Nie mogę nazwać Hainan rajem, mam ambiwalentne uczucie…

Pisemny: 11 luty 2012
Czas podróży: 27 styczeń — 5 luty 2012
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 4.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 3.0
Odpoczywaliś my od 27 stycznia do 5 lutego, reszta zaczę ł a się od Pekinu, a potem do okoł o. Hajnan. Hotel w Pekinie to Kempinski Hotel Beijing Lufthansa Centre 5*. Hotel jest tego wart. Bardzo szykownie, wszystko na poziomie i sprzą tanie w pokoju i obsł uga w restauracji. O hotelu nie ma ż adnych dziwactw, wszystko super, trochę poprawiliby swoje ś niadania, a raczej nie smaż yli wszystkiego tak, a wię c moż na znaleź ć nić do jedzenia na ś niadanie. A wię c w hotelu jest wszystkie pię ć , to w odniesieniu do hotelu w Pekinie, potem lecieliś my lokalnymi liniami lotniczymi do okoł o. . Hainan, od tego wszystko się zaczę ł o. Jak podobał mi się Pekin i wiele z niego uderzał o swoim pię knem i jaki kontrast poszł o na lokalnym lotnisku, ale kontynuowano w kurorcie na wyspie. Zaczynasz rozumieć , dlaczego na lotnisku zabiera się zapalniczki, Chiń czycy niczego nie rozumieją , kiedy im mó wisz, samolot lą duje, chodzą po samolocie, siedzą , wycinają c karty i kichają c, chcą tego, co powie im stewardesa. Doś wiadczyliś my tego domu wariató w, po przybyciu do Hainan zostaliś my zakwaterowani w Baohong Hotel Sanya 5 *, Dadonghai. To tutaj zaczą ł się dom wariató w, z okien hotelu wychodzą tylko dwa widoki - to na ulicę , na któ rej nie ustał ruch i pikanie samochodó w, oraz na chiń ski hostel, w któ rym też nie chciał oby się mieszkać , szczury biegają tam po prostu okropnie. Mieliś my widok na ulicę , ale to był a bzdura, gdy okazał o się , ż e nasi są siedzi są Chiń czykami. Dostaliś my numer 8319, okazał się rodzinny i od są siadó w dzielił a nas tekturowa przegroda i drzwi, sł yszalnoś ć był a taka, ż e ​ ​ do rana wydawał o mi się , ż e mieszkają z nami, wszyscy palą i prawie wszę dzie, gdzie chcieli, wię c nasz pokó j był zadymiony, wię c ja też nie mogł em spać do rana. Nie był o sensu się zmieniać , jak powiedział przewodnik z Krzyż a Poł udnia, ponieważ inny widok był na hostel, gdzie był o jeszcze gorzej, jak mi powiedziano. No dobra postanowiliś my nic nie zmieniać i poszliś my na ś niadanie, a potem moje zaskoczenie był o po prostu uradowane, nie był o NIC do jedzenia, już o 9.30 na ś niadaniu w budynku 1, jak mama minę ł a i po Chiń czyku toczył a się kulka, chociaż do ś niadania pozostał a jeszcze cał a godzina, on od 6.30 do 10.30. Wyjaś nię dlaczego, okazał o się , ż e w styczniu w lutym jest to Chiń ski Nowy Rok i wszyscy przyjeż dż ają do Hainan, aby odpoczą ć z rodzinami i autobusami, wię c nasz hotel był peł en, a oni wstają wcześ nie i dlatego jedzenie znika jak bł yskawica. Powiem wię cej, Chiń czycy są jak szarań cza zmiatają ca wszystko. Chociaż w restauracji nie ma zbyt wiele jedzenia, no có ż , wybó r nie bł yszczał , a niektó re rzeczy był y tylko dla Chiń czykó w, no có ż , zapach z nich był taki, ż e obcokrajowcy, czyli Rosjanie, nawet tam nie przyjeż dż ali. Dalej gł odni, ale wcią ż spragnieni odpoczynku, ruszyliś my na plaż ę . Plaż a z Baohong był a z osobnymi leż akami, ale był o tam duż o Chiń czykó w, moim zdaniem wydawali się jakoś podli, siedzieli plują c, srali, bez klapsó w był o nawet obrzydliwe stać na piasku. Po opalaniu postanowiliś my cał y czas zdobywać punkty wycieczkami i nie chodziliś my już na plaż ę , wystarczył jeden dzień . Jak nam pó ź niej powiedziano, ż e Chiń czycy od dzieciń stwa uczą się nie zatrzymywać brudu w sobie, plują , plują prosto na chodnik, widzieli nawet srają cego chł opca na chodniku i jest to normalne dla Chin, jak nam powiedziano. Wprawdzie to był o denerwują ce, ale jak się go zignoruje, moż na jakoś jeszcze chodzić po ulicach, inny fakt mnie wkurzył , ten ruch, jak się okazał o, nikt tam nie przestrzegał zasad przechodzenia przez jezdnię i tego, co jest na pieszym, Był em już spocony, bo nikt NIGDY nikogo nie przepuszcza, a kierowcó w ma to w dupie, ż e przestrzegasz zasad, w ogó le ich nie przestrzegają ! ! ! Tam, nawet na chodniku, wkurzają cię tak, ż e ustą pisz mu drogi, widzisz, albo się spieszy i dł ugo jedzie jezdnią , kiedy tyle chodnika znika. I tak wszyscy tam jeż dż ą i motorowery, a czasem samochody i wszyscy piszczą , mó zg eksploduje po pó ł godzinie. Wniosek był dla mnie jeden, Chiń czycy dla mnie okazali się szalonym i wrę cz podł ym narodem, odlatują cym, został o mi mieszane uczucie, ż e takie terytorium powinno być zaś miecone, ale jednocześ nie coś był o przede wszystkim. Podsumowują c: sam hotel jest taki sobie, bez widoku, bez ciszy, nawet bez basenu. Restauracja mogł aby wię cej gotować , nie mielić owocó w, a wybó r, choć niewielki, jest wystarczają cy przynajmniej dla wszystkich mieszkań có w i to nie tylko dla Chiń czykó w. Terytorium hotelu, powiedział bym, ż e nie, widok jest albo na drodze z szalonym ruchem, albo chiń ski op rano, wybó r należ y do ciebie)))) Plaż a jest dobra, ale gdyby Chiń czycy byli mniejsi, był oby czyś ciej i nie ma ż adnych skarg na plaż ę . Jeś li chodzi o jedzenie, to w ogó le nie poszliś my do restauracji, ale zauważ yliś my wł oską restaurację „Kazamia”, był a ś wież o parzona kawa i ravioli mmmm, potem poszliś my tam do „Slawianki” na barszcz i miksturę . Poszliś my do chiń skich kawiarenek ulicznych i „kaczki po pekiń sku”, powiem, ż e nie wyszł o, wyjaś nię , dlaczego w pierwszym, jeś li nie wiesz, jak się targować , oszukają cię sto funtó w, a smró d z ulicy zakł ó cił apetyt, a w drugim, chociaż nazywał a się restauracja „kaczka po pekiń sku”, ale kucharz tam jest, oj, apetytu nie zepsuję . No dobra, podsumowują c wszystko - plucie, plucie i sranie Chiń czycy tym razem nie zaimponowali mi, po drugie nie szanują nikogo, nawet siebie nawzajem, i odpowiednio turystó w. Kupuj też jedzenie i owoce w supermarkecie, bę dzie taniej i mniej nerwó w, po rozmowie z lokalnym kupcem mó j siniak nadal nie znika. Wię c jeś li chcesz być spokojna, aby nie dać się oszukać i rzucić zgnił ymi owocami to kup w sklepie wszystko tam jest naprawione i wszystko czego potrzebujesz wybierzesz SOBIE ! ! ! Mó j mą ż i ja nie mamy już stopy w Hainan, ale Pekin jest wart odwiedzenia, zrobił o na mnie wię ksze wraż enie, moż e dlatego, ż e Chiń czycy są tam ukarani grzywną za plucie i wykroczenia na drodze, wię c są bardziej inteligentni, chociaż samo miasto jest bardzo pię kne, ale myś lę , ż e jeszcze na wiosnę bę dzie tam ł adniej.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał