Przejazd do Lignano. Część 1: Droga do morza.

19 Styczeń 2016 Czas podróży: z 11 Sierpień 2015 na 28 Sierpień 2015
Reputacja: +4182
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Chę ć wyjazdu nad morze w Europie jest już dawno spó ź niona, ale od pomysł u do realizacji marzenia minę ł o sporo czasu. Nie poszł a na marne, a dzię ki licznym forom i recenzjom powstał plan podró ż y do Wł och w Lignano Sabbiadoro samochodem. Droga do celu przebiegał a przez Biał oruś , Polskę , Sł owację , Wę gry i Sł owenię . Podró ż powrotna jest szybsza na autostradach Austrii, Czech i Polski.

W maju zarezerwowano zakwaterowanie w Lignano i na trasie, a jednocześ nie wizy uzyskano niezależ nie za poś rednictwem wł oskiego centrum wizowego.

11 sierpnia o godzinie 7.00 wyruszyliś my w podró ż . Dzisiaj mamy do pokonania okoł o 950 km przed pierwszym noclegiem w Brześ ciu. Z gó ry powiem, ż e jest to najwię kszy etap zaró wno pod wzglę dem odległ oś ci, jak i czasu.


Za oknem migają krajobrazy znane już z poprzednich podró ż y na Biał oruś . Zadbane osady, sezon ż niw na polach w peł nym rozkwicie. Granica mię dzy Rosją a Biał orusią jest formalna. Nikt się nie zatrzymuje, nie ma kontroli dokumentó w.

Droga przebiega przez Homel i Kobryń . Jak pokazuje droga powrotna, któ ra biegł a przez Miń sk, pierwotna droga jest bardziej mę czą ca ze wzglę du na czę ste osadnictwo i nie najlepszą nawierzchnię drogi. Kilka przystankó w na jedzenie i rozprostowanie nó g. W sumie po 12 godzinach wjechaliś my do Brześ cia, zadzwoniliś my do wł aś cicieli domu, któ ry zarezerwowaliś my na 1 noc. Bardzo zadbany i przytulny wiejski dom na obrzeż ach Brześ cia w przystę pnej cenie. Ciepł y prysznic pozwala zregenerować sił y po drodze. Dom ma wszystko, czego potrzebujesz do ż ycia. Parking pod oknami na dziedziń cu domu.

Nastę pny poranek zaczyna się od pó ź nego wstawania i ś niadania. Przed wyjazdem uzgadniamy z wł aś cicielami domu moż liwoś ć osiedlenia się w drodze powrotnej do domu za 2-3 tygodnie.

Nastę pnie kontynuujemy podró ż do Twierdzy Brzeskiej. Każ dy, kto był w tym miejscu, zgodzi się z poczuciem tragedii tego miejsca.

Kilka godzin mija jak mgnienie oka podczas zwiedzania ekspozycji i zabytkó w. Terytorium jest bardzo duż e, wię c pomimo duż ej liczby niezależ nych i zorganizowanych turystó w nie ma wraż enia zgieł ku.

Chodź my na granicę z Polską . Przejś cie graniczne Varshavsky Bridge jest zwykle bardziej ruchliwe niż Domaczewo. Dodatkowo musimy jechać tranzytem na poł udnie Polski. Bez wahania skrę camy do Domaczewa, na ostatniej stacji benzynowej napeł niamy bak do peł na i po 20-30 minutach stoimy przed wejś ciem do kontroli granicznej.

13.00. Przed nami 4 samochody, ale przejś cie cał ej granicy zaję ł o nam pó ł torej godziny. Standardowe pytania dotyczą ce celu podró ż y, iloś ci paliwa oraz obecnoś ci towaró w zabronionych do wwozu do Unii Europejskiej. I wreszcie jesteś my w Polsce.


Dzisiaj musimy przejechać przez Polskę i dotrzeć na Sł owację , do miasta Koszyce, gdzie zarezerwowaliś my noclegi w hotelu. Tymczasem mamy przed sobą ś cież kę po „wolnych” polskich drogach, któ re biegną przez niekoń czą ce się osiedla. W rezultacie spadek prę dkoś ci i duż y ruch. Szczegó lnie uderzają ca jest ogromna liczba cię ż aró wek. Byliś my psychicznie przygotowani na taki scenariusz, po drodze zrobiliś my kilka przystankó w na przeką skę i kupiliś my jedzenie w Bedronce. Dzieci bawią się elektronicznymi gadż etami, a my cieszymy się widokiem zadbanych domó w i podwó rek. Bliż ej Sł owacji rozpoczynają się remonty dró g, w wyniku któ rych prę dkoś ć wcią ż spada.

Podobnie jak Polska, Sł owacja jest krajem strefy Schengen, wię c przekraczanie granicy przebiega sprawnie i szybko. Odcinek drogi na Sł owacji D1 - pł atna autostrada (okoł o 10 euro) z Preszowa do Koszyc. Jednak po wcześ niejszym monitoringu internetu dowiedzieliś my się , ż e na nim prowadzone są naprawy. Za Preszowem jedziemy obwodnicą do trasy 68 i jedziemy te 20-30 km do Koszyc darmowymi drogami.

Wjechaliś my do Koszyc już po ciemku, przejechaliś my przez miasto i wreszcie nasz hotel Penzion Grand w starej czę ś ci miasta.

Dzisiaj wszyscy są naprawdę zmę czeni po drodze, sił y pozostają tylko na prysznic i sen. Jutro kró tkie zwiedzanie miasta i przejazd do Budapesztu.

Trzeci dzień naszej wyprawy rozpoczą ł się obfitym ś niadaniem w hotelowej restauracji. Nastę pnie uzbrojeni w sprzę t foto i wideo ruszamy na zwiedzanie starego miasta. Gł ó wną atrakcją Koszyc jest katedra ś w. Elż biety – patronki miasta, zbudowana w XI wieku.

Koszyce. Katedra ś w. Elż biety

Wł aś nie tam zmierzamy. Stare miasto jest cią gł ym deptakiem, skł ada się z sieci pię knych ulic.

Koszyce. Ulice starego miasta

W parku niedaleko Opery mieszkań cy uciekają przed upał em w cieniu drzew przed ś piewają cą fontanną . Szkoda, ż e ​ ​ ostatniej nocy zabrakł o sił na spacer, mogliś my w peł ni cieszyć się jego pię knem. W dowó d wdzię cznoś ci okolicznych mieszkań có w za pozbycie się zarazy, któ ra w ś redniowieczu spustoszył a cał e miasta, na gł ó wnym placu wzniesiono 14-metrową kolumnę morową .

Ulice Koszyc

Có ż , czas poż egnać się z tym przytulnym miastem, stolicą Wę gier czeka na nas. Pł acimy hotelowi, ł adujemy rzeczy i jedziemy. Do granicy z Wę grami 20 km droga leci niezauważ ona. Trzeba też kupić matrycę do jazdy po drogach pł atnych na Wę grzech, co robimy na stacji benzynowej najbliż ej granicy. Jego koszt to 14 euro.


Wjeż dż amy do innego kraju UE bez przeszkó d. Ale, jak się okazał o, autostrada nie rusza od razu, wię c musiał em trochę „przecią ć ” na lokalnych drogach. Po drodze cią gł e pola z kukurydzą , skrę ć w PIEKŁ O.

Przydroż ne wioski na Wę grzech na zewną trz znacznie tracą na rzecz wsi w poprzednich krajach.

Kiedy autostrada zaczynał a się z limitem 130 km/h, prę dkoś ć poruszania się w kosmosie znacznie wzrosł a. Co 10-15 km znajdują się miejsca do odpoczynku ze stacjami benzynowymi i sklepami, toaletami i prysznicami. Nawierzchnia drogi jest doskonał a. Pozostaje tylko cieszyć się upł ywają cymi kilometrami. Jednocześ nie wzrasta ró wnież zuż ycie paliwa, a cena benzyny wynosi już okoł o 1.2 euro / litr. Nawigator bezbł ę dnie prowadzi do nowego miejsca noclegowego - butikowego hotelu Palota City w starej dzielnicy XV wieku. Mał y przytulny hotel z wł asnym bezpł atnym parkingiem, co jest rzadkoś cią w Budapeszcie, i krytym basenem. Na parkingu czekają turyś ci z Holandii, Czech i Polski.

Dziedziniec hotelu

Basen w Palota City

Koniec dnia spę dziliś my na relaksie, dzieleniu się wraż eniami i komunikowaniu się z przyjació ł mi i krewnymi w Internecie.

Zatrzymaliś my się w Budapeszcie na dwie noce. Najpierw zrobić sobie przerwę od drogi. Po drugie, aby zapoznać się z jednym z najpię kniejszych miast Europy. Jak się okazał o, dwa dni to nic!

Po ś niadaniu pojechaliś my samochodem do parku Varosliget, na terenie któ rego znajduje się zamek Vajdahunyad, ł aź nie Szé chenyi i bardzo imponują ce zoo w pobliż u.

W zoo z kangurami

Ł azienki Szé chenyi

Odwiedzenie cał ej tej wspaniał oś ci zaję ł o cał y dzień . Dopiero wieczorem wró ciliś my do hotelu zmę czeni, ale zadowoleni. Na koniec dnia poszliś my do centrum handlowego, gdzie zjedliś my kolację , trochę się zabawiliś my i poszliś my na zakupy.

Nastę pnego dnia opuszczamy miasto z ż alem, ż e chcieliś my duż o zobaczyć , a czasu był o tak mał o. Ale gł ó wnym celem wyprawy jest odpoczynek nad morzem. Przejeż dż amy przez centrum Budapesztu, przez most na Dunaju dojeż dż amy z pł askiej czę ś ci Pesztu do gó rzystej Budy. Otwieramy panoramy miasta w cał ej okazał oś ci - Gó ra Gelerta, Baszta Rybacka


Jak wiesz, w Europie jest wiele pię knych jezior. Jeden z nich - Balaton na Wę grzech leż y tuż po naszej drodze. Już przy wejś ciu do niego widać jego popularnoś ć wś ró d miejscowych i nie tylko mieszkań có w. Dziś jest sobota i ludzie rzucili się do wody. Ruch samochodó w na autostradzie jest gę sty, na wjazdach do miast nad Balatonem są ogromne korki. Perspektywa przebywania w jednym z nich podsuwa pomysł porzucenia chę ci pł ywania. Ale bliż ej poł udniowej czę ś ci jeziora mamy okazję podjechać do wody jakieś.2-3 km od szosy bez „towarzyszy podró ż y”. Z czego korzystaliś my.

Jezioro Balaton

Szybko przebieramy się i idziemy do wody. Temperatura na zewną trz przekracza 30. Wokó ł jest wielu wczasowiczó w. Bierzemy naszą porcję zabiegó w sł onecznych i wodnych i znó w ruszamy w drogę .

Granica ze Sł owenią bł ysnę ł a niezauważ ona. Na stacji benzynowej zatrzymujemy się , aby kupić winietę na opł acenie dró g i zatankowanie paliwa. Nawigator prowadzi do objazdu Lublany, co pozwala nie tracić czasu na drogę , ale krajobrazy za oknem są przygnę biają co monotonne. Ale wkró tce pojawiają się gó ry, droga staje się bardziej malownicza, przechodzi przez wiele tuneli.

Na jednym ze skrzyż owań kierujemy się w prawo w kierunku Triestu. A teraz Wł ochy. Niedaleko Lignano. W tych dniach pokonaliś my okoł o 2400 km.

Cią g dalszy tutaj Czę ś ć.2

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Улицы Кошице
Внутренний двор отеля
Бассейн в Палота сити
Замок
В зоопарке с кенгуру
Купальни Сечени
Гора Гелерта
Озеро Балатон
 Домик в Бресте
 В Польше
 Кошице. Собор Св.Елизаветы
 Кошице. Старый город
 Кошице. Старый город