do czynienia z hodowcą , ponieważ okazał o się to bez znaczenia. Jednak pó ź niej znalazł em grzane wino i sensowne, jednak kosztował o 2 razy wię cej. Nastę pnie powoli udaliś my się w stronę pensjonatu, aby znaleź ć jakiś supermarket i tam kupić wodę mineralną . Okazał o się jednak, ż e nie jest to takie proste!

RESTAURACJA LIDO W TALLINNIE

Po doś ć sporym krę gu nie znaleź liś my ani jednego supermarketu, a nawet w strefie widocznoś ci! Zwykle na każ dym rogu jest wystarczają co duż o takiej dobroci, ale tutaj - na tobie!

Jednak zamiast supermarketu natknę liś my się na coś w rodzaju centrum handlowego, w któ rym mieś cił a się m. in. jedna z filii sieci restauracji LIDO. I chociaż udał o nam się nacieszyć tą Lidą.1000 razy na Ł otwie, nadal postanowiliś my tam pojechać , aby zobaczyć , jak się sprawy mają w tej Lidzie w Estonii. Có ż mogę powiedzieć : tam są gorzej. Tam wszystko jest droż sze. Zabrali tam 0.33 Uż awy, co kosztował o nas pó ł chipsa (! ), czyli 2.50 za mał y kubek! Dla poró wnania: nawet w centrum Rygi to piwo w Lidzie kosztuje tylko 2.20, a za 0.5 litra. A litrowy kubek bę dzie kosztował ogó lnie 3.80! Wzię li też sał atkę z tuń czyka w postaci galaretki (w, nawet rymowankami! : ) ). Kawał ek jest taki mał y. Za 1.95. W Rydze kosztował o to 1.65.

O WODA W TALLINNIE, MINERALNEJ I WIĘ CEJ

Nie znajdują c supermarketu, zdecydowaliś my się kupić pó ł toralitrową butelkę wody mineralnej w kiosku za 1.20. I dopiero wtedy przypadkowo natknę liś my się na supermarket, kupiliś my tam m. in. 1.

5 litrowa butelka wody Everest za jedyne 49 lokalnych kopiejek. Ale to nie wszystko: przeglą dają c menu i inne papiery w pokoju w baraku przeczytał am, ż e woda z kranu w Estonii jest bardzo czysta i moż na ją bezpiecznie pić bez obaw o zdrowie! Wię c moż e, no có ż , pozwó l jej iś ć do ogrodu - tej wody mineralnej?

RESTAURACJA PIEPRZOWNICA


Po wlaniu wody do baraku i odpoczynku w pokoju, postanowiliś my zjeś ć obiad w restauracji Peppersack. Był o już okoł o godziny 17:00 czasu lokalnego. Ogó lnie zaleca się przyjś ć do tej restauracji przed ó smą wieczorem, aby obejrzeć przedstawienie - parodię rycerskich bitew. Ale ponieważ nie chcieliś my jednocześ nie czekać i oglą dać strasznych scen przemocy (a tym bardziej zmierzyć się z brakiem miejsc ze wzglę du na napł yw fanó w tych samych scen), postanowiliś my pojechać tam wcześ nie. Miejsc był o aż nadto, wię c kelnerzy przywitali nas z otwartymi ramionami.

Wiele dań w restauracji ma wymyś lne nazwy.

Na przykł ad zamó wił am „Rekomendację szermierzy” („kawał ki polę dwicy woł owej smaż one na woku w sosie chili, z pieczonymi ziemniakami faszerowanymi zioł ami i ś wież ym serem i warzywami” – zachowana ortografia i gramatyka) na 19, a moja ż ona - „Medytacja Wasala” („Pieczona pierś kaczki z gruszką w syropie anyż owym, puree ziemniaczanym i sosem dyniowo-porzeczkowym”). Każ demu z nas podobał o się wybrane danie. Có ż , piwo oczywiś cie wzię ł o. Piwo serwowane jest tam w opakowaniach 0.24 litra i 0.5 litra. Teraz wymienię je z cenami uł amkowymi: Peppersack light (3.60/4.90), Peppersack bronze (te same ceny), piwo miodowe i piwo zioł owe (3.90/5.90), a takż e jakieś inne bezsensowne piwo - pierwszy krok w stronę gumowej kobiety, tak jak piwo nie jest nawet brane pod uwagę . Najbardziej podobał nam się „brą z”. Mió d też jest w porzą dku, ale jakiś sł odki (widzisz, dodaje się tam trochę za duż o produktu pszczelego).

Aby tam wejś ć , moż na wrzucić.2 hrywny, monetę.20 centó w, pię ć dziesią t dolaró w lub nawet cał ego Ż yda, ale maszyna nie wydaje reszty. Nie wiem, jak się sprawy mają z toaletami w centrach handlowych, ale podczas naszej ostatniej podró ż y został y im opł acone. W centrach handlowych z reguł y jednak do pł atnej toalety moż na wejś ć za darmo: wystarczy poczekać , aż ktoś wyjdzie. Toalety w ró ż nego rodzaju barach i restauracjach z reguł y są bardzo przyzwoite, w muzeach - prostsze.

O JĘ ZYKU ROSYJSKIM W TALLINNIE

Sytuacja z ję zykiem rosyjskim w Tallinie jest, powiedział abym, bardzo dobra, choć gorsza niż w Rydze. W Rydze nie spotkał em jeszcze ani jednej osoby, któ ra nie mó wił aby po rosyjsku, podczas gdy w Tallinie tylko okoł o 90% populacji mó wi po rosyjsku (w ró ż nym stopniu). Jednak ci, któ rzy nie mó wią po rosyjsku, z reguł y mó wią po angielsku, wię c nie mieliś my bariery ję zykowej. Menu w restauracjach i napisy w muzeach w ję zyku rosyjskim z reguł y są ró wnież powielane.


PYTANIE KRAJOWE

Bez wzglę du na to, ile pisał em i mó wił em o kwestii narodowej w krajach bał tyckich, to wszystko był o bezuż yteczne. Có ż , przecię tny Rosjanin w ż aden sposó b nie moż e uwierzyć , ż e stosunek do Rosjan (no, przynajmniej turystó w) w krajach bał tyckich jest przyjazny. Tak, to był a ż yczliwa postawa, a nie zimna, zaakcentowana uprzejmoś ć . Powiedział bym, ż e bardziej przyjazny niż w Czechach. Dlaczego są Czechy - w Rosji ludzie mają do siebie stosunek, a nawet gorzej! Byliś my we wszystkich trzech krajach bał tyckich i nigdy, powtarzam, NIGDY nie spotkaliś my się z negatywnym nastawieniem do nas! Jeś li chodzi o Estoń czykó w to generalnie uważ am, ż e są to bardzo uprzejmi i dobroduszni ludzie. A tak przy okazji, bynajmniej nie zwolnił , jak się powszechnie uważ a. Bardziej sł usznie był oby powiedzieć , ż e nie lubią nadmiernego zamieszania. : )

Dzień.2, pią tek, 31.10. czternaś cie

Ś NIADANIE W HOTELU

Ś niadania w hotelu doś ć smaczne i urozmaicone: czerwona ryba, ś ledź , szynka, sery, kieł baski, warzywa, smaż ony boczek i tym samym kieł baski, ziemniaki, jajecznica, tylko jajka sadzone lub gotowane, owsianka, wszelkiego rodzaju pł atki zboż owe, jogurt, kefir, twaroż ek, masł o, mió d, dż emy, owoce ś wież e i konserwowe itp. Do dyspozycji ekspres, z któ rego moż na nalać sobie espresso lub americano. Moż esz też nalać sobie pó ł chemiczny sok z pomarań czy, jabł ka, boró wki brusznicy i czegoś innego. Ogó lnie ś niadanie jest jak ś niadanie. Nawiasem mó wią c, gdy rezerwowaliś my nocleg, był a opcja zaró wno ze ś niadaniem, jak i bez niego (ale wydaje się , ż e z moż liwoś cią dostania się za dopł atą szestaka na osobę za dzień na miejscu). Nikt jednak nie dowiedział się , czy ś niadanie był o wliczone w cenę rezerwacji klienta. Przynajmniej personel nie pytał nikogo o numer pokoju. Wyglą da na to, ż e wszystko jest kalkulowane na ś wiadomoś ci klienta.

PUNKT WIDOKOWY NA KOŚ CIELE Ś W. OLAF


W przeciwnym razie ktoś moż e przecenić swoją sił ę i doznać pewnego rodzaju kryzysu nadciś nieniowego, a nawet zawał u serca lub udaru mó zgu. Drewniana klatka schodowa prowadzi bezpoś rednio ze strychu na platformę widokową (schodkó w jest 15, a i one wydają się być w tym samym 258). Platforma, opró cz metalowych bokó w, jest ró wnież ograniczona kilkoma rzę dami drutu (nie martw się , nie jest zadziorowana i bezstresowa). Zapewne ma to na celu uniemoż liwienie potencjalnym dyskutantom kł ó tni o to, kto bę dzie najbardziej odsunię ty od tej strony. A przecież jeden z nich moż e niespodziewanie wygrać . Có ż , fotografowie czasami wybijają się daleko w pogoni za pię kną ramą . A tak przy okazji, widok na miasto otwiera się naprawdę niesamowicie, zwł aszcza w sł oneczną pogodę , jak to był o w naszym przypadku.

Jeś li chodzi o medycynę , na przykł ad czaszka jest tam prezentowana i to w taki sposó b, ż e widać wszystkie 29 koś ci, z któ rych się skł ada (no có ż , tak przynajmniej twierdzi muzeum) oraz inne koś ci i organy. Są specjalne stoliki do sprawdzania wzroku (jak w gabinecie okulisty), a takż e tak ciekawe urzą dzenie jak telewizor z obrazem, na któ rym znajduje się otwarta ksią ż ka z widocznym tekstem, odległ e budynki i kilka innych niekluczowych elementó w. Naciskają c ró ż ne przyciski moż esz zobaczyć , jak ś wiat jest postrzegany przez osoby cierpią ce na kró tkowzrocznoś ć , nadwzrocznoś ć , zać mę , astygmatyzm czy ś lepotę nocną . Są też wagi, miernik wzrostu, miernik mocy, a takż e urzą dzenie sprawdzają ce, jak dobrze dana osoba pamię ta sekwencję ró ż nych koloró w. Nie ma sensu tego opisywać , bo każ dy musiał przynajmniej raz zdać taki test. Przynajmniej w formie gry komputerowej.

Wszystkie pisma w muzeum są w ję zyku estoń skim, angielskim i rosyjskim. W sumie cał kiem ciekawe muzeum.

COŚ O SZAFACH MUZEALNYCH

W muzeach estoń skich nie ma szatni (lub z reguł y nie), klienci sami wieszają ubrania w szatniach, za bezpieczeń stwo któ rych administracja nie ponosi odpowiedzialnoś ci, o czym ostrzegają odpowiednie znaki. Jednak ludzie i tak zostawiają tam swoje ubrania: nie ma tam zbyt wielu zł odziei, widzicie. W tylko jednym muzeum opró cz zwykł ej garderoby widział em też szafki na ubrania.

RESTAURACJA "NA BABUSKACH"

Czytelniku, co ci się podobał o w programie kulturalnym? To dobrze, wię c moż esz wró cić do pubó w-restauracji (nadal bę dzie program kulturalny, bę dzie, nie martw się ). Ogó lnie zdecydowaliś my się pó jś ć do jednej restauracji o nazwie Vanaema Juures, co z estoń skiego tł umaczy się jako „Babcia”. Znajduje się pod adresem: Rataskaevu 10/12.


A wnę trze restauracji naprawdę odpowiada nazwie: wszystko tam jest jak u babci z czasó w Sovczó w frotte: zegary, przedpotopowy telewizor (ale nie KVN), ró wnie stara elektryczna lampa stoł owa, stare zdję cia w ramkach itp. Kiedy przyjechaliś my do tej restauracji, był o ogó lnie pusto, wię c moja babcia ucieszył a się , ż e nas widzi (tak się zł oż ył o, ż e wł aś cicielką restauracji (lub po prostu pracownikiem) był a raczej starsza kobieta). Nawiasem mó wią c, babcia nie był a tam sama, był inny pracownik, w mł odszym wieku. Ponieważ wcześ niej udał o nam się lekko zamrozić na ulicy, postanowiliś my wzią ć kieliszek grzanego wina. Oczywiś cie sensowne. Tró jka. Potem moja ż ona zamó wił a jakieś danie z boczku z pieczonymi ziemniakami, duszonymi burakami i domową kaszanką (14), a ja filet z sandacza (lubię tę rybę! ) z puree ziemniaczanym i kremowym sosem grzybowym (13.50). Wszystko był o pyszne.

Pod koniec posił ku moja ż ona zamó wił a dla tró jki kolejny narodowy deser na bazie jogurtu, a ja pó ł litrowy kufel jasnego piwa Saku (testy) i butelkę tego samego piwa o tej samej obję toś ci, tylko ciemnego ( jest już smaczniejsze). Zaró wno to, jak i inne piwo kosztują , podobnie jak natsdesertets, na trojaku. Ogó lnie podobał a nam się restauracja, doś ć przytulna. Chcieliś my nawet tam wró cić , aby spró bować charakterystycznego dania - jakiejś pieczeni od babci, ale jakoś nie rosł o razem. Jeś li jednak los ponownie sprowadzi nas do Tallina, to na pewno pojedziemy.

RESTAURACJA OGRÓ D PIWNY (NIE MYLIĆ Z DOMEM PIWNYM)

Jak już pisał am, obiad z babcią bardzo nam się podobał , ale ponieważ czas był już taki, ż e nie był o jasne, czy to obiad, czy już obiad, postanowiliś my spacerować po mieś cie przez okoł o godzinę (już moż na powiedzieć , w nocy ), a potem idź na piwo do OGRÓ DKA PIWNEGO.

W materiał ach reklamowych ta restauracja jest wymieniona jako restauracja niemiecka z duż ym wyborem piw, a ta knajpa znajduje się pod adresem Inseneri 1. Tak jest, jeś li wjeż dż a się do miasta przez wschodnią bramę na ulicy. Vana-Viru, należ y skrę cić w prawo w ulicę . Aia, a potem znowu w prawo w ulicę Inseneri (jest mał o prawdopodobne, aby tę ulicę przegapić , bo prawdopodobnie zobaczycie tam tę samą piwiarnię ). Có ż mogę powiedzieć , piw jest naprawdę duż o, ale w uję ciu procentowym jest sporo piw niemieckich. Opró cz niemieckiego jest piwo angielskie, belgijskie, czeskie dark Goat, ale nadal dominuje lokalny estoń ski. Wchodzą c do ś rodka, usiedliś my przy barze, a moja ż ona zamó wił a niemiecki jasny niefiltrowany „Kró l Ludwig” (K? nig Ludwig) za 3.40, a ja zamó wił em estoń ską ciemną „Czarną Zakonnicę ” (Must Nunn) za 3.70 (oba kubki 0.5 l). Pamię tam, ż e latem 2012 roku pró bowaliś my kró la Ludwika.


na Majorce, w jej „niemieckim” kurorcie, jednak odką d prowadził em, nie mogł em wtedy naprawdę spró bować tego piwa. Teraz mam taką moż liwoś ć i mogę powiedzieć , ż e piwo jest naprawdę dobre. Ale bardziej podobał a mi się „Zakonnica”, a potem pił em tylko ją . Ponieważ nie byliś my szczegó lnie gł odni, zamó wiliś my dla siebie tylko kilka lekkich przeką sek: paluszki krabowe smaż one w gł ę bokim tł uszczu (4.50) i uszy wieprzowe (5.50). A potem zobaczyliś my w menu… smaż one skó rki ziemniaczane! Dla trzech. I pewnie dlatego, ż e byliś my już trochę podpiwni, postanowiliś my spró bować tego „egzotycznego”. Có ż mogę powiedzieć ? Skó ra to skó ra. Nawet jeś li jest smaż one. Wszyscy kelnerzy (lub prawie wszyscy) mó wią po rosyjsku i bardzo dobrze. Jeden z nich otrzymał nawet ocenę.5 punktó w, ponieważ z ł atwoś cią zdał „test sortowania” (patrz rozdział o PAPIERZENIU). Nawiasem mó wią c, toaleta też jest cał kiem przyzwoita. A dla tych, któ rzy lubią rozpieszczać pł uca, jest palarnia.

Wydaje się , ż e „szwedzkie” razvodilovo nie jest tam praktykowane. Dla tych, któ rzy nie czytali mojej relacji o Sztokholmie, przypomnę istotę „szwedzkiego” dyskretnego triku: kelner po rozbiciu rachunku podchodzi do niego z terminatorem, wkł ada tam kartę klienta i zaprasza klienta sam wpisać kwotę . Klient z reguł y nie chcą c poczuć się jak ostatni gad, wprowadza nieco wię kszą kwotę , a ta ró ż nica trafia na czubek kelnera. Jaką walutę najlepiej wzią ć ? Wierzę w tę , w któ rej otrzymujesz pensję . Jeś li dostaniesz to w dolarach - weź dolary, jeś li dostaniesz w rublach - weź to w rublach, tam też zabierają (tylko nie zmieniaj tego na lotnisku ze wzglę du na drapież ny kurs wymiany; przy okazji, to też dotyczy dolcó w), ale jeś li dostaniesz to w Ż ydach, to generalnie jest pię kne! Tak, nawet w wymiennikach trzeba od razu wyjaś nić , czy jest karma, ale w Tallinie nie wydaje się to być bardzo powszechne, w przeciwień stwie do, powiedzmy, z tego samego Sztokholmu.

Dzień.3, sobota, 1.11. czternaś cie

MUZEUM MORSKI ESTONI


To ciekawe muzeum znajduje się pod adresem Pikk, 70, a przy wejś ciu jest ć wierkanie dla dwojga. Albo pó ł ć wierkania za jednego. Co prawda gdzieś w odległ oś ci kilometra od muzeum jest jeszcze jakiś port, któ ry też moż na odwiedzić , ale w tym przypadku wejś cie bę dzie kosztować.16 za pysk. My natomiast musieliś my jechać do portu jako zł om, wię c postanowiliś my ograniczyć się do ekspozycji znajdują cych się bezpoś rednio w budynku muzeum. Ł adne muzeum. Moż na obejrzeć wszelkiego rodzaju statki, armaty, manekiny kanonieró w w odpowiednich ubraniach, kombinezony kosmiczne, heł my, wę zł y morskie, krę gi wieloryba, kajutę kapitana, a nawet konserwy rybne, w tym z napisem w ję zyku rosyjskim. Nawiasem mó wią c, podpisy pod eksponatami są ró wnież z reguł y powielane w ję zyku rosyjskim. Muzeum zajmuje 4 pię tra, a na ostatnim znajduje się wyjś cie na platformę widokową , ale pogoda tego dnia był a już pochmurna, wię c zdję cia stamtą d okazał y się nie fontanną . Có ż , samo muzeum jest cał kiem niezł e.

MUZEUM MIEJSKIE

Ponieważ pogoda tego dnia był a pochmurna, a miasto nie wyglą dał o tak jasno, trzeci dzień naszego pobytu w Tallinie postanowiliś my poś wię cić muzeom, dlatego zaraz po Muzeum Morskim udaliś my się do Muzeum Miejskiego, któ re znajduje się na ulicy. Vene, któ ra biegnie ró wnolegle do ulicy. Pikk jest po jej lewej stronie w kierunku centrum (nawiasem mó wią c, „vene” jest tł umaczone z estoń skiego jako „rosyjski”). Wejś cie do muzeum kosztuje 3.20, a prawo do robienia zdję ć nadal ma Ż yd, na któ ry wydawane jest pomarań czowe kó ł ko z papieru, któ re należ y przykleić do ubrania lub przynajmniej do rę ki (ż eby nie był o to widoczne na zdję ciach ktoś , kto sam zdecyduje się zrobić zdję cie w tym muzeum) . To muzeum jest ró wnież ciekawe, godne uwagi.

Ogó lnie rzecz biorą c, nie jest to muzeum osiedlenia, ale bardzo godne.

OGRÓ D PIWNY PODWÓ JNY 2

Do godziny 14 odwiedziliś my już.2 cał kiem dobre muzea i postanowiliś my pó jś ć gdzieś na lunch. A doką d? Gdzie piwo jest dobre. Gdzie jest dobrze? W Pieprzowym Torbie. Ale tam jest drogo. Dlatego postanowiliś my bliż ej zapoznać się z kuchnią restauracji BEER GARDEN, bo dzień wcześ niej nie jedliś my tam prawie nic, a tylko piliś my piwo. Kiedy przyjechaliś my i usiedliś my przy stole, podeszł a do nas kelnerka mó wią ca bardzo dobrze po rosyjsku i zanim poszł a po menu, zamó wił em dla siebie ż onę kró la Ludwika, a dla siebie Czarną Zakonnicę , na co kelnerka odpowiedział a co za super wybó r. Do posił ku zamó wiliś my sał atkę z polę dwicy jagnię cej (8.50), fileta z sandacza z cytrynowym risotto (13) i zupę grzybową (5.50). Chciał am też zamó wić zupę z ł ososia z krewetkami, ale ponieważ


wypiliś my doś ć duż o pł ynu (rozumiecie, ż e nie ograniczyliś my się do dwó ch kufli piwa), postanowił em odł oż yć tę sprawę na pó ź niej, ale koniecznie trzeba spró bować tej zupy (i nie na pró ż no, bę dę powiedz, patrzą c w przyszł oś ć ). Bardzo pomocna był a też kelnerka: kiedy zobaczył a, ż e ​ ​ koń czy się nam piwo,

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (7) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara