Rodzina w Bułgarii

Pisemny: 4 wrzesień 2014
Czas podróży: 14 — 21 sierpień 2014
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 5.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 4.0
Wyjechaliś my jako rodzina (tata, mama, chł opcy w wieku 15 i 7 lat) pierwszy raz za granicę , wię c wybraliś my: 1. samochó d (ł atwiej zapeł nić jeden samochó d niż kupić cztery bilety); 2. Buł garia (bo bliż ej samochodem). Są niuanse dotyczą ce podró ż owania samochodem, ale recenzja hotelu, wię c takie pytania zadawaj osobno.
Hotel poł oż ony jest przy autostradzie Warna-Burgas, przy zjeź dzie z Obzoru (zakrę cają c wokó ł centrum, zapytał em taksó wkarza w pobliż u rynku). Recepcjonistka mó wi po buł garsku (prawdopodobnie dobrze) i po angielsku (wydawał o mi się to zł e). Teren kompleksu jest duż y, a Wi-Fi (oddzielne) dział a: 1. w holu (recepcja), 2. w pobliż u basenu i 3. w restauracji. Nie zł apaliś my w pokoju! Na terenie znajdują się wł aś ciwie cztery kompleksy (budynki), myś lę , ż e wynika to z faktu, ż e mają ró ż ne (pod wzglę dem wielkoś ci, wyposaż enia itp. ) pokoje. Wzdł uż obwodu kompleksu biegnie ś cież ka samochodowa z przydroż nym parkingiem, zawsze był y wolne miejsca dla samochodó w pomimo duż ej (jak mi się wydawał o) iloś ci pokoi. W rzeczywistoś ci są trzy baseny: 1. dla dzieci o gł ę bokoś ci (w przybliż eniu) 20-50 cm, 2 i 3 gł ę bokoś ci 120-150 cm poł ą czone, ró ż nią się tylko wielkoś cią . W pobliż u basenu jest wystarczają co duż o leż akó w, są parasole. Po drugiej stronie ulicy od hotelu znajduje się sklep z bardzo demokratycznymi (stosunkowo) cenami.
Numer. Studio (zdję cia na stronie odpowiadają rzeczywistoś ci). W pokoju: przedpokó j, ł azienka z wc-prysznicem-umywalką , kuchnia z kuchenką , tosterem, czajnikiem elektrycznym, mikrofaló wką , lodó wką (mał a) i pralką . Prawie wszystkie sprzę ty (szklanki, filiż anki, talerze, ł yż ki i widelce) był y, ALE rondel na litr i bł aganie o wię kszy nie był o ł atwe. Dalej telewizor z kanał ami telewizji kablowej (buł garskich, jednego lub dwó ch polsko-rumuń skich i kilkunastu rosyjskich). Stó ł , krzesł a, stolik kawowy, dwie szafki nocne oraz deska do prasowania (ż elazko i suszarka do wł osó w). W pokoju jest suszarka do wł osó w, ale gniazdko jest daleko od lustra. Jest też balkon (chik), na balkonie znajduje się plastikowy stó ł i dwa krzesł a. W mojej subiektywnej ocenie klimatyzacja nie jest zbyt dobrze zlokalizowana, bo wieje na ł ó ż kach, na któ rych miał y spać dzieci. Nie widać telewizora z podwó jnego ł ó ż ka.

Odż ywianie. Zamó wione ś niadanie. Ś niadanie w restauracji na miejscu. Obsł uga przyjemna, choć ci sami poligloci co administrator. Jednocześ nie menu jest w trzech ję zykach (buł garskim, rosyjskim i angielskim) i zawiera zdję cia. Na ś niadanie podawali albo 1. coś mię snego jak kieł baski, warzywa (pomidory, ogó rki i kilka razy oliwki) koniecznie ser lub 2. jajecznicę , któ ra jest już z serem i warzywami, a takż e: herbatę , kawę , masł o , dż em, kilka razy pasztet. Co do picia (herbata-kawa) pytają , ale jak pijesz herbatę , to na pewno trzeba doprecyzować któ rą , bo przynieś li nam „bilko” (buł garskie zioł owo-kwiatowe? , mi się nie podobał o). Dzieci nie jadł y sera. W dniu przyjazdu rodzina zjadł a kolację w hotelowej restauracji - 65 lew (danie gł ó wne, dwie sał atki, napoje dla dzieci, butelka wina dla rodzicó w). Potem znowu zjedliś my kolację w hotelowej restauracji (coś okoł o 45 lew). Jedliś my na mieś cie, w restauracjach, fast food na targu (25 lewa za cztery i dwie szklanki piwa), kupowaliś my grillowanego kurczaka (8.50 - 10 lewa) i jedliś my w pokoju.
Morze. Do morza trzeba przejś ć przez miasto. Jeś li idziesz drogą , to okoł o 1500m. (1.5 km. ). Od kompleksu są dwie (dł ugie) przecznice, dwie (niezbyt dł ugie) przecznice w prawo, przejś cie w prawo (jak jedna, ale dł uga przecznica) i to wszystko jest z gó ry (czyli z powrotem NIE z gó ry). Drugiego dnia znaleź li kró tszą drogę : do stacji benzynowej, w prawo i wiją cą się przez nieuż ytki i obozy dla dzieci (dziedzictwo socjalizmu), obok kompleksu Aurora (trudno obliczyć odległ oś ć , widać droga na mapach Google), ale z dzieć mi dotarli w 20 minut. Z hotelu "Aurora" skrę cili w prawo, 300-500 metró w (w zależ noś ci od nastroju), tam plaż a jest bezpł atna, jest mniej ludzi, wię cej miejsca.
Samo morze jest bardzo przyjemne, plaż a czysta, bez glonó w, meduz, wybrzeż e umiarkowanie opadają ce.
Pienią dze. Po zatankowaniu do gał ek ocznych na Ukrainie kolejne 50 litró w w Buł garii (trochę upolowane) pojechał o na Ukrainę i natychmiast zatankował o. Bez fanatyzmu (na co dzień lub piwo lub wino z umiarem), kilka magnesó w dla przyjació ł , para okularó w pł ywackich i dmuchane rę kawy dla dziecka (ma okoł o metra wzrostu, patrz "gł ę bokoś ć basenu"), owoce i warzywa dalej sklep. Razem 9500 UAH. touroperator za wizy i zakwaterowanie, 150 lei rumuń skich, 1500 UAH. (pł atne kartą bankową ) i na miejscu wymienił em 300 dolaró w na lewy (wynik mogę powiedzieć , ale co poszł o na paliwo, co na podró ż (winiety) a co na jedzenie, trudno obliczyć ).
W efekcie wszyscy byli opaleni i usatysfakcjonowani!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał