Niebo na ziemi istnieje!!!

Pisemny: 25 listopad 2011
Czas podróży: 30 październik — 13 listopad 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 10.0
Odpoczywaliś my od 30.10. 11 do 13.11. 11. Pogoda nam się poszczę ś cił a, temperatura powietrza wynosił a +30, przez kilka dni padał o, gł ó wnie po poł udniu, po poł udniu, skoń czył o się wieczorem, a nastę pnego dnia znó w był o sł onecznie i pogoda dopisał a. Bardzo podobał mi się hotel, pię kny teren, przestronne pokoje, duż y sejf w pokoju, nawet postawiono laptopa, internet kupiono za 10 dolaró w. dzień , plaż a jest ś wietna, leż akó w był o wystarczają co dla wszystkich i wcią ż był o wiele darmowych, obsł uga był a mił a, był o bardzo mał o Rosjan, kilku Europejczykó w, 60-80% turystó w ze Stanó w. Jedzenie jest pyszne: sery pleś niowe, jamon, krewetki, homary. Kilka restauracji tematycznych, w któ rych wieczorem moż na zjeś ć obiad: bar sushi, steakhouse (pyszna woł owina, doskonał e kieł baski z Arizony)), restauracja rybna, restauracja wł oska nie zachwycił a, byliś my tam tylko raz. Reszta jadł a obiad 2-3 razy.
Ró ż ne alkohole, szampan, whisky, wó dka, rum, martini, gin (z importu)!! ! ! Koktajle są na każ dy gust!
Spró bowaliś my ich lokalnego drinka, o nazwie Mama Juana - napó j z pasją ; ) korzenie, liś cie zalane ciemnym rumem, fajny napó j ; )))

Pojechaliś my na wycieczkę , zabraliś my Catalinitę VIP (plus wycieczki VIP, motoró wka z pokrowcem, zobaczysz wię cej i się nie spalisz). Odwiedziliś my wioskę artystó w Altos de Chavon – to wyją tkowe miejsce, niczym kawał ek ś ró dziemnomorskiego ś redniowiecza w tropikalnym raju. W centrum alei, na placu, wiele ś wiatowych osobistoś ci brał o ś lub w koś ciele ś w. Stanisł awa, a w podmiejskiej dż ungli nakrę cono kilka scen z filmu Czas apokalipsy, remake'u King Konga i Anakondy. Bardzo malownicze miejsca! 300 krokó w w dó ł i byliś my nad brzegiem rzeki Chavon, wsiedliś my do motoró wki i popł ynę liś my z wiatrem w dó ł rzeki do Morza Karaibskiego, popł ywaliś my z rozgwiazdami, potem spojrzeliś my na namorzyny, któ re zamieszkują niesamowite ptaki - fregaty, bardzo ł adny.
Nastę pnie popł ynę liś my na maleń ką wyspę Catalinita, poł oż oną mię dzy wyspą Saona a wybrzeż em Dominikany, u zbiegu Morza Karaibskiego i Oceanu Atlantyckiego. Na tej wyspie kucharze przygotowali tradycyjne lokalne danie - homar z grilla, był też dodatek, warzywa, owoce i rum pł yną ł jak rzeka (dobry rum) ! ! ! A ostatni przystanek był na pię knej wyspie Saona, czas leciał bardzo szybko, musiał em wracać , ale naprawdę nie chciał em opuszczać tej wyspy. Ta wycieczka bardzo mi się podobał a, cał a nasza firma był a zadowolona! ! ! Wszystkim radzę , warto zobaczyć , ze wszystkich wycieczek ta najlepsza!! !
Poza hotelem nie ma nic do roboty, poza wyjś ciem na pamią tki (jest targ, tam jest taniej niż w hotelu, poza terytorium - po prawej)! A jak Dominikanie uwielbiają się targować – gorzej niż Turcy i Egipcjanie razem
Odpoczynek zakoń czył się sukcesem! ! ! A to jest najważ niejsze, aby przelecieć tysią ce kilometró w za oceanem i nie zawieś ć się! ! ! To był y niezapomniane 2 tygodnie! Przy wyborze hotelu nie pomyliliś my się , ani przez chwilę nie ż ał owaliś my.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał