Pensjonat Bagripsh

Pisemny: 30 grudzień 2016
Czas podróży: 15 — 23 lipiec 2016
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 10.0
Wycieczkę zakupiono w biurze podró ż y Yarobltur, duż o czasu zaję ł o podję cie decyzji, doką d się udać , a nasz wybó r padł na Abchazję , pensjonat PSOU.
Jechaliś my pocią giem z Moskwy do Soczi (lotnisko w Soczi znajduje się w Adler, a Soczi jest napisane na biletach), lecieliś my trochę ponad 2 godziny. Z lotniska pojechaliś my minibusem za 150 rubli. na osobę , zabrali nas do samej granicy. Moż esz wzią ć taksó wkę , ale jest droż sza okoł o 500 rubli, lub moż esz skorzystać z transportu publicznego, opcja budż etowa, ale nie wygodna, zajmuje duż o czasu, z reguł y nie moż esz tł oczyć się walizkami, a poza tym masz szczę ś cie na targ kozacki, a od niego do granicy pieszo okoł o 2 km. Wybraliś my zł oty ś rodek. Dlatego mieliś my duż o rzeczy, nie braliś my wody i ż ał owaliś my, na granicy staliś my w kolejce pod palą cym sł oń cem przez 3 godziny. To był o z pewnoś cią straszne! Grono ludzi z ogromnymi belami, jak w Cherkizonie i wczasowiczó w z walizkami, ktoś przeklina, ktoś chce ominą ć kolejkę , w ogó le uczucie nie jest przyjemne, oczywiś cie wszystko jest zapomniane na wakacjach, ale musi być doś wiadczony. Lepiej jechać pocią giem, dł uż ej, ale minibusem, przejazd okazał się wcale nie dł ugi. Pensjonat jest duż y, jest kilka budynkó w, mieszkaliś my w gł ó wnym budynku. Wszystko pozostał o z czasó w sowieckich i myś lę , ż e wtedy był o tam naprawdę ś wietnie, teraz też nie jest ź le. Zakochał am się w ich terytorium, po prostu przyjemnie jest tam spacerować : alejki palmowe, unikalne subtropikalne, nie ma problemó w z przekroczeniem granicy. Tak, a granica jest tylko jedna nazwa, jakaś hań ba, twister jak poprzednio na punkcie kontrolnym i sfatygowana budka, patrzą na paszport, nie ma nic. Pokonawszy granicę , oddychają c z ulgą , szybko znaleź liś my roś liny zebrane z cał ego ś wiata, cyprysy, magnolie, oleandry i morze, morze. Plaż a jest czysta, kamyczki, leż aki, parasole, wszystko za darmo, jest mał o osó b, byliś my pod koniec wrześ nia. Pokoje są czyste, wyremontowane, TV, lodó wka, balkon z widokiem na park i morze. Oczywiś cie nie ma usł ugi. Kiedy przyjechaliś my, nie był o nawet papieru toaletowego w pokoju, widzicie, zabrakł o go i musieliś my iś ć do sklepu i go kupić . Potem dostali papier, przynieś li go do nas. Na szczę ś cie są sklepy, lokalny targ, na któ rym moż na kupić wszystko, czego potrzebujesz, jeś li w ogó le. Wewną trz pensjonatu jest oaza, duż e roś liny, pię kne. Tenis stoł owy, rakiety i pił ka, któ rą kupiliś my w straganie na terenie, bilard, dyskoteka. Jedzenie jest cał kiem przyzwoite i cał kiem jadalne. Jak kiedyś stoł ó wki, w tym duchu. W jadalni przy wyjś ciu oferują wycieczki, co ró wnież jest ś wietne. W Abchazji jest coś do zobaczenia, rzeki, wą wozy, jezioro Ritsa, wodospady, jaskinia New Athos i wiele wię cej. Dostaniesz grilla, mió d, pijesz mió d pitny, wino, jeź dzisz konno za cał kiem rozsą dne pienią dze. Tak, na konto pienię ż ne, gdy zabrakł o nam gotó wki, ż eby wypł acić pienią dze z karty, musieliś my wró cić do Adlera, bo. nie był o gdzie go zabrać . Bez walizek pojechaliś my z przyjemnoś cią , szliś my z pensjonatu wzdł uż brzegu morza do granicy, któ ra już nie wydawał a nam się taka straszna, kupował am magnesy i wszelakie bzdury na targu kozackim, no có ż , to był a kolejna przygoda. Pomimo minusó w, w Abchazji jest znacznie wię cej plusó w, ta dzika pię kna przyroda, te przestrzenie pozostaną w sercu na zawsze. Podobał o nam się w Abchazji i na pewno wró cimy do PSOU!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał