Recenzja biura podróży Аккорд-тур Туроператор (Lwów)

Jak możesz nic nie widzieć?

Autor:
Data zakupu usługi: 14 czerwiec 2016
Pisemny: 11 lipiec 2016
2.0
Biuro podróży: Аккорд-тур Туроператор (Lwów)
Typ usługi: экскурсионный тур

Zacznę w kolejności. od samego początku. Lot 663.

Pierwszym problemem, który się pojawił, było złożenie dokumentów do biometrii. Wycieczkę wykupiono w marcu, powiedziano nam, że czasu wystarczy i powoli zbierzecie dokumenty w połowie maja! Ale wszystko okazało się nie tak. Zadzwoń, pilnie trzeba złożyć dokumenty. w centrum wizowym Francji są długie kolejki i nie da się zdążyć na czas. Ok, paczka dokumentów jest szybko kompletowana, biometria jest zaplanowana na 18 maja. W tym dniu ponad 40 osób przekazanych z Accord, po raz pierwszy zauważyłem brak organizacji, jak przychodzi przedstawiciel i mówi, czekaj, jeszcze przed wami muszę wysłać ludzi po niemieckie wizy!

W agencji była rozmowa, że ​​przekazujemy tylko biometrię, ale tutaj mówią, że jak chcesz szybciej to oddaj to sam, oto dokumenty.

OK, zdałem. Podałem numer śledzenia. Po wydaniu dokumentów z ambasady minął tydzień, zanim ogłosili, że wydali wizę! Wszyscy touroperatorzy, którzy są akredytowani w ambasadzie, szybko otrzymują informacje o wydanych wizach, ale tutaj przeciągali się przez tydzień. Na czym polegał problem, nie jest znane. Na wszystkie pytania jest tylko jedna odpowiedź - dokumenty nie opuściły ambasady. Trzeba było zacząć trochę szeleścić, żeby szybko uzyskać odpowiedź - są wizy!

Wyjazd we wtorek, nie ma programu wycieczki, obciążamy biuro podróży, w niedzielę przy obiedzie dostajemy program, wyjazd we wtorek. Nie było czasu na przygotowania i dowiedzenie się, w jakich hotelach nocujemy, co jest w pobliżu. Informacje o czasie przejazdu są zerowe, ale szacunkowe obliczenia wskazują, że dziennie trzeba przejechać około 800 km, aw niektórych miejscach nawet ponad 1000 km. Od razu pojawiają się pytania o miejsca noclegu, odległości są duże, a czas na zwiedzanie miast po prostu nie powinien być fizycznie dostępny, biorąc pod uwagę przystanki sanitarne.

Dojeżdżamy do terminalu. Autobus jest wygodny, ale nie do takich przesiadek. Chłopaki, w którym roku jest autobus??? Zgadza się, 80-90 lat premiery, po remoncie (informacje są na okularach). Na tę wycieczkę można było wybrać wygodniejsze, nowocześniejsze i wygodniejsze, a ta jedzie z prędkością przelotową 80 km/h + 10%!

Dojeżdżamy do granicy. Przejście celne. Jest toaleta, ale kosztuje 0,5 euro, można płacić tylko w euro, inne waluty nie są akceptowane i nie ma zmiany od 20! Jeśli wiesz o takich momentach, to rozmień pieniądze w Terminalu dla ludzi, aby mogli zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Byliśmy na to przygotowani, więc nie stanowiło to dla nas problemu, rozdaliśmy też drobiazg cierpiącym.

Teraz czas na samą wycieczkę.

Odprawa celna trwa odpowiednio 3,5 godziny, dowiadujemy się, że Budapeszt wieczorem można bardzo pięknie oglądać z okna autobusu, a jeśli się zatrzymamy, nie zdążymy zameldować się w hotelu! Oczywiście obiecują Budapeszt w drodze powrotnej, wszyscy wierzą i zgadzają się. Do hotelu w Gyor docieramy bardzo późno.

Drugi dzień

Zjedliśmy śniadanie i odjechaliśmy, wielka podróż przez Austrię, Niemcy z wizytą w Monachium i noclegiem we Francji. Kto zaplanował tę trasę??? Przejedź około 1200 km! Dotarliśmy do Monachium, nie wybraliśmy się na wycieczkę, żeby mieć czas na coś przekąsić. nie można jeść z powodu braku czasu. Jedzenie to tylko to, co zabierasz ze sobą, nikt nie dostarcza go do sklepów. Maksymalnie - stacje benzynowe ze sklepami, a tam można kupić tylko fast foody.

W Monachium wielu wybrało wycieczkę do Allaz Arena, powiedzieli, że nie ma czasu, pod presją, ci, którzy chcieli, zostali wychowani na 10 minut na zrobienie zdjęcia!

Wieczorem, po zaaklimatyzowaniu się, wybór jest taki, żeby zjeść lub szybciej iść spać. Osiedle w Morcheville La Ba (Francja) było po godzinie 15:00 CET!!!

Wstaliśmy o 9. Mówiono, że śniadanie jest od 7 do 10, ale jak pamiętamy, przyjechaliśmy o 3! Niestety śniadanie już się skończyło i rano nie będziesz mógł jeść. Musiałem iść do najbliższego supermarketu Lidl, bo to budżet. Kup tam jedzenie. Wyjeżdżamy do piłki nożnej, ale tłumaczą nam, że w okolicach Lyonu są duże korki i możemy się spóźnić na mecz, więc jutro będzie Genewa. Co robić, inspirujemy się piłką nożną i zwycięstwem naszej drużyny. Stadion znajduje się poza miastem, nie ma problemów z dojazdem. Na parkingu stoi kilkanaście ukraińskich autobusów, choć można zmieścić dziesiątki razy więcej. Tak, nastąpiło opóźnienie w wyjeździe ze względu na to, że osoba nie mogła odebrać swoich rzeczy z magazynu. Do hotelu docieramy po meczu około godziny 00.

Jedziemy do Genewy. Wycieczka. czas wolny. Udało mi się wejść na rynek i kupić artykuły spożywcze. Miasto jest drogie, ale wygodnie jest, że płacąc można zapłacić kartą po kursie dolara i uniknąć niepotrzebnego przewalutowania na franki szwajcarskie. Wyjeżdżamy do Mediolanu. Informują, że w tunelu jest wypadek i skręcimy objazdem, a co za tym idzie droga będzie dłuższa. Sprawdzamy przez specjalną aplikację – opóźnienie w ruchu nie przekracza 10 minut, a objazd wyniesie ponad 60 km! Kierowcy mają zerowe kompetencje, bardzo często obserwując ich jazdę, widzieli jak zakręcają koła pokonując niezbędne zakręty!

Droga do Mediolanu wiedzie przez góry, a kierowcy, ze względu na to, że autobus grzeje, włączcie piec, no oczywiście góry ze śniegiem są widoczne na ulicy, chyba jest zimno. Nie było nam zimno, ale BARDZO gorąco!

Przyjeżdżamy do Mediolanu. Na wycieczkę nie ma czasu, choć pieniądze zapłacone za zwiedzanie Allaz Arena w Monachium obiecano przeznaczyć na wycieczkę do Mediolanu. Czas wolny 1 godzina 15 minut! W tym czasie docieramy do Piazza del Duomo i wracamy z powrotem, po drodze zjedliśmy coś na przekąskę w bistro. Czas się spóźnia i dlatego większość sklepów jest zamknięta. Nadal jedziemy ponad 200 km do hotelu. Nocleg w Vicenzy.

Śniadanie, wyjazd do Wenecji. Dojechaliśmy na stację Dolo. Po drodze wpadamy w korek, czas oczekiwania wyświetla się online przez 7 minut, notujemy czas - wszystko jasne, korek minął! Jestem pewien, że przy wczorajszym korku udało się rozwiązać problem w ten sam sposób, a nie objeżdżać. Wsiadamy do pociągu, cena biletu 3,35 euro (w cenie przejazdu). Udajemy się na stację Wenecja Santa Lucia (terminal). Następnie ładujemy nas na łódź z inną grupą ukraińską. Czas na Wenecję to ponad 4 godziny. Miasto jest drogie, ale im dalej od nasypu, tym bardziej demokratyczne są ceny, ale także odpowiednio sjesta. Magnesy można kupić 6-8 szt. za 10 euro. Tańsze są też kawiarnie, najważniejsze jest opuszczenie szlaków turystycznych. Przyjazd do hotelu w Słowenii później. Sam hotel był najgorszy ze wszystkich i naliczono nam również podatek turystyczny w wysokości 1,2 euro. Wszyscy zauważyli, że hotel ciągnie miarka!

Szef grupy - Sergey Ostapchuk zapewnia, że ​​będziemy mieli 1 godzinę wolnego czasu w drodze. W Budapeszcie, według niego, nie zdążysz nic zobaczyć i poleca odwiedzić Eger z degustacją wina i gulaszem. Prawie wszyscy się zgadzają. Przyjeżdżamy do Egeru. Degustujemy wino. Do granicy docieramy około 19-30, mijamy ją o 21-20. Po drodze zapewnia się nas, że mamy na ogonie jeszcze 3 autobusy i najpierw musimy dojechać do granicy. Oczywiście w tym czasie na granicę nie przyjeżdżały żadne autobusy! Wycieczka kończy się o 00-00 i wszyscy zabrali bilety do domu w oparciu o ten czas. Dojeżdżamy odpowiednio 2-50 w naszych czasach, prawie cały skład autobusu spóźnia się na pociągi !!! Na dworcu, przed porannym pociągiem, w większości są turyści z lotu 663!!!

Padały pytania o sytuację, przedstawiciele Accord Tour obiecują zwrócić pieniądze, czekamy.

Wniosek: organizacja jest obrzydliwa, a usprawiedliwienie się sformułowaniem: „Trasa nie jest najechana” nie może być zaakceptowana. logistyka nie jest przemyślana i de facto nie da się zdążyć na czas, zwłaszcza z Gyor do Morcheville La Ba! Trasę można nazwać: „Zwiedzanie meczu sob. Ukraina - sob. Irlandia Południowa z odpoczynkiem w Wenecji!!!”

Dla turystów: spróbuj wybrać wycieczkę do jednego kraju z minimum podróży, w przeciwnym razie nie zobaczysz ani jednego kraju, ani jednego miasta!