Не поняла, куда приехала через 4 года после первого посещения этого прекрасного уголка Крыма. Как будто бы и не развивается парк-отель Марат. Владелец заведения собирает деньги с отдыхающих, а уж как вы там будете отдыхать - это ваше дело. Номера - совдепия полная: пол пошарпаный. кондиционер наверное немцы при отступлении забыли забрать, мебели минимум, некуда даже сумки убрать. Вешалок 2 в двухместном номере и те разнокалиберные (спасибо предыдущим отдыхающим). Уборка номеров по требованию, питьевой воды в корпусе нет. Полотенца меняли тоже по просьбе, для лица и нижних частей тела - одно полотенце, небольшое банное, которое с вечера не успевает высохнуть к утреннему приему душа. Бассейн чистят по понедельникам, хлорки не жалеют, у ребенка трусы купальные за 5 дней превратились в этакое эротическое сетчатое белье, пришлось выбросить. Горку включали только на 15 минут с перерывами, при этом "спасатель" (как его называли) требовал, чтобы родители объясняли тетям по сухой горке не бегать. На пляже места просто нет: если вы приехали отдыхать вдвоем с ребенком, то лежать вам на камнях, а может и сидеть только, потому что отдыхающие из больших компаний часов в 6 бегут на пляж, занимают лежаки в первой линии, оставляют полотенца и приходят с выспавшимися семьями часам к 9 или 10 утра. При этом охрана на пляже никак не реагирует на то, что люди не могут разместиться, в то время как лежаки с полотенцами пустуют. В конце отдыха тоже стало происходить на бассейне. в общем, будьте готовы к соревнованиям за место под солнцем. Столовая - это просто отстой! такой еды даже в тяжелые 90-е не видела. Все однообразное, просто одно и то же каждый день. Фрукты: алыча кислая, чисто крымские плоды: бананы. апельсины, грейпфрукты. Бананы хоть и черные, но очень дефицитные, надо просить. Молочные продукты страшно есть: молоко синюшного цвета, невкусное; творог не съеденный утром вечером превращается в запеканку. Больше фантазия у повара не работает. мясные блюда брезговала есть, честно говоря. Яйцо куриное еще долго будет сниться в разных видах: вареное. жареное, омлет. Чуть не закудахтали за 10 дней. Посуда грязная: ложки жирные, блюдца со склада как достали, так и сполоснуть забыли. Стаканы, фужеры вообще немытые. несколько раз говорили об этом официантам, или как там их назвать, администратору, все без результатов: на следующий день промоют нормально, а потом все то же. Повар на отдыхающих учился готовить. Отвратительно! Обидно. что администрация не реагирует на замечания. Элементарные санитарные нормы соблюдать надо. Больше туда не поеду, а жаль - место прекрасное! Очень доброжелательное местное население.
Nie rozumiał em, doką d przyjechał em 4 lata po pierwszej wizycie w tym pię knym zaką tku Krymu. Jakby Marat Park Hotel się nie rozwijał . Wł aś ciciel obiektu zbiera pienią dze od wczasowiczó w, a od Ciebie zależ y, jak tam wypoczniesz. W pokojach peł no posł ó w sowieckich: podł oga jest odrapana. Niemcy chyba zapomnieli zabrać klimatyzator podczas odwrotu, był y przynajmniej meble, nie był o nawet gdzie poł oż yć workó w. W pokoju dwuosobowym znajdują się.2 wieszaki oraz wieszaki ró ż nej wielkoś ci (dzię ki poprzednim wczasowiczom). Sprzą tanie na ż yczenie, brak wody pitnej w budynku. Rę czniki ró wnież był y zmieniane na ż yczenie, na twarz i dolne partie ciał a - jeden rę cznik, mał y rę cznik ką pielowy, któ ry wieczorem nie ma czasu na wyschnię cie na poranny prysznic. Basen jest sprzą tany w poniedział ki, nie oszczę dza się wybielacza, spodenki ką pielowe dziecka na 5 dni zamienił y się w rodzaj erotycznej bielizny siateczkowej, musiał am ją wyrzucić . Zjeż dż alnia był a wł ą czana tylko na 15 minut z przerwami, natomiast „ratownik” (jak go nazywano) zaż ą dał , aby rodzice wytł umaczyli ciotom, ż eby nie biegał y po suchej gó rce. Na plaż y po prostu nie ma miejsca: jeś li przyjeż dż asz odpoczą ć razem z dzieckiem, to moż esz poł oż yć się na skał ach, a moż e po prostu posiedzieć , bo wczasowicze z duż ych firm wybiegają na plaż ę o godzinie 6, zabierają leż aki w pierwszej linii zostawcie rę czniki i przyjedź cie z wypoczę tymi rodzinami o 9 lub 10 rano. Jednocześ nie ochrona na plaż y w ż aden sposó b nie reaguje na to, ż e ludzie nie mogą się zakwaterować , a leż aki z rę cznikami są puste. Pod koniec wakacji zaczę ł o się to dziać ró wnież na basenie. ogó lnie bą dź przygotowany na rywalizację o miejsce na sł oń cu. Jadalnia po prostu jest do bani! Nigdy nie widział em takiego jedzenia nawet w trudnych latach 90-tych. Wszystko jest takie samo, tak samo każ dego dnia. Owoce: kwaś na ś liwka, czysto krymskie owoce: banany. pomarań cze, grejpfruty. Banany, choć czarne, są bardzo rzadkie, trzeba zapytać . Produkty mleczne są przeraż ają ce do jedzenia: mleko jest niebieskawe, bez smaku; twaroż ek niejedzony rano zamienia się wieczorem w zapiekankę . Wyobraź nia szefa kuchni już nie dział a. szczerze mó wią c, dania mię sne, któ rych nie chciał o się jeś ć . Jajko kurze dł ugo bę dzie ś nił o się w ró ż nych formach: gotowane. smaż ony, omlet. Prawie trzasną ł w 10 dni. Naczynia są brudne: ł yż ki zatł uszczone, spodki wyję te z magazynu i zapomniane wypł ukać . Kieliszki, kieliszki do wina na ogó ł niemyte. kilka razy rozmawialiś my o tym z kelnerami, czy jak ich tam nazywasz, z administratorem, wszystko bez rezultató w: nastę pnego dnia myją to normalnie, a potem wszystko jest takie samo. Kucharz na wakacjach nauczył się gotować . Obrzydliwy! Szkoda. ż e administracja nie odpowiada na komentarze. Należ y przestrzegać podstawowych norm higieny. Nie pojadę tam ponownie, ale szkoda - miejsce jest przepię kne! Bardzo sympatyczni lokalni ludzie.