Recenzja biura podróży Аккорд (Kijów)

Pogardliwy stosunek do turystów i programu wycieczki

Autor:
Data zakupu usługi: 25 kwiecień 2019
Pisemny: 01 może 2019
1.0
Biuro podróży: Аккорд (Kijów)
Typ usługi: экскурсионный тур

Dobry wieczór!

Dziś wróciłam z trasy „I jestem w Paryżu” (lot 161) i szczerze mówiąc dobre emocje i wspomnienia pozostały tylko z odwiedzonych krajów, hoteli i kierowców autobusów. Kierowcy są super, bardzo dobrze wykonali swoją pracę, szczególne podziękowania za to.

Co do autobusu, to po prostu STRASZNE, jak można dać turystom taki autobus, jeśli wycieczka obejmuje nocne podróże: klimatyzatory ciekną na głowę, przeciekający szyberdach od deszczu, piec w autobusie nie działa na całym obwodzie cały autobus, ale tylko na 3 osoby, w ilości, którą dostałem. Smażyło się pod moim siedzeniem, żeby można było dostać wylewu (gość siedział na stopniach przy drzwiach, bo siedzenie na takich siedzeniach to tortura), nie można było wyłączyć pieca, bo reszta była zimna i strasznie wiało z okien. Przy moim wzroście 160 cm moje nogi spoczywały na następnym krześle. Accord-tour, autobusy wyprodukowane w 1996 wymagają wymiany!!!!!

Co do przewodnika, Anastasia, dziewczyna, która nie ma jeszcze niezbędnego doświadczenia i wiedzy do organizowania wycieczek do dużych miast, w naszym przypadku do Paryża (wszystko było świetnie w Wiedniu, Salzburgu). Spóźniliśmy się na wycieczki, ponieważ paryskie metro i autobusy sprawiały problemy: siedzieliśmy na niewłaściwej linii. Jeśli organizujesz zwiedzanie Paryża podczas pokazów, festiwali, musisz zmienić/dostosować trasę tak, aby turyści nie biegali po Paryżu z parasolami pod gradami i nie tworzyli własnej trasy spacerowej w GoogleMaps. A przewodnik na pewno powinien wiedzieć, na którą gałąź wsiąść, gdzie wysiąść i poruszać się po mieście, bo podąża za nią jeszcze 28 osób.

Kolejka do łodzi na Sekwanie, załatwianie relacji z kontrolerami (tłumaczenie, że jesteśmy grupą turystyczną) spadła na barki turystów, Anastazji nie było z nami.

Osobiście przewodnik nie kupił mi i mojej siostrze biletów metra, chociaż 100 razy wcześniej była ostrzegana, że ​​pojedziemy z nią i nie wiedziała, gdzie je kupić !!! Zaproponowała nam, żebyśmy poczekali 1,5 godziny w metrze, kiedy zabrała grupę do Luwru. Potem biegali po metrze w poszukiwaniu biletów. O przewodniku można napisać o wiele więcej, ale przejdźmy dalej.

Największym rozczarowaniem jest Budapeszt. Pierwszego dnia nie dostaliśmy się na wycieczki, bo długo staliśmy na odprawie celnej (nie ma na to narzekań, nigdy nie wiadomo, jak długo przejdziecie odprawę celną), ale wszyscy mieli nadzieję na ostatni dzień wycieczki, której cena obejmuje zwiedzanie Budapesztu. Przybywając na wycieczkę, powitała nas przewodniczka Ludmiła. Wycieczka trwała dokładnie 20 minut (poza obiecaną godziną) i trudno ją nazwać wycieczką, poprowadzono nas 200 metrów wzdłuż promenady i zaprowadzono do sklepów Zara, HM. To jest absurdalne!!!! Masz na swojej trasie wycieczki fakultatywne, na które przeznaczono czas (Oceanaria, kąpiele...), zamiast tego dali nam 1 godzinę na zakup jedzenia na drogę, a my obroniliśmy tę 1 godzinę. Dzięki temu rozwiązaniu można było wyjechać z Salzburga bezpośrednio do Lwowa i nie uwzględniać Budapesztu w cenie wycieczki, jeśli dostaniesz go w tranzycie !!!!!!

Przyjechaliśmy do Lwowa o pierwszej w nocy i wszyscy mamy nadzieję na kolację, posprzątanie po autobusie, gdy woda kapie na głowę, naładujcie telefony w Terminalu A. Zostaliśmy przywiezieni na dworzec Lwowski, chociaż w waszym programie jest napisane przybycie do Terminalu A i czas wolny w nim.

Po takim horrorze to moja ostatnia podróż z Accordem! W takich autobusach i z takim przewodnikiem i organizacją nie można jechać na dalekie wyjazdy za granicę !!! A w przyszłości odradzam wszystkim podróżowanie z Wami !!!








Inne recenzje biur podróży