Nie pojedziemy ponownie.

Pisemny: 22 sierpień 2015
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2015
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my w sierpniu 2015 r. Zacznę od począ tku: do hotelu przyjechaliś my o 6 rano, administrator przyszedł do pracy o wpó ł do dziewią tej. Tak wię c "przesiadywali" w recepcji do drugiej po poł udniu, do momentu rozliczenia. Wszystko w pokoju był o zgodne z obietnicą . Sprzą tanie odbywał o się codziennie, zmieniano rę czniki, poś ciel cienka, jak paję czyny, podobno już wyprana, a to cień sza. Przez 11 dni odpoczynku chodził em 4 razy proszą c o papier toaletowy, pokojó wka cał y czas zapomniał a go wł oż yć , to koszt pokoju 4 tys. dziennie. . . Internet kosztuje 150 rubli dziennie za jedno urzą dzenie. Nie jedliś my w hotelowej jadalni. Bardzo polecam jadalnię w Hotelu Lernest, bardzo smaczne, zawsze ś wież o przygotowane, urozmaicone jedzenie. Czasami jedli tam ś niadania i jedli kolację . Kiedy już poszliś my na „Kró lewską Aleję ”, nie polecam. Kebab jest na wpó ł upieczony, jedzenie gotuje się od 100 lat, chociaż obiecano 15-20 minut. I bardzo drogie! Zjedliś my obiad na terenie „Wodospadu”. Gotują BARDZO smacznie, ale nie ma nawet poję cia o elementarnych zasadach obsł ugi. Na przykł ad najpierw przynoszą jedzenie, a potem sztuć ce zawinię te w jedną serwetkę , nie dają wię cej serwetek, dopó ki nie poprosisz. Na stole nie ma podstawowej solniczki, pieprzniczki i serwetnika. Wytrawne wino wlewa się do brandy box, karafka wina kł adzie się na stole niemal natychmiast po umyciu, wszystko w kroplach wody. Nie zobaczysz uś miechó w na twarzach i nie usł yszysz podstawowego „dobry wieczó r”, dopó ki sam nie powiesz powitania. Ale kiedy pojawia się wł aś ciciel hotelu lub jeden z „jego” licznych krewnych i przyjació ł , cał a uwaga oczywiś cie się tam zwraca. Czujemy się zbyteczni na tej celebracji ż ycia, uwierz mi, to jest nieprzyjemne. A tak przy okazji, pł acimy pienią dze. Po raz kolejny jedzenie był o bardzo smaczne, ale....Nie chciał em tam siedzieć . Czekaliś my 30-40 minut na rachunek za jedzenie, nie był o czasu, musieliś my obsł uż yć szefa kuchni i porozmawiać . . Na terenie hotelu nie sadzi się kwiató w. Dlaczego nie udekorować okolicy ró ż ami? ? ? Nawiasem mó wią c, terytorium na to pozwala. Trawa jest ś cię ta i wszystko. Rosną kaktusy i kwitną oleandry. Gorą co polecam zamó wienie transferu, jest to przynajmniej jakaś gwarancja, ż e ​ ​ nie spó ź nisz się na samolot. Mieliś my duż o szczę ś cia, sama firma do nas zadzwonił a i powiedział a, kiedy i jaki samochó d po nas przyjedzie. Morze jest bardzo dobre, plaż e są pó ł dzikie, nieliczne. Polecam kupować wodę do picia w kanistrach, kosztuje 60-80-120 rubli za 5 litró w. Owoce są strasznie drogie, nie poszliś my na targ, nie wiem jakie są ceny, ale na naszej ulicy Eshba nektarynki był y od 170 do 200 rubli, arbuz 25 rubli za 1 kg, brzoskwinie 180, winogrona 180 rubli a to jest w sierpniu! Z opieką medyczną jest też jakoś napię ta. Zabierz ze sobą lekarstwa na każ dą okazję . Jestem lekarzem, wię c był am spokojna. A wię c jeś li już , to nie jest nawet jasne, gdzie się zwró cić . W Nowym Athos jest wystarczają co duż o zabytkó w, odwiedziliś my wszystkie miejsca obok hotelu i pojechaliś my do Ritsy. Mogę powiedzieć tak: nie widzieliś my takiej super-duperowanej abchaskiej goś cinnoś ci. Sł uż ba na zero, nadal ucz się i studiuj, jeś li chcą , aby ludzie wyjeż dż ali do Abchazji. Oczywiś cie nie pojedziemy tam ponownie. Starał em się być obiektywny, opowiedział em wszystko tak, jak był o.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał