Najbardziej niezapomniana podróż do Niemiec

20 Luty 2019 Czas podróży: z 24 Styczeń 2019 na 02 Luty 2019
Reputacja: +6554.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Najbardziej niezapomniana podró ż sł uż bowa do Niemiec

Czy kiedykolwiek marzył eś o dostaniu się do Orela i Reshki jako gospodarz ze zł otą kartą ? Coś podobnego mi się przydarzył o i nadal mam wraż enie po ostatniej podró ż y do Niemiec. Od kilku lat pracuję w niemieckiej firmie Matrix42. Jedno z naszych biur znajduje się na Ukrainie. Na co dzień zmagam się z bł ę dami w programach, jednym z moich gł ó wnych zadań jest upewnienie się , ż e finalny program dociera do naszych uż ytkownikó w w najwyż szej moż liwej jakoś ci, a takż e jest kompatybilny ze wszystkimi gł ó wnymi systemami serwerowymi na ś wiecie. Raz w roku nasza firma organizuje dwa waż ne wydarzenia - HackWeek (Hakkaton) i KickOff. W tym roku obie imprezy odbył y się w Niemczech przez 8 dni. Zł oż onoś ć podró ż y polegał a na tym, ż e trzeba był o latać bez rodziny. Co nieznacznie wpł ywa na naszą koncepcję podró ż y. Ale teraz mam ś wietną trasę z cał ym zespoł em.

Monachium


Pierwsze wydarzenie HackWeek odbył o się w Monachium. Wszyscy pracownicy powinni ł ą czyć się w zespoł y i realizować mał y projekt o tym, co chcieli robić od dawna, ale nie był o czasu. Nie moż esz wykonywać swoich codziennych zadań i gł ó wnego projektu, tylko coś nowego i czwartego dnia zró b prezentację i zademonstruj prototyp. Drugim zadaniem Hackweeka jest czerpanie jak najwię kszej przyjemnoś ci z nieformalnego ś rodowiska. Nasza podró ż rozpoczę ł a się od duż ego opó ź nienia lotu Lufthansy, co spowodował o, ż e poł owa kijowskiego biura utknę ł a w poczekalni Boryspil. Bardziej ucierpiał a druga poł owa, któ ra nie wystawił a dla siebie specjalnej karty. Szczerze mó wią c, w czę ś ci wypoczynkowej na all-inclusive moż na dł uż ej szarpać , to wcale nie jest stresują ce. Po okoł o dwó ch godzinach nasz samolot przyleciał i wyruszyliś my.

Uś miechnię ta stewardesa poczę stował a mnie niemieckim piwem, a ja tak naprawdę nie stawiał em oporu. Lot przebiegł bardzo sprawnie i doś ć szybko, z lotniska zał adowano nas do autobusu i zawieziono na przedmieś cia Monachium do dobrego czterogwiazdkowego hotelu. Na szczę ś cie dla mnie był a bezpoś rednia linia metra do centrum w pobliż u hotelu. Był o okoł o 22:00. Nie idź spać , gdy do centrum Monachium jest 20 minut. Spoś ró d 200 osó b o podobnych poglą dach był o niewielu, a Masza i ja poszliś my razem. Masza jest koleż anką z mojego zespoł u. Jeszcze przed wyjazdem powiedział a Dashie, ż e podczas wyjazdu bę dę w dobrych rę kach)

To był a najzimniejsza wycieczka do miasta. Był o krokodyle zimno, ale na szczę ś cie wszystkie inne dni był y naprawdę ciepł e. Miasto przywitał o nas pię knym domem i ratuszem tuż przy wyjś ciu z metra. Ale gdy tylko odwró cisz gł owę , ten dom wydawał się już cał kiem prosty na tle niewiarygodnie duż ego budynku z nowym ratuszem. Udał o nam się zjeś ć obiad w rozsą dnej cenie 4.50 euro za osobę .

Pomimo czasu dwie rzeczy dział ają przez cał ą dobę – metro i piekarnia na dworcu gł ó wnym Marienplatz. Nawiasem mó wią c, najtań szy obiad, jaki jadł em na tej wycieczce, był za 2.50) Ech, pamię tam, jak ostatnio tak tanio był o zjeś ć obiad tylko w Paryż u, te gigantyczne hot dogi za 3.50…

Studio filmowe


Hakvik odbył się w bawarskim studiu filmowym. Codziennie rano kursował o tam do 10 transferó w z hotelu, a od 18:00 biegał y z powrotem. W studiu filmowym dostaliś my laptopy, a wszystkie ekipy zaję ł y dla siebie ró ż ne strefy. Do mojego projektu potrzeba był o okoł o pię ciu osó b. Jeden się zarejestrował , ponieważ powiedział , ż e dobrze robi latte. Drugi powiedział , ż e bę dzie uważ nie obserwował , ż eby wszystko się dla nas uł oż ył o. Jarosł aw przyją ł rolę robota, któ ry postanowił pracować prawie cał ą dobę na rzecz projektu, Masza odegrał a rolę moralnego wsparcia Jarosł awa. Zhenya był a tajemniczą kobietą , Andryukha był a zwycię zcą scenariuszy.

Przeją ł em wdraż anie i obsł ugę serweró w, prezentację i postanowił em przemó wić do szerokiego grona odbiorcó w z raportem. Od zeszł ego roku zauważ ył em, ż e hackvik to najlepsza okazja, aby spró bować swoich sił jako mó wca ró wnież po angielsku. Ró wnolegle z procesem pracy cał y czas grał a relaksują ca muzyka i ś wiecił y przyć mione ś wiatł a. Ale ró wnolegle z pracą czekał o na nas mnó stwo rozrywki i niespodzianek. Od 10:00 do 22:00 na terenie znajdował y się trzy punkty z nieograniczonym jedzeniem: wł oska, burgery i kuchnia azjatycka.

Każ dego dnia zmieniał się asortyment w punktach, a w samym punkcie był duż y wybó r dań . Aby nie chcieć spać , barista przygotował dla nas kulinarne arcydzieł a. Jeś li chodzi o napoje, w studiu był o okoł o 8 lodó wek wypeł nionych po brzegi najciekawszymi bezalkoholowymi wodami sł odkimi.

O 16:00 wodę w lodó wkach zastą piono najsmaczniejszym bawarskim piwem z dziewię ciu rodzajó w. A w punktach z jedzeniem zaczę li nalewać wino. Aby jak najwygodniej pracować w pawilonie, był o wiele ró ż nych rozrywek relaksacyjnych.

Leciał em w wirtualnej rzeczywistoś ci na lotni, w specjalnym mechanizmie, gdzie musiał em wykonywać manewry pilota w przestrzeni tró jwymiarowej. Moż na był o walczyć na starych konsolach, potró jnych wyś cigach samochodowych, montować mechanizmy z Lego-technik i tworzyć na drukarce 3D.

Jeś li praca jest bardzo mę czą ca, otrzymujesz koc z poduszką , a w godzinach pracy moż esz udać się w ciemną strefę na zdrowy sen. Wokó ł studia filmowego pię kny las ze ś wież ym zimowym powietrzem. Czy jestem w bajce? Tak, w rzeczywistoś ci to tylko wymarzona praca! Chociaż swoją wymarzoną pracę wyobraż ał em sobie znacznie skromniej.


Od czasu do czasu organizatorzy prowadzili ró ż ne zaję cia, na przykł ad, kto moż e dł uż ej trzymać szklankę piwa na wycią gnię tej dł oni. Dziewczyna zasugerował a, ż ebym zapisał a się na wielkiego golfa. Zapytana, gdzie bę dą dziury, z cał ą powagą wskazał a miejsca mię dzy pracują cymi pracownikami i mię dzy stoł ami. Myś lał em, ż e to ż art, ale nie. Golf naprawdę miał miejsce tuż nad gł owami druż yn.

Niestety uderzenie pracownikó w był o nieuniknione, jeś li trajektoria do dziury potencjalnie przechodził a przez stoł y robocze, to przed uderzeniem trzeba był o krzykną ć „Achtung! ”. To był a zabawa! Ale najbardziej aktywna jest wycieczka po samym studiu filmowym. Zostaliś my oprowadzeni po pawilonach wielu znanych filmó w.

Odwiedził em prawdziwą wioskę od Asterixa i Obelixa - Galia, poleciał em na bestii z „Niekoń czą cej się historii”, przelecieliś my przez latają ce samoloty i mijaliś my dł ugie ł odzie podwodne.

Wystę powaliś my nawet w filmach na tle zielonego ekranu. To był dach pocią gu i zaatakował nas smok! Potem sfilmował em chmurę w prognozie pogody, a w finale jechaliś my w przedziale starego pocią gu, któ ry miał wypadek.

Każ dego wieczoru pierwszym autobusem wahadł owym lub lokalnym tramwajem jeź dził em do centrum, aby zwiedzić Monachium. Choć , szczerze mó wią c, w wytwó rni filmowej panował a taka atmosfera, ż e ​ ​ nie moż na był o nawet wró cić do hotelu. Rozrywka był a dostę pna codziennie do pierwszej w nocy, a samo studio filmowe pracował o przez cał ą dobę .

Każ dego wieczoru zwiedzał em Monachium kawał ek po kawał ku, czasami udał o mi się zł apać podobnie myś lą cych ludzi na wieczorny spacer. Czasem musiał em to zrobić sam, nie każ dy najwyraź niej lubi zwiedzać miasta z taką szczegó ł owoś cią . Z ciekawych odkryć podobał mi się most mię dzy dwiema rzekami Passarelle, most nie ł ą czy rzek, ale raczej przechodzi mię dzy nimi.

Cał kiem ciekawie jest spacerować po nim w nocy. Zwł aszcza jeś li nikt nie zostanie zł apany na spotkaniu, w przeciwnym razie osoba o mniejszej sylwetce poczuje się niekomfortowo po opustoszał ym spotkaniu w ciemnoś ci na moś cie. Dla mnie Monachium przez pierwsze cztery dni był o miastem wył ą cznie nocnym, mogł em sobie tylko wyobrazić , jak bę dzie wyglą dał o w ś wietle dnia, ale w godzinach pracy nie był o ł atwo uciec do centrum.


Przy naszym projekcie jeden z uczestnikó w projektu podją ł się tak odpowiedzialnej misji podczas naszej pracy. Wię c nasz zespó ł pracował i odwiedzał centrum w cią gu dnia. Jedną z trudnoś ci w dotarciu ze studia filmowego do centrum jest przystanek tramwajowy bez biletomatu. Albo przejedź kilka przystankó w jako zają c, a potem idź do automatu, albo miej zapas drobnych, ż eby kupić bilet w tramwaju, albo przespaceruj się przez te kilka przystankó w na piechotę . Raz wypró bował em trasę pieszą . W rezultacie szedł em drogą , w ś rodku lasu i po kolana w zaspach ś nież nych. Pomysł był poraż ką , ale oficjalną . Najproś ciej był o kupić bilet na kilka dni, co na pewno mi się opł aci, ale kto wiedział , ż e okaż e się , ż e tak wiele wypadó w do miasta.

Jedną z kluczowych atrakcji miasta jest pub Hofbrä uhaus z najsmaczniejszą golonką i piwem. Ten pub jest ró wnież jednym z najwię kszych na ś wiecie i ma bogatą historię . Nie wiedział em tego wszystkiego i natkną ł em się na to przez przypadek.

Atmosfera, jakby tysią ce Niemcó w zjednoczył a się w jedną wielką rodzinę i jednocześ nie wszyscy o czymś rozmawiali, od razu chciał am do nich doł ą czyć . Pub ma orkiestrę , któ ra siedzi przy szklankach piwa pomię dzy piosenkami i cieszy się ż yciem.

Bawarki chodzą po pubie i sprzedają lokalne precle i pierniki. Któ regoś dnia bę dę musiał tu przyjechać bardziej gł odny. Stał o się to jednak nastę pnego dnia. Prawie zawsze wieczorem w knajpie moż na był o zł apać jednego z naszych. A nastę pnego dnia, po moim 3.5-godzinnym spacerze ze studia filmowego, trafił em do pubu akurat w momencie, gdy zbierał a się tam ekipa naszego projektu, intuicja mnie nie zawiodł a. Pomimo iloś ci osó b, a pubó w mieś ci ponad 3000 osó b, piwo serwowane jest w niecał e trzy minuty od zł oż enia zamó wienia. Czasami zdarzał y się nawet podwó jne wypady do centrum. Wtedy okoł o dziesią tej wieczorem dotarł em do hotelu, odś wież ył em się pod prysznicem, poł oż ył em okoł o 20 minut i wró cił em do centrum.


Pub

Studio filmowe w Monachium doś ć szybko wpadł o w rytm i był o to już powszechne w zwykł ym dniu pracy. Ale hackvik dobiegał koń ca i nadszedł ostatni dzień . To dzień , w któ rym wystą pię przed liczną publicznoś cią i zaprezentuję nasz projekt ze sceny. Aby przeć wiczyć moją przemowę , udał em się do lasu, gdzie leś ne ptaki z radoś cią sł uchał y mnie. Ostatni trening spę dził em przed publicznoś cią w postaci Maszy. Listę kolejnoś ci mó wcó w otworzył y cztery osoby. Był em pierwszy w czwó rce, to był o ekscytują ce, ale udał o mi się ! Skoń czył em!


Po wystę pach w studio rozpoczę ł o się prawdziwe ś wię to i impreza. Wydawał o się , ż e wyjazd sł uż bowy mó gł by być lepszy, ale organizatorzy stwierdzili, ż e w poró wnaniu z drugą czę ś cią wyjazdu jest to doś ć prosty program.

Jutro jest ś roda, bę dziemy mieli oficjalny dzień wolny. Trzeba to zrobić w peł ni. Ponieważ studiował em już Monachium na ulicach, konieczne jest poszerzenie geografii podró ż y. Nawet z Kijowa planował am na ten dzień wizytę w Austrii. Wydawał o się , ż e DJ postawił sobie za zadanie utrzymanie publicznoś ci do rana i dodawanie ciepł a.

Ale przede wszystkim podró ż ują c, wycią gną ł em się sił ą z imprezy w ś rodku nocy i wsadził em do autobusu. To prawda, kiedy dotarł em do hotelu, szedł em przez kolejne 10 minut, ponieważ w ś rodku był o nadmiar energii. Jutro rano w drodze!

Dzień wolny w Innsbrucku

Niemiecka dokł adnoś ć , ile mocy te sł owa dają , pocią gi przyjeż dż ają tu z dokł adnoś cią do sekund, ł atwo zaplanować trasy! Nastę pne metro bę dzie za 43 minuty (zamiast 10)…

Wię c kapcie popł ynę ł y na klif. Niemiecka celnoś ć zawiodł a, w takim tempie mó gł bym nie dostać się na dworzec autobusowy. Ale na szczę ś cie zawiodł a tablica wynikó w. Pocią g przyjechał za jakieś.15 minut Uff, już z ulgą . Dojechał em na czas do mojego flixbusa. Podró ż z Monachium do Innsbrucka trwa 2.5 godziny. Muzyka i alpejskie krajobrazy, jestem gotowy! Ale nie tutaj, to jeden z facetó w, któ rzy rozpoznali moją twarz z Hakviku, usiadł do rozmowy. Ale akurat na począ tku Alp wyjeż dż ał , ż eby gdzieś w Alpach czekał na mnie mó j ukochany Onuka. Kiedy pojawił się towarzyski przyjaciel, a ja już dostroił em się do Onuki, nastę pny usiadł . Począ tkowo facet był z Rosji, ale z jakiegoś powodu zmienił obywatelstwo na ormiań skie)))) Ogó lnie szczerze rozmawialiś my z chł opakami, ale wydaje mi się , ż e Onuka był trochę obraż ony przeze mnie, w koń cu ona był gotowy do ś piewania dla mnie prawie przez cał ą drogę .


Wię c jestem w Austrii! Siebie, bez Daszy, bez moich przyjació ł przez wiele kilometró w. Trochę dziwnie jest wę drować . Có ż , firma nie mogł a ostrzec o terminach podró ż y sł uż bowej z rocznym wyprzedzeniem, aby Dasha i ja utorowali sobie trasę w tanich taryfach. Miasto przyszł o do mnie od pierwszych chwil.

Gdy tylko dotarliś my do gł ó wnych ulic, nad centralnym placem zaczę ł y wznosić się majestatyczne gó ry. Krajobraz wokó ł miasta jest po prostu fantastyczny. Nie wiedział am od czego zaczą ć , chciał am odwiedzić od razu i wszę dzie. Co wię cej, miasto należ y do tych, gdzie po prostu trzeba chodzić bez celu. Nawet w McDonald's rozdawali kawę w ł adnej filiż ance.

Ogó lnie uważ am, ż e pię kno filiż anki kawy to poł owa smaku! Namalowana winda na kubku wydawał a mi się sugerować cudowną kontynuację trasy. Najpierw spacerował em po mieś cie wzdł uż rzeki z pię kną turkusową gó rską wodą , potem moje stopy zaprowadził y mnie do wycią gu narciarskiego. Wejś cie na sam szczyt iz powrotem kosztuje 36.5 euro. Cena jest jak mł otek w gł owę .

W takich momentach cał kowite zamieszanie atakuje. Za coś , czego nie wiesz, czy ci się to podoba, czy nie, musisz zapł acić sporą kwotę . Oczywiś cie fajnie był oby, gdybyś najpierw poszedł , a potem zapł acił , jeś li ci się spodoba, ale jest to fantastyczne. Ogó lnie rzecz biorą c, decyzja był a konieczna, ale jeś li nie spró bujesz teraz, nigdy nie dowiesz się , jak by to był o.

Chodź my! (Jeś li w Innsbrucku jest dł uż sza, to warto kupić kartę Innsbruck, wydaje się , ż e obejmuje ró wnież podjazdy i zjazdy) Droga był a dł uga, najpierw na podziemnej kolejce linowej, potem na dwó ch kolejkach linowych z przesiadką . Gdy tylko dotarł em na szczyt, wszelkie wą tpliwoś ci został y rozwiane. Był a prawdziwa i pię kna zima. Ś nieg po kolana, gó rska cisza!


Od razu powitał y mnie ptaki gó rskie z ich ś wiergotem. Od razu wyruszył em na podbó j jednego ze szczytó w. Wzdł uż gó rskiego urwiska był o kilka znakó w w kierunku zasp i cienkich sł upkó w z liną . Có ż , najwyraź niej to jest ś cież ka. Szkoda, ż e ​ ​ nie ma ludzi, któ rzy chcą pozwolić im iś ć naprzó d i mieć pewnoś ć . Dobra, bę dę pionierem. Wzdł uż zasp był y widoczne czyjeś ś lady, pró bował podą ż ać za nimi, gdzie był a lina - nie puś cił jej. Kilka razy, potkną ł się ze szlaku, stopa wpadł a w ś nież ną nieskoń czonoś ć , raz nawet mał a ś nież ka stoczył a się i zniknę ł a z pola widzenia w gó rskiej oddali. Cię ż ka praca dla pioniera.

Ale turystom kosmicznym jest jeszcze trudniej. Narciarz, któ ry zaczą ł mnie doganiać , dodał mi pewnoś ci siebie. Być moż e on, widzą c mnie, uznał , ż e ta trasa jest czymś powszechnym. I w pewnym momencie wsiadł na narty i po prostu zjechał . Czekał em na pię kną panoramę i poczucie dumy z odwagi i pokonanej trasy. Dwa kilometry niż ej rozcią gał się cał y Innsbruck. Gę ste chmury unosił y się orientacyjnie, ale najwyraź niej miał y waż ne rzeczy do zrobienia, nie zatrzymywał y się nad miastem, po prostu odpł ynę ł y wł asną trasą .

Wró cił em do wycią gu narciarskiego i postanowił em poszukać tras na mapach mi. Nawigacja zaproponował a mi kolejną trasę do najpię kniejszej panoramy. Ale najwyraź niej nawigator postanowił po prostu mnie wykoń czyć . Prawdopodobnie bez ś niegu trasa jest ł atwiejsza, ale udał o mi się przejś ć.20 metró w do wystają cych czubkó w oparć ł awek.

Nawigator kazał mi się skrę cić . A w miejscu, w któ rym na pewno był aby moja ostatnia kolej: „Maps mi, dlaczego mi to robisz? Czy to z powodu tych bł ę dó w, któ re wysł ał em waszym programistom? ”. Musiał em porzucić pomysł ze ś cież ką i ostroż nie zejś ć .

Najważ niejsze jest trzymanie się z dala od klifó w, a nawet bieganie po pas w ś niegu. W koń cu zdecydował am, ż e oś nież one gó ry to jedno z kryterió w, wedł ug któ rych moż na oglą dać bilety. Czas zejś ć na dó ł i zobaczyć miasto. Nie zszedł em na sam dó ł , ale do gó rskiego miasteczka Hungerburg.


Stamtą d moż esz zejś ć na dó ł . Miasto był o ró wnie pię kne jak sam Innsbruck, moż e to tylko jego okolica. Droga z tymczasowymi panoramami do Innsbrucka. To tylko zejś cie zakł adał o ś cież kę zaś mieconą ś niegiem. A bez tej ś cież ki w poł owie trasy bę dziesz musiał zrobić ogromny objazd. Dobra, chodź my w drugą stronę , jeś li skrę cisz w las, bę dzie wię cej ś cież ek. Wyglą da jednak na to, ż e mó j nawigator postanowił w koń cu się mnie pozbyć , wysył ają c mnie do gę stego lasu, w któ rym nie był o niezbę dnych ś cież ek. Ruszył em dalej gł ó wną drogą . Na spotkanie wybiegł gigantyczny pies i rzucił się gdzieś w dal, tam był jego wł aś ciciel. Có ż , pies miał mił y pysk. W przeciwnym razie trzeba by wspinać się po oś nież onych sosnach. Okazał o się , ż e jest to jedna z kilkunastu ś cież ek, moż e pię ć osó b przeszł o już nią przez ś nieg. Nieco dalej wzdł uż drogi znajdował a się przytulna chatka nad urwiskiem. Dobry nawigator ruchó w!

Wiem, to chata, któ ra wchł ania zagubionych podró ż nikó w, w piosence Kisha był a wł aś nie taka piosenka, w piwnicy bę dą przygody. A moż e jest to chata z jednego filmu, z nieś miertelną frazą „Uczniowie, dlaczego się zabijacie? ”. Wolał bym iś ć nietknię tą ś cież ką . Potem nawigator zaczą ł mnie prowadzić po cał kowicie warunkowych ś cież kach, ską d on w ogó le o nich wie? Miejscami był o doś ć ś lisko, musiał em biec.

Najważ niejsze jest wydostanie się z lasu przed zmrokiem. Od tych wszystkich przygó d był em dosł ownie w ekstazie. Robił o się ciemno i nie jadł em. To dobry wskaź nik miasta, gdy brakuje czasu na jedzenie. Karty doprowadził y mnie prosto do McKwacza. W drogich miastach jest to wł aś ciwa decyzja.

Miał em jeszcze kilka godzin przed autobusem, któ re spę dził em bez celu wę drują c po pię knym mieś cie. Wspią ł się na jeszcze jedną panoramę , ale gdy tylko nadejdzie noc poł ykania gó r, miasto traci cał ą swoją panoramiczną magię . Wsiadł em do przytulnego flixbusa na przednich siedzeniach drugiego pię tra i wró cił em do Monachium. Rozpoczę ł a się burza ś nież na, autobus jechał nieoś wietloną , zaś nież oną drogą . Z prę dkoś cią pł atki ś niegu wleciał y do ​ ​ szyby niczym gwiazdy wokó ł statku kosmicznego. Był o ciepł o i przytulnie, był em sam na przednich siedzeniach. Ogarnę ł a mnie wielokilometrowa trasa i zmę czenie hackvikiem. Odtwarzacz w telefonie wydawał się decydować o atmosferze i wł ą czył dla mnie najspokojniejszą muzykę . Gdzieś w piosence Fleur „We flew” cał kowicie stracił em przytomnoś ć .

Obudził em się w samym Monachium. Jutro zaczyna się nasza druga czę ś ć wyprawy – KickOff, czyli cykl strategicznych konferencji i raportó w z zamknię tego roku i planó w na przyszł y rok.

Gramofony na sankach w Alpach!

.


Dzisiejszy poranek okazał się niezwykle sł oneczny, ani jednej chmury na niebie. Transfer do alpejskiego miasteczka bę dzie dopiero o 12:30. Nie mogę po prostu siedzieć w hotelu i czekać , muszę ponownie zwiedzić Monachium, tym razem sł oneczne. A wię c tak wyglą da centrum w ś wietle dziennym. To był o bardzo niezwykł e, ile razy tu był em, ale w jasnym ś wietle sł onecznym nawet nie mogł em sobie tego wyobrazić . W cią gu kilku godzin zrobił em ogromne spacerowe koł o, obejmują ce wszystkie gł ó wne miejsca, a na koniec miał em nawet czas na przedstawienie kukieł kowe na centralnym placu. Zdję cie pszczó ł i moż esz iś ć dalej. Teraz cał kowicie podbił em Monachium, mogę przynajmniej prowadzić wycieczki. Przybył do hotelu 9 minut przed wymeldowaniem. Prawie wszyscy siedzieli już w autobusie i czekali na odjazd za 40 minut. Rozmagnesowana karta zaję ł a kolejne dwie minuty, a zebranie rzeczy zaję ł o mi 7 minut, biorą c pod uwagę , ż e trzeba był o wysuszyć trzy i pó ł pary wypranych skarpet suszarką do wł osó w.

Jesteś my w drodze w gó ry! Przywieziono nas nad jezioro Tegernsee w Rottach-Egern!

Wysył am nazwę miasta do naszego osobistego wirtualnego muzeum miast o skomplikowanych nazwach, umieszczam je na pó ł ce mię dzy Ollantaydambo i Sehershvehervar, moż esz też podeprzeć ją z Agauas Calientes dla pewnoś ci! Przy wejś ciu do hotelu dumnie wzniesiono flagi naszej firmy. Autobus potoczył się „Przywieziono nas do pię ciogwiazdkowego hotelu! ” Hotel wyglą dał bardzo przyzwoicie i imponują co. W recepcji już na nas czekali, ale powiedzieli, ż e niedł ugo mó j pokó j bę dzie gotowy. Podczas jazdy widzieliś my, jak ludzie są ł adowani do sterowca. Podatek, pokó j jest dobry, ale na zewną trz wcią ż jest sł onecznie i gdzieś sterowiec szykuje się do lotu.

„Przepraszam, czy mó gł byś mi powiedzieć , jakie jest nastę pne wydarzenie zgodnie z planem? ”. Dziewczyna odpowiedział a mi, ż e nastę pne wydarzenie to obiad za prawie 6 godzin. Mam już w gł owie kilka pomysł ó w, doką d się udać , i wyraź nie przekraczam tę lukę . „Wię c nie mogę się doczekać odprawy i po prostu zostawić rzeczy? ”. Dziewczyna powiedział a mi, ż ebym się o nic nie martwił i poszedł na spacer.

„Ludzie, nie musicie czekać na osadę przed jeziorem! ”, nie był o ludzi o podobnych poglą dach, gł ó wnym argumentem był o to, ż e najpierw należ y wnieś ć rzeczy do pokoju. Ale tam jest sł onecznie!


OK, pobiegł em sam. Jezioro jest jak na zdję ciu, jakby projektanci specjalnie umieś cili je pod tym konkretnym ką tem w stosunku do hotelu. Poszedł em w kierunku miasta w nadziei, ż e rozprawię się ze sterowcem, któ ry już unosił się w powietrzu. Trochę karmił em oczy krajobrazami jezior i hotelami, któ re wyglą dał y jak rezydencje miliarderó w. Na mapie Google wyró ż niono miejsce o dziwnej nazwie Wallbergbahn, z oceną.4, 4 i 690 recenzji. Bez Internetu nie moż na był o przeczytać szczegó ł ó w o miejscu i recenzji. Ale oczywiś cie muszę tam pojechać . Spacer okoł o trzech kilometró w. Za kilka godzin też się zamknie. Obró cił em mapę bardziej szczegó ł owo i ustalił em, ż e to winda. Super! Teraz bę dzie idealna widocznoś ć , aby zobaczyć gó ry. Pró bował em zł apać internet, ż eby ostrzec naszą rozmowę o dostę pnoś ci windy, ale internetu nie był o. Przeszedł em trzy kilometry w chodzeniu wyś cigowym, ż eby mieć pewnoś ć , ż e zdą ż ysz na czas. Z zewną trz wyglą dał em jak sprinter zagubiony w gó rach. I trochę kulawy sprinter. Winda dział ał a, praktycznie nie był o ludzi. Stoją c w kolejce, skł adają cej się z jednego faceta, zauważ ył em zasady hamowania na sankach. Czy naprawdę moż na tu jeź dzić na sankach! Nie wiedział em, jak sanie bę dą po angielsku. A kobieta sprzedają ca bilety nie mogł a wprost zrozumieć , ż e mó wią o saniach. Opisał em je jako narty, ale nie do koń ca, mają tę samą esencję na tej gó rze. Przeszł oś ć ! Druga pró ba pokazał a jej zasady jazdy na sankach. Dowiedział em się , ż e pł acisz 5 euro, dajesz sanki jako zastaw i jeź dzisz ile chcesz do 17:00. Jeden podwó z kosztuje 11 euro, im wię cej podwozi jednorazowo, tym mniej pł acisz za jeden. Nawiasem mó wią c, zjazd bez sanek też kosztuje 11 euro, wię c taniej jest zjechać na sankach.


Sanie są przymocowane do windy z zewną trz.

Miał em pewne wą tpliwoś ci co do wielkoś ci gó ry. Wyjaś nił em kobiecie, ż e zjazd na sankach prawdopodobnie nie jest trudny. Otrzymał am zachę cają cą odpowiedź : „Oczywiś cie jest trudno, widział eś wysokoś ć gó ry i dł ugoś ć trasy to 4.6 km”. Ale wszyscy znamy historię o silniku, któ ry mó gł i dlatego mogę . Sanie był y przyczepione do mnie na zewną trz budki. Podjazd był dł ugi, okoł o 10 minut, a im wyż ej się wspinaliś my, tym mniej pomysł z sankami wydawał mi się dobry. Doł ą czył em wykrywanie wysokoś ci. Gó ra miał a wysokoś ć ponad 1600 metró w. Ró ż nica wysokoś ci na torze saneczkowym wynosi 868 metró w. Na gó rze był o Wi-Fi i udał o mi się wrzucić do nas informacje o gó rze z saniami.

Jednocześ nie bę dą wiedzieć , gdzie szukać , w przeciwnym razie przywieź li ich do hotelu, a pracownik znikną ł . Na szczycie był kawał ek nieba. Widocznoś ć bez koń ca, setki alpejskich szczytó w, poniż ej jezioro, lasy. Mał y koś ció ł na gó rze. Fajny! Tu powstaje sama natura takich miejsc! Co wię cej, godzina jazdy samochodem z Monachium, czyli jeś li chcesz, kupują c bilety na rok, teoretycznie dojazd tutaj jest doś ć ł atwy i niedrogi.


W mię dzyczasie stał em na począ tku toru. Kobieta, któ ra sprzedawał a mi bilety, zauważ ył a moje buty i powiedział a, ż e ​ ​ bę dę musiał czę sto hamować obcasami. W instrukcji był o też zdję cie, w któ rym sanki trzeba był o przycią gną ć do siebie, aby zahamować awaryjnie. Zaczynajmy! Sel odepchną ł się , jedzenie. Nie mogę w to uwierzyć , jestem w drodze! Wię c spró buję zwolnić . Tak, to nie spowalnia zbytnio. Jadę szybciej. Sanie zaczynają jechać jeszcze szybciej. Pierwszy zakrę t, prowadzenie jest dobre. Obró cony z ł atwoś cią . Jadę jeszcze szybciej, z jakiegoś powodu bardzo szybko. W uszach wzbiera mi ryk wiatru. Zaczyna dmuchać przez wszystkie pę knię cia w kurtce. Teraz jest jasne, dlaczego te przyciski są potrzebne. Coś jadę bardzo szybko, muszę zwolnić , są znaki o wyrzuceniu prę dkoś ci. Zaczą ł zwalniać , tak ż e za jego nogami pojawił się gł ę boki ś lad, jakby zwalniał . Ale prę dkoś ć jest doś ć niebezpieczna. Zjazd stał się jednak jeszcze bardziej stromy, podobnie jak zakrę ty. Już jadę bardzo szybko, lecę prosto, lecę w dosł ownym tego sł owa znaczeniu, sanie lecą niedaleko. Strumień adrenaliny przeszedł przez ciał o, lecimy saniami prostopadle do toru. Teraz poczuję alpejskie gó ry. Przewró cił mnie, a teraz nie tylko znam cał e pię kno Alp, ale takż e smak! W ogó le nie wyglą da jak czekolada Milka. Ś nieg w Alpach jest wysokiej jakoś ci, bezsmakowy, ś wież y, dzisiejszy. Od czoł a do stó p był am pokryta jednolitą biał ą warstwą . Sanie leż ał y w pobliż u, gdy pomyś lał em, ż e zarzucę sobie pę tlę na ramię . Wstał i zaczą ł szukać telefonu, któ ry był ciasno zapchany ś niegiem w kieszeni. Ś nieg okazał się doś ć mokry i musiał em rozpią ć kurtkę , ż eby wytrzeć telefon. Ten sam los spotkał karty w dż insach. Musiał em wszystko schować do kieszeni i zetrzeć ś nieg. Moje palce stracił y czucie z zimna, twarz bolał a od zimna. Ponownie zapinają c wszystkie guziki i chowają c wszystko do wewnę trznych kieszeni, kontynuował em trasę . Teraz zaczą ł czuć zimny wiatr, a ś nieg zapychał się pod tył kiem, któ ry trzeba był o czyś cić w biegu. Dalszy zjazd odbywał się z bardziej umiarkowaną prę dkoś cią , a nawet przystankami. Spotkał em się z chł opakami, od któ rych dł ugo pytał em, czy to jeszcze. Powiedziano mi, ż e zajmie to bardzo duż o czasu. To naprawdę był dopiero począ tek utworu.

Szlafrok, kapcie, wszystko jest tak, jak powinno. Na parterze czekał am na elegancki basen ze strefą jacuzzi. Osobne jacuzzi z ciepł ą wodą , 4 sauny w tym sauna azjatycka, strefa relaksu z marmurowymi ciemnymi siedziskami oraz basen relaksacyjny z ciepł ą wodą , gdzie moż na leż eć na plecach z do poł owy zanurzoną gł ową i jest w stanie pó ł nieważ koś ci pod gwiaź dzistym kształ tem ś wiatł a. Nawet co godzinę steward przychodzi i daje przedstawienie w saunach. Ze wszystkich saun podobał a mi się ta wilgotna, w stylu azjatyckim, wypeł niona gorą cą parą , któ ra wyglą da na nieprzeniknioną . Jak kocham ten zapach. Po moich przejaż dż kach na sankach spinningowych strefa spa w hotelu był a wł aś nie dla mnie. Niekoń czą ca się radoś ć i opadają ca szczę ka, jakoś mogę opisać swoje emocje. Ale musieliś my wracać do pokoju, bo za 20 minut bę dzie wspaniał y wł oski obiad. Kucharze stali wzdł uż tac z jedzeniem i witali goś ci wchodzą cych do sali. Mieliś my przytulne miejsce z widokiem na gó ry i jezioro.


Nie ma sł ó w, któ re opisał yby pię kno i smak potraw, jedynie gwiazdki Michelin przyznane restauracji. W rzeczywistoś ci nie wiem, czy restauracja tego hotelu został a nagrodzona. Ale dał bym mu to. Morze pysznego bawarskiego piwa, rewelacyjne wino, desery, któ rych szkoda jeś ć , ż eby nie zepsuć urody. Motywem przewodnim tego wieczoru był y moje sanie i niekoń czą ca się wymiana wraż eń na temat hotelu i miejsca. Jeszcze wczoraj wydawał o mi się , ż e podró ż sł uż bowa jest na najwyż szym poziomie, ale dziś dosł ownie przyć mił a wszystkie poprzednie. A wisienką na torcie jest to, ż e opró cz pensji firma wypł aca ró wnież diety podró ż ne, któ re znacznie przekraczają moje dzienne wydatki. Moż na by przypuszczać , ż e to sen, uszczypią mnie i się obudzę , ale nawet nie widział am w swoich snach takiego szyku, wię c to zdecydowanie nie jest sen. Znó w zakochał em się w naszym Matrix42, naprawdę kocham firmę od pierwszego dnia za atmosferę i ustalone procesy, ale ta podró ż to jakieś wyją tkowe zjawisko w ś wiecie podró ż y. Jako mił y bonus, w pokoju mieszkał ze mną pracownik nie chrapią cy.

Nastę pnego dnia mamy serię konferencji, któ re ł ą cznie trwają.8, 5 godziny. Są to sesje strategiczne dotyczą ce planó w firmy, raportó w i tym podobnych. Dla mnie konferencje to zawsze walka ze snem, szczegó lnie te dł ugie. W przeddzień omawialiś my z kolegami sposoby radzenia sobie ze snem na wiecach. Zebrany bezpoś rednio Talmud tradycyjnej medycyny o walce ze snem. Okazał o się , ż e ludzie dzielą się na dwie grupy, jedni mogą spokojnie przesiedzieć ł ań cuch spotkań , dla innych to jak dzwonek – do wył ą czenia. Jestem peł na energii na wyjazdach, ale wyglą da na to, ż e zaraz po spotkaniu – ciał o przechodzi w tryb magazynowania.

Rajdy są organizowane tematycznie. W zeszł ym roku był to mecz rugby. Nawet jeden z mó wcó w był przebrany za gracza futbolu amerykań skiego. W tym roku miał motyw muzyczny, wszystkie strategiczne plany rozwoju i prezentacje został y zaprojektowane w tym stylu i „miał y wspó lny cel” – wydanie nowego albumu muzycznego na szczyty list przebojó w. Organizatorzy najwyraź niej wzię li pod uwagę ż yczenia i dodali interaktywnoś ć do rajdó w. Ś piewaliś my w chó rze, potem skakaliś my, potem się masowaliś my. To był o ś wietne! Był y też niesamowite przerwy kawowe i ś niadania.

Koktajle detoksykacyjne, koktajle, ś wież e soki, wszelkiego rodzaju sery, kieł baski, ogó lnie nie mogę cał y czas pisać o jedzeniu, ale też nie mogę przestać . Kiedy sesja się skoń czył a, do gł ó wnej imprezy pozostał o jeszcze okoł o czterech godzin. Szkoda, ż e ​ ​ sanie są już zamknię te. Nie tracą c ani sekundy, wyruszył em w dł ugą wę dró wkę na drugą stronę jeziora. Zaczę ł o się ś ciemniać , ż ó ł te ś wiatł o nadał o oś nież onym polanom bajeczny blask. Domy zaczę ł y zapalać ś wiatł a, miasta pogrą ż ył y się w zimowej, bajkowej atmosferze. : initial; border-width: 0px; margin: 0px" />


Szukał em wyjś ć na pomosty, abyś cie mogli poczuć się na ś rodku jeziora. Za ś wietlistymi miastami kryją się nocne gó ry. Nawet wycią g saneczkowy ś wieci, ale dlaczego nie dział a w nocy. Tam na torze jest jeszcze bardziej niebezpiecznie nigdzie. Obwodnica jeziora zajmuje okoł o 16 kilometró w. Szkoda, ż e ​ ​ czas nie jest gumą . Musiał em przejś ć tylko okoł o jednej czwartej trasy. Ale z drugiej strony z przygodami – prawie spadł z pomostu do jeziora.

I wskoczył em na jedno molo, wię c okazał o się , ż e w ogó le pł ywa. Hotel ma tak silną sieć zasię gu, ż e został em wykoń czony nawet z drugiej strony jeziora, a na czacie pojawił a się oferta przeniesienia się do strefy spa. A gdzie był aby impreza bez spa? Chciał em, ż eby ta historia nigdy się nie skoń czył a. Kiedy wszedł em do jednej z saun do industrialnego metalu Ramsteina, obsł ugują cy robił mega show wymachują c rę cznikiem. Nasza impreza był a w stylu bawarskim.

Organizatorzy uratowali nas przed koniecznoś cią zabrania ze sobą kostiumó w, ale należ y przestrzegać bawarskiego ubioru. Impreza rozpoczę ł a się od tego, ż e na ś rodek hali przyniesiono drewnianą beczkę piwa i drewnianym mł otkiem wbito kran. Ale ponieważ kran okazał się problemem, dosł ownie widział em, jak na drogim hotelowym dywanie tworzy się drogi ocean piwa. W pewnym momencie dzielny Bawarczyk pokonał potok i wydawał o się , ż e dź wig został zainstalowany. Ale gdy tylko rozluź nił uś cisk, pokaz z uciekają cym piwem trwał dalej. Piwo wydawał o się , ż e chciał o się uwolnić i pojechać z nami na sanki. Z saniami cał y gł ó wny szkopuł , jutro jest ostatni dzień i autobus zabierze nas po poł udniu.

Aby jeź dzić , musisz wstać jak najwcześ niej. Po ubiegł orocznych festynach niektó rzy nie zdą ż yli wstać nawet do pó ź na. Tak wię c na począ tku imprezy ustawił em budzik na 07:45. Jak Dasha i ja lubimy mawiać na wycieczkach: „W porzą dku, jakoś odpoczniemy w Egipcie”. Kiedy lecimy do Egiptu co dwa lata, podczas wszystkich wyjazdó w jest to jak wakacje. Namawiał em ludzi, aby pojechali ze mną rano, cał kiem spora liczba był a gotowa na tak wczesny wyczyn, ale tutaj jeszcze chę ć udowodnienia czynem. Tymczasem impreza nabierał a rozpę du. Po nagradzaniu pracownikó w w ró ż nych nominacjach rozpoczę ł y się tań ce zapalają ce. Wystą pił o kilka niemieckich zespoł ó w.


Atmosfera był a niesamowicie ś wią teczna. Pyszne niemieckie piwo tutaj zabrał o mnó stwo ton. Co wię cej, jest nieograniczony. W barze był y ró ż ne koktajle, ale najwyraź niej stracili piwo na ż ą danie. Czas pł yną ł w przeraż ają cym tempie. Jeden ś piewak rozpalił tł um, aby okrą gł e tań ce, niemieckie tań ce ludowe i masowy ś piew na dł ugo pozostał y w pamię ci. Wszyscy trzymaliś my się za ramiona i tań czyliś my zsynchronizowany taniec niemiecki. Swoją drogą , w nominacjach roku był am nominowana do nominacji „Sł oneczko! ”, ale gł osami wygrał ktoś z Niemiec. Ale bardzo się cieszę , ż e dostał em się do tej nominacji gł osowaniem cał ego Matrixa. Gdy zbliż ał a się godzina drugiej w nocy, zmusił em się do pó jś cia i pó jś cia spać , w przeciwnym razie moje sanie pł akał y.

07:45

„Andryusha jesteś silna, moż esz, wystarczy wstać z ł ó ż ka, za pó ł tora roku bę dziesz spać w Egipcie” – powiedział em sobie. Chociaż kogo ja oszukuję , w Egipcie obiecuję sobie spać w Kijowie. Są też zasł ony imitują ce absolutną ciemnoś ć . Zobaczmy, czy ktoś inny mó gł by się obudzić . Wł ą czył wibrator, natychmiast wychwycił wiadomoś ć od Denisa: „No có ż , co jedziemy? ! Tam naprawdę pada deszcz! ” Nawet poziomy deszcz lodowy w Norwegii nie był dla nas problemem w pokonywaniu trudnych tras. Obudził o się okoł o czterech facetó w, ale deszcz ich zatrzymał . Zjadł em ś niadanie, wzią ł em parasol w recepcji i poszedł em. Sł owo „deszcz” był o doś ć oszczę dne. Nie mogł em nawet zrozumieć , jak zejdziemy pod ten pó ł prysznic. Ale tutaj wystarczy zastosować logikę . I tak się obudził em i kł adę się spać , to tylko strata cennego czasu podró ż y. Jeś li nie ś pisz, to i tak nie ma nic do roboty w hotelu. Na strefę SPA nie zabraknie czasu. Nie ma sensu chodzić po prostu w deszczu, ponieważ wspią ł em się już prawie na wszystko. Ale jeś li jedziesz na sankach, to na wysokoś ci 1600 metró w moż liwe są ujemne temperatury, a deszcz zostanie zastą piony ś niegiem. Czyli w każ dym razie nic nie tracisz pró bują c jechać na sankach. Droga do wycią gu zaję ł a nam okoł o 45 minut. Windy dział ają , odetchną ł em, bał em się , ż e wszystko bę dzie zamknię te. Bilety sprzedał a kobieta o surowej twarzy i zapewnił a, ż e ​ ​ ulewa nie stanowi problemu. Ale przy kasie był ekran z kamerą transmitowaną z gó ry i ostrzeż eniem. Mó j zakł ad okazał się sł uszny, na samym szczycie był a prawdziwa ś nież yca

.


Był o tak pł ytko, ż e z odległ oś ci 10 metró w trudno był o je dostrzec. Rozpoczę ł o się zejś cie. Byliś my wś ró d pierwszych na trasie, wię c zjeż dż alnia był a sł abo rozwinię ta i nie tak szybka jak za pierwszym razem. Ale efekt podró ż y przez zamieć jest nie do opisania. Musiał em zdją ć rę kę z sań i zakryć oczy. To jest naprawdę ekstremalne i naprawdę te jasne chwile, któ re zostaną zapamię tane na zawsze. Na pewnej wysokoś ci ś nieg zaczą ł opadać , a ja bał am się , ż e teraz zamieni się z powrotem w ulewę . Ale go tam nie był o, ś nieg zamienił się w jasne sł oń ce na tle bł ę kitnego nieba! Pogoda się zmienił a! Hurra! Zszedł em na dó ł , czekał em na Denisa, był.15 minut za mną . Denis powiedział , ż e upadł na tor okoł o 15 razy, nie dał rady sterować saniami i nie chciał już tego robić . Pospieszył em do drugiego biegu.

Teraz zamiast nieprzeniknionych chmur nad porannym miastem nad jeziorem pojawił y się urwiste chmury. Pię kno! ! ! Podczas wspinaczki zrobił em prawdopodobnie pię ć dziesią t zdję ć . Na gó rze ró wnież ucichł a zamieć , a chmury się rozproszył y. W rzeczywistoś ci zjawisko to okazał o się tymczasowe, na 30 minut, jak nagroda dla tych, któ rzy wstali wcześ niej i się nie bali!

W mię dzyczasie coraz wię cej turystó w podjeż dż ał o pod gó rę , tym samym rozwijają c tor. Nie spieszył o mi się , niech dobrze uł oż ą trasę . Drugi zjazd był już klasyczny – szybki. Już miał em mentalnie dokonać trzeciego wejś cia, ale nie miał em takiego szczę ś cia. Kolejka, wielka kolejka, nawet dwie kolejki. Niektó rzy czekają , aż ktoś zwró ci sanki, ponieważ nie ma sań do wynaję cia. Inni czekają na windę . Wię c dotarł em na czas. Dobra, puś ć kolejkę , oddaję moje sanki, czekam na zabiegi spa w hotelu. Poszedł em na spacer po miastach.

Kiedy szedł em wzdł uż cudownych strumieni i staroż ytnych mostó w, w mieś cie wył y sereny. Co wię cej, miejscowi w ogó le na to nie zareagowali. Syreny był y bardzo niepokoją ce. Zasugerował em, ż e lawina schodzi z gó r i muszę poinformować dom, ż e jestem już daleko od gó r. Ale jak powiedział mi jeden z miejscowych dziadkó w, to są ich treningi. Przed wyjazdem na lotnisko miał em też pó ł torej godziny ką pieli w basenach, jacuzzi i saunach.


Pora pó ź nego wymeldowania zbliż ał a się w nieuchwytnym tempie. Wydaje się , ż e czas spę dzony w strefie uzdrowiskowej mija kilka razy szybciej niż zwykle. W porzą dku, czas wracać . Wszyscy zał adowaliś my się do autobusu i po kilku godzinach czekaliś my w strefie odlotó w, aż „punktualna” Lufthansa raczy lecieć . Siedzą c na lotnisku, poukł adał em sobie w myś lach plany podró ż y. W przyszł ym roku trzeba bę dzie odwiedzić Hallstatt latem i jeź dzić z Mishą na tych saniach. Jak czasy są tanie bilety w tym kierunku. To taka fantastyczna podró ż sł uż bowa, ż yczę aby nasz Matrix42 nadal rozwijał się w tym samym duchu i nie zwalniał tempa. A tak przy okazji, tak, teraz szukamy zespoł u programistó w; )


Nasz zespó ł hack-wick

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (12) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara