Odpoczynek w sanatorium

Pisemny: 8 wrzesień 2010
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2010
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my w sanatorium „Victory” w poł owie sierpnia 2010 roku. To był y najgorsze wakacje w moim ż yciu. Zacznę Wam opowiadać , co mi nie odpowiadał o te koszmarne wakacje, a mianowicie w sanatorium. Pokoje okropne, w ł azience wszystkie ś ciany i rury pokryte pleś nią i grzybem, w cał ym pokoju ś mierdzi ś ciekami. W jadalni zostaliś my NIESMACZNIE nakarmieni (kotlety gryczane, a proso mielone w postaci puree ziemniaczanego jako dodatek), oczywiś cie wszystko jasne, ż e jedzenie dietetyczne, ale myś lę , ż e moż na był o lepiej nakarmić ludzi. Wszyscy wczasowicze byli oburzeni, bo z jadalni (któ ra jest daleko i w zupeł nie innej starej czę ś ci sanatorium) wyszli gł odni. W nocy nie moż na zasną ć od atrakcji grzmią cych pod oknem do 3 w nocy. Na 100 metrach znajduje się klub nocny, w któ rym muzyka rozbrzmiewa do 5 rano. Jest jeden plus, BARDZO DOBRY ZABIEG!! ! Jeś li tam odpoczywasz, lepiej wzią ć bilet z leczeniem. Cieszył o mnie też bliskie poł oż enie morza i oddzielna plaż a.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał