Отдыхали с семьёй в этом санатории. Впечатления в целом - негативные. Возвращение в СССР какое-то....Всё начинается с КПП санатория...стоят шавки-овчарки которые за 10-20 гривен пропустят даже террориста...нас не впускали около часа, как мы приехали...документы проверяли. Я их кстати сфотографировала на телефон. И видео выложила. Они настолько наглые и бескультурные что просто выводит спокойного человека из себя. Далее мы пошли заселятся в свой корпус с номерами "люкс"....на входе встретила ещё одна овчарка в шляпе аля 30-е годы....и говорит : "Вы сюда гулять пришли? " И это притом что мы с ребёнком и двумя чемоданами.....
Вобщем, далее был номер "люкс"............хотя скорее эконом с вечно текущим смесителями и жутко грязным унитазом....и кровать с клопами....да. . да....времён Брежнева....эх...жутко вспоминать.....
Парк санатория нам не понравился- слишком тёмный. Да и растения одни и теже....никто за парком не следит....
Питание было на уровне времён Советского Союза...когда все ездили бесплатно по путёвке....Сейчас же это за доллары и евро.....
Пляж очень грязный и узкий. Лежаки - деревяшки трухлявые...жёсткие и неудобные. Все лежат как шпроты в банке....народ малокультурный....курят все подряд...и даже выпивают.....и пиво и покрепче.....
Лечение хорошее если за него ещё взяточку дать немалую....иначе никто ничего делать не будет...
Вроде бы всё. Вывод- надо себя неуважать чтобы ездить на отдых в такие злачные места. Да ещё и за большие деньги. Я не люблю зарекаться- Но В КРЫМ Я БОЛЬШЕ НИ НОГОЙ! ! !
Zatrzymaliś my się z rodziną w tym oś rodku. Ogó lne wraż enia są negatywne. Jakiś powró t do ZSRR.... Wszystko zaczyna się od punktu kontrolnego w sanatorium...są owczarki, któ re za 10-20 hrywien przepuszczą nawet terrorystę...nie wpuś cili nas za okoł o godzinę , jak przyjechaliś my...sprawdzili dokumenty. Zrobił em im zdję cia telefonem. I opublikował wideo. Są tak aroganccy i niekulturalni, ż e po prostu rozwś cieczają spokojną osobę . Potem poszliś my się zakwaterować do naszego budynku z pokojami deluxe....przy wejś ciu spotkaliś my kolejnego owczarka w kapeluszu ala 30s....i powiedzieliś my: "Przyszł aś tu na spacer? " I to pomimo tego, ż e jesteś my z dzieckiem i dwiema walizkami…. .
W ogó le wtedy był pokó j "apartamentowy"..............chociaż raczej ekonomiczny z wiecznie pł yną cymi kranami i strasznie brudną muszlą klozetową.... i ł ó ż kiem z pluskwami .... tak . . tak.... czasy Breż niewa.... ech...to przeraż ają ce, aby pamię tać.....
Park sanatorium nam się nie podobał - był o za ciemno. Tak, a roś liny te same....nikt nie pilnuje parku....
Jedzenie był o na poziomie czasó w Zwią zku Radzieckiego. . . kiedy każ dy podró ż ował za darmo na bilecie....Teraz jest za dolary i euro.....
Plaż a jest bardzo brudna i wą ska. Leż aki - zgnił e kawał ki drewna. . . twarde i niewygodne. Wszyscy leż ą jak szprotki w sł oiku....ludzie niekulturalni....palą wszystko po kolei....a nawet piją.....i piwo i mocniej.....
Leczenie jest dobre, jeś li dasz za to znaczną ł apó wkę...w przeciwnym razie nikt nic nie zrobi. . .
Wydaje się , ż e to wszystko. Podsumowują c, musisz nie szanować siebie, aby jechać na wakacje do tak gorą cych miejsc. Tak i za duż o pienię dzy. Nie lubię obiecywać - ale NIE JEDZĘ NA KRYM! ! !