Gorzej niż kiedykolwiek

Pisemny: 1 listopad 2015
Czas podróży: 7 — 9 październik 2015
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 4.0
To był nasz trzeci hotel w naszej podró ż y. Moją recenzję moż na uznać za recenzję cał ej naszej grupy. To najbardziej obrzydliwe miejsce, w jakim kiedykolwiek się zatrzymaliś my. Niespodzianki zaczę ł y się już od drzwi.
1 Pokó j w ogó le nie był sprzą tany. Nasiona arbuza leż ał y na podł odze, a po przejś ciu po dywanie i uś wiadomieniu sobie, ż e na stopach został o tyle ś mieci, co na zwykł ym chodniku na ulicy. Musiał em podnieś ć dywan i zobaczyć , co tam jest. I był bardzo ciekawy widok z takiej iloś ci kurzu, ż e z radoś cią pomyś lał em, jakie to bł ogosł awień stwo, ż e nie jestem astmatykiem ani alergikiem. W przeciwnym razie został bym zabrany stamtą d z szokiem anafilaktycznym.
2 Po dł ugich kł ó tniach z administratorką (któ ra bohatersko twierdził a, ż e ​ ​ wszystko jest wyprane) wieczorem, a z pokojó wką (któ ra wedł ug mę ż a okazał a się z wyglą du 80-letnią babcią ) rano, okazał o się , ż e nikt nie sprzą tał pokoju. jak nam powiedziano, ż e weszliś my i wyglą daliś my, ż e jest tam czysto, wię c po co to sprzą tać .

3 ł azienki. To był o tak......Muszla klozetowa, rę ce bardzo mnie swę dział y, idę po skrobaczkę z paczką detergentó w i zeskrobać ż ał obną ramę wokó ł cał ego zbiornika, prawdopodobnie nigdy go nie myli. Czoł g okazał się tajemnicą . Jak się okazał o dla wielu. Wedł ug administratora, kto ma szczę ś cie. Trzeba był o w nią pukać , inaczej bardzo trudno był oby zasną ć przy akompaniamencie szemrzą cej w nim wody. Ogó lnie rzecz biorą c, mał y wodospad w twoim pokoju. Kabina prysznicowa - pilnie po udaniu się do dermatologa na kontrolę pod ką tem grzybó w. NIGDY NIE MYŁ A PRZEZ CAŁ Y OKRES Ż YCIA NIGDY !!!!!!!! ! . Poruszasz drzwiami i odpadają z nich kawał ki brudu. I nie przesadzam, uwierz mi. Ale jeś li chcesz się umyć , czekaj na kolejną niespodziankę - nie ma gdzie powiesić rę cznika ani ubrania. Rozbierasz się , ubierasz w pokoju i moż esz umyć się w ł azience, ale biegają c tam iz powrotem, patrzysz i tracisz dodatkowe gramy. Nie ma też gdzie go umieś cić - bez szamponu, bez ż elu, bez gą bki. Bezpoś rednio poż ał ujesz, ż e nie jesteś Gromozeką , któ ra ma duż o rą k, ile moż esz trzymać na raz.
4 TV - lepiej nie instalować tego niż to. Zdalnie, czy pró bowali ż uć , czy topić , nie rozumieliś my. Ale po testach, któ re go zdał y, zaczą ł się nasz - po jego uż yciu i pró bach wł ą czenia, przeł ą cz przynajmniej coś . Po dł ugiej walce zdarzył się cud i znaleź liś my 2.5 kanał u, któ re jakoś moż emy oglą dać . I 1.5 wię cej, któ re trzeba dł ugo dostrajać za pomocą anteny, któ ra wydaje się , ż e ró wnież brał a udział w bitwach i pró bach.
5 Sam pokó j też nas "zadowolił ", zwł aszcza zasł ony - zamykasz je z jednej strony okna, otwierają się z drugiej strony. Ogó lnie rzecz biorą c, znajomi sami wybierają , po któ rej stronie okna chcielibyś cie zasł onić wszystko na raz. Dzię ki Bogu ł ó ż ko się nie rozpadł o, chociaż był y z niego takie gę sią skó rkę , a my postanowiliś my nie ryzykować i spać spokojnie i schludnie.
6 Jedzenie też nas zaskoczył o. Opró cz kurczaka w ró ż nych jego odmianach (kotlet, kotlet, suflet) nie był o nic. Porcje był y mał e, nasi mę ż czyź ni nie jedli wystarczają co duż o. Herbata w aluminiowym czajniczku to po prostu nostalgia za Zwią zkiem Radzieckim, zwł aszcza wś ró d starszego pokolenia w naszej grupie. A spalona owsianka był a tylko szczytem wszystkiego. Był oby lepiej, gdyby nic nie został o dane.

7 Przede wszystkim sprzedał nas owad w ł azience. Któ ry siedział i spokojnie na nas patrzył . Jego rozmiar (przypuszczalnie karaluch) pochodził z 2 paliczkó w palca wskazują cego i nie był czerwony, ale czarny. Wię c jego pojawienie się był o jednorazowe (zagraliś my to bezpiecznie i po prostu nie zgasiliś my ś wiatł a), nie przeklinaliś my specjalnie, ale administracja powiedział a. Wię c nie wiem kto to był , ale wą sy był y bardzo dł ugie i wcale się nie bał yś my.
Przez bardzo dł ugi czas ani administratorzy, ani pokojó wki nie rozumiał y, dlaczego cał y czas mamy na nie skargi. Mieli 2 ż elazne, ich zdaniem, argumenty Wi-Fi i fakt, ż e nie był o ż adnych skarg od poprzednich lokatoró w. Mimo mankamentó w poprzednich hoteli, to był o najgorsze. I jak nam powiedziano, ż e mieliś my szczę ś cie. Remont w tych pokojach miał miejsce 10 lat temu i mają pokoje, w któ rych nie był o remontu przez 20 lat. Duż y plus tego miejsca to 15 minut do nasypu, bardzo cicho, a z okna gó rnych pię ter, jeś li okna wychodzą na morze, widok jest po prostu bajeczny.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał