Cudowne wakacje w słonecznej Bułgarii

Pisemny: 26 lipiec 2008
Czas podróży: 26 lipiec — 2 sierpień 2008
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 9.0
25.07. 2008.
Tydzień temu wró cił am ze sł onecznej Buł garii, nadal nie mogę zregenerować się po tak wspaniał ych wakacjach. Wypoczę ty z przyjacielem, mamy 26 lat. To był pierwszy raz, kiedy pojechaliś my do tego kraju i chyba nie ostatni. Wraż enia są jak najbardziej pozytywne, a to przede wszystkim wią ż e się z goś cinnoś cią Buł garó w, nigdzie nie spotkali się z nawet cieniem chamstwa. Czyli wszystko w reszcie szł o gł adko i pomyś lnie, ż e nawet nie mogł em uwierzyć , ż e tak moż e być , zwł aszcza po zrujnowanych wakacjach w Egipcie.
Teraz napiszę bardziej szczegó ł owo, dlaczego wybraliś my Buł garię i bezpoś rednio o każ dym dniu naszego pobytu w tym kraju.
Szkolenie
Gł ó wne powody, dla któ rych wybraliś my Buł garię :

1. Po nieudanej wycieczce do Egiptu w zeszł ym roku chciał em odpoczą ć w bliż szym nam duchem europejskim kraju, ale jednocześ nie nie był oby to bardzo drogie pod wzglę dem pienię dzy.
2. Brak bariery ję zykowej. My niestety nie jesteś my poliglotami, a komunikacja na wakacjach jest waż nym czynnikiem.
3. Buł garzy mają dobry stosunek do turystó w, a zwł aszcza do Rosjan.
4. I oczywiś cie wiele pozytywnych recenzji o Buł garii.
Kiedy wię c wybrano kraj, pojawił o się pytanie o wybó r kurortu i hotelu. Popularne Zł ote Piaski i Sł oneczny Brzeg od razu zniknę ł y, ponieważ jechaliś my w szczycie sezonu, a wię c tł umy ludzi na plaż y są zapewnione, a poza tym ceny są.2 razy wyż sze niż w mniej popularnych kurortach. Wybierał gł ó wnie mię dzy Kranewo a Sozopolem. Na korzyś ć Kranewa, bliskoś ć Warny, Albeny i Zł otych Piaskó w przeważ ał a na wypadek, gdyby sama wioska znudził a się (choć w koń cu nie nudziliś my się tam wcale); a takż e bliskoś ć zabytkó w, któ re chcieliś my odwiedzić : ogró d botaniczny w Bał cziku, Kaliakra, kamienny las.
Wycieczka został a zamó wiona u organizatora wycieczek Intaer. Dział ał y idealnie, wszystko był o na czas, bez problemu, wcale nie musieliś my się denerwować . W cenie wycieczki kosztował.16500r. od każ dego (zakwaterowanie, ś niadanie, lot samolotem, transfer) plus okoł o 1400 rubli wię cej. pł atne dodatkowo za dopł atę paliwową i 1600r. o wizę .

Począ tkowo planowaliś my podró ż ować na wł asną rę kę bez biura podró ż y, ponieważ znalezienie prywatnego domku w Buł garii w Internecie nie jest trudne, pod wzglę dem ceny kosztował oby to 6 tys. Hotele 2-3 gwiazdkowe. Ale mieliś my problem w tym, ż e nie jesteś my z Moskwy i dlatego nie dał oby się zrobić wizy we wł asnym zakresie, i tak musielibyś my skontaktować się z biurem podró ż y, ale w tym przypadku wiza kosztował aby nie 1600 rubli, ale 4500, od trasy nie kupiliś my od nich.
Dlatego oszczę dnoś ci w tym przypadku nie są znaczą ce i postanowiono przejś ć przez biuro podró ż y.
1 dzień
Droga
Tak wię c nadszedł dł ugo oczekiwany dzień wyjazdu. Z Woroneż a do Moskwy pojechaliś my autobusem (lepiej jechać autobusem TransReis, wró ciliś my jakimś innym, ró ż nica kolosalna), po 8 godzinach podró ż y o 4 rano byliś my na stacji metra Domodiedovskaya, stamtą d za 500 rubli. wzią ł em taksó wkę na lotnisko. Czekał tam już na nas przedstawiciel firmy Intaer z dokumentami. Rejestracja i kontrole przebiegł y bardzo szybko, nie był o tak szalonych kolejek jak w Turcji i Egipcie, wię c czekaliś my na samolot kolejne 2 godziny. Na szczę ś cie dla nas lot nie był opó ź niony io 8.00 wznieś liś my się nad Moskwą . Lecieliś my 2.5 godziny; na lotnisku w Warnie wszystko poszł o znacznie szybciej io 12.00 byliś my już w hotelu. Zameldowanie odbywa się o godzinie 14.00, ale nasz pokó j był już gotowy, wię c od razu się rozlokowaliś my.
Hotel

Pokó j okazał się jeszcze lepszy niż widział em na zdję ciu w Internecie: 2 pojedyncze ł ó ż ka z nową poś cielą , lodó wka, telewizor z kanał em rosyjskim, szafa, krzesł a, szafki nocne, toaleta, prysznic, ogó lnie , za 2 gwiazdki jest bardzo, bardzo dobrze (w Egipcie w 4 gwiazdki pokó j był gorszy). Jak na sam hotel to ma bardzo dobrą lokalizację : kilka minut spacerkiem do morza, a do gł ó wnej ulicy jest blisko, ale mimo to nie ma takiego hał asu jak w hotelach poł oż onych bezpoś rednio przy nim. Hotel posiada 1 mał y basen, w któ rym zwykle pł ywają dzieci. Nie codziennie, ale był a animacja, nie poszliś my, myś lę , ż e to bardziej dla dzieci.
Ś niadanie w formie bufetu, zawsze był o 6-7 rodzajó w owocó w, ciastek, kieł basek, warzyw, jajek, makaronó w i tak dalej. Mieliś my aż nadto.
Z personelu najbardziej podobali mi się chł opaki z recepcji: wszyscy chł opcy i dziewczyny są bardzo mili, uprzejmi, uś miechnię ci.
Kranewo
Mimo nieprzespanej nocy w drodze po prostu zostawiliś my swoje rzeczy w pokoju i od razu poszliś my na plaż ę . Okazał o się po prostu cudowne: drobny piasek, czysta i ciepł a woda (25 stopni), duż a dł ugoś ć plaż y jak na tak mał ą miejscowoś ć wypoczynkową pozwala swobodnie się rozchodzić i nie przeszkadzać sobie nawzajem, choć tak nie był o mał o osó b, zwł aszcza w weekendy.
Wieczorem postanowiliś my wybrać się na spacer krajoznawczy gł ó wną ulicą Kranewa, peł ną kawiarenek i sklepó w. Nie ma obsesji, nikt nie wycią ga rę ki do swoich sklepó w.
Rosyjska restauracja „Dune”

Dzię ki internetowi duż o sł yszał em o rosyjskiej restauracji i jej wspaniał ej obsł udze, wię c kiedy "Dune" weszł a nam w drogę (a znajduje się prawie na koń cu gł ó wnej ulicy, naprzeciwko supermarketu "Krez" na 2 pię tro), postanowiliś my się tam zatrzymać . Legendarny kelner Dimcho po prostu przeró sł nasze oczekiwania: doskonale ł ą czy swoje gł ó wne obowią zki z rolą artysty, a jednocześ nie wcią ż potrafi ś piewać rosyjskie piosenki. Od razu przywoł uję sł owa z recenzji niektó rych wczasowiczó w: to tylko mę skie wakacje, czł owiek-show, któ ry wie, jak doskonale nał adować publicznoś ć dobrym nastrojem. Spę dziliś my tam wię kszoś ć kolejnych wieczoró w. Jedno z najcieplejszych wspomnień z cał ej wyprawy pozostał o po „Dunie”.
Drugi dzień
Do obiadu leż eliś my na plaż y, potem mieliś my bardzo bogaty program wycieczek. Najpierw poszliś my wzdł uż plaż y do Albeny i weszliś my w nią . Albena trochę mnie rozczarował a. Na zdję ciu hotele wyglą dał y ł adniej, ale w rzeczywistoś ci wiele z nich jest starych, zwł aszcza te na 1 linii. Jeś li chodzi o ceny, są one rzeczywiś cie 2 razy wyż sze niż w Kranewie, zwł aszcza w przypadku jedzenia i napojó w. Wieczorem odebrał nas z hotelu Radoslav, mł ody czł owiek z Warny, któ rego poznał em przez internet.
Udaliś my się do miejsca zwanego „kamiennym lasem”. Ciekawe miejsce, kamienie mają bardzo dziwaczne kształ ty i osią gają ogromne wysokoś ci. Szkoda, ż e ​ ​ dotarliś my tam już wieczorem i nie zdą ż yliś my zrobić wielu zdję ć . W drodze powrotnej Radoslav pokazał nam ż ycie nocne Warny. Wysiedliś my z samochodu i poszliś my na spacer centralnym deptakiem, a nastę pnie przez park morski. Uderzył a mnie liczba spacerowiczó w, nawet w dzień powszedni jest duż o ludzi i gł ó wnie lokalnych mieszkań có w, turyś ci czę ś ciej spotykają się tutaj w cią gu dnia. Pod koniec wieczoru usiedliś my w kawiarni nad brzegiem morza i Radoslav odwió zł nas z powrotem do hotelu, bardzo zmę czony, ale zadowolony i szczę ś liwy.
3 dzień

Rano padał deszcz i pochmurno, wię c uznaliś my, ż e to nie jest najlepszy dzień na plaż owanie i wyjechaliś my do Warny na cał y dzień . Autobusy do Warny kursują co godzinę , kosztują.4 lewy. Moż na też pojechać prywatnymi przewoź nikami, koszt to 5 lew. W Warnie dotarliś my do katedry, a stamtą d poszliś my na spacer deptakiem, na któ rym znajduje się bardzo duż o kawiarenek i sklepó w. Chodziliś my po parku morskim, odwiedzaliś my delfinarium. Koszt biletu wstę pu to 20 lew. Do Kranewa wró ciliś my taksó wką , koszt 20 lew.
Wieczorem ś wietnie się bawiliś my w „Dune” i degustowaliś my pyszne buł garskie wino. Po jasnowł osej restauracji udaliś my się ró wnież do klubu Azamonka. Nie bardzo mi się tam podobał o: prawie nie był o ludzi i nie jestem wielkim fanem muzyki klubowej.
4 dzień
To prawie stracony dzień odpoczynku. Cał y dzień strasznie bolał a mnie gł owa po degustacji duż ej iloś ci wina. Kupiliś my trochę i opaliliś my się , wię c wię kszoś ć dnia spę dziliś my leż ą c w pokoju, dopó ki nie puś ciliś my. Dopiero wieczorem udał o nam się pojechać do Zł otych Piaskó w. Podró ż owaliś my z Radoslavem samochodem, wię c ł atwo moż na się tam dostać autobusem, któ ry jedzie do Warny. Zł ote Piaski i Kranewo to oczywiś cie niebo i ziemia. Ale cieszę się , ż e wybrał em Kranevo. W Zł otych Piaskach fajnie jest od czasu do czasu pospacerować dla odmiany, ale nie chciał bym tam mieszkać przez wszystkie dni odpoczynku. Wieczorem na nasypie jest duż o ludzi, pas plaż y jest wą ski, nawet nie wyobraż am sobie, gdzie znajduje się tam cał a masa ludzi.
5 - 8 dzień
Był y dni leniwego odpoczynku: od rana do wieczora leż eli na plaż y, a wieczorem albo w rosyjskiej restauracji, albo z Radoslavem w Warnie.
9 dzień

Pojechaliś my na przylą dek Kaliakra. Jest tam bardzo pię knie, widok z klifu na morze jest po prostu niesamowity, tak bardzo chciał em tam popł ywać , szkoda, ż e ​ ​ to nierealne. Lepiej iś ć na pelerynę , gdy jest chł odniej. Szliś my tam w upale przez 2 godziny, doś ć mę czą ce, choć dla takiej urody moż na to znieś ć . Jak tylko udał o nam się wró cić z Kaliakry, zaczę ł o padać i to bardzo duż e i lał o cał ą noc. Dlatego był to pierwszy wieczó r w Buł garii, kiedy nigdzie nie wyszedł em na spacer i zasną ł em o dziesią tej.
10 dzień
Wcześ nie rano poszliś my pieszo do Albeny, a stamtą d pojechaliś my autobusem do ogrodu botanicznego Bał czik. Ogró d podobał mi się nie mniej niż przylą dek Kaliakra. Pał ac kró lowej rumuń skiej, znajdują cy się w ogrodzie botanicznym, nie wzbudził wię kszego zainteresowania, ale sam ogró d jest bardzo pię kny i widać , ż e jest starannie pielę gnowany. Przede wszystkim pamię tam gigantyczne kaktusy, ogró d ró ż any, magnolie, pię kny staw z liliami wodnymi. Wró ciliś my też autobusem do Albeny i tam po przesiadce w autobus jadą cy do Zł otych Piaskó w dotarliś my do Kranewa.
Dzień.11
Cał y dzień spę dziliś my grzeją c się na plaż y sł onecznej Buł garii, cieszą c się ostatnimi dniami naszego pobytu.
dzień.12
Najsmutniejszy dzień , bo tak naprawdę nie chciał em wyjeż dż ać z Buł garii. O sió dmej wieczorem zostaliś my odebrani z hotelu, nastę pnie przez okoł o godzinę jeź dziliś my po Zł otych Piaskach i kurorcie Ś w. Konstantyn i Elena. O Sands już pisał am, a jeś li chodzi o ś w. Konstantyna i Helenę to mi się podobał sam oś rodek, duż o zieleni, spokojnie w przeciwień stwie do Sands, ale ewidentnie nie jest to oś rodek mł odzież owy, myś lę , ż e na emeryturze na pewno tam pojadę ; I tak dla mł odych ludzi, któ rzy kochają zabawę , ale nie lubią tł umó w, nie ma lepszego miejsca w Buł garii niż Kranewo!
Jeś li ktoś ma pytania dotyczą ce Buł garii, napisz, chę tnie na nie odpowiem.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał