Chcesz schudnąć - zapytaj jak?

Pisemny: 1 wrzesień 2014
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2014
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Lokalizacja wcale nie jest Pitsunda, jak mó wią wszę dzie - jest jeszcze 10 kilometró w, to znaczy spacer jest nierealny. Pensjonat znajduje się w „pań stwowej farmie cytrusowej”, któ ra znajduje się mię dzy Pitsundą a Gagrą . Mró wki tł umnie przechadzają się po pokojach, zaraz rozpadają się ramy okienne, meble też są zniszczone. Wszę dzie kurz, któ ry wydaje się być niezwykle rzadko wycierany. Pod prysznicem nie ma zasł on - woda, z cał ą dokł adnoś cią prania, spada na podł ogę . Nasi są siedzi mieli przeciek w suficie w ł azience i nad ł ó ż kiem! ! Nie czekali na kanalizację - przeklinali administrację , wytrwali i szukali plusó w na morzu. . . Ledwo mieliś my zimną wodę , wię c wieczorem myliś my się wrzą tkiem, a rano z gorą cego kranu wypł ywał a chł odna woda. Nie "horror-horror", oczywiś cie jesteś my ludź mi zahartowanymi przez przestoje wody w miastach i moż na tak ż yć w upale, ale to na pewno minus pensjonatu! Lodó wka nie dział ał a, był a tylko jeden wentylator na dwa pokoje (mieszkał y ró ż ne rodziny! ) Biorą c pod uwagę , ż e upał był w nocy, to nie był o sł odkie! Jedzenie....Nie wiem, ile zazwyczaj jedzą dziewczyny z poprzedniej recenzji, ale nasza czwó rka jednogł oś nie stwierdził a, ż e ​ ​ porcje są mał e, wró ciliś my schudną wszy – „kto chce schudną ć , zapytaj jak” – przyjdź do Parusie! : ) Czasem był o cał kiem smacznie, ale trzeba jeś ć to, co dają - wyboru nie był o, dodatki też . Na ś niadanie mogliby podać kieł basę z plasterkiem ogó rka i kaszą jaglaną - ś wietne poł ą czenie - lub na obiad - mizeria (mikroporcja), kieliszek kefiru (czyli chik, mał y biał y plastikowy) i trochę leniwych goł ą bki. . . Biorą c pod uwagę , ż e ze sklepó w w dzielnicy jest tylko stragan z warzywami, któ ry dział a co drugi dzień , z bardzo rosyjskimi cenami (okoł o 1 km), i ten sam numer - do innego straganu - z kefirem - nie wiem jak mę ż czyź ni przeż yli w Parusie. . . Wi-Fi? O czym ty mó wisz W pokoju z naczyń zrobiona jest tylko karafka i mał a szklana taca. Podczas sprzą tania wydaje się , ż e wyrzucają tylko ś mieci. Trzy razy dziennie nasze okna zaczę ł y się trzą ś ć i trwał o to przez dwie godziny - nie od trzę sienia ziemi, nie - tylko w jadalni, któ ra wychodził a w tym samym kierunku co nasz pokó j, zaczą ł dział ać klimatyzator sowieckiej produkcji i wszystko się od niego trzę sł o, nawet po podł odze w gó rę i z boku jadalni! Od tych dź wię kó w odpoczywaliś my tylko uciekają c nad morze, i to nawet w nocy, ale potem zjadł y nas komary. Z korzyś ci: na plaż y prawie nie ma obcych, plaż a jest lepsza niż w Gagrze, kamyki są mał e i nie uderzają w nogi. Jedzenie, mimo cał ej absurdalnoś ci menu i iloś ci, był o udane i smaczne, ale tylko o poł owę rzadziej. Kawa był a dostę pna w barze na dole za opł atą . Sprzą tacze pokoju byli uprzejmi. Có ż , szczenię ta i koty mieszkają ce w pobliż u pensjonatu był y sł odkie i mił e, co najlepiej wygł adził o wraż enie pokoi i jadalni! Na co należ y zwró cić uwagę : jeś li wybierasz się do Parus na wycieczkę krajoznawczą , pamię taj: autobus wjeż dż a do Parus po zebraniu turystó w z hoteli Gagra, tak aby wszystkie dobre miejsca był y już zaję te.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał