deja vu

12 Styczeń 2018 Czas podróży: z 30 Grudzień 2017 na 05 Styczeń 2018
Reputacja: +15097.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Czy wierzysz w znaki? Wierzę ! Albo sam je robię . Miniony Nowy Rok, podobnie jak wiele poprzednich, ś wię towaliś my na bulwarze w Jał cie https://www.turpravda.ua / uc/yalta/blog-200632.html

Wię c nie ma opcji! Jak się poznaliś my, tak wydamy! Muszę przyznać , ż e już w listopadzie zaczę ł am marzyć o tej wyprawie. Jedziemy na Sri Lankę i wydaje mi się , ż e Jał ta! Jakaś obsesja!


Nareszcie jest koniec grudnia i ruszamy w drogę ! Jak to już przyszł o, przemycamy w postaci dwó ch litró w mocnych trunkó w i kilku konserwowych smakoszy upchnię tych w obszerne kieszenie starej puchowej kurtki, a czę ś ciowo w plecaku (moż e się przeniesie)! Ale albo zmiana był a normalna, albo reż im był rozluź niony, wię c ukraiń skie zwyczaje w ogó le nie był y zainteresowane naszym bagaż em. Moż na był o nie zawracać sobie gł owy. Rosyjskie sł uż by celne podchodzą do sprawy bardzo skrupulatnie - najpierw przy wejś ciu sprawdzają cię wykrywaczem metalu, a potem prześ witują twoje rzeczy. Tak jak na lotnisku. Ale nic nie jest zabierane. Towarzysz z urzą dzeniem coś podejrzewał i zaproponował , ż e pokaż e mu zawartoś ć naszych kieszeni. Widzą c butelkę rumu, tylko się zaś miał . A rosyjski pogranicznik zadał mi prowokacyjne pytanie: „Czy masz peł ne 47 lat? ” W zeszł ym roku, podobnie jak w poprzednich, zdziwił oby mnie to i gorą czkowo odejmował bym swó j rok urodzenia od obecnego, ponieważ nigdy nie pamię tał em dokł adnie, ile mam lat. Osiemnaś cie już był o - to fakt! Ale w tym roku w koń cu zaczą ł em w peł ni odpowiadać na mó j pseudonim. Dlatego wiedział em na pewno, ż e nie mam 47 lat, ale 48! Co ja bez wahania zgł osił em do straż y granicznej. I nie podejrzewano, ż e podró ż uję z fał szywym paszportem.

Przekroczenie granicy zaję ł o 2 godziny. Nastró j był jak zwykle radosny.

Jeś li czytał eś moją historię w zeszł ym roku, być moż e pamię tasz, ż e nie podobał nam się szampan Novy Svet kupiony w Jał cie w sylwestra. Coś był o z nim nie tak. Pomysł wisiał w powietrzu, ale, co dziwne, tydzień przed wyjazdem nie przyszedł do mnie, ale do Vadika! Pojechać.31-go do Nowego Ś wiata i tam kupić szampana, ż eby unikną ć powtó rki nieporozumienia z ubiegł ego roku. Pomysł był ró wnie genialny, co szalony. Dlatego zdziwił em się , ż e to nie wpadł o mi do gł owy, ale w bardziej rozsą dną gł owę Vadika. Planują c wyjazd, jasno wyobraż ał am sobie, co bę dziemy robić w Jał cie przez 4 dni, i w ogó le nie wiedział am, gdzie przykleić.5. Có ż , oczywiś cie idź do Nowego Ś wiata!

Szczerze mó wią c, po trzeź wej refleksji pomysł nie wytrzymał ż adnej krytyki. Wspią ł em się , ż eby przeczytać moją starą historię , któ ra opisywał a taką podró ż https://www.turpravda.com/uc /jalta/ blog-110128.html

Potem wró ciliś my do Jał ty o 22.00. Ale wtedy był maj. . . I czy transport bę dzie kursował jak zwykle, czy zmieni się na ś wią teczny? Oczywiś cie kreatywnym był oby spotkać się z NG gdzieś w autobusie, a nawet na dworcu autobusowym! Ale nie chcesz! Nawet jeś li wszystko się uł oż y, pę dź do domu w mydle, weź puszkę kawioru i pę dź na nasyp? W zasadzie jest to moż liwe i tak! Ale nie chcesz! Wcześ nie robi się ciemno, z Nowego Ś wiata do Sudaka, autobus nie jedzie po ciemku - serpentyna jest niebezpieczna. Muszę iś ć na piechotę . Ł atwo! Ale nie chcesz! Nie maj! Ponadto nie wiadomo, czy sklep firmowy bę dzie w ogó le otwarty 31-go. Nie chcesz przyjś ć , ż eby pocał ować zamek! A kiedy przed wyjazdem zadał em sobie trud spojrzenia na prognozę , wszystkie moje zł e rzeczy przeważ ał y nad zł ymi - temperatura jest znacznie niż sza niż w Jał cie, a co najważ niejsze, cał y dzień pada!


Kiedy już zbliż aliś my się do Jał ty, powiedział em Vadikowi 48 powodó w, dla któ rych jutro NIE Pó jdziemy do Nowego Ś wiata. Był zdenerwowany, ale uroczyś cie obiecał em, ż e w tym roku nie bę dziemy szukać tań szych miejsc, a wrę cz przeciwnie, za zaoszczę dzone pienią dze kupimy najdroż szego szampana z Nowego Ś wiata, ale kupimy go w Jał cie.

Gospodyni już na nas czekał a. W tym roku zgodził a się nas wpuś cić za 1100 rubli dziennie (dawniej za 1000). Wł ą czył a niezależ ne ogrzewanie i cieszył a się , ż e telewizor nie dział a - coś z anteną satelitarną (lub z satelitą )! Witaj, czarowniku! A moż e bez telewizora? Oczywiś cie nie bę dzie nas czę sto w domu, ale jednak! Gospodyni zaczę ł a lamentować , ż e mistrz weź mie za samo wyzwanie 500 rubli, a jeś li bę dzie musiał wspią ć się na dach - kolejne 500 rubli! Ale nadal zaczą ł do niego dzwonić i umawiać się na jutro. Co to jest, czy mamy siedzieć i czekać na niego? Niech przyjdzie dokł adnie o 10! Na razie kupimy kilka produktó w.

Có ż , ten wieczó r musieliś my spę dzić w ciszy. W mię dzyczasie chodź my na zakupy. Przede wszystkim - w zalewie. Po wypró bowaniu draftu bastardo odrzucili go. Jeś li w zeszł ym roku wino tutaj był o cał kiem znoś ne, teraz jest fe! Potem zaczę li oglą dać butelkowane wina Massandra. Z etykiet znikną ł przeraż ają cy napis „wino drink”. Bę dziesz musiał zaryzykować . A takż e opiekowali się szampanem Novosvetskoe - ekstrabrutową kolekcją cuvé e za 1050 rubli. Ale jeszcze nie kupił em. A w „Furshet” znaleź li prostszy ekstrabrut w promocyjnej cenie 475 rubli. Gratis! Takiej ceny nie widzieliś my nawet w Nowym Ś wiecie. Oczywiś cie, ż e tak. Ale tak jest, nadrobić zaległ oś ci. Cuvé e, nadal kupujemy. Jutro.

Ranek przywitał nas deszczem. Dziwne! Nie brał em parasola z domu, mają c nadzieję , ż e wszystko bę dzie dobrze! Przekopali się przez cał e mieszkanie w nadziei, ż e gdzieś jeszcze jest parasol. Nie był o. Zaczę li dzwonić do gospodyni - miał a stary parasol, tylko teraz jej samej nie ma w domu, a mieszka nie wiadomo gdzie. Zadzwonił em do innej przyjació ł ki, ale po prostu się ze mnie ś miał a.


Tymczasem pojawił się kablowiec. Powiedział , ż e spł oną ł jakiś gó wno. Tak, a kabel, moż na powiedzieć , przepalił się . Super! Nie moż esz chodzić z powodu deszczu, a telewizor też nie dział a! Co myś lisz o Sylwestrze? Ale facet od kabló wki okazał się mę ż czyzną . Wszedł w naszą opł akaną sytuację i obiecał przywieź ć kolejną kupę gó wna, a spaloną podnieś ć i spró bować pó ź niej naprawić . Powiedział em, ż e gospodyni na wszelki wypadek zostawił a 1000 rubli. Niech robi, co chce, ale ż eby wą sy dział ał y! Facet od kabló wki powiedział , ż e powinno wystarczyć . Uff! Czuć się lepiej! I wtedy deszcz ustał . Ż ycie stawał o się coraz lepsze.

Chodź my na spacer po nasypie. Po drodze udaliś my się do sklepu spoż ywczego w pobliż u krokodyla. Tam brut cuvé e kosztuje tylko 975 rubli. A wino porto z poł udniowego wybrzeż a też był o tań sze – 490 r/butelkę . Postanowił em kupić oba w drodze powrotnej. Wyszł o sł oń ce i od razu zrobił o się dobrze i radoś nie!

Niektó rzy byli tak szczę ś liwi, ż e weszli do morza, ż eby popł ywać . Zazdroś cił em im. Nie zazdroś cił am im tego, ż e są tak szalone i zdrowe, ż e ich na to stać . Nie, jestem w zasadzie taki sam. Po prostu nie przyniosł em kostiumu ką pielowego. Moja lekkomyś lnoś ć nie się gał a aż do pł ywania nago na miejskiej plaż y. A kostiumu ką pielowego nie wzię ł am, bo planował am pł ywać nie w Jał cie, ale na mojej ustronnej plaż y w Nowym Ś wiecie, gdzie stró j ką pielowy nie jest wymagany nawet latem.

Wystarczają co zazdrosny, udaliś my się do Parku Nadmorskiego w nadziei na zdobycie wody w pijalni. Ale tu był a wpadka! Nie był o wody! Babcia, któ ra przyjechał a w tym samym celu, powiedział a, ż e ​ ​ był a tydzień temu, a wody też nie ma. Zdenerwowaliś my się . A babcia zaczę ł a mó wić , ż e w Jał cie jest jeszcze jedna pijalnia. Po zadaniu jej gł ó wnych pytań , doś ć z grubsza zrozumiał em, gdzie to jest. Topografizmu kretyń skiego nie da się wyleczyć . A babcia tymczasem po chwili namysł u powiedział a, ż e ​ ​ pojedzie tam teraz. Wię c jesteś my z tobą , mó wię ! Widocznie tylko nasza firma był a dla niej niepoż ą dana, ponieważ powiedział a, ż e ​ ​ bę dzie szł a powoli. Mó wi, ż e boli ją noga. Có ż , wię c w zasadzie się nie spieszymy! Dlatego, pozostają c w tyle za nią o kilkanaś cie metró w, poszli za nią . Ale kiedy klikaliś my dziobami po bokach, babcie i szlak przezię bił y się ! W porzą dku? Có ż Pomyś l o tym! Pytali przechodnió w, przeglą dali mapy i bez wię kszych trudnoś ci znajdowali to, czego szukali. Babcia już tam był a! Prawdopodobnie zna sekretne kró tkie ś cież ki.


To wszystko! Tyle razy być w tym mał ym miasteczku i nie mieć poję cia o drugiej pijalni! Nawiasem mó wią c, jest bliż ej naszego domu, a woda w nim nie wydziela siarkowodoru. Smakuje jak zwykł a woda.

Wró ć my do domu na spotkanie z kablowcem. Po drodze znowu zatrzymaliś my się w sklepie spoż ywczym. I tylko figvam! Nasz brut cuvé e już wypł yną ł ! AAAA! Wszystko stracone! Zaoferowano nam dodatkowy napar za 700 sztuk w zamian. Wczoraj kupiliś my dokł adnie ten sam w Furshet, ale znacznie taniej. Chodź my do monopolowego, moż e trochę został o? Lewy. Kupiony.

The Cable Guy od jakiegoś czasu czaruje przed telewizorem. Ja, korzystają c z przymusowej przerwy w uroczystoś ciach, przygotowywał em jedzenie. Jednocześ nie bardzo się bał a, ż e ​ ​ nic z tego nie wyjdzie - kabel się spalił . Ale chwał a Wszechmogą cemu, wszystko dział ał o! Oddają c z lekkim sercem 1000 rubli mistrza. (nie moja - nie szkoda), zjadł em lunch i poszedł em dalej na spacer.

Wychodzą c z naszego podwó rka, usł yszeliś my gł oś ną fajną muzykę . Myś leli, ż e pochodzi z czyjegoś samochodu. Okazał o się , ż e nie. Po Moskowskiej szedł facet, bardzo niezwykł y wyglą d - ani dawać , ani brać , postać z jakiegoś amerykań skiego filmu z pó ź nych lat 80-tych. W jakimś jasnym kombinezonie, w któ rym ć wiczyli aerobik, z burzą czarnych kudł atych pasm i czerwonym bandaż em na gł owie. Ze szklaną butelką Pepsi. I z duż ym mofonem. Nigdy nie widział em takiego cudu!

Podszedł do choinki, tego samego miejsca, w któ rym jesteś my. Wię c po cichu pró bował em zrobić mu zdję cie. Przybywają c na nasyp, facet poł oż ył mofon na ziemi, zdją ł kurtkę i pod „Happy New E” Abb zaczą ł robić ró ż ne rzeczy – skakał ś miesznie i krę cił się . Cyrk jest bezpł atny!

W zeszł ym roku zostawiliś my w mieszkaniu w Jał cie noworoczny mini-zestaw dekoracji. I tak tam bę dziemy! Ale musiał em kupić gał ą ź sosny. I wcale nie tanie. Chociaż był już wieczó r, sprzedawcy, gł ó wnie rasy kaukaskiej, cierpieli z powodu wygó rowanych cen. Za kilka gał ę zi musiał em zapł acić sto. Za te pienią dze moż esz kupić cał ą choinkę w domu.


Wró ciliś my do domu. Co za dziwny zapach! Pobiegł em do kuchni - gaz pod rondelkiem z zupą rybną cał y czas się palił ! Kochana mamo! Oto dranie! Có ż , to minimum! Ucho był o gotowane przez okoł o 2 h. W zasadzie nic strasznego mu się nie stał o, ale aż strach pomyś leć , co moż e się stać w zasadzie! Podczas jednej z naszych poprzednich wizyt udał o nam się przepalić przez mistrza obrus - ś wieca przepalił a się i stopił plastikowy ś wiecznik, potem trafił na obrus. Stó ł nie zapalił się . Wró ciliś my na czas. A teraz znowu wracamy na czas. Przystojny! Wię c jeszcze nie pij! Szklanka piwa - i to wszystko!

Swoją drogą , najwyż szy czas!

Nakryli do stoł u, ubrali sosnowe gał ę zie, ubrali się trochę i zaczę li wysył ać stary rok.

Na godzinę przed rozpoczę ciem nowego wsadzili do plecaka szampana i sł oik kawioru. Już czas! Pogoda zlitował a się nad nami i nie był o deszczu. Ale moż e być ! Wyszł a na zewną trz, stał a przez chwilę i wró cił a. Zdję ł a niebieskie (jak szykowne) dż insy i zał oż ył a ciepł e spodnie. Có ż , jebać ich, te popisy! Komfort jest droż szy!

Na skarpie tł oczyli się ludzie, gł ó wnie wokó ł choinki, gdzie był a scena.

Ale nie lubimy tł umu i boimy się . Wię c poszli dalej. Usiedliś my na ł awce naprzeciwko Willi Sofia.

To prawda, ż e ​ ​ nie zrozumieliś my dokł adnie, kiedy nadszedł Nowy Rok. Cię ż ko był o sł yszeć z choinki, a my nie sł yszeliś my, czy dzwonki już zaczę ł y bić , czy jeszcze nie? Tak, a jaka jest ró ż nica? W mojej gł owie nie był o pragnień ! Czego chcieć wię cej, gdy wszystko jest w porzą dku?

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Театр им. Чехова
Тис ягодный. Растет в центре Ялты. В этом году особенно ягодный :)))
Podobne historie
Uwagi (80) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara