Recenzja biura podróży Аккорд-тур Туроператор (Lwów)

Słaba organizacja wycieczki. Niekompetentna eskorta z Accord

Autor:
Data zakupu usługi: 05 lipiec 2017
Pisemny: 27 lipiec 2017
1.0
Biuro podróży: Аккорд-тур Туроператор (Lwów)
Typ usługi: экскурсионный тур

Lot 811, od 19.07 do 23.07.2017. Kraje są piękne, a organizacja trasy przez Akord STRASZNA, straszna jest też praca towarzyszącego mu Władimira Olijnika, który był zupełnie nieprofesjonalny w swoich obowiązkach. Przeczytałem program wycieczki z liścia, chociaż nie wszyscy są ślepi i każdy ma listek pod ręką, o odwiedzanych krajach nic nie mówił, przez całą drogę milczał. Na początku wskazuje się, że planowana jest podróż do Krakowa z wprowadzeniem - wycieczką, ale w rzeczywistości jest to tylko chwyt reklamowy Akordy, aby wyróżnić więcej krajów na trasie i zwiększyć jej atrakcyjność turystyczną. Ponieważ odjazd z terminalu A jest o godzinie 16:00, ze względu na ruch bezwizowy, na granicy jest dużo autobusów + wakacje, a przekroczenie jej jak najszybciej jest problematyczne. Firma musi monitorować, gdzie na granicy jest dużo autobusów, bo staliśmy na tym samym punkcie kontrolnym – bez rezultatu, pojechaliśmy do punktu kontrolnego Shegeni. Dlatego cudowne jest, że akord nie planował wyjechać nie o 16, ale na przykład o 11 nikomu nie jest potrzebne zwiedzanie Lwowa w takiej formie, jak przedstawiono, lepiej wyjechać wcześniej. Jak rozumiecie, wycieczka po Krakowie początkowo nie zabłysła dla nas i nie odbyła się. Do Pragi przybyliśmy z pewnym tropem. Wziąłem wszystkie wycieczki na maksa, aby jak najwięcej zobaczyć wszystko w kraju. Program wskazywał, że wycieczka na wycieczki w jeden dzień była opłacona, ale nie we wszystkie dni wycieczki. 1. dzień - przegląd Czech, "Sekrety królów - Hradcany" i łódź na Wełtawie. Wszystko dobrze, ciekawe. Radzę tylko popłynąć samodzielnie łodzią po Wełtawie, kosztuje to 8 euro, a bez szwedzkiej stali, a za akord - 30 euro. W każdym razie na wycieczce nie było dostawy autobusu. Kiedy pobiegliśmy po zakwaterowaniu, dostaliśmy 10 minut na spakowanie się, dwóch turystów spóźniło się na wycieczkę Korablik wzdłuż Wełtawy i wyszło z pokoju w złym czasie (dano nam 10 minut na ponowne spakowanie się), nasza eskorta nie zadzwoń do nich, nie sprecyzuj, gdzie i czym są, nie powiedział, gdzie dokładnie będzie ta wycieczka, aby mogli tam dotrzeć sami, ale głupio wyszli z grupą, która zdążyła zejść do lobby hotelowego . Celowo pozostawieni przez przewodnika sami turyści dzwonili do Władimira, ale nie odbierał telefonu, słyszeliśmy telefony, ale potem nie rozumieliśmy i nie wiedzieliśmy, co to jest. W końcu odebrał telefon i wyjaśnił, gdzie i gdzie iść… w ogóle wyświadczył przysługę. Widoki z łodzi na Pragę są przepiękne, mimo że min. 40 lał deszcz. Sama przewodniczka (która prowadziła wycieczkę) nie lubiła tego.

Trzeci dzień - obowiązkowa wycieczka do Drezna - wspaniała. Odwiedziłem galerię sztuki i park narodowy. Przewodnik był fantastyczny. W drodze do Pragi nasz przewodnik powiedział, że ci, którzy chcą zobaczyć Śpiewające Fontanny, oprócz 18 euro, wynajmują jeszcze 10 euro. O czym akord nie miał nigdzie ostrzeżeń. Zapytaliśmy za co 18 euro – odpowiedział Vladimir, że za transfer w Pradze mówi, że fontanny poza miastem. Niektórzy turyści nie zgodzili się zapłacić 10 euro, potem wysadził nas w Pradze w centrum handlowym i powiedział, że pojedzie tylko z tymi, którzy zapłacili za wycieczkę, a resztę niech doprowadzą do hotelu lub do tych samych fontann. Myślę, że po opłaceniu wycieczki do Drezna powinienem wrócić do hotelu, skąd ich zabrano. Ale akord uważa za normalne podrzucanie turysty do kraju, w którym jest po raz pierwszy, pozostawiając go na łasce losu. Na szczęście w centrum handlowym było Wi-Fi i zorientowaliśmy się, że na 3 przystanki metra i 1 tramwaj będą śpiewające fontanny - wydaliśmy 48 koron (w obie strony) + 10 euro za wejście do fontann. i okazało się, że to nie było poza miastem, jak nas okłamałem Władimir. Również internet pomógł nam wrócić do hotelu. W tym samym dniu 1 turysta powinien zjeść obiad w średniowiecznej karczmie z programem rozrywkowym. Więc turysta czekał na niego w hotelu od lunchu, Vdamir nie zadzwonił do niej, nie zatrzymał się, nie powiedział, gdzie jest ta tawerna, nic, po prostu głupio zaliczył ... I nawet kiedy przybył do hotelu , rozmawiał z nią tylko na szlaku. dzień i zwrócił pieniądze, ale sam fakt został ZAPOMNIANY dla turysty i wycieczki.

4 dzień. Karlowe Wary - cudowne, wszystko bardzo mi się podobało.Weź pieniądze - możesz kupić kilka kosmetyków medycznych, pić z gorącego źródła leczniczej wody.

Co tu dużo mówić, nie ma nadziei na towarzyszący przewodnik, licz na siebie. Jedyne, co rozdał po przyjeździe do Czech, to ulotki, na których jest zaznaczona stacja metra, gdzie powinniśmy wysiąść i tyle. Kiedy hotel jadł śniadanie, kiedy jechać na wycieczki, nie było jasne aż do momentu wyjazdu, to znaczy uważał za normalne, aby o niczym nie informować turystów. Kiedy śniadanie dowiedzieliśmy się w holu. W jakim pokoju mieszka, nie powiedział, najwyraźniej bał się represji.

Apoteoza - 5 dzień - Władimir zapomniał o 2 turystach na terminalu A, choć ich wszystkich policzył kilka razy !!!!!!!!!!!!!!! Turyści pobiegli za autobusem, a co charakterystyczne, nie wracaliśmy po nich, tylko czekaliśmy, aż do nas dotrą!!!!!!!!!! Ciekawe, jak nie straciliśmy grupy w miastach... Wniosek: w Accordzie nie pracują profesjonaliści, sama firma również zaliczyła reputację turystów. Uczucie. że jesteś osobą indywidualną. Turysta i ty zostałeś głupio przywieziony do Czech, potem przez 1,5 dnia walą kierowcy, a potem zabierają cię do Drezna, Karlowych Warów i do domu. Nikt nie zabiera Cię z wycieczek i wycieczek.

Wrażenia na temat samych krajów to tylko pozytywne, negatywne wrażenia o firmie turystycznej i osobie towarzyszącej. NIE polecam wycieczek z ACCORD