Klub ligowy - hotel kontrastów)

Pisemny: 12 sierpień 2011
Czas podróży: 30 lipiec — 11 sierpień 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 10.0
Wł aś nie wró cił em z Klubu Ligowego, odpoczywał em z tró jką dzieci (4.15, 19). Miejsce jest dobre, spokojne, do Evpatorii - 15 minut. i 50 UAH. taksó wką co drugi dzień jeź dziliś my bawić się i oglą dać ryby w pię knym nowym miejskim akwarium, delfiny w delfinarium, na starym mieś cie itp. Wszystkie dzieci był y szczę ś liwe.
Teraz o hotelu. Wiele tutaj robi się nie tylko z umieję tnoś ciami, ale takż e z mił oś cią i szacunkiem dla klientó w. A tym bardziej ś mieszne jest cyniczne podejś cie do cateringu. Kró tko mó wią c, Liga-Club jest naprawdę „hotelem kontrastó w”: mają c wszystkie warunki, aby stać się hotelem nr 1 nie tylko w Zaozernym, ale takż e jednym z lideró w w regionie, dosł ownie w każ dej kluczowej pozycji niefortunnym, czę sto znajdowano ś mieszną wadę , któ ra jest ogó lnym (bardzo pozytywnym) wraż eniem nieco popsutym. Ale najpierw najważ niejsze.
ANIMACJA

Na pierwszym miejscu wś ró d zalet pensjonatu stawiam doskonał ą animację , bo nie sł yszał em o podobnym poziomie pracy z dzieć mi w krymskich hotelach. Od samego rana dzieci był y „obję te pracą kulturalną i masową ” - zabawy na plaż y, w terenie, w pokoju dziecię cym, na ogromnym krytym parkiecie tanecznym - dziewczyny dał y z siebie wszystko w 100%, dzię kuję bardzo, Vika, Lyuba, Nastya !! !
Minusy. 1. Niezwykle niewygodny harmonogram dla pokoju dziecię cego (od 16 do 18). Moje dziecko nie ś pi w cią gu dnia (jestem pewna, ż e ​ ​ nie jest jedyne), a od 14 do 16 był oby po prostu idealnie spę dzać tam czas. A po 16 roku pokó j dziecię cy wydaje się już niepotrzebny - nadal chodzili na plaż ę .
2. Dla nastolatkó w jest mał o rozrywki (tylko sport), a wieczorami gł upio wę drują po terenie.
PLAŻ A
Po prostu ś wietna plaż a! Czysty, wygodny nocleg - o każ dej porze moż na znaleź ć darmowy leż ak, a od 7 do 9 rano byliś my sami na plaż y i mił a pani z Petersburga. Są cywilne prysznice z zimną i ciepł ą wodą , toalety, mał y barek, szeroki baldachim, pod któ rym moż na spokojnie spę dzić przynajmniej cał y dzień . Nie ma osó b postronnych, miejsce jest peł ne, ś mieci i glony są usuwane. Nawiasem mó wią c, odległ oś ć do plaż y to nie 300 m, ale okoł o 800 m, ale spacer po zacienionej alejce zajmuje dokł adnie 10 minut, co wcale nie przeszkadzał o.
Minusy. 1. Toaleta na plaż y nie zamyka się od wewną trz. Cel tego zjawiska pozostaje niejasny.
2. Asortyment baru jest niezwykle ograniczony, wię c potencjalny zysk pł yną ł do energicznej pary z „pieczonym miodem” i innym jedzeniem, któ re (to znaczy para) był o dosł ownie oblegane przez wczasowiczó w dwa razy dziennie.
POKOJE

Oryginalne rozwią zanie architektoniczne cał ego kompleksu, a zwł aszcza pomieszczeń , budzi respekt - jak ergonomicznie wszystko jest zaaranż owane, a ł ą czna powierzchnia dwupokojowych apartamentó w jest niewielka. Czystoś ć jest idealna, codzienne sprzą tanie jest dokł adne - wielkie dzię ki naszej pokojó wce Svetlana! Minusy. 1. Ze wzglę du na dziwaczne wieloką tne krzywizny ś cian balkony są zwró cone niemal „naprzeciw siebie”, co niespodziewanie stworzył o problem. Są siedzi lubili palić i rozmawiać o ż yciu godzinami do drugiej w nocy. Ponieważ nasz balkon był cał y czas otwarty ze wzglę du na nieznoś ną dusznoś ć (klimatyzacja znajduje się w salonie, a powietrza do sypialni za mał o), to cał y dym papierosowy był w naszym pokoju, plus cią gł e „bu-bu”. -boo” nad uchem. Musieliś my czekać na koniec tych romantycznych wieczoró w, otwierają c i zamykają c drzwi balkonowe w rytm przerw na palenie (choć ludzie oczywiś cie nie byli winni - po prostu rozmawiali na swoim balkonie). Jakie wyjś cie z tej sytuacji, nawet nie wiem. Moż e, osiedlają c się , zainteresować się czasem pó jś cia spać dla tymczasowych są siadó w?
PERSONEL I TERYTORIUM
Cał y personel hotelu, jakby z wyboru, jest przyjazny, mił y i kompetentny - có ż , tylko za granicą , na Boga! Administratorzy Elena, Alena, Olya, Svetlana - wykonujesz ś wietną robotę , dzię kuję ! Pię kne uś miechnię te kelnerki, niestety, nie pamię tam ich wszystkich (- tylko Svetlana, któ ra miał a nawet cierpliwoś ć , by uzupeł nić kapryś ne dzieci!
Terytorium jest wspaniał e jak na tak mał e ciał o: czysty basen, zadbane kwietniki, wiele przyjemnych dla oka detali krajobrazowych; przytulne pawilony. . . Wydawał oby się , ż e odpoczywają i radują się . Ale wcią ż był haczyk, któ ry leż ał w kulinarnej czę ś ci programu.
ZILD GASTRONOMICZNY
Jeś li przez pierwsze dwa dni jeszcze przyzwyczajaliś my się do statusu wczasowiczó w, podobał o nam się wszystko - i jedzenie też (doskonał a smaż ona panga, sał atka jarzynowa z oliwkami i serem, duż e porcje dojrzał ego arbuza itp. ). A moż e to był y jakieś szczegó lne dni, bo już od trzeciego dnia jedzenie był o coraz gorzej, aż na minutę pogrą ż ył o się w szczerym kulinarnym gó wnie za 255 UAH. za osobę dziennie! Oferuję.10 najlepszych dań , któ re są szczegó lnie niesamowite (uł oż one w kolejnoś ci serwowania na stoł ó wce, a nie wedł ug „smacznie” - nie mogę się zdecydować na wybó r lidera, jak w dowcipie: „Dziewczyno, co ty pić - alkohol, bimber, wó dka? - Oj nawet nie wiem, wszystko jest takie pyszne. . . ")
Wię c:
1. OSTATNI ROK! ! ! jabł ka, dą b, wewną trz smugi zgnilizny, uprzejmie podawane na deser do obiadu (1 szt. na osobę );

2. Kompot z suszonych owocó w (w ś rodku lata!! ! );
3. Zielone kiwi (w sensie dojrzał oś ci) i zielone brzoskwinie (mieliś my to szczę ś cie, ż e w ró ż ne dni te owoce pró bowaliś my od razu wyrzucić , ró wnież.1 szt. na osobę );
4. Do obiadu bladoró ż owa woda z cukrem – oczywiś cie jest to tzw. kompot, gotowany w proporcji 2 morele na wiadro wody (cześ ć z sowieckiej gastronomii publicznej);
5. Sał atka z biał ej kapusty z marchewką jako przeką ska obiadowa (pozdrawiam z zimowego menu stoł ó wek studenckich);
6. Kasza ję czmienna, czule rozgnieciona na talerzu z „ciastem” (ugotowaliś my to dla psa, gdy był y przerwy w kaszy gryczanej. W tym samym czasie psu był o przykro);
7. Z jakiegoś powodu wą troba pokrojona w cienkie paski i sprowadzona do stanu gumy;
8. Obrzydliwa w wyglą dzie i kwaś na w smaku (jeś li jest lizana) owsianka ryż owa z grudkami twarogu i przypaloną skó rką na wierzchu, uł oż ona w malowniczy stos i zwana zapiekanką ;
9. Ł askawie pokrojone warzywa na ś niadanie - 1/8 (nie ż artuję!! ! ) liś cia sał aty;
10. A jednak to jest lider: przy dź wię kach fanfar ś niadanie naszego ostatniego dnia pojawia się na scenie z peł ną mocą . Mó wię powoli i smutno. Talerz przeką skowy: trzy plastry sera, dwa plastry wę dzonej tł ustej ryby, kawał ek masł a, liś ć sał aty. Powtarzam, jeś li ktoś zapomniał : to Ś NIADANIE! Europejskie, jak nam powiedziano. Dalej - pisk kuchni fusion, owoc dzikiej wyobraź ni szefa kuchni, niesamowity dodatek do tł ustej wę dzonej ryby od rana - KIEŁ BASA Jej Kró lewskiej Moś ci! Taki duż y. Gruby. Z kawiorem z dyni.

Kto w Europie je ś niadanie z takim zestawem? ! Wyobraził em sobie nawet: smaruje się , co oznacza, ż e ​ ​ Europejczyk to kawał ek chleba z masł em. Powyż ej - ryba shmyak. Có ż , ser do smaku, oczywiś cie okazuje się doskonał ą kanapką . A potem deptać cał oś ć kieł basą - pysznie! O tak, temu kulinarnemu szaleń stwu towarzyszył napó j typu yuppie. Dla peł nej, by tak rzec, harmonii.
…Ś miał abym się , gdyby te urozmaicone, ale zupeł nie NIESEZONOWE dania nie był y tak drogie. Stał e pł atki zboż owe i makarony, mię so, zupy - wszystko jest jadalne, ale w każ dej kawiarni lub restauracji w Kijowie taki biznesowy lunch kosztuje okoł o 50 UAH, a nie 110. przy zakupie pokoju w szczycie sezonu opł ata za jedzenie jest obowią zkowa) rodzina został a pozbawiona warzyw sezonowych - nie był o gulaszu warzywnego, faszerowanej papryki, saute z bakł aż ana itp. - tę listę dań , któ re wł aś nie proszą o sierpniowy stó ł , moż e kontynuować każ dy. Tak, poł ó ż , cholera, po prostu pokrojone warzywa na stole - czy nie mogę dać mi indywidualnego pomidora za takie pienią dze? ! Nę dzna, nieś wież a sał atka na lunch, w któ rej moż na był o zł apać kilka kawał kó w karł owatych pomidoró w, się nie liczy. Ryba był a tylko raz na dwa tygodnie! Ś niadania są generalnie doś ć niejasne, praktycznie nie mają nic wspó lnego z europejskimi (czy kontynentalnymi). Bez jajek, bez omletó w, bez twarogu (tak przy okazji obiecano w menu na stronie). Szczegó lny cynizm administracji polega na tym, ż e nie ma alternatywy – w pobliż u nie ma punktó w gastronomicznych. Dlaczego nie zorganizować posił kó w na wzó r restauracji typu fast food? Ale oczywiś cie brak konkurencji jest relaksują cy. Przykro jest myś leć , ż e i tym razem byliś my ś wiadkami „biznesu po rosyjsku”: przynajmniej w czymś , ale ż eby oszukać klienta. Szkoda. W koń cu przyjadę do tego hotelu ponownie.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał