Hotel figowy!

Pisemny: 24 luty 2015
Czas podróży: 1 — 7 luty 2015
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Wybierają c coś , staram się skupić na roszczeniach, wię c skupię się na nich. Po przyjeź dzie poprosili o umieszczenie w cichszym pokoju, w wyniku czego osiedlili się w pokoju, w któ rym prawdopodobnie nie mogł o być gł oś niej. Droga pod samymi oknami, po któ rej co minutę jeź dził y cię ż aró wki, parowozy i personel na motorowerach. W pobliż u budki z brzę czą cymi pompkami. Plus restauracja naprzeciwko z okapami i fontanną...Pokó j jest wyją tkowo odrapany (patrz zdję cie), sprzę t jest stary, ledwo ż ywy. Willa 45. Po okoł o 10 minutach zadzwonił rosyjskoję zyczny kierownik z recepcji i zapytał , czy podoba mu się pokó j, po negatywnej odpowiedzi zaczą ł mamrotać coś po hiszpań sku. W recepcji już go tam nie był o tego wieczoru) Nastę pnego dnia powiedział , ż e nie moż e w ż aden sposó b pomó c, nie ma innych pokoi. Dawanie pienię dzy nie ma sensu, to niczego nie rozwią zuje. Zaproponował , ż e zgł osi się jutro i zaczą ł zapominać ję zyk rosyjski, a potem w ogó le się ukrywać . Jutro historia się powtó rzył a, a w nocy woda spł ywał a z sufitu prosto do ł ó ż ka (cytuję : „Wydatki drugiego pię tra”)). Pojutrze zwró ciliś my się do operatora i pojawił a się Alla (ró wnież rosyjskoję zyczny manager). Dali mi pokó j w willi 19. Kto wie, obok willi 17.18, 19.20, 21. . . na pię trze hotelu znajduje się przepompownia, któ ra ryczy przez cał ą dobę ! W XIX ten ryk jest już sł yszalny niezbyt gł oś no (okna są po przeciwnej stronie), a liczba jest mniej wię cej. Pozostał . Jak się pó ź niej okazał o, w tym hotelu jest 30 proc. kiepskich pokoi, ludzie stoją w kolejce po wymianę . Osiedlają się w najgorszych pokojach „dla frajera”. Droga przechodzi bezpoś rednio mię dzy willami i pod oknami wię kszoś ci pokoi. Dym, hał as i smró d są stał e! Ogó lnie rzecz biorą c, wydaje się , ż e jesteś na terenie zakł adu, wszystko brzę czy, ś mierdzi, duż o transportu, ludzie pchają się po poboczach. Przedostatniego dnia zapomnieli zamkną ć sejf i oczywiś cie ukradli z portfela setkę . Oczywiś cie to nasza wina) Pasek uzupeł niany był co drugi dzień . Podobno ze wzglę du na bagno w parku komaró w jest niewiele, ale wieczorem na balkonie nie moż na duż o siedzieć , wszystkie nogi są pogryzione. Byliś my w zeszł ym roku w Palladium Bavrro (w pobliż u, przez jeden), nie był o takiego problemu. Generalnie ostatnie Palladium Bavarro bardzo mi się podobał o, nie był o tych wszystkich problemó w, ale chcieli lepiej, naprawdę tego ż ał owali.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał