Cichy horror

Pisemny: 26 sierpień 2012
Czas podróży: 18 — 25 sierpień 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 7.0
Studenci. Byliś my w Magnolii pod koniec sierpnia.
Nie ma ż adnych skarg na sam hotel. Pokó j (podwó jny zwykł y) - solidny trzy gwiazdki, sprzą tanie, rę czniki, klimatyzacja, lodó wka - wszystko w porzą dku. Terytorium, budynek - wszystko jest doskonał e. Horror zaczyna się , gdy wychodzisz zjeś ć lub iś ć na plaż ę .
Wybó r w formie bufetu jest boski. Przy odrobinie szczę ś cia wycią gną na obiad posiekane ogó rki i pomidory, zwykł e puree ziemniaczane lub kaszę gryczaną . Ale przede wszystkim miał am do wyboru kilka sał atek majonezowych i kilka smaż onych, bardzo sł onych i pieprznych dań . Dla tych, któ rzy pilnują swojej diety, praktycznie nie ma tam nic do roboty. Nawiasem mó wią c, czwartego dnia został em otruty jakimś ziemniakiem z dziwnym sosem (pieprzowo-pieprzowym). Nastę pnego ranka poszł am do lekarza w tym samym pensjonacie i za darmo potraktowano mnie ostroż nie. Deser to zupeł nie inna historia. Milipizdricheskie buł eczki i biszkopty pokrojone na drobne kawał ki, kruche ciasteczka - to był o bardzo mał o i nie dla wszystkich. Na ś niadanie naleś niki i naleś niki o wą tpliwej ś wież oś ci. Nie znalazł em nawet pł atkó w owsianych na wodzie. Był em zadowolony przynajmniej z obecnoś ci jogurtu i kefiru (ale to nie wystarczył o dla wszystkich).

Nastę pna jest plaż a. Do plaż y jest czterdzieś ci minut spacerem lub dziesię ć minut autobusem (jeż dż ą zgodnie z rozkł adem, bez skarg, ale ludzie są spakowani). Moż na się tam dostać , ale nie warto. Plaż a po prostu nie jest w stanie pomieś cić tak wielu osó b. Wszyscy siedzą sobie na gł owach, miejsca trzeba zają ć , wydaje się , ż e przed ś niadaniem. Jeś li masz pecha i przyjedziesz z ostatnią partią ludzi, bę dziesz musiał usią ś ć tuż przy palarni z toaletą . Są szopy, ale znowu miejsca pod nimi zajmują najwcześ niejsze. Spacer po plaż y bez butó w jest problematyczny ze wzglę du na kamyki. Nie ma leż akó w. Ludziom lewicy wpuszcza się też za pienią dze (chociaż swoich nigdzie nie zmieszczą ! ).
Alternatywą dla plaż y jest basen, któ ry najbardziej ucieszył mnie podczas wakacji. Czysto, pł ytko, leż aki, parasole, mał o osó b, miejsca wystarczy dla wszystkich.
Jako bonus do wszystkiego - dziwny smró d w cał ym pensjonacie z ulicy co drugi dzień i szalony szum klimatyzatora z pokoju pod naszym, któ ry nie pozwalał nam spać (w recepcji potraktowali to ze zrozumieniem i zaoferowali bez problemu przenieś ć się do jednego z są siednich pokoi). Generalnie nie ma ż adnych skarg na personel. Zaró wno recepcja jak i pokojó wki są mił e w komunikacji, zawsze sł uż ą pomocą .
Ale nie wró cimy po nic.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał