smutne schronienie

Pisemny: 17 sierpień 2009
Czas podróży: 5 — 15 sierpień 2009
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 5.0
Czystość: 5.0
Infrastruktura: 5.0
Udał o nam się „grzmotną ć ” w Espanyolu w sierpniu 2009 roku. Oczywiś cie, gdybyś my kupili bilet nie ostatniego dnia przed wyjazdem, na pewno spojrzelibyś my na recenzje w Internecie i pojechalibyś my gdzie indziej, ale niestety.
Przygoda zaczę ł a się jeszcze zanim dotarliś my do pensjonatu: zgubiliś my się . Mieliś my wydruk z http://talassa. crimea. ua/espaniola.html, gdzie uprzejmi „autorzy” trasy nie zadawali sobie trudu, ż eby zaznaczyć , ż e powinniś my też jechać w kierunku Generalskiego i dł ugo szukaliś my pod palą ce sł oń ce dla osiemnastego domu wzdł uż ulicy Resort. Ani bilet, ani wydruk ze strony internetowej nie zawierał y numeru telefonu do zakł adu, wię c Espanyol nie został od razu znaleziony. Co jest typowe: rozmawialiś my z wł aś cicielem strony i poprosiliś my o normalne pisanie, aby był o jasne, gdzie iś ć z walizką (i dla kogoś innego z dzieć mi), ale proś ba pozostał a zlekceważ ona.
Niemal od razu zauważ yliś my dwa duż e mankamenty i wiele mniejszych: brak izolacji akustycznej mię dzy pokojami (sł yszane był y nie tylko rozmowy, telefony komó rkowe i odgł osy z administracji potrzeb naturalnych, ale nawet to, jak drobne rzeczy był y liczone w są siednim pokoju) oraz otwarty ró w malowniczo poł oż ony obok pensjonatu kanalizacja ś ciekowa. Mieszkaliś my w przedostatnim pokoju na drugim pię trze „nowego” budynku (to ten na wszystkich zdję ciach), a zapach nawet do nas dotarł . Zwł aszcza w upale.

Pracownicy pensjonatu „Espanyola” otworzyli nam oczy na coś takiego jak „gospodarstwo”. Okazuje się , ż e to ś mieci i wszystko. Przez 10 dni podł oga, umywalka, kabina prysznicowa nigdy nie był y myte. Poś ciel na ł ó ż ku oczywiś cie nie jest wypeł niona. „Sprzą tanie” nie odbywa się codziennie, ale kiedy wczasowicze wieszają specjalny karton na klamce drzwi. Jednak kiedyś tektura nie pomogł a: ś mieci nigdy nie został y wyrzucone. Byliś my też autentycznie zaskoczeni, gdy podczas „sprzą tania” pokoju ciocia nie zauważ ył a braku papieru toaletowego w naszym pokoju. Musiał em poszukać administratora i zapytać .
Nawiasem mó wią c, administrator to osobna postać . Co wię cej, pod koniec wakacji wcią ż nauczyliś my się go szukać na terenie! Nigdy nie ma administratora, zajrzyj do kuchni! Administratorzy są jak ż oł nierze!
Ta sł odka pani znalazł a nas na począ tku naszej wyprawy do Solnechnogorska, kiedy wę drowaliś my po stromych uliczkach z cię ż ką walizką , dał a nam też ogł oszenie o pensjonacie (w zamian daliś my jej jedną hrywnę ) z cudowną slogan „Lato na Krymie raz i spę dź go w Solnechnogorsku! ” Czy nie jest to wskazó wka, ż e ​ ​ reszta w Solnechnogorsku moż e być ostatnia? Nastę pnym razem ją znaleź liś my, kiedy przypomnieliś my sobie, ż e czasami musimy zmienić poś ciel! Musiał em podejś ć tylko trzy razy (i zostawić notatkę raz). A raz podczas wakacji zrobił o się zimno i musieliś my iś ć po drugi koc (w pokoju dwuosobowym był jeden koc, jedna zapasowa poduszka i jeden rę cznik). Ze smutkiem powiedziano nam, ż e nie ma kocó w, ale kiedy zobaczyliś my, ż e nie wyjdziemy bez koca, administrator uciekł i dostał koc! Stary, z wypalonym diamentem z poszewki na koł drę , a nawet z samą poszewką na koł drę ! A poszewka na koł drę nie jest prosta, ale z prawdziwymi dziurami i nadrukiem Z-D FIOLENT! Có ż , gdzie jeszcze moż esz spać pod tym!
Osobne uwagi zasł ugują na wygodę , a dokł adniej wodę . W nocy nie ma wody, wię c do toalety moż na pó jś ć tylko raz w nocy. W cią gu dnia jest woda, jest jej duż o, ale jej ciś nienie wyraź nie nie wystarcza na wszystkie dwa pię tra. Czę sto zdarza się , ż e w trakcie prania, gdy już jesteś spieniony, gorą ca woda nagle znika. Po kilku minutach pojawia się , ale zimny znika. Po kilku minutach moż esz dalej prać . Jest to szczegó lnie ś wietne, jeś li musisz rano wzią ć prysznic przed wycieczką lub przed pocią giem. W dniu wyjazdu cał a woda zniknę ł a o 7 rano i pojawił a się o wpó ł do sió dmej.

Godzina kasy to 8 rano - super! Wyobraż am sobie ludzi, któ rzy muszą opuś cić pokó j o 8 rano, ale trudno mi sobie wyobrazić tych, któ rzy meldują się o 8 rano. Dlatego przez cał y czas nie widzieliś my, ż eby ktoś tak wcześ nie się zameldował , ale codziennie walizki pię trzył y się w przedpokoju pod ponurym spojrzeniem tego „wypoczę tego”, któ ry został , aby się nimi opiekować (podobno, aby przeznaczyć na takie osobny pokó j osobny pokó j). walizki zamykane na klucz, niespotykany luksus dla wł aś cicieli pensjonatu).
Nie mogę wypowiedzieć się na temat jedzenia, jedliś my gdzie indziej. (A szczerze mó wią c w innym pensjonacie. ) Obiecywali domową kuchnię , ale już pierwszego dnia zobaczyliś my na talerzach kieł baski i uznaliś my, ż e taka „domowa” kuchnia nam się nie podoba.
I kilka sł ó w o samym Solnechnogorsku. Cał kiem typowa krymska wioska. Plaż a nie jest zł a, dł uga i szeroka, ale jak wszystkie typowe krymskie jest brudna. Jedzenie w kawiarniach na plaż y jest niebezpieczne (od razu zatrute). Ale moż na kupić owoce i warzywa uprawiane w ogrodach okolicznych mieszkań có w. Jest jeden mał y, ale bardzo materialny minus wyboru mał ej wioski: czasami trudno i drogo dostać się do Ał uszty, wycieczki z Solnechnogorsk są o 15-25 UAH droż sze niż z tej samej Ał uszty, kurs wymiany jest znacznie gorszy, apteka jest dokł adnie dwa razy droż sza. Przez cał e wakacje zauważ alnie „biegnie”.
Ogó lne wraż enie: zaró wno wieś , jak i pensjonat Espanyola muszą „dorosną ć ”, ż eby mieć dobrą recenzję . Specjalnie duż o czasu poś wię ciliś my na kompilację tego tekstu, aby wyjaś nić wszystkim, ż e NIE TRZEBA TUTAJ ODPOCZYWAĆ ! W Solnechnogorsku są też przyzwoite pensjonaty (jakiś znamy na pewno), gdzie są gotowe zaoferować naprawdę godne usł ugi. Wydawał o nam się , ż e administracja Espanyoli po prostu nie wie, czym jest usł uga i do czego sł uż y: ż e woda jest potrzebna nie „w zasadzie”, ale do mycia; ż e sprzą tanie pokoju powinno odbywać się w trosce o czystoś ć ; aby administratorzy nie marzyli o pł aszczu niewidzialnoś ci, ale zajmowali się zapobieganiem pojawiają cym się problemom, zwł aszcza ż e wszystkie są takie same dla wszystkich.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał