Wiązka światła w ciemnej sferze

Pisemny: 9 sierpień 2010
Czas podróży: 17 — 31 lipiec 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 7.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 7.0
Odpoczywał em tu z ż oną przez dwa tygodnie w lipcu 2010 roku. Od razu powiem, ż e Abchazji mi się nie podobał o, ale osobno zabierany pensjonat Kyalasur jest normalny. Na poziomie rosyjskim - powiedział bym "dobrze", ale zrozumieją mnie ci, któ rzy odpoczywali za granicą . Za te same pienią dze najlepszym rozwią zaniem jest Egipt lub Turcja.
Pojechaliś my samochodem z Moskwy, bo ma podró ż ować po Abchazji. Podró ż owaliś my przez 2 dni z jednym noclegiem w regionie Rostowa. Decyzja o jeź dzie samochodem nie był a uzasadniona, ponieważ . cał a ró ż nica mię dzy ceną biletó w lotniczych i benzyny + nocleg + opł aty pozostał a w kieszeniach upioró w-policjantó w drogowych. Chyba idealną opcją jest samolot do Adlera, potem transfer za 700 rubli.
A wię c o pensjonacie. Na zdję ciu wydaje się , ż e domki są oddzielne. Wł aś ciwie tak nie jest. Chata podzielona jest przegrodą na dwa oddzielne domy. Za ś cianą mieszkają twoi są siedzi, któ rzy mają wł asne wejś cie z przeciwnej strony. Sł uch jest dobry. Wewną trz domku wszystko w porzą dku - klimatyzacja, dwa pię tra, prysznic, telewizor, lodó wka.

Lokalizacja pensjonatu jest bardzo dobra. Z ganku domu widać morze i plaż ę , któ ra jest oddalona o 20 m. Leż aki i parasole na plaż y są pł atne (30r) i bezpł atne. Pł atne moż na postawić w dowolnym miejscu, bezpł atne są zwią zane kablem i znajdują się.15 metró w od morza na samym skraju plaż y. Plaż a jest piaszczysto-kamienista. Doś ć czysto i bardzo mał o ludzi, co jest niewymownie przyjemne! ! ! Ciche, spokojne miejsce na idealne wakacje z rodziną . Za to „pię ć punktó w”.
Jedzenie jest takie sobie. Na ś niadanie owsianka i ciasteczka, sporadycznie jajka w ró ż nej postaci, ser, kieł basa - cał kiem nieź le. Na obiad "nuklearne" pomarań czowe zupy z duż ą iloś cią pieprzu, ten sam gulasz z makaronem. Papryki wylewa się wszę dzie (nawet w suró wkach z kapusty), obficie i duż o. Przynoszą mał o jedzenia, wię c musisz być stale gotowy, aby zł apać kompot lub coś innego. Jedzenie na "tró jkę z minusem". Wieczorem poszliś my do lokalnej „restauracji”. Kolacja wyszł a 600-800 r dla dwojga. Dań gł ó wnych jest kilka, wię c przez 2 tygodnie ta restauracja "stał a się nudna". Waż ne jest, aby przyjechać tu o 19-20, przed gł ó wnym napł ywem gł odnych urlopowiczó w. Kiedyś przyjechaliś my po 9, kiedy był a peł na sala. W rezultacie zamó wienie został o w cał oś ci odebrane w 2.5 godziny. Sł uż ba to osobna piosenka. Gorzej jeszcze nie widział em. Pobierają ró wnież.10% dodatkowej opł aty. Co mogę powiedzieć , jeś li nawet w jednym z najbardziej pretensjonalnych lokali w Sukhum wejś cie do toalety jest pł atne - 10 rubli.
Sama Abchazja pozostawił a mieszane wraż enie. Abchaska goś cinnoś ć to bajka, któ ra ma zwabić turystó w. Abchazi potrzebują od ciebie tylko pienię dzy i to w jakikolwiek sposó b. Powiedzmy, ż e jezioro Ritsa. Wejś cie kosztuje 250 rubli za osobę . Przy samym jeziorze nie ma bezpł atnych parkingó w (50 r) i bezpł atnych toalet (10 r). Po drodze jest też Blue Lake, do któ rego wszystkie podejś cia zajmowali „miejscowi” ze znakami „Zdję cie opł acone. 1 ramka z 1 osobą = 10 rubli. 1 ramka z 2 osobami = 20 rubli”. I tak wszę dzie. Po prostu zapł ać . Na granicach (a nawet w sklepach) uważ a się za normalne, gdy „mieszkań cy” bez kolejki stoją tuż przed Tobą i w odpowiedzi na uwagę mogą Cię pobić . W centrum Suchumi zostaliś my „goś cinnie” przecię ci przez koł o noż em w samochodzie, a gdy wkł adaliś my zapasowe koł o, pró bowali wycią gną ć rzeczy z przedział u pasaż erskiego. Có ż , wszystko był oby dobrze, wię c miał em niesformatowane koł o zapasowe - na tym nie dojedziesz do Moskwy, a boczny kró j miał.10 cm dł ugoś ci.
Do Bedii pojechaliś my jeepem. Tam jest pię knie. To prawda, ż e ​ ​ obiecany „piknik z owocami i winem” odbył się na brzegu rzeki wś ró d gó r ś mieci. Po prostu piekł o. Wszyscy po cichu nalewali wino do krzakó w (ocet naturalny). Nie radzę wię c zamawiać wycieczek z „piknikami”.

IMHO, najlepszą opcją jest nie opuszczanie terenu pensjonatu, aby nie zepsuć wraż enia reszty.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał