Recenzja biura podróży Аккорд-тур Туроператор (Lwów)

Świetni kierowcy i towarzysząca grupa

Autor:
Data zakupu usługi: 28 luty 2017
Pisemny: 09 może 2017
7.0
Biuro podróży: Аккорд-тур Туроператор (Lwów)
Typ usługi: экскурсионный тур, отель, оформление визы

Bardzo wątpiłem w organizatora wycieczki, kiedy kupiłem wycieczkę „Nasz piękny weekend”, ponieważ recenzje na jej temat były bardzo negatywne, ale nie było innego wyjścia - tylko zapewniają taką wycieczkę, aby nasycić się programami wycieczek.

Przed wyjazdem: ostatni dzień przed wyjazdem do Lwowa znad Dniepru otrzymaliśmy ulotkę informacyjną, co było nieco niepokojące. Towarzysząca nam grupa wycieczkowa, Irina, zgodziła się czekać na nas we Lwowie na darmowy transfer do Terminalu A, co nieco wygładziło wrażenie.

Wyjazd: ze względu na sytuację z naszymi poprzednikami (u których stwierdzono przemyt papierosów) wszystkie duże bagaże zostały oznaczone. Staliśmy na granicy przez około 6 godzin z powodu ogromnych kolejek. Specjalne podziękowania dla Iriny - dzięki niej szybko i bez problemów przeszliśmy polskie zwyczaje. Z powodu opóźnienia na granicy w Polsce czekała na nas tylko wycieczka krajoznawcza. Ale przewodnik Staś poprawił wszystkie negatywne nastawienie - bardzo energiczny i wesoły facet, który nas wszystkich pocieszył.

Krótko o hotelach wybranych przez organizatora wycieczki:

- hotel Jurajski (Polska) - nieźle, połamane meble były krępujące. Ogólnie pokój nie jest zły, jest ciepła woda. Śniadania są do przyjęcia.

- Atlas hotelu 3*, benesov (Czechy) - pokój bardzo mi się podobał, ale śniadanie zepsuło całe wrażenie: zimne mleko do płatków błyskawicznych, wędliny mięsne i serowe - i to wszystko. Wydawało mi się, że mięso jest zepsute, a w drodze do Wiednia strasznie mnie mdliło. Musiałem brać pigułki.

- Pest Inn (Węgry) - śniadania nie są złe, sypialnia w pokoju dobra, a wanna "sowiecka", brudna. Nie podobał mi się stosunek personelu do Ukraińców i wymóg pozostawienia toreb, w których zmieści się kanapka lub miska z jedzeniem (podobno boją się, że ich cenne jedzenie zostanie skradzione).

Krótko o pracy przewodników wycieczek:

- Staś (Polska) - świetny, zabawny facet. Jego opowieść o trębaczu zapadła w duszę.

- Yana (Austria) - zebrała bardzo ciekawy materiał, cytowała różne wypowiedzi znanych ludzi, nawet czytała poezję.

- Olesya (Czechy) - nieco niegrzeczna i niegrzeczna. Nie zrobił większego wrażenia.

- Pani Livia (Czechy) - bardzo ciekawa pani, jej opowieści warto posłuchać.

- Ludmiła (Węgry) - Nie podobała mi się wycieczka krajoznawcza i Baszta Rybacka w jej wykonaniu. W prezentacji materiału występują niedociągnięcia. Ale na wycieczce do Szentendre, gdzie można było powoli przekazywać informacje, zrobiła dobre wrażenie. Pomogła nam również dostać się do hotelu metrem, za co jest szczególnym ludzkim podziękowaniem.

Autobus: całkiem czysty, wygodny.

Kierowcy: profesjonaliści. Dzięki nim szybko dotarliśmy do granicy węgiersko-ukraińskiej i odpowiednio do domu.

Wrażenie końcowe: praca niektórych przewodników, kierowców i grupy towarzyszącej wygładziła ostre zakręty. Ale oczywiście ta organizacja ma miejsce na rozwój.