Wspaniały pobyt

Pisemny: 18 listopad 2010
Czas podróży: 5 — 13 listopad 2010
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 10.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 6.0
PRZEDMOWA. Ja i mó j mą ż odpoczywaliś my w Palm Beach Resort and Spa 5* w listopadzie 2010 roku. Czytał em wiele opinii o tym hotelu od innych wczasowiczó w i wielu zauważ ył o, ż e gł ó wnym problemem dla nich był a codzienna wycieczka do Sanyi na obiad. Kiedy z mę ż em ustaliliś my już terminy naszych wakacji i przybliż one ceny, zobaczył am w gazecie, ż e jedno biuro podró ż y oferuje 7-dniowy pobyt w Palm Beach Resort and Spa 5* za 960$ w oparciu o ś niadanie i obiadokolacja, w tym przelot, ubezpieczenie i przejazd. To nam zupeł nie odpowiadał o, zwł aszcza ż e daty wyjazdu i przyjazdu pokrywał y się z terminami naszych wakacji.

Nadszedł wię c moment, w któ rym podwozie naszego samolotu oderwał o się od pasa, a ryk silnikó w samolotu zapowiadał dł ugi 7-godzinny lot. Czas cią gną ł się dł ugo i bez koń ca, aż wreszcie przez iluminator zobaczyliś my zieloną wyspę . Lą dowanie przebiegł o sprawnie i bez incydentó w.

Kiedy wszedł em na drabinę samolotu, poczuł em, ż e jest mi bardzo trudno oddychać , ponieważ powietrze był o wilgotne. Ale na szczę ś cie to uczucie bezpiecznie minę ł o nastę pnego dnia.

HOTEL. Do hotelu dotarliś my okoł o 10 rano czasu lokalnego, wię c spó ź niliś my się na ś niadanie. Podczas gdy nasz pokó j był przygotowywany do zameldowania, mó j mą ż i ja spacerowaliś my po terenie hotelu. Był a jeszcze ł adniejsza niż na zdję ciach, któ re widział em. Hotel był po prostu zasypany zielenią : wokó ł palm, trawnikó w, egzotycznych roś lin. Co wię cej, terytorium był o po prostu usiane licznymi stawami z rybami. A ryby to generalnie osobna kwestia. Wystę pują w ró ż nych dł ugoś ciach, kolorach i kształ tach. Kiedy zbliż asz się do brzegu, wszystkie podpł ywają do ciebie i, podobnie jak psy, zaczynają otwierać pysk, proszą c w ten sposó b o jedzenie. Karmienie ich był o przyjemnoś cią.
A cał y ten pejzaż dopeł niał a bardzo pię kna muzyka, któ ra dobiegał a z gł oś nikó w rozmieszczonych na cał ym terytorium.

Na miejscu znajdują się.3 baseny, z któ rych jeden jest podgrzewany. Wiele baró w, restauracji, sił ownia (bezpł atnie), centrum spa (zrobił em tam gł ę bokie oczyszczanie twarzy - bardzo mi się podobał o. Koszt to 299 juanó w). Personel hotelu jest uprzejmy, pomocny i mił y. Na pierwszą uwagę lub proś bę odpowiadają natychmiast.


Dostaliś my pokó j 6412 na drugim pię trze domku. Sam pokó j jest mał y, ale miał balkon z niesamowitym widokiem na ogró d. Na balkonie stał y dwa krzesł a i stó ł . W pokoju był o podwó jne ł ó ż ko (a dokł adniej dwa pojedyncze ł ó ż ka poł ą czone); dwie szafki nocne, poś ciel jest bardzo ł adna i mię kka (jedwab i baweł na).
2 rę czniki ką pielowe, 2 na twarz, 2 na dł onie, 1 na stopy, 2 szlafroki, 2 pary kapci pokojowych, 2 pary klapek plaż owych (strasznie niewygodne), 2 grzebienie, 2 pasty do zę bó w, 2 szczoteczki do zę bó w, 2 czepki pod prysznic , jedna kostka mydł a - wszystko (opró cz szlafrokó w i klapek plaż owych) był o codziennie zmieniane. Ró wnież w pokoju był telewizor, sejf (bezpł atny), czajnik elektryczny, herbata w torebkach, 2 pó ł litrowe butelki wody mineralnej (ró wnież bezpł atnie), 2 telefony (jeden przy WC) oraz mini bar (już pł atny). Jedyne, co naprawdę mi się nie podobał o, to kanalizacja, bardzo przeraż ają ca, zwł aszcza toaleta.

Kolacja rozpoczę ł a się o 18:30. Bardzo bogaty asortyment dań : ponad 10 rodzajó w dań gorą cych, w tym ryby, woł owina, cielę cina, krewetki, ró ż ne zupy. Był y też owoce (ananasy, arbuzy, papaja, smocze oko, melony), ró ż ne wypieki (moim zdaniem niezbyt duż y asortyment, ale smaczne).
Na ś niadanie jest też ponad 10 rodzajó w ciepł ych dań , w tym jajecznica, chiń skie pierogi i wię cej sł odyczy niż na obiad. Generalnie zajadaliś my się z mę ż em w dosł ownym tego sł owa znaczeniu, nawet pomimo tego, ż e mó j mą ż jest wegetarianinem, ale też znalazł coś , czym rozpieszczał ż oł ą dek.


Mó j mą ż i ja odwiedziliś my miasto Sanya, ź ró dł a termalne Niantian i centrum buddyzmu Nianshan. Wszystko w porzą dku. Sami jeź dziliś my na wszystkie wycieczki. Ponieważ wszystko jest blisko (maksymalnie 40 minut). Nie korzystaliś my z usł ug ż adnych przewodnikó w, któ rych jest tony ciemnoś ci, bo biorą pienią dze tylko za drogę , a za wejś cie w każ de miejsce pł aci się jeszcze osobno. A okazuje się , ż e jest to duż o droż sze niż np. wzię cie taksó wki dla czterech osó b i jechanie tam, gdzie się chce.

SANYA. Drugiego dnia pobytu w Chinach wró ciliś my do Sanyi lokalnym niebieskim autobusem z malowanym sł oniem na boku samochodu.
Daliś my 6 juanó w za dwoje i przyszliś my prosto na ulicę dla pieszych. Tam oczywiś cie wszystko jest dla turystó w, są rzeczy duż o droż sze od naszych, są duż o tań sze. Dla siebie wzię ł am komplet czarnych pereł (dł ugie koraliki, bransoletka i kolczyki) za 250 juanó w. Kupiliś my dla mę ż a skó rzany pasek za 100 juanó w i skó rzaną torebkę za 130 juanó w. Dodatkowo zebraliś my mnó stwo pamią tek, owocó w. Wszę dzie trzeba się targować , są znacznie gorsze (50%). Jeś li nie oddadzą kwoty, któ rą zaoferował eś , udawaj, ż e odwracają się i odchodzą , wtedy natychmiast się zgadzają . Herbata na deptaku jest droż sza niż w sklepach, któ re są nieco dalej od niej. Na przykł ad na pieszym 50 gr kosztuje 50 juanó w, a po dwó ch blokach 35.

Ź RÓ DŁ A TERMICZNE NIANTIAN (wpis 198 juanó w na osobę ). Naprawdę nam się tu podobał o! ! ! Pojechaliś my tam taksó wką (w hotelu spotkaliś my jeszcze dwó ch turystó w z Ał maty), zapł aciliś my 180 juanó w w obie strony. Dotarliś my tam przed 9 rano.

Byliś my tam sami. To był o fajne, zwł aszcza w basenie z rybami, któ re w nocy zgł odniał y. Wpadali na nas, jedli i ż uli. A potem, po obiedzie, cał ymi eszelonami przybyli inni wczasowicze, wię c te ryby potem znudził y się wszystkim. Radzimy wię c udać się do ź ró deł termalnych wcześ nie rano. Co wię cej, wszystkie ź ró dł a, a jest ich ponad 40, wspinaliś my się okoł o 2 godzin i wszę dzie byliś my prawie sami. Szczegó lnie smakował y nam ź ró dł a z herbatą , kawą , mlekiem kokosowym, leczniczymi zioł ami chiń skimi i oliwą z oliwek. Są też zjeż dż alnie, dwa baseny, jednym sł owem zabawa. Spę dziliś my tam cał y dzień , ale jeś li wybierzesz się na wycieczkę , dają tylko 4 godziny.

CENTRUM BUDDYZMU NYANSHASH (wpis 150 juanó w). Tu też mi się podobał o, ale nie tak bardzo jak w ź ró dł ach termalnych. Pojechaliś my tam taksó wką za 30 juanó w, a za 12 juanó w (za dwie) z powrotem zielonym autobusem ze sł oniem.
Tutaj, na rozległ ym terytorium, jest szalona mieszanka buddyjskich atrybutó w, staroż ytnych klasztoró w, nowoczesnych budynkó w i bujnej roś linnoś ci. Jest też.108-metrowa Bogini Mił osierdzia (aby zbliż yć się do niej trzeba dodatkowo zapł acić.108 juanó w) oraz 100-kilogramowa Bogini zł ota (wejś cie do niej kosztuje 20 juanó w). Przez park jeź dzi kolejka elektryczna (czy jak to się nazywa, nie wiem) za 20 yuanó w moż na przejechać przez park, ale my szliś my pieszo, aby wspią ć się we wszystkie zakamarki tego parku. Wszę dzie są mapy, wię c nie zgub się.

PS Naprawdę podobał y nam się nasze wakacje na wyspie Hainan, na pewno tam wró cimy.
P. P. S. Mó j mą ż i ja przylecieliś my z tylko jedną w poł owie zapeł nioną walizką , a wylecieliś my z dwoma peł nymi. Na wszystkie wycieczki, pamią tki, pereł ki, herbatę itp. + sam pakiet wycieczek wydaliś my 1250 USD na osobę .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał