Bardzo przeciętny Vigo

Pisemny: 12 czerwiec 2011
Czas podróży: 25 sierpień — 9 wrzesień 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 5.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 7.0
Po raz pierwszy wyjechaliś my za granicę .
Biuro podró ż y. Wybraliś my Belfresh, ponieważ zaoferował a nam najniż szą cenę za hotel VIGO. Obsł uga nie bardzo nam się podobał a: przyjechaliś my z mał ym dzieckiem, dokł adnie wiedzieliś my, doką d jedziemy, a tu przed naszym nosem mę ż czyzna i kobieta, podobno stali klienci, siadają na krześ le przed konsultantka, przez 40 minut nie mogą zrozumieć , doką d chcą iś ć i odejś ć , nie wybierają c czegokolwiek.
Transport. Wybraliś my autobus ze wzglę du na banalny strach przed samolotem. A pocią giem nie pojechaliś my, bo. nie mieliś my czasu (jeź dziliś my od 25 sierpnia, a ostatni pocią g, wedł ug biura podró ż y, odjechał z Warny 5 wrześ nia). Dostaliś my autobus SETRA, bardzo niewygodne siedzenia, lekko odchylone do tył u, mocno. Takie w Buł garii jeż dż ą mię dzy miastami, a my jechaliś my przez 3 kraje. Có ż , przynajmniej czę sto się zatrzymywali i za darmo chodzili do cywilnych toalet.

Przyjazd. Do Nesebyru dotarliś my o 7.45. Nas i kolejne mał ż eń stwo zabrano do hotelu, ale z taką przysł ugą (wszyscy pozostali pasaż erowie wyjechali wcześ niej: w Zol. Sands, Sł oneczny Brzeg). Nie od razu zadomowiliś my się w hotelu, ponieważ . zameldowanie tylko o godzinie 14.00. „Dzię kuję ” naszej firmie turystycznej za przybycie nas tak wcześ nie. Nawiasem mó wią c, wyjeż dż amy też o 18.30, a do hotelu ruszymy o 12.00. „Dzię ki” dla biura podró ż y za „wygodny” rozkł ad jazdy.
Hotel. Hotel VIGO 4*, ale szczerze mó wią c nie cią gnie za swoim tytuł em. Z jakiegoś powodu ten hotel był dla nas bardzo chwalony w biurze podró ż y.
Poś ciel był a zmieniana tylko 2 razy w cią gu 2 tygodni, rę czniki zmieniano co drugi dzień , chociaż rę cznik do stó p nigdy nie był zmieniany! Mó wią c o rę cznikach, niektó re miał y dziury i plamy. Pokó j był ź le sprzą tany, czasem nawet nie odkurzali, w ogó le nie wycierali kurzu.
Odż ywianie. Wzię liś my tylko ś niadanie. I zrobili to dobrze. Ś niadania monotonne: makarony (czasem niedogotowane), jajecznica, kilka rodzajó w kieł basek, buł ki, sery, tylko ogó rki i pomidory ze ś wież ych warzyw, grejpfruty a czasem banany z owocó w. Kawa tylko z ekspresu. Był a też maszyna z tzw. sokami, któ ra smakował a jak sztuczny koncentrat rozcień czony wodą .
Teraz powiem ci, dlaczego dobrze zrobiliś my, ż eby nie zjeś ć obiadu. Zjedliś my obiad i kolację w kawiarni, a pewnego dnia postanowiliś my zjeś ć w hotelowej restauracji. Menu: znowu ten sam poranny makaron, trochę solonych ziemniakó w, moussaka - ziemniaki. zapiekanka z mię sem - znowu sł ona, ryż z kurczakiem - najbardziej jadalne danie, solone kotlety i duż o przypraw, smaż ona ryba. Sał atki to tylko posiekane warzywa, niesolone, nieprzyprawione. To prawda, był y ciastka - to jest +. Ale zwień czeniem kolacji był o to, ż e ekspres do kawy i automat z napojami odwieszono jaką ś szmatą i WSZYSTKIE NAPOJE BYŁ Y SPECJALNĄ WYPŁ ATĄ I LUDZIE, KTÓ RZY PRZYCHODZILI DO RESTAURACJI BEZ PIENIĄ DZE, PIŁ A PROSTA WODA! ! ! Wstyd w 4-gwiazdkowym hotelu!

Zaletą był o to, ż e na plaż ę nie był o daleko, moż na był o iś ć w stroju ką pielowym lub w pareo.
Minus - na plaż y nie ma przebieralni i toalet.
Nawiasem mó wią c, plaż e są miejskie i bezpł atne, ale są cał kowicie wył oż one leż akami i parasolami za opł atą (7 lew każ dy = 1.000 rubli biał oruskich). Na macie moż na był o poł oż yć się tylko w przejś ciach mię dzy szerokimi pasami leż akó w. Mię dzy leż akami też nie kł adź się - jeż dż ą .
To wszystko. Generalnie pierwszy raz - ok, ale wolał bym lepiej.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał