Nie polecam!

Pisemny: 10 styczeń 2015
Czas podróży: 13 — 21 marta 2014
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 5.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 6.0
Przyjechaliś my!

Rejestracja przebiegł a doś ć szybko, dostaliś my mieszkania pod numerem 10113. Obok nas rosyjska dziewczyna wyraziś cie wyraził a swoje ż yczenia: „Chcę wyglą dać jak morze! Chcę dwa lub trzy pię tra! Ż adnych zwierzą t! » Sł yszą c to, po raz kolejny postanowił em poprawić swó j angielski. Ciemnoskó ra recepcjonistka powiedział a, ż e ​ ​ moż emy iś ć , a wyrazista dziewczyna zaproponował a, ż e ​ ​ poczeka trochę dł uż ej i wyszł a. Poszliś my po walizkę , któ ra był a już w rę kach innego szantaż ysty. Odbierają c od niego walizkę , poprosił em: „Proszę wskazać mi drogę do pokoju nr 10113”. Zdają c sobie sprawę , ż e nie bę dzie czekał na darmowe pienią dze ode mnie, czarnoskó ry machną ł rę ką gdzieś w kierunku basenu. A wię c: nie pł ać , szukaj siebie! Na szczę ś cie od razu poszliś my we wł aś ciwym kierunku i nie szukaliś my dł ugo.


To jest liczba!

Pierwszą rzeczą , jaką zauważ yliś my po otwarciu drzwi, był zapach wilgoci. Weszli i spojrzeli. Stare, odrapane meble, stary telewizor, brzydka ł azienka z przekrzywioną konewką pod prysznicem, zepsuty klimatyzator.
W pokoju stał y dwa duż e podwó jne ł ó ż ka, każ de z nich był o nastę pują ce: zardzewiał a podstawa, na niej gruby materac, na nim jeszcze jeden taki sam materac. W sumie dwa materace dawał y wysokie, doś ć wygodne ł ó ż ko. Na ł ó ż ku był y 4 poduszki! Poduszki są takie sobie, syntetyczne, ale wcią ż lepsze niż w innych hotelach. Wchodzą c do pokoju wyrzucili rzeczy i pierwszą rzeczą , któ rą zrobili, był o otrzą snię cie się i przeszukanie ł ó ż ek pod ką tem obecnoś ci pluskiew. Nie znaleziono. Ale znaleź liś my karaluchy! Był o ich duż o. Legowisko z wą sami stał o w toaletce, na któ rej stał telewizor. Na przykł ad wieczorem przychodzisz do pokoju, podnosisz kartkę papieru, a spod niej karaluchy rozpraszają się w ró ż nych kierunkach. Kontynuuję ...Duż e dwuskrzydł owe drzwi na balkon (podł oga był a pierwsza, nawiasem mó wią c) był y zamknię te na cienką szpilkę daleko od pierwszego razu.
Trzeba był o w specjalny sposó b uł oż yć szarfy, potem zatań czyć rytualny taniec, a potem spró bować wbić szpilkę . Z pewnoś cią każ dy sł yszał , jak dział a wiertarka. To dź wię ki wydawane przez stary, na wpó ł zepsuty klimatyzator. Pleś ń , rdza, ł uszczą ca się farba...W hotelach trzygwiazdkowych wnę trze i umeblowanie są o wiele lepsze!


Terytorium i infrastruktura.

Mał y jak na standardy dominikań skie. Ale zadbany. Z recepcji do oceanu okoł o 4 minut w spokojnym tempie. Są starannie przystrzyż one trawniki, pię kne fontanny, huś tawki, place zabaw.
Jedynym minusem są labiryntowe ś cież ki. Dopiero kilka dni pó ź niej zaczę liś my normalnie poruszać się po terenie. Na miejscu znajduje się ró wnież kawiarnia, któ ra serwuje kawę (wiele odmian i rodzajó w), herbatę i ró ż norodne koktajle. Wybó r jest duż y, jakoś ć nie jest zł a, nie pobierają za to dodatkowych pienię dzy, wszystko jest w cenie.
Wię c mił oś nicy kawy na pewno to polubią . Coś jak 3 bary, pizzeria, 5 restauracji i 2 stoł ó wki. Wieczorem jest jakaś rozrywka (wydaje się , ż e nawet nieź le), ale moje ciał o na wszystkie 8 dni zdradziecko wył ą czył o się do 20:00 i naprawdę nie udał o nam się odwiedzić ż adnej animacji. Có ż mogę powiedzieć , podsumowują c na ten temat? Typowa Turcja czy Egipt, absolutnie bez ró ż nicy. Wszystko standardowe i proste, przez dł ugi czas nikogo nie zaskoczysz 10 barami i 5 basenami. Bo w tych barach wszystko jest takie samo i wszę dzie! Są korty tenisowe, bilard, ping-pong. Jeś li chodzi o tenis, to czas nagrywania jest doś ć niewygodny – od 8:00 do 16:00, czyli sam upał . O 8:00 oczywiś cie wszystko jest zaplanowane na nadchodzą cy tydzień . Pró bowaliś my grać od 10:00 - do diabł a! Stoł y bilardowe są zepsute, kije są przekrę cone.

Ż ywnoś ć.


Na począ tku napisał em „straszne jedzenie”, ale potem pomyś lał em, ż e lepiej bę dzie napisać „ź le jedzą ”. Ź le się odż ywiali! Bez krewetek i mał ż y.
Tylko koś cista, pozbawiona smaku ryba niezrozumiał ej marki. Niedojrzał e pomidory i owoce, któ re nie są potrzebne do niczego. Nie chcę nawet wymieniać warzyw/owocó w. Jedno sł owo - obrzydliwe! Tak, był o wiele dań , ale praktycznie nie był o z czego wybierać . Coś mniej lub bardziej jadalnego natychmiast się skoń czył o. Nawet wypieki, któ rymi zwykle bł yszczą wszystkie hotele (zwł aszcza 4 i 5*), był y obrzydliwe. Czytam inne recenzje i jestem zaskoczony. Jakby ludzie pisali o zupeł nie innym hotelu. No i prawie codziennie brał am makaron z serem i sosami. Na jedzenie poł oż ył em twardego trubana! Wstyd wł aś cicielowi! Porozmawiajmy teraz o restauracjach hotelowych. Na miejscu znajduje się.5 restauracji. O ile pamię tam wł oski, meksykań ski, brazylijski, japoń ski i hiszpań ski. Wszystkie są urzą dzone w odpowiednim stylu, wymagają przestrzegania dress code'u. Trzeba się wcześ niej zapisać , wię c radzę nie marnować czasu i umieję tnie zaplanować wizytę wszystkim (no, przynajmniej na zmianę ).
Udał o nam się odwiedzić trzy. Pierwszym był japoń ski. Wokó ł kucharza sadzi się.8-10 osó b, a dominikań ski kucharz zaczyna pokazywać klasę mistrzowską . Przed nim znajduje się duż a rozgrzana blacha do pieczenia, na któ rej kolejno ukł ada się warzywa, ryż , mię so, kurczaka, owoce morza itp. Wszystko to syczy, skwierczy, dymi i emanuje aromatem. Kucharz odwraca mię so, dodaje sos, dzieli na porcje, po czym wszystko ponownie miesza - na ogó ł pró buje. Podobał o nam się tam jedzenie, a przedstawienie był o dobre. Nastę pna był a restauracja meksykań ska. Zjadł em...I nagle czteroosobowa orkiestra zbliż a się do naszego stoł u i zaczyna ś piewać , tań czyć , grzechotać . Ta akcja wywoł ał a we mnie konsternację , ale emocje był y pozytywne. Ostatnia restauracja, któ rą odwiedziliś my, był a wł oska. Zamó wił em tradycyjną wł oską zupę . Ciekawe, myś lę , ż e spró buję . Przynieś li talerz bulionu, aw bulionie pł ywa surowe jajko. Oto taka tradycyjna zupa we Wł oszech, wedł ug dominikanó w.
Ogó lnie jest też dobrze. Faceci w restauracjach są wspaniali, widać , ż e pró bują . Dania są dobre, niektó re wrę cz pyszne.


Plaż a i ocean.

Cał e wybrzeż e Puntacana to jasny piasek. Oczywiś cie nie biał y (i widziany bielszy! ), oczywiś cie, jak wszyscy mó wią z jakiegoś powodu, ale też nie ż ó ł ty. Ziarna piasku są zwykł e, a nie mą ka. Znowu nic specjalnego! Wzdł uż wybrzeż a rosną wysokie palmy, wszystko wyglą da bardzo fajnie. Ale w niektó rych miejscach (tuż na naszej plaż y) obok palm rosną inne drzewa iglaste lub pó ł -iglaste, przez któ re piasek zamienia się w brudną , kł ują cą masę . Atlantyk nie był zbyt czysty, ale ciepł y. Kolor wody w strefie przybrzeż nej to pię kny turkus. Nieustannie zmywał y się hał dy glonó w, któ re sł uż ba codziennie skrupulatnie sprzą tał a. W marcu był o mał o osó b, zawsze moż na był o znaleź ć darmowe leż aki, choć zawsze trzeba był o zają ć dobre miejsca przed ś niadaniem.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał