BYŁEM ZSZOKOWANY.

Pisemny: 30 czerwiec 2012
Czas podróży: 11 — 25 czerwiec 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 1.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Gdy tylko dotarliś my do naszego pokoju, wszystko wydawał o się być w porzą dku. Chciał em wzią ć prysznic jako ambasador okropnego pocią gu z listwami wł azó w bez klimatyzacji. Wchodzę do ł azienki, a na samej ł azience stoi dumnie kupka myszy (wypadł a z wentylatora, któ ry jest tuż nad ł azienką ). Có ż , nie mdleję , ale zadzwonił am do mę ż a, ż eby pó ź niej nie został a oskarż ona o stronniczoś ć . Pró bował em spł ukać . Odpł yw kanalizacyjny jest zatkany. Mą ż poszedł , wezwał wszystkich, posprzą tał . Ale pozostał nieprzyjemny posmak. Poznajmy okolicę . W porzą dku, moż na zejś ć tymi prawie potiomkinowskimi schodami, ale w gó rę? ? ? Zwł aszcza kiedy jesz. . . Nie jadł em ś niadania w hotelu. Po prostu nie miał em już na to ochoty, zwł aszcza po odwiedzeniu tak zwanego baru na ś wież ym powietrzu. . . Zamó wił em sobie kieliszek wina do mię sa. Przynieś li mię so, dł ugo je pił owaliś my. Delikatnie mó wią c, tylko z nazwy przypominał siejka. Zamiast 150 win w kieliszku przynieś li mi ledwie 100, zrobił em uwagę , na któ rą odpowiedzieli mi: CZEGO CHCESZ ? ? ? TO JEST KRYM, PRZYJECHASZ RELAKS! ! ! Ale kochanie naprawdę przyjechał em na RELAKS, a nie wysilanie personelu, ż eby PISZĄ Ć ODPOCZYNEK. Basen jest zamykany o 20:00. A wł aś ciwie dlaczego? ? ? Tak jak plaż a....Postaw 8 wieczorem, nie moż esz już pł ywać . Morze był o strasznie zimne. I szczerze mó wią c, nie bardzo chciał em już tam jechać , bo okropnoś ci polegał y wł aś nie na pokonaniu tych strasznych schodó w. W pobliż u budynku Ukoopspilka jest jeden strasznie niewygodny: mał e kroki i trzy razy zł amał em nogę . Incydent na plaż y. Pię knie oczywiś cie zrobili zadaszenia, nazywają c to „solarium”. Ludzie „zarezerwowali” swoje miejsca na plaż y w nastę pują cy sposó b: przyszli rano, rzucili rę cznik na ł ó ż ka z materacami i wyszli. Ale wszyscy spó ź nieni wczasowicze zrozumieli, ż e miejsca są zaję te. I wszystko pasował o każ demu. Mą ż obudził się okoł o 6 rano, poszedł popł ywać (lubi zimne morze, bo był zawodowym pł ywakiem), zrobił rezerwacje w solarium i wró cił na ś niadanie. A ż eby dostać się na plaż ę „w zł ym czasie”, zapł acił pienią dze. Wię c pewnego dnia przyjechał , zarezerwował , popł yną ł , wró cił i poszliś my już razem okoł o 9 rano. . Spokojnie zostawiliś my swoje rzeczy (ay pad, ah tł o, modem) - bo wszystko widać z plaż owego baru. Wracamy i nie rozumiemy CO SIĘ STAŁ O. Wszystko jest w porzą dku z moim kozł em - rę cznik, pareo - na miejscu, a kozł y mojego mę ż a okazał y się bez materaca. Są siad wyjaś nił , ż e przyszedł i zabrał straż nika. Mą ż mnie uspokoił i poszedł zbadać . Okazuje się , ż e ochroniarz powiedział , ż e ktoś inny dzwonił wieczorem i robił rezerwacje, a skoro materacó w nie starcza dla wszystkich, to wię c........ Materac został zwró cony, a nastę pnego dnia sami nie otworzyliś my furtki (któ rej zamek notabene się "zacią ł "), ale straż nik podskoczył i nawet nie zapytał o numer pokoju. Chciał em jakoś wieczorem dostać się do sauny. Powiedziano mi, ż e tylko od 8 rano do 16 po poł udniu. Na moje pytanie "Któ ra NORMALNA OSOBA POJDZIE DO SAUNY RANO LUB POPOŁ UDNIE" administrator hotelu odpowiedział , ż e te zasady są spisane. OK. Westchną ł em i poszedł em do swojego pokoju. Przezię bił em się w zimnej wodzie, leż ał em z temperaturą przez dwa dni, nic nie jadł em, a gdy opamię tał em się poszedł em do restauracji w hotelu. Mó j mą ż mi pokazał . Weszliś my, poprosiliś my o menu, a oni odpowiedzieli nam, ż e w tej chwili przygotowują ustalony lunch (o godzinie 11) i delikatnie mó wią c, nie jesteś my na czas. Zostaliś my wysł ani do baru. Tam też nas wysł ano......Zeszliś my na dó ł . Tam w restauracji "Willa Anna" nakarmiono nas. Dokł adniej - byliś my tam praktycznie od pierwszego dnia i jedliś my posił ki. Po plaż y poszliś my na lunch i kolację . Personel jest mił y, gospodarze są wspaniali, a jedzenie nie każ e czekać . Zapomniał em ci powiedzieć o meduzach. Utknę li tam i prawie wszyscy nie ż yli. Jeś li wię c ktoś chce popł ywać , to wybierz się do morza poś rodku plaż lub bliż ej wł aś ciwego Buna. Moje osobiste wraż enie Krymu jest STRASZNE. A o hotelu i usł udze powiem tak: za 150 dolaró w dziennie deklarowana usł uga nie odpowiada rzeczywistej. Powinni we wł aś ciwym czasie zapł acić tylko 300 hrywien za apartament. . . CZERWONA CENA. Ani Ineta - ruch jest taki, ż e praktycznie go nie ma, ani telewizja. Z 12 kanał ó w "zadeklarowanych w telewizji" faktycznie był o tylko 5, a te rosyjskie, obok w są siednim pensjonacie, po prostu zadolbaj te nagrania. któ re został y uwzglę dnione. Kiedy dyskoteka - to był o normalne. Ale czasami od 18:00 po prostu wł ą czali pł yty patifon. Stare koncertowe wersje czegoś niezrozumiał ego. Strasznie proste. Baterie do ITV i klimatyzacji - zabierz ze sobą . Kró tko mó wią c, jeś li chcesz sportó w ekstremalnych, jedź na Krym, a jeś li nie chcesz wyrzucić prawie 4 tysię cy dolaró w w bł oto, wybierz coś innego, gdzie za te pienią dze nie bę dziesz w niczym ograniczony i bę dziesz naprawdę odpocznij, ale NIE WYGRAJ DLA SIEBIE PRZYNAJMNIEJ MINIMALNEJ USŁ UGI! ! ! Powodzenia wszystkim!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał